Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego, ustawy - Kodeks karny i niektórych innych ustaw
projekt dotyczy przemodelowania postępowania jurysdykcyjnego w kierunku większej kontradyktoryjności i przemodelowania postępowania przygotowawczego, usprawnienia i przyspieszenia postępowania, dzięki stworzeniu prawnych ram szerszego wykorzystania konsensualnych sposobów zakończenia postępowania karnego i w szerszym zakresie wykorzystaniu idei sprawiedliwości naprawczej, usunięcia "fasadowości" postępowania, ukształtowania na nowo podstaw stosowania środków zapobiegawczych, ograniczenia przewlekłości postępowania, odciążenia sędziów, prezesów sądów i przewodniczących wydziałów, uzyskania pełnej zgodności rozwiązań kodeksowych ze standardami orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
- Kadencja sejmu: 7
- Nr druku: 870
- Data wpłynięcia: 2012-11-08
- Uchwalenie: Projekt uchwalony
- tytuł: Ustawa o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw
- data uchwalenia: 2013-09-27
- adres publikacyjny: Dz.U. poz. 1247
870
procedowania opartego na rezygnacji z szeregu czynności nie służących ani
wyjaśnieniu prawdy w procesie, ani poszanowaniu gwarancji uczestników
postępowania, ani realizacji zasady sprawiedliwej represji,
− ukształtowania na nowo podstaw stosowania środków zapobiegawczych, w sposób
zapobiegający ich nadmiernemu wykorzystywaniu w praktyce procesowej
a zarazem lepiej gwarantujący osiągnięcie podstawowego ich celu, jakim jest
zabezpieczenie prawidłowego przebiegu postępowania, a także lepiej chroniący
gwarancje procesowe oskarżonego oraz w szerszym niż obecnie zakresie
umożliwiający dochodzenie odszkodowania i zadośćuczynienia za szkody
i krzywdy wyrządzone wykonywaniem tych środków w toku postępowania,
− ograniczenia przewlekłości postępowania, dzięki nowemu ukształtowaniu modelu
postępowania odwoławczego, w sposób umożliwiający szersze orzekanie
reformatoryjne, a tym samym ograniczający kasatoryjność tego postępowania
przyczyniającą się do przedłużania postępowania karnego,
− odciążenia sędziów, prezesów sądów i przewodniczących wydziałów poprzez
ukonstytuowanie możliwości podejmowania decyzji o charakterze porządkowym
i technicznym (a także mniej ważkich decyzji merytorycznych) przez referendarzy
sądowych, a dzięki temu umożliwienie wykorzystania czasu sędziów w bardziej
efektywny sposób,
− uzyskania pełnej zgodności rozwiązań kodeksowych ze standardami
ujawniającymi się na tle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego oraz
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka,
− usunięcia oczywistych i ujawnionych w orzecznictwie sądowym usterek
obowiązującej regulacji.
Zaznaczyć trzeba, że prezentowany projekt stanowi spójną i kompleksowo przemyślaną
całość. Jedne zmiany generują konieczność zaproponowania innych. W konsekwencji nie jest
możliwe, bez szkody spójności systemu, cząstkowe wprowadzanie proponowanych
w projekcie rozwiązań z jednoczesną rezygnacją z innych.
3
2. W kierunku kontradyktoryjności
Wadą obecnego modelu postępowania w sprawach karnych jest to, że z jednej strony w toku
postępowania przygotowawczego zmierza się do możliwie wszechstronnego wyjaśnienia
okoliczności sprawy i zabezpieczenia w możliwie szerokim zakresie dowodów dla sądu,
z drugiej zaś całe postępowanie dowodowe powtarzane jest w toku postępowania sądowego.
Zaradzenie owej zbędnej dwutorowości postępowania możliwe jest albo poprzez przyjęcie
założenia, że nie ma potrzeby dublowania w postępowaniu sądowym czynności dowodowych
przeprowadzonych w śledztwie (lub dochodzeniu), co wymagałoby najpewniej wprowadzenia
do postępowania przygotowawczego czynnika sądowego (sędzia śledczy), albo poprzez
redukcję znaczenia postępowania dowodowego prowadzonego na etapie przygotowawczym
z jednoczesnym zwiększeniem roli kontradyktoryjnego wyjaśniania faktów sprawy przed
sądem. Zdecydowaną przewagę uzyskała druga z opcji. Uznano bowiem, iż instytucja
sędziego śledczego nie sprzyja szybkości postępowania, czego dowodem są doświadczenia
przedwojenne. (zob. szerzej Krzysztof Eichstaedt Ponownie na temat sędziego śledczego,
Prokuratura i Prawo nr 1, z 2005 r.). Do tego obecny model postępowania karnego zakłada
już w chwili obecnej duży udział czynnika sądowego w postępowaniu przygotowawczym np.
do sądu należy kontrola decyzji prokuratora o umorzeniu, bądź odmowie wszczęcia śledztwa
lub dochodzenia. To sąd przeprowadza niektóre kluczowe dowody w śledztwie
np. przesłuchanie małoletnich pokrzywdzonych i świadków, w trybie art. 185a i 185b k.p.k.
oraz kontroluje decyzje prokuratora o zastosowanych środkach zapobiegawczych oraz
zatrzymaniu.
W konsekwencji proponowany model postępowania opiera się na założeniu, że czynności
dowodowe postępowania przygotowawczego mają – co do zasady – stworzyć podstawę
skargi oskarżycielskiej (przeprowadzane są dla oskarżyciela, a nie dla sądu), a jedynie
wyjątkowo – w takim zakresie, w jakim przeprowadzenie dowodu przed sądem nie będzie
możliwe – wykorzystywane będą przez sąd jako podstawa ustalania faktów sprawy.
Oczywiście, założenie powyższe nie może prowadzić do rezygnacji z dokonywania
i dokumentowania czynności dowodowych w postępowaniu przygotowawczym, albowiem
może to w oczywisty sposób spowodować utrudnienia dla osiągnięcia celów postępowania,
w szczególności wówczas, gdy w grę wchodzą dowody z natury swojej „niepowtarzalne”,
albo ślady (w tym pamięciowe) ulegające zacieraniu z biegiem czasu. Stąd też propozycji
ukształtowania nowego modelu kontradyktoryjnego postępowania sądowego nie towarzyszą
4
postulaty gruntownych zmian modelowych w obrębie postępowania przygotowawczego,
chociaż proponuje się wyraźne zaakcentowanie jego odmiennych niż obecnie celów
w art. 297 § 1 pkt 5 k.p.k. Proponowana zmiana tego przepisu robi wrażenie jedynie
redakcyjnej, niemniej obecne sformułowanie „zebranie, zabezpieczenie i (…) utrwalenie
dowodów dla sądu” sugeruje szeroką możliwość korzystania z tych dowodów przez sąd
w postępowaniu rozpoznawczym przy ustalaniu faktów sprawy, zaś proponowane
sformułowanie „zebranie, zabezpieczenie i (…) utrwalenie dowodów z uwzględnieniem
wymogu art. 2 § 2, aby następnie przedstawić sądowi wniosek o dopuszczenie tych dowodów
i przeprowadzić je przed sądem” wolne jest od takiej sugestii i powinno być rozumiane jako
dyrektywa zbierania i utrwalania dowodów w takim zakresie, jaki jawi się niezbędny dla
wsparcia skargi oskarżycielskiej i możliwości realizacji roli, jaką oskarżycielowi przyjdzie
pełnić po wniesieniu aktu oskarżenia.
Przedstawione powyżej założenie prowadzi do przerzucenia odpowiedzialności za wynik
postępowania z sądu na strony, w pierwszym zaś rzędzie – z uwagi na obowiązującą zasadę
domniemania niewinności – na oskarżyciela. Sąd powinien pełnić rolę raczej biernego arbitra,
który po przeprowadzeniu przez strony dowodów, uprzednio wnioskowanych przez strony
i dopuszczonych przez sąd, wyda sprawiedliwe rozstrzygnięcie.
Centralną proponowaną w tym zakresie zmianą jest zmiana art. 167 k.p.k. O ile obecnie
przepis ten określa jedynie inicjatywę w zakresie wprowadzania dowodów do procesu, to
obecnie proponuje mu się nadanie zupełnie nowej struktury, uwzględniającej następujące
elementy:
– inicjatywę w zakresie wprowadzania dowodów do procesu, ukształtowaną
odmiennie w postępowaniu przygotowawczym i postępowaniu sądowym, a także
w sposób uwzględniający to, czy postępowanie wszczęte zostało z inicjatywy strony,
czy z urzędu,
– sposób przeprowadzania dowodu, także ukształtowany różnie, w zależności od
wyżej wskazanych czynników.
Założono, że we wszystkich postępowaniach przed sądem wszczynanych z inicjatywy strony
procesowej, co będzie dotyczyć zarówno postępowania po wniesieniu publicznego
i
prywatnego aktu oskarżenia, jak i postępowań inicjowanych wniesieniem środków
5
odwoławczych oraz wszelkich wniosków, inicjatywa dowodowa należy do stron, zaś sąd
będzie mógł wprowadzić do procesu dowód jedynie w wyjątkowych, szczególnie
uzasadnionych wypadkach (proj. art. 167 § 1 k.p.k.). W szczególności, ten nowy sposób
procedowania zwalnia sąd od „poszukiwania” dowodów winy oskarżonego w sytuacji, gdy
oskarżyciel nie kwapi się, by ich dostarczyć. Z drugiej jednak strony sąd w mniejszym niż
dotąd stopniu pełnił będzie role „gwaranta” wobec oskarżonego, którego – jako stronę
procesową – obciążał będzie w większym niż dotąd stopniu ciężar dowodu w znaczeniu
materialnym. Oczywiście, nowa reguła podlegać musi innym jeszcze ograniczeniom
wynikającym z tego, że przeprowadzenie niektórych dowodów jest obligatoryjne (np. dowód
z opinii biegłych psychiatrów w sytuacji zaistnienia wątpliwości co do poczytalności
oskarżonego, czy dowód z karty karnej co do uprzedniej karalności). W takich sytuacjach sąd
nie może być pozbawiony możliwości przeprowadzenia dowodu w sytuacji pasywności stron.
Zakłada się jednak, że w takich sytuacjach sąd będzie mógł uznać, że zachodzi wyjątkowy
i szczególnie uzasadniony wypadek.
Proponuje się jednocześnie przyjęcie zasady, że dowody przeprowadzane są przed sądem
przez tę stronę, na wniosek której został on dopuszczony, co oznacza że ta właśnie strona
w pierwszej kolejności zadaje pytania osobom przesłuchiwanym, prezentuje dowody
rzeczowe, itd. Sąd będzie mógł wyręczyć stronę jedynie wyjątkowo, gdy uzna, że przejęcie
inicjatywy jest szczególnie uzasadnione i przyczyni się do sprawniejszego osiągnięcia celów
procesu. Strony, według projektowanych i w dalszej części szczegółowo omawianych
rozwiązań, poza prokuratorem, który reprezentuje interes publiczny, nie będą miały
obowiązku stawiennictwa na rozprawie. Nie oznacza to jednak, że regułą ma być
przeprowadzanie dowodu dopuszczonego na wniosek strony przez sąd zawsze wtedy, gdy nie
stawi się ona na rozprawie. Taka praktyka prowadziłaby do daleko posuniętej
dysfunkcjonalności postępowania rozpoznawczego i stymulowałaby pasywność stron, które
mogłyby unikać stawiennictwa na rozprawie, dążąc do przejęcia przez sąd obowiązku
przeprowadzenia dopuszczonego dowodu. Wręcz przeciwnie – obciążenie stron
obowiązkiem przeprowadzenia zawnioskowanych przez nie dowodów, ma służyć właśnie
stymulowaniu ich do aktywnego uczestniczenia w postępowaniu dowodowym, pod rygorem
utraty możliwości przedstawienia sądowi swoich racji.
6
Oczywiście, jeśli w postępowaniu wszczętym z inicjatywy strony, sąd skorzystał
z wyjątkowej możliwości i dopuścił jednak dowód z urzędu, sam go w konsekwencji
przeprowadzi.
Z nowym ukształtowaniem reguł dopuszczania i przeprowadzania dowodów przed sądem
wiąże się proponowana zmiana art. 370 k.p.k., określającego zasady przeprowadzania
przesłuchania. Proponuje się mianowicie, by w wypadku przeprowadzania tego dowodu przez
stronę, zawsze zadawała ona pytania osobie przesłuchiwanej w pierwszej kolejności,
a członkowie sądu mieli takie uprawnienie tylko wyjątkowo i czynili to zawsze w ostatniej
kolejności (proj. art. 370 § 1 i 2 k.p.k.). Uprzednio podejmowane przez ustawodawcę próby,
nakierowane na osiągnięcie podobnego rezultatu, nie dawały efektów, przede wszystkim – jak
się wydaje – z powodu nazbyt silnych przyzwyczajeń do zastanego modelu i braku bodźców
stymulujących strony procesowe do aktywności w sądowym postępowaniu dowodowym.
Obecnie reguły przeprowadzenia dowodów ze źródeł osobowych zapisane zostały w sposób
konsekwentny i uniemożliwiający członkom składu sądzącego „zdominowanie”
postępowania dowodowego.
W postępowaniu przygotowawczym oraz w innym postępowaniu przed sądem niż wszczęte
z
inicjatywy stron, działały będą inne reguły. W tych postępowaniach dowody
przeprowadzane będą z inicjatywy organu procesowego prowadzącego postępowanie (proj.
art. 167 § 2 k.p.k.), co nie wyklucza prawa do zgłaszania wniosków dowodowych przez
strony. Nawet jednak gdy dowód dopuszczono na wniosek strony, podmiotem, który go
przeprowadzi będzie organ procesowy. Będzie to miało znaczenie przede wszystkim
w postępowaniu przygotowawczym, gdzie strony zachowają prawo do zgłaszania wniosków
dowodowych, albowiem same będą w sposób istotny ograniczone, co do możliwości
przygotowania się do roli, jaką przyjdzie im pełnić po zainicjowaniu postępowania przed
sądem.
Konsekwentnie, zaproponowano odmienne reguły zadawania pytań osobie przesłuchiwanej
na rozprawie. Zgodnie z proj. art. 370 § 3 k.p.k., w wypadku dowodu przeprowadzanego
przez sąd, jako pierwsi osobie przesłuchiwanej zadają pytania członkowie składu
orzekającego. Oczywiście, nie wyklucza to uprawnienia do zadawania pytań przez strony,
według kolejności określonej w art. 370 § 1 k.p.k. Te same względy (a dodatkowo także
7
Dokumenty związane z tym projektem:
-
870
› Pobierz plik