eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoAkty prawneProjekty ustawKomisyjny projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks spółek handlowych oraz innych ustaw

Komisyjny projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks spółek handlowych oraz innych ustaw

projekt dotyczy uregulowania przepisów karnych materialnych i proceduralnych dotyczących przestępstwa działania na szkodę spółki przez m.in. rozszerzenie katalogu podmiotów, które mogą ponosić odpowiedzialność karną (także na "wszystkie osoby prowadzące sprawy spółki handlowej"), uregulowanie spornych kwestii dopuszczalności pociągania do odpowiedzialności karnej osób powołanych np. w skład zarządu spółki handlowej z naruszeniem przepisów określających tryb takiego powołania

  • Kadencja sejmu: 6
  • Nr druku: 4085
  • Data wpłynięcia: 2011-03-18
  • Uchwalenie: Projekt uchwalony
  • tytuł: o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw
  • data uchwalenia: 2011-06-09
  • adres publikacyjny: Dz.U. Nr 133, poz. 767

4085

znaczenie ma jedynie szkoda majątkowa. Na gruncie proponowanego zapisu art. 585 § 1
k.s.h. może się ona przejawiać zarówno w postaci rzeczywistej straty (damnum emergens),
jak i utraconych korzyści (lucrum cessans).
Ad 6) Ustawowe zagrożenie przestępstwa działania na szkodę spółki handlowej jest
wyjątkowo surowe. Obejmuje bowiem kumulatywnie karę pozbawienia wolności (w
wymiarze od miesiąca do 5 lat) oraz grzywnę. Takie zagrożenie nie jest przewidziane za
jakiekolwiek inne typy przestępstw spenalizowane w tytule V k.s.h. Jak się wydaje stopień
karygodności czynu przestępnego z art. 585 § 1 k.s.h. nie uzasadnia aż tak surowego
zagrożenia. Istnienie takiego rozwiązania ustawowego jest również trudno uzasadnialne, jeśli
zważyć, że ustawowe zagrożenie za przestępstwo tzw. nadużycia zaufania (art. 296 k.k.) - w
wypadku którego dokonanie warunkowane jest nie tylko zagrożeniem interesów mandanta,
lecz wyrządzeniem mu co najmniej znacznej szkody majątkowej – obejmuje jedynie karę
pozbawienia wolności w wymiarze do lat 5. Takie też zagrożenie projekt przewiduje w
wypadku przestępnego działania na szkodę spółki handlowej z art. 585 k.s.h. Pamiętać przy
tym należy, że w wypadku gdy sprawca działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub
gdy korzyść majątkową osiągnął (z jaką to sytuacją mamy w praktyce zazwyczaj do
czynienia), sąd może wymierzyć sprawcy kumulatywnie grzywnę obok kary pozbawienia
wolności (art. 33 § 2 k.k.).

Ad 7) Artykuł 585 § 2 k.s.h. zawiera regulację, której odpowiedniki w kodeksie
handlowym (art. 300 § 2 i art. 482 § 2 k.h.) określane były mianem przestępstwa sui generis
podżegania do działania na szkodę spółki handlowej lub udzielania do takiego czynu
zabronionego pomocy porównaniu z poprzednio obowiązującym stanem prawnym nie
wprowadzono żadnych zmian w opisie jurydycznym tego typu czynu zabronionego. Chodzi w
tym wypadku o regulację nawiązującą do opisanych w kodeksie karnym jurydycznych formuł
podżegania (art. 18 § 2 k.k.) i pomocnictwa (art. 18 § 3 k.k.). Występujące między nimi
różnice widoczne są w dwóch punktach. Przepis Kodeksu spółek handlowych nie przewiduje
ograniczenia strony podmiotowej podżegania wyłącznie do zamiaru bezpośredniegoaś w
wypadku pomocnictwa brak wskazania na istotę tej niesprawczej formy popełnienia
przestępstwa („ułatwienie popełnienia czynu zabronionego”) oraz regulacji dotyczącej
popełnienia jej przez zaniechanieeneza pojawienia się zapisu art. 585 § 2 k.s.h. związana
jest z istniejącymi jeszcze w okresie międzywojennym kontrowersjami co do możliwości
pociągnięcia do odpowiedzialności karnej osoby nie posiadającej kwalifikacji normatywnej
wymaganej od sprawcy przestępstwa indywidualnego (a zatem będącej exstraneusem) za

32 Por. m.in. P. Siciński, Odpowiedzialno ć karna…, s. 17; L. Wilk, Przestępstwo działania…, s. 78
33 M. Uliasz, Przepisy karne…, s. 155.
34 J. Giezek, P. Kardas, Przepisy karne…, s. 103 i n.
podżeganie i pomocnictwo do dokonania takiego czynu zabronionego celu neutralizacji
istniejących w tym względzie wątpliwości, zdecydowano się już w Kodeksie handlowym z
1934 r. na poświecenie temu zagadnieniu odrębnej regulacji (art. 300 § 2, art. 482 § 2 k.h.).
Obecnie akceptowany jest w literaturze i orzecznictwie pogląd, w myśl którego obie
niesprawcze formy przestępstwa mogą być popełnione przez każdy podmiot zdatny do
ponoszenia odpowiedzialności karnej (przestępstwo powszechne), nawet jeżeli odnoszą się do
czynów zabronionych charakteryzujących się zawężonym kręgiem podmiotów zdatnych do
ich popełnienia. Chodzi w tym wypadku o odmienny typ czynu zabronionegoając
powyższe na względzie, istnienie art. 585 § 2 k.s.h. nie znajduje jakiegokolwiek uzasadnienia.
Trudno nie odnieść wrażenia, że przywiązanie do tradycji legislacyjnej okazało się być
silniejsze niż wymóg racjonalności ustawodawczej. Jest przy tym charakterystyczne, że w
żadnym z bliźniaczych typów czynów karalnych wobec regulacji z art. 585 k.s.h. próżno
byłoby szukać odpowiednika takiego zapisu ustawowego.

VI. Projekt przewiduje kwantyfikację szkody należącej do znamion proponowanego
tutaj ujęcia poprzez jej określenie jako znacznej. Argumentów przemawiających za potrzebą
skwantyfikowania szkody, której niebezpieczeństwo wystąpienia stanowić miałoby skutek
przestępstwa z art. 585 k.s.h., dostarczać może analiza relacji, w jakiej przepis ten pozostaje
do przestępstwa nadużycia zaufania, stypizowanego w art. 296 k.k.
Dostrzegając fakt, że zakresy normowania obu tych przepisów krzyżują się, zwrócić
przede wszystkim należy uwagę, że kryminalizowanie zachowań narażających interes spółki
na szkodę majątkową oznacza ingerencję ustawodawcy na przedpolu czynów, których dalej
idącym (rzeczywistym) skutkiem jest wyrządzenie tego rodzaju szkodyecz
charakterystyczna, że o ile w przypadku przestępstwa z narażenia (art. 585 k.s.h.) grożąca
spółce szkoda nie podlega żadnej kwantyfikacji, o tyle przy przestępstwie z art. 296 k.k.
należąca do jego znamion szkoda wyrządzona – jest precyzyjnie (tzn. za pomocą znamienia
liczbowego) kwantyfikowana jako znaczna (w typie podstawowym) lub jako szkoda w
wielkich rozmiarach (w typie kwalifikowanym). Efekt jest więc taki, że zachowania
zmierzające do skutku w postaci szkody mniejszej niż znaczna kryminalizowane są w
odniesieniu do spółek handlowych na przedpolu jego wystąpienia (na podstawie normy
wynikającej z art. 585 k.s.h.), nie stanowią zaś odrębnie typizowanego przestępstwa w
przypadku, gdy narażenie przechodzi w stadium naruszenia oznaczającego wyrządzenie
szkody. Mówiąc inaczej – sprawca, który w warunkach określonych w dyspozycji art. 296

35 Zob. szerzej J. Raglewski, Komentarz do przepisów…, do art. 585 k.s.h.
36 Zob. m.in. P. Kardas: Teoretyczne podstawy odpowiedzialności karnej za przestępne współdziałanie, Kraków 2001, s. 542
i n.
37 Przyznać trzeba, że współczesny ustawodawca – z różnych zresztą powodów – coraz częściej sięga do
swoiście ujmowanych typów czynów zabronionych, które stanowią tzw. przedpole dotychczasowej
kryminalizacji. Jednym z najważniejszych elementów tego przedpola stają się zaś właśnie przestępstwa
narażenia na niebezpieczeństwo.
k.k. faktycznie wyrządzi spółce handlowej szkodę majątkową o rozmiarach mniejszych niż
znaczne, będzie co najwyżej odpowiadać za narażenie jej interesu na szkodę, a więc na
podstawie art. 585 k.s.h. Trudno w tym kontekście oprzeć się wrażeniu, że kryminalizowanie
zachowań narażających jedynie interes spółki na szkodę o dowolnych rozmiarach (a więc
także nieznacznych), przy jednoczesnym obejmowaniu zakresem dyspozycji wynikającej z
art. 296 k.k. zachowań prowadzących do naruszenia, czyli skutku dalej idącego, pod
warunkiem wszakże, iż wyrządzona szkoda okaże się co najmniej znaczna – świadczyć może
o swoistym braku konsekwencji ustawodawcy.
Uwzględniając stosowane w prawie karnym standardy kryminalizowania zachowań
występujących na przedpolu naruszenia dobra prawem chronionego należałoby w zasadzie
oczekiwać, że konfrontowane przepisy pozostawać będą – gdy idzie o kwantyfikację
należącej do ich znamion szkody - w relacji dokładnie odwrotnej do obecnie obowiązującej.
Jest przecież oczywiste, że im bardziej oddalać będziemy podlegające kryminalizacji
zachowanie od naruszenia dobra prawem chronionego (tzn. im głębiej sytuować je będziemy
na przedpolu), tym niższa staje się jego społeczna szkodliwość, której odzwierciedleniem
powinny być granice ustawowego zagrożenia. Z dogmatycznej oraz kryminalnopolitycznej
perspektywy można by również powiedzieć, że wraz z oddalaniem się od naruszenia dobra
prawem chronionego (na jego przedpole, obejmujące abstrakcyjne i konkretne narażenie)
większa powinna być skala i rozmiary potencjalnego naruszenia, jeśli jego stwarzane przez
sprawcę niebezpieczeństwo uzasadniać miałoby jakąkolwiek prawnokarną reakcję. Tak ujętą
zasadę można oczywiście odpowiednio odwrócić.
Rezygnując z dalszego rozwijania podnoszonej tutaj argumentacji sformułować można
wniosek odnoszący się wprost do przestępstwa z art. 585 k.s.h. Otóż w zarysowanym wyżej
kontekście dogmatycznym oraz kryminalnopolitycznym z łatwością dostrzec można brak
spójności między dyspozycją wynikającą z przepisu art. 585 k.s.h., do której znamion należy
szkoda w żaden sposób nie kwantyfikowana (wystarczające jest bowiem narażenie na
niebezpieczeństwo wyrządzenia jakiejkolwiek, a więc najmniejszej chociażby szkody) a
dyspozycją sformułowaną w przepisie art. 296 k.k., zawierającą znamię modalne, określające
już w typie podstawowym wyrządzoną szkodę jako co najmniej znaczną. W rezultacie zaś
faktyczne wyrządzenie spółce handlowej szkody mniejszej niż znaczna nie jest traktowane
jako przestępstwo z naruszenia dobra prawem chronionego, lecz – dzięki wspomnianej wyżej
kryminalizacji przedpola – staje się ono przestępstwem z jego narażenia na
niebezpieczeństwo. Mówiąc zaś inaczej – sprawca nie odpowiada za to, że faktycznie
wyrządził szkodę, lecz – co można by nawet uznać za dość nieintuicyjne – jedynie za to, że
naraził spółkę na niebezpieczeństwo jej wystąpienia. Przywrócenie spójności między obiema
normami (wynikającymi z art. 585 k.s.h. oraz 296 k.k.) teoretycznie można by osiągnąć dzięki
zastosowaniu jednego z dwóch alternatywnych rozwiązań:
a) wyeliminowaniu z art. 296 § 1 k.k. jakiejkolwiek kwantyfikacji wyrządzonej
szkody;
b) wprowadzeniu kwantyfikacji do dyspozycji art. 585 k.s.h. poprzez określenie
szkody (na której wyrządzenie sprawca swym zachowaniem spółkę handlową
naraża) jako znacznej.
Pierwsze rozwiązanie (a) z różnych powodów – głównie zaś ze względu na zbędne z
kryminalnopolitycznego punktu widzenia rozszerzenie kryminalizacji zachowań określanych
jako nadużycie zaufania – jawi się jako zdecydowanie trudniejsze do zaakceptowania.
Pozostaje więc rozwiązanie drugie (b), które wprowadzone zostało do sformułowanej wyżej
propozycji nowelizacji art. 585 k.s.h.

VII. Propozycja, aby przestępstwu narażenia spółki handlowej na szkodę nadać
charakter przestępstwa wnioskowego, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom tych uczestników
obrotu gospodarczego, którzy – nie stroniąc od niestandardowych, a niekiedy nawet
nowatorskich decyzji gospodarczych – skłonni są ponadprzeciętnie ryzykować własnym
majątkiem lub – wobec braku sprzeciwu lub nawet przy pełnej aprobacie właściciela – także
majątkiem cudzymdarza się bowiem niekiedy, że oskarżyciel publiczny stawia osobom
pełniącym funkcję zarządców zarzut działania na szkodę spółki, mimo że jej właściciele
szkody takiej albo w ogóle nie dostrzegają, albo traktują ją jako naturalną i nieuniknioną
konsekwencję aktualizującego się w ten sposób ryzyka gospodarczego. Najpoważniejsze
wątpliwości rodzi sytuacja, w której zarządcy będącemu jednocześnie udziałowcem spółki
kapitałowej stawia się zarzut, że – podejmując określone decyzje gospodarcze – wywołuje
stan narażenia na szkodę majątek tejże spółki, co w konsekwencji oznaczać będzie spadek
wartości posiadanych w niej udziałów. Nie dostrzega się zatem, że w rezultacie – mimo że
spółka kapitałowa jest odrębną od udziałowca osobą prawną – szkoda dotknie wszak jego
samego. Narażenie spółki na szkodę jest więc w istocie – patrząc z perspektywy udziałowca –
swoistym samonarażeniem się na szkodę.
Nie
tracąc z pola widzenia, że narażenie spółki na bezpośrednie
niebezpieczeństwo wyrządzenia jej szkody majątkowej ujmowane jest w tym miejscu jako
skutek zachowania sprawcy, na płaszczyźnie dogmatycznej podnieść należałoby zasadniczą
wątpliwość, czy tak ujęty skutek, dotykający przecież samego samonarażającego się na jego

38 Niezwykle istotne z punktu widzenia formułowanej tutaj propozycji są konsekwencje procesowe
wnioskowego charakteru przestępstwa. ciganie przestępstwa na wniosek jest bowiem jednym z trybów ścigania
ex officio, przy którym posiadanie wniosku o ściganie, złożonego przez uprawniony podmiot, staje się
przesłanką dodatnią dla wszczęcia i kontynuowania postępowania karnego. Brak wymaganego wniosku o
ściganie stanowi przeszkodę prawną, która powoduje odmowę wszczęcia lub umorzenie wszczętego
postępowania, gdyby potrzeba posiadania wniosku ujawniła się już po wszczęciu procesu (art. 17 § 1 pkt 10
k.p.k.). Zob. T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, wyd. 5, Warszawa 2008, s. 84.
wystąpienie sprawcę, nadaje się w ogóle do prawnokarnego, obiektywnego przypisania.
Samonarażenie się wspólnika – mającego możliwość rozpoznania zagrożenia oraz
akceptującego konsekwencje podejmowanych przez zarząd zachowań – jest wyrazem jego
autonomii. Skoro więc mamy tutaj do czynienia z obiektywnie rozpoznawalnym przez
wspólnika niebezpieczeństwem dla jego dóbr prawnych (czyli dla jego majątku), to
pociąganie do odpowiedzialności karnej wszystkich tych osób, które wcielały w życie jego
autonomiczną decyzję, ocenić należy jako nieuzasadnioneutonomia dysponenta dobra
prawnego (a takim jest przecież m.in. udziałowiec spółki handlowej) zdaje się stanowić
negatywną przesłankę obiektywnego przypisania skutku, jaki z zachowań takich może
wyniknąć
Wyjątkiem powinny być sytuacje, w których działanie na szkodę spółki oznacza
również zagrożenie dla jej niezaspokojonego wierzyciela. Nie jest bowiem wykluczone, że
wspólnicy spółki oraz członkowie jej władz będą zainteresowani podejmowaniem
nieracjonalnych decyzji gospodarczych, potencjalnie szkodzących spółce, ryzykując w ten
sposób nie tylko – na zasadzie autonomii uprawnionego – majątkiem własnym, ale także, a
nawet przede wszystkim majątkiem wierzycieli, którzy – w przypadku gdyby stan narażenia
przekształcił się w rzeczywistą szkodę – ponieść mogliby stratę wynikającą z ograniczenia
lub całkowitego udaremnienia zaspokojenia przysługujących im roszczeń. Obiektywne
przypisanie skutku staje się wówczas w pełni możliwe, gdyż w takim zakresie narażenie na
szkodę nie może być postrzegane jako przejaw autonomii podmiotu, którego skutek ten
miałby dotknąć.
Rozsądnym rozwiązaniem omawianego tutaj problemu jest przeto ujęcie
omawianego przestępstwa jako ściganego na wniosek, przy czym uprawnienie do złożenia
takiego wniosku winno przysługiwać samej spółce (odpowiednio reprezentowanej – np. przez
zarząd), jej wspólnikowi, który do prowadzenia spraw spółki oraz występowania w jej
imieniu zazwyczaj nie jest wszak uprawniony, oraz niezaspokojonemu wierzycielowien
ostatni – widząc bierność spółki (jak również organów jej władzy, czy samych wspólników)
wobec zachowań narażających na niebezpieczeństwo wyrządzenia szkody – może w obronie

39 Już przed laty – choć w innym nieco kontekście – A. Spotowski zauważył, że narażenie własnego dobra
prawnego na niebezpieczeństwo świadczy o tym, że sam dysponent nie przywiązuje do niego zbytniej wagi.
Skoro zaś dysponent dobra prawnego nie ceni go wysoko, to również społeczna ocena wartości dobra w
konkretnej sytuacji musi zostać obniżona. Dlaczego więc przydawać mu taką samą ochronę, jaką mają
analogiczne dobra innych osób? Zob. A. Spotowski, Funkcja niebezpieczeństwa w prawie karnym, Warszawa
1990, s. 290.
40 Szerzej ten temat autonomii dysponenta dobra prawnego zob. J. Giezek, Przyczynowość oraz przypisanie
skutku w prawie karnym, Wrocław 1994, s. 151 i n; por. także M. Bielski, Obiektywna przypisywalność skutku
w prawie karnym, Kraków 2009 (niepublikowana praca doktorska), s. 293 i n.
41 Osobą uprawnioną do złożenia wniosku o ściganie jest najczęściej pokrzywdzony, w niektórych przypadkach
może to być jednak również inny podmiot (czego przykładem jest chociażby organ pomocy społecznej lub organ
podejmujący działania wobec dłużnika alimentacyjnego z art. 209 § 2 k.k., a na obszarze pozakodeksowego
prawa karnego – przy czynach z prawa autorskiego – organizacja zbiorowego zarządzania takimi prawami) Por.
T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego…, s. 89
strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6

Dokumenty związane z tym projektem:



Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Akty prawne

Rok NR Pozycja

Najnowsze akty prawne

Dziennik Ustaw z 2017 r. pozycja:
1900, 1899, 1898, 1897, 1896, 1895, 1894, 1893, 1892

Monitor Polski z 2017 r. pozycja:
938, 937, 936, 935, 934, 933, 932, 931, 930

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: