eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMieszkanie komunalne - libacje lokatora › Re: Mieszkanie komunalne - libacje lokatora
  • Data: 2010-08-07 14:49:44
    Temat: Re: Mieszkanie komunalne - libacje lokatora
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    rob@L wrote:
    > On 8/7/10 11:40 AM, Andrzej Lawa wrote:
    >> Za komuny dzielnicowy z chłopakami by ich spałował raz czy dwa i byłby
    >> spokój. A teraz niestety zaraz by było, że policja dzieci bije.
    > To prawda, kiedys dzielnicowy potrafil 'od reki' taka sprawe zalatwic.
    > Dzis niestety wiekszosc dzielnicowych to po prostu karierowicze, chociaz
    > trafiaja sie tacy, ktorym sie chce i dzialaja.
    >
    >> Pytanie (nie złośliwe, tylko z ciekawości) - przed zakupem tego
    >> mieszkania zrobiliście sobie jakiś "wywiad środowiskowy"? Zobaczyliście,
    >> jak wygląda okolica i jej mieszkańcy?
    > Tak, bylo cicho i spokojnie. Co zreszta nie dziwi o tyle, ze to jedyny
    > element, ktory zamieszkuje w tym budynku. Reszta lokatorow nawet imprez
    > w domach nie urzadza, wiec jak zula nie ma, to jest milo, cicho i
    > spkojnie. A info o tym, ze ktores mieszkanie nadal ma status komunalnego
    > bylo skrzetnie przez kazdego ze sprzedajacych ukrywane :(
    >
    > Do dowcipnisiow piszacych o wyprowadzeniu sie na nowe osiedle: mam za
    > soba 4 lata mieszkania na takim nowym osiedlu, gdzie mieszkania byly
    > zreszta bardzo drogie (do tego osiedle zamkniete, ochrona), wiec
    > wydawalo sie, ze zadna zulernia tam nie mieszka. Bydlo jeszcze gorsze,
    > bo mniej wiecej co 5 lokator okazal sie lajza nie przestrzegajaca prawa
    > i nie szanujaca prawa innych lokatorow do ciszy nocnej, spokoju,
    > porzadku, ich wlasnosci itd. Tyle, ze to byly zule z kasa, wiec jeszcze
    > trudniej bylo dobrac sie takim do skory. :(
    > To niestety znak naszych czasow: buractwo jednych i 'bezradnosc'
    > wszelkich sluzb i instytucji. I ta 'bezradnosc' niestety jest w duzym
    > stopniu wina obywateli, ktorzy zamiast upominac sie o to, co nalezy im
    > sie za placone podatki, wola tylko narzekac, jak to u nas jest zle i ze
    > nic nie mozna zrobic.
    > Ja nie mam ochoty ani kasy przeprowadzac sie za kazdym razem, gdy jakis
    > zul wprowadzi sie do bloku (bo akurat w spadku po ciotce M dostanie).
    >

    to walcz, jakby to powiedział tusk.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1