Niech mi ktos cos wytlumaczy. Moze ja czegos nie rozumiem.
Moze nie doroslem.

Dzisiaj sad wydal wyrok skazujacy policjanta, ktory
skatowal chlopaka. Wina byla bezsporna - wystarczylo ogladnac
wstrzasajace zdjecia, na ktorych widac "zawodowe"
ZOMO'wskie uderzenia palkami policyjnymi. Do tego dochodza
wstrzasajace relacje swiadkow.

Policjant dostal 2 (slownie: DWA) lata wiezienia, i zakaz
wykonywania zawodu przez 5 (slownie: PIEC) lat.

Morderca wyjdzie po 1 (slownie: jednym) roku za dobre sprawowanie.
Rok za zamordowanie czlowieka ?!!!!!!!!!!!!!!!!

Pewnie sprawe znacie, chlopak nazywal sie Filipek (nie pamietam imienia)
a sprawa miala miejsce w Sosnowcu - czyli temat na nasza grupe (PRGS)

Wytlumaczy mi ktos o co tu chodzi? A moze ja czegos nie rozumiem?

BTW: Pytanie wysylam w drodze wyjatku takze na grupe prawnicza
liczac, ze wypowiedza sie takze specjalisci.

--
>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Pozdrawia: Neko - n...@z...pl
moja strona - http://nekogl.republika.pl