Mam takie pytanie, może ktoś zna sie na tym.
Czy mogę iść na policje i zglosić kradzież czegoś np.indyczki (śmieszne,prawda?)
i bez jakichkolwiek dowodów oskarzyć kogoś ?.
Czy policja powinna w takim przypadku podjć natychmiastowe działanie w postaci
przybycia do tego "zlodzieja" spisania jego danych osobowych i spytania go, czy
ukradł indyczkę.
Zapytuje się czy takie czynnosci podejmuje policja, ponieważ mnie to
spotkalo,"glupie' babsko ,moja sasiadka czuje do mnie widocznie antypatie i tak
bezpodstawnie mnie oskarza, czyniła to juz wielokrotnie, a policja wykonuje takie
czynnosci,nie mają nic innego chyba do roboty.
Psuje mi opinię ,bo nigdy nic nikomu nie ukradłem ,nigdy nie mialem zadnego
konfliktu z prawem.
Co mogę zrobić w tej sprawie








































--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info