"SzerszeN" <s...@t...pl> wrote in message
news:FZPbb.43659$hd6.411626@news.chello.at...
> > co do ustalenia ojcostwa - zdaje się, że nie ma terminu na wniesienie
> pozwu
> a kobiety moia ze sa dyskryminowane ;)
Ojcostwo dziewczynek ustalane jest tak samo jak chłopców. A że w imieniu
dziecka występuje matka? A kto ma występować, jak ojciec się go wypiera? ;)
Pozdrawiam,
MArta

do góry

Jaki ojcec ?
Z góry założyłaś że jestem ojcem. To oczywiste dla kobiety, ale jeśli ona
sama nie wiem kto jest ojcem dziecka, a na mnie wypadło bo zapewne będę
wypłacalny. Kobieta w oczach kobiety zawsze będzie usprawiedliwiona.
Dlaczego mam płacić na nieswoje dziecko i w dodatku jeszcze poparte będzie
to prawem.
Czy dla takich jak ja nie ma już ratunku ?
Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bkunsm$j2f$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> "SzerszeN" <s...@t...pl> wrote in message
> news:FZPbb.43659$hd6.411626@news.chello.at...
> > > co do ustalenia ojcostwa - zdaje się, że nie ma terminu na wniesienie
> > pozwu
> > a kobiety moia ze sa dyskryminowane ;)
> Ojcostwo dziewczynek ustalane jest tak samo jak chłopców. A że w imieniu
> dziecka występuje matka? A kto ma występować, jak ojciec się go wypiera?
;)
> Pozdrawiam,
> MArta
>
>

do góry

"jacobs" <p...@w...pl> wrote in message
news:bkv2d8$rus$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jaki ojcec ?
> Z góry założyłaś że jestem ojcem.
Nie denerwuj się. Wskazywałam Szerszeniowi, że ochrona dzieci, to nie
ochrona matek. Po co miałabym coś zakładać w Twoim wypadku?
> Dlaczego mam płacić na nieswoje dziecko i w dodatku jeszcze poparte będzie
> to prawem.
> Czy dla takich jak ja nie ma już ratunku ?
Jest. Badania DNA. Ale o to nie pytałeś.
Pozdrawiam,
MArta

do góry

Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bkunsm$j2f$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ojcostwo dziewczynek ustalane jest tak samo jak chłopców. A że w imieniu
> dziecka występuje matka? A kto ma występować, jak ojciec się go wypiera?
;)

zle mnie zrozumialas :)
chodzilo mi o to ze jak kobieta chce udowodnic ojcostwo facetowi to ma czas
nieograniczony, natomiast jak facet chce zaprzeczyc temu ze przyczynil sie
do narodzin jakiegos dziecka to ma na to tylko pierwsze pol roku jego zycia
i w momencie kiedy facet np po roku dowie sie ze to dziecko nie jest jego i
rozwiedzie z zona to i tak musi bulic alimenty jak na swoje (przynajmniej
tak slyszalem w telewizorze)

i gdzie tu sprawiedliwosc i rownouprawnienie?

do góry

Właśnie czytałem że jesteś autorytetem w sprawach prawa rodzinnego.
Powodem do złożenia pozwu przeciwko mnie w imieniu małoletniego syna ta
dziewczyna umotywowała złą sytuacją finansową, że straciła pracę i nie ma
środków do życia. Wynajmuje mieszkanie w mieście i za nie płaci, pisze że
nie może mieszkać z matką na wsi bo jej syn (i mój w jej domniemaniu często
"kaszle"). Czy wobec tego (spodziewam sie ze sad i tak mi przypisze
ojcostwo) moge wystapic poźniej już abym to ja sprawował opiekę nad
dzieckiem, skoro ona nie ma srodków do życia dla siebie, a szczegolnie dla
dziecka ?
Skoro ja będę jego prawnym ojcem to mam prawo do zapewnienia dziecku
warunków godnych do życia, a ona takich warunków nie jest w stanie
zapewnić.Zrobiłem mały wywiad i dowiedzialem sie ze dziecko bylo w szpitalu
z powodu anemii (niedożywienia i nie było zadbane). Matka dziecka zadawała
sie z elementem jakimś z jakimiś szumowinami itp. Jeśli trzeba to to
udowodnię. Nie chce aby jak już będzie moim dzieckiem to odczuwało biedę. Bo
przecież będę łożył na utrzymanie dziecka, a nie na papierosy dla matki.
Jak to można przeprowadzić i czy ten wątek prawny jest słuszny w świetle
prawa ? i może przynieść jakiś skutek ?

pozdrawiam i czekam na odpowiedź.


Użytkownik "Sandra" <S...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bkntt0$4sa$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik jacobs <p...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:bknga7$kd4$...@a...news.tpi.pl...
> > dostałem pozew o ustalenie ojcostwa i alimenty na dziecko które jak
> twierdzi
> > pewna pani jest moje. Dziecko urodziło się 5 lat temu. Słyszałem coś o
> > przedawnieniu takich wniosków, czy jakoś tak.
>
> to zle slyszales
>
> Czy na podstawie przedawnienia
> > można taki wniosek odrzucić?
>
>
> j.w art. 84.1 k.r.o
>
> Jak mam postąpić ? Czy do rozprawy powinno
> > wogóle dojść i czy sąd powinien taki wniosek przyjąć od tej kobiety ?
>
> oczywiście
>
> Sandra
>
>

do góry

"SzerszeN" <s...@t...pl> wrote in message
news:q2Hcb.108555$hd6.1183256@news.chello.at...

> zle mnie zrozumialas :)
Wręcz przeciwnie. Tylko uparcie mylisz ludzi :)
1)Te przepisy stworzono dla ochrony dzieci, a nie kobiet. Rzecz w tym, że
jak Twoja żona rodzi dziecko i jesteście rodziną, to potem nawet jak się
dowiesz, że dziecko nie jest Twoje, to do żony możesz mieć pretensji, ale co
jest winne dziecko, które nadal uważa Cię za tatusia?
Z drugiej strony rodzice się nie przedawniają. Ojca dziecka można więc
szukać długo. Ojciec, to przecież nie tylko alimenty. To ważna osoba w życiu
dziecka.
Pomyśl z drugiej strony - czy chciałbyś się nigdy nie dowiedzieć, kto jest
Twoim ojcem?
2)Ojciec i matka mają dokładnie tyle samo czasu na zaprzeczenie ojcostwa
(matki też to czasem robią, bo niewłaściwy ojciec, to czasem spory problem).
3) Nawet jeśli i ojciec i matka nie zdążą, to zawsze jeszcze, bezterminowo,
może o zaprzeczenie ojcostwa wystąpić prokurator.
> i gdzie tu sprawiedliwosc i rownouprawnienie?
Prawo rodzinne nie dopuszcza równouprawnienia między rodzicami i dziećmi. To
dzieci są ważne, bo są bezbronne i nie można im mieszać w życiu tylko
dlatego, że dorosłym się coś przestaje zgadzać.
Pozdrawiam,
MArta

do góry

Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bkvsus$34r$1@atlantis.news.tpi.pl...

> 1)Te przepisy stworzono dla ochrony dzieci, a nie kobiet.

to wiem i rozumiem

> Rzecz w tym, że
> jak Twoja żona rodzi dziecko i jesteście rodziną, to potem nawet jak się
> dowiesz, że dziecko nie jest Twoje, to do żony możesz mieć pretensji, ale
co

zgadzam sie i niech ona odzszuka biologicznego ojca i od niego zasadza
alimenty, dlaczego ma placic gosc ktory z tym dzieckiem nie ma nic
wspolnego?

> jest winne dziecko, które nadal uważa Cię za tatusia?

to juz inna sprawa i jakby nie majaca z prawem nic wspolnego, bardziej z
sumieniem takiego ojca i matki

> Z drugiej strony rodzice się nie przedawniają. Ojca dziecka można więc
> szukać długo. Ojciec, to przecież nie tylko alimenty. To ważna osoba w
życiu
> dziecka.

no coz w takich wypadkach szuka sie ojca glownie dla alimentow, przypuszczam
ze jest jakis promil wypadkow gdzie szuka sie go dla wyzszych celow

> Pomyśl z drugiej strony - czy chciałbyś się nigdy nie dowiedzieć, kto jest
> Twoim ojcem?

powiedz mi jak mialbym 18 i wychowywal sie do tej pory bez ojca, to na
diabla wiedziec mi kto nim byl i czemu nas zostawil, chyba tylko po to aby
go dorwac i przefasonowac mu facjate

> 3) Nawet jeśli i ojciec i matka nie zdążą, to zawsze jeszcze,
bezterminowo,
> może o zaprzeczenie ojcostwa wystąpić prokurator.

na jakich zasadach i w jakich wypadkach?

> Prawo rodzinne nie dopuszcza równouprawnienia między rodzicami i dziećmi.
To
> dzieci są ważne, bo są bezbronne i nie można im mieszać w życiu tylko
> dlatego, że dorosłym się coś przestaje zgadzać.

no coz, tylko dlaczego zmuszac niewinnego czlowiego do oplat za cos czego
nie uczynil, jesli on nie jest ojcem to niech matka sie martwi i szuka
biologicznego ojca, w koncu powinna wiedziec kto to, chyba ze ten "ojciec"
dobrowolnie przyjmie obowiazki rodzicielskie, no ale tu wracamy do poczatku

do góry

> Czy wobec tego (spodziewam sie ze sad i tak mi przypisze
>ojcostwo) moge wystapic poźniej już abym to ja sprawował opiekę nad
>dzieckiem, skoro ona nie ma srodków do życia dla siebie, a szczegolnie dla
>dziecka ?
Zatem podejrzewasz, że to twoje dziecko, bo żaden sąd nie ozna cię za
ojca w przypadku negatywnego wyniku badań.:-)
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.

Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.

do góry

"SzerszeN" <s...@t...pl> wrote in message
news:shPcb.118253$hd6.1257528@news.chello.at...
> zgadzam sie i niech ona odzszuka biologicznego ojca i od niego zasadza
> alimenty, dlaczego ma placic gosc ktory z tym dzieckiem nie ma nic
> wspolnego?
Rzecz w tym, że w takiej sytuacji uznaje się, że dziecko już ma tatusia.
Ktoś w końcu był jego tatusiem przez pół roku. A pamiętaj, że to jest broń
obosieczna. Facet ma prawa rodzicielskie.
>
> > jest winne dziecko, które nadal uważa Cię za tatusia?
>
> to juz inna sprawa i jakby nie majaca z prawem nic wspolnego, bardziej z
> sumieniem takiego ojca i matki
Nie do końca. Właśnie dlatego, że chodzi tu nie o same alimenty, ale głównie
o prawa rodzicielskie. Wyobraź sobie, że masz żonę i rodzi Wam się dziecko.
Dziecko rośnie, ma 5, a może 10 lat. Świetnie się z dzieckiem rozumiecie,
nauczyłeś go (wpisz co chcesz). Dziecko Cię uwielbia. I nagle żona
stwierdza, że od Ciebie odchodzi i zabiera dziecko. I nie będziesz go więcej
widywał. Bo ona udowodni, że ktoś inny jest jego ojcem. I tracisz wszelkie
prawa do dziecka, nie możesz się z nim widywać, nie możesz nic zrobić, kiedy
żona marnuje mu życie. Nic, nullum. Jesteś nikim. Czy teraz zaczynasz
doceniać nasze przepisy, mówiące, że to dziecko ma już tatusia, a to co
robiła mamusia wcześniej nie może zniszczyć mu rodziny?

> jak mialbym 18 i wychowywal sie do tej pory bez ojca, to na
> diabla wiedziec mi kto nim byl i czemu nas zostawil, chyba tylko po to aby
> go dorwac i przefasonowac mu facjate
Ale wolałbyś, żeby płacił na Ciebie wcześniej alimenty.
> > 3) Nawet jeśli i ojciec i matka nie zdążą, to zawsze jeszcze,
> bezterminowo,
> > może o zaprzeczenie ojcostwa wystąpić prokurator.
>
> na jakich zasadach i w jakich wypadkach?
Bez zasad. Bez terminów. Musisz go tylko przekonać.
>
> > Prawo rodzinne nie dopuszcza równouprawnienia między rodzicami i
dziećmi.

> no coz, tylko dlaczego zmuszac niewinnego czlowiego do oplat za cos czego
> nie uczynil,
To nie są opłaty, tylko rodzaj dbania o dziecko.
W dobie badań DNA generalnie nie wmówią Ci że nie Twoje dziecko jest
Twoje. A co dziecka "małżeńskiego", jeśli będziesz miał kiedyś taki problem,
to się zgłoś, bo chyba wiem, co w takiej sytuacji zrobić.
Pozdrawiam,
MArta

do góry

"jacobs" <p...@w...pl> wrote in message
news:bkvhr3$k93$1@atlantis.news.tpi.pl...
> .Zrobiłem mały wywiad i dowiedzialem sie ze dziecko bylo w szpitalu
> z powodu anemii (niedożywienia i nie było zadbane). Matka dziecka zadawała
> sie z elementem jakimś z jakimiś szumowinami itp. Jeśli trzeba to to
> udowodnię. Nie chce aby jak już będzie moim dzieckiem to odczuwało biedę.
Czyli dobrze, że zostałeś w to wplątany. Nikt by nie chciał, żeby jego
dziecko było zaniedbane. Oczywiście jeśli masz wątpliwości, czy to Twoje
dziecko, to poproś o przeprowadzenie testu DNA. Ten test daje pewność, tylko
że trzeba za niego zapłacić (ale to najwyżej równowartość kilkumiesięcznych
alimentów, więc i tak się opłaca). Jeśli wyjdzie z niego, że to nie jest
Twoje dziecko, to sąd Ci go nie przyzna. Ale jeśli test potwierdzi, że to
jest Twoje dziecko, to będziesz miał powód, żeby walczyć o jego dobro.
Pozdrawiam,
MArta

do góry