On Mon, 11 Oct 2021 08:36:26 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 11.10.2021 o 08:13, J.F pisze:
>>> Art. 185c kpk. Nie chce mi się szukać, ale to bedzie już pewnie
>>> blisko 10 lat. W encie masa znawców, to nawet kpk nie czytali i
>>> powielają te opowieści sprzed lat. Nie można wykluczyć, że
>>> oczywiście ktoś, kiedyś, gdzieś itd. Ale jak widzisz, to nierealne,
>>> a i tak ludzie głupoty wypisują.
[...]
>> Ale ale - ja tam widze, ze w sądowym przesluchaniu uczestniczy
>> prokurator, obronca, i pelnomocnik ofiary. Jak nastolatka mowi, ze
>> ksiadz ja zgwalcil, to oskarzony jest znany i obronce ma. A jak
>> kobieta nie wie, kto ja zgwalcil? I oczekuje od policji zlapania
>> sprawcy ? A jakies zabezpieczenie sladow, w tym spermy - kto to robi,
>> kiedy i na czyje zlecenie ?
>
> Jak kobieta nie wie, kto jest sprawcą, to się łapie pierwszego
> przechodzącego przed sadem. Przecież podejrzany musi być :-)

No jakos tak to wyglada - pamietasz niedawny watek z kamerami
osobistymi? Wozili policjanci dziewczyne po okolicy i szukali
pierwszego lepszego.
Nawet jej wczesniej nie spytali, jak wygladal.
Ot tak, zeby zweryfikowac, czy sie szczegoly zgadzaja - mowila, ze
wysoki, a tu wskazuje kurdupla.

No ale to nie byl gwalt, to moze tak mozna ...

> A już poważnie. To jest śledztwo. Kto w śledztwie zleca opinie
> biegłego?

No to co to rozporzadzenie pisze?

Kobieta sie zglasza "na policje", dyzurny mowi, ze ma zadzwonic
na 112, i co dalej?
Policjanci cos z nia rozmawiaja, czy od razu dyzurnego prokuratora
wzywaja, a ten bez przesluchania zleca badania odpowiednie ?

J.