Dzień dobry !
Moja szwagierka jest w trakcie sprawy rozwodowej i o podział majątku.
Obecnie sytuacja wygląda tak: mąż wyprowadził się do matki (mieszka
tam już ponad rok) i płaci na córkę alimenty orzeczone przez sąd w
wysokości 300 zł./miesiąc (córka w wieku szkolnym – szkoła
podstawowa). Rozwód ma odbyć się za orzekaniem winnego, gdyż główną
przyczyną rozpadu związku był alkoholizm męża (próbował leczyć się na
kuracji odwykowej, ale to nic nie pomogło), w związku z czym moja
szwagierka nie godzi się na rozwód bez orzekania winy. Najważniejszą
sprawą dla niej jest problem związany z podziałem majątku. Jako
małżeństwo bowiem są posiadaczami dwupokojowego mieszkania (w
Wadowicach) o metrażu ok.50 metrów kwadratowych. Nie muszę tłumaczyć,
że chciałaby ona całą sprawę zakończyć bez uszczerbku w swojej
sytuacji majątkowej, a w szczególności mieszkaniowej. Tymczasem mąż
zaproponował, że zrzeknie się prawa do mieszkania za równowartość 20
tys. zł. (która to kwota i tak przekracza jej możliwości finansowe)
Moje pytania dotyczą zatem następujących spraw:
- w jaki sposób sąd w takiej sytuacji dokonuje podziału majątku
- czy propozycja męża – 20 tys. zł. za zrzeczenie się praw do
mieszkania jest atrakcyjna; jeśli tak to czy, biorąc pod uwagę trudną
sytuację materialną matki z córką i fakt, że córka ma jeszcze przed
sobą długi okres edukacji szkolnej, spłata męża może zostać rozłożona
przez sąd na raty
- czy orzeczenie sądu o winie męża za rozpad związku może mieć wpływ
na podział majątku
- w jaki sposób szwagierka powinna poprowadzić sprawę, żeby nie
musiało się to zakończyć koniecznością sprzedaży lub zamiany
mieszkania np. na dwie kawalerki celem zaspokojenia roszczeń męża
- jakie są szanse na zakończenie sprawy bez uszczerbku w substancji
majątkowej matki z dzieckiem tj. bez konieczności zadośćuczynienia
roszczeniom męża
Za wszelkie wskazówki z góry dziękuję.

do góry