eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrąd budowlany / sprzedaż i dystrybucja prądu › Prąd budowlany / sprzedaż i dystrybucja prądu
  • Data: 2008-01-13 11:39:22
    Temat: Prąd budowlany / sprzedaż i dystrybucja prądu
    Od: "jaQbek" <j...@s...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Sytuacja wygląda następująco: kupiłem od developera mieszkanie. MIało być oddane
    do końca zeszłego roku, jednakże jest pewien poślizg, i dopiero teraz zaczęły
    się odbiory. Problem jest jednak z energią elektryczną, a mianowicie, według
    tego co mówi developer, zakład energetyczny nie wywiązał się do tej pory z umowy
    o przyłączenie docelowego przyłącza energii elektrycznej (ponoć ma na to 2 lata,
    więc opóźnienia z jego strony nie ma). A że jest zima, a zakład energetyczny nie
    kładzie kabli w temperaturze poniżej +5*C, zanosi się na to, że instalacja ta
    wykonana zostanie najwczesniej w marcu. Do tego czasu developer proponuje nam
    korzystanie z tzw. prądu budowlanego. I tu pojawiają się problemy.
    Developer zebrał od mieszkańców umowy z zakładem energetycznym o dostarczanie
    energii elektrycznej do mieszkań. Z tego co mówił (nie widziałem tego jeszcze),
    zakład energetyczny zamontował już liczniki prądu do poszczególnych mieszkań, z
    tym, że wiszą sobie one i czekają na przyłącze. Developer, zapytany, w jaki
    sposób zamierza umożliwić nam korzystanie z prądu budowlanego twierdzi, że
    wepnie je poprzez te liczniki do instalacji mieszkaniowej, tak byśmy mieli go w
    gniazdkach. Jak powiedziałem o tym kierownikowi budowy, zrobił wielkie oczy i
    powiedział, że coś takiego jest nielegalne, że nie wolno wpinać prądu
    budowlanego do instalacji mieszkaniowej (kwestie prawne), i że prąd będzie
    ciągnięty do mieszkań przedłużaczami z tzw. RBT-ek stojących na korytarzu. I tu
    pojawia się kolejna kwestia - czy developer może wogóle rozliczać mieszkańców z
    prądu budowlanego. Ja rozumiem, kiedy płacę za prąd zakładowi energetycznemu,
    który ma koncesję na wytwarzanie i sprzedaż energii, do niego należy licznik, on
    go plombuje i on wystawia mi wg. niego rachunek. Przy RBT-kach liczników żadnych
    nie ma, więc developer wymyśłił, że będzie brał zużycie prądu na blok i dzielił
    po równo na mieszkańców. Moim zdaniem jest to niezgodne z prawem, bo po pierwsze
    na jakiej podstawie mam płacić za coś branego "z kapelusza", a nie to co
    faktycznie zużyłem, po drugie developer nie jest dystrybutorem energii, by
    wystawiać mi fakturę za niego.
    Powiedzcie, czy mam rację. Czy faktycznie prąd budowlany zgodnie z prawem nie
    może być używany do zasilania instalacji mieszkaniowej? I czy na sprzedaż
    energii elektrycznej trzeba mieć koncesję? No i czy wogóle dopuszczalne prawem
    jest istnienie firmy, która zajmowałaby się wyłącznie zakupem energii
    elektrycznej i jej dalszą odsprzedażą? No i na koniec - czy z tego co tu
    opisałem można wnioskować, że do czasu przyłączenia docelowej instalacji
    elektrycznej, jedyne co developer może zgodnie z prawem zrobić, to udostępnić
    nam prąd budowlany na swój koszt lub nie udostępniać go wogóle?

    Pozdrawiam
    Jakub


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1