On 2011-05-29 22:11, Alek wrote:
> Ale co ty chcesz udowodnić listą znanych nazwisk? To że ktoś jest
> wybitnym pisarzem czy kompozytorem nie znaczy że do czegokolwiek innego
> się nadaje. Wręcz przeciwnie, ludzie wybitni w swojej dziedzinie często
> bywają nieporadni w najzwyklejszych sprawach życiowych.

No to może pozbawmy praw wyborczych również ludzi wybitnych?

Skoro sobie nie radzą w najzwyklejszych sprawach życiowych, to w
zasadzie przy wyborach pożytku z nich też raczej nie będzie.

Piotrek

do góry

Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...wpkg.org> napisał w wiadomości
news:94fgoqFkm0U1@mid.uni-berlin.de...

>>>> Nie, ale po co ułatwiać patologię?
>>> Miales w rodzine kogos chorego na jakakolwiek dziedziczna forme raka,
>>> Alzheimera, lub jakakolwiek inna chorobe dziedziczna?
>>> Jesli tak, nalezaloby takie rodziny objac zakazem malzenstw - po co
>>> ulatwiac patologie?
>> Co ty wypisujesz? Z mojego powodu objąć zakazem małżeństw osoby z rodzin
>> obciążonych dziedzicznie??
> Jest wiele rodzin, w ktorych wystepuja choroby dziedziczne.
Sam siebie nie czytasz ze zrozumieniem?

>> I nie dostrzegasz różnicy między Alzheimerem, a schizofrenią czy
>> zespołem Downa?
> Sa patologiami, sa dziedziczne, i obciazaja spoleczenstwo. Niektore z
> dziedzicznych chorob sa czynnikiem sprzyjajacym powstawaniu chorob
> psychicznych.
> Wiec po co ulatwiac patologie? Nalezaloby zakazac malzenstwa w takich
> rodzinach.
No to na co czekasz? Zakazuj.

Tymczasem prawda, której nie rozumiesz, jest inna. Małżeństwo to twór
prawny, jego zawarcie rodzi ze sobą określone konsekwencje prawne właśnie. I
do nich trzeba być zdolnym. Nawet osoba terminalnie chora na raka może być
do nich zdolna. Chory na Alzheimera, down, schizofrenik - niekoniecznie.
Przewidziana prawem możliwość niedopuszczenia przez instytucje państwowe
zawarcia małżeństwa to nie automat do zakazów, lecz możliwość właśnie. W ten
sposób społeczeństwo broni się przed patologią. Chorych zakaźnie izoluje się
i leczy przymusowo, chociaż nic złego nie zrobili.

--
Jotte

do góry

Użytkownik "Piotrek" <p...@p...na.berdyczow.info> napisał

>> Ale co ty chcesz udowodnić listą znanych nazwisk? To że ktoś jest
>> wybitnym pisarzem czy kompozytorem nie znaczy że do czegokolwiek
>> innego
>> się nadaje. Wręcz przeciwnie, ludzie wybitni w swojej dziedzinie
>> często
>> bywają nieporadni w najzwyklejszych sprawach życiowych.
>
> No to może pozbawmy praw wyborczych również ludzi wybitnych?
>
> Skoro sobie nie radzą w najzwyklejszych sprawach życiowych, to w
> zasadzie przy wyborach pożytku z nich też raczej nie będzie.

Wszystkich?

do góry

On 2011-05-29 22:42, Alek wrote:
>
> Wszystkich?
>

Oooo! W końcu zrozumiałeś! Gratuluję!

Piotrek

do góry

Użytkownik "Piotrek" <p...@p...na.berdyczow.info> napisał
>>
>> Wszystkich?
>
> Oooo! W końcu zrozumiałeś! Gratuluję!

Ty nadal nie rozumiesz, że twój argument z listą znanych nazwisk jest
nic niewart.

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:irub40$6f9$...@n...dialog.net.pl...
> Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...wpkg.org> napisał w wiadomości
> news:94fgoqFkm0U1@mid.uni-berlin.de...
>
> Tymczasem prawda, której nie rozumiesz, jest inna. Małżeństwo to twór
> prawny, jego zawarcie rodzi ze sobą określone konsekwencje prawne właśnie.
> I do nich trzeba być zdolnym. Nawet osoba terminalnie chora na raka może
> być do nich zdolna. Chory na Alzheimera, down, schizofrenik -
> niekoniecznie.

Od tego jest ubezwłasnowolnienie, a nie zakaz zawierania małżeństwa z urzędu
, traktujący wszystkich jednakowo.
Według prawa osoba ubezwłasnowolniona nie może zawrzeć małżeństwa i to jest
ok.
AK

do góry

Użytkownik Piotrek napisał:
>
> No to może popatrz sobie na statystykę rozwodów. Jak rozumiem wszyscy Ci
> ludzie nie powinni przejść przez Twoje sito. Czy tak?

Zdaje się, że nie zrozumiałeś przesłania... Mówimy cały czas o osobach
mających orzeczenie o stopniu niepełnosprawności ze względu na
zaburzenia psychiczne - nie o osobach klasyfikowanych jako zdrowe, ale
niedojrzałych emocjonalnie... to dwie różne sytuacje.

Powtarzam, żebyś może teraz zrozumiał.

Moim zdaniem, osobom niepełnosprawnym ze względu na zaburzenia
psychiczne, powinno się pozwalać na zawieranie związków małżeńskich
tylko po pozytywnym przejściu odpowiednich testów stwierdzających ich
gotowość do stanu małżeńskiego w sensie społecznym.

Nie uogólniaj proszę na osoby 'zdrowe', ale niedojrzałe, które nie radzą
sobie ze stanem małżeństwa.

pozdrawiam
Robert G.

do góry

Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:iruca5$nkp$...@n...onet.pl...
> Użytkownik Piotrek napisał:
>>
>> No to może popatrz sobie na statystykę rozwodów. Jak rozumiem wszyscy Ci
>> ludzie nie powinni przejść przez Twoje sito. Czy tak?
>
> Zdaje się, że nie zrozumiałeś przesłania... Mówimy cały czas o osobach
> mających orzeczenie o stopniu niepełnosprawności ze względu na zaburzenia
> psychiczne - nie o osobach klasyfikowanych jako zdrowe, ale niedojrzałych
> emocjonalnie... to dwie różne sytuacje.
>
> Powtarzam, żebyś może teraz zrozumiał.
>
> Moim zdaniem, osobom niepełnosprawnym ze względu na zaburzenia psychiczne,
> powinno się pozwalać na zawieranie związków małżeńskich tylko po
> pozytywnym przejściu odpowiednich testów stwierdzających ich gotowość do
> stanu małżeńskiego w sensie społecznym.

Czy to w ogóle da się udowodnić w jakimkolwiek teście? Jakiś fachowiec
psycholog?
AK

do góry

On 2011-05-29 22:53, Alek wrote:
> Ty nadal nie rozumiesz, że twój argument z listą znanych nazwisk jest
> nic niewart.

Ale za to Twoja wątpliwość (czy pozbawiać praw wyborczych wszystkich czy
może tylko tych którzy sobie nie radzą) dobrze rokuje.

Wprawdzie na razie jesteś na etapie ludzi wybitnych. Ale nie da się
wykluczyć, że w końcu zauważysz iż ten przypadek można rozszerzyć na
zbiór osób chorych psychicznie.

A jak zrobisz krok dalej i spojrzysz na statystyki i prognozy
zachorowań, oraz zapoznasz się krótką charakterystyką poszczególnych
chorób psychicznych to będziesz na zdecydowanie lepszej pozycji do
dalszej dyskusji.

Piotrek

do góry

On 2011-05-29 22:42, Jotte wrote:
> [...] Chory na Alzheimera, down, schizofrenik -
> niekoniecznie. Przewidziana prawem możliwość niedopuszczenia przez
> instytucje państwowe zawarcia małżeństwa to nie automat do zakazów, lecz
> możliwość właśnie.

No ale art. 12 to właśnie raczej automat. Z *opcją* zezwolenia przez sąd
na zawarcie małżeństwa.

A tymczasem choroby psychiczne to również depresja, która (chyba) nie
była diagnozowana kiedy powstawał artykuł 12 KRiO.

Tak więc jak na warunki polskie przybyło jakieś 4.5 - 9 milionów osób
potencjalnie zagrożonych zastosowaniem art. 12.

Czy znasz może statystyki dotyczące użycia art. 12?

Bo mając na uwadze powyższe może się okazać, że statystycznie to martwe
prawo.

Dlaczego (Twoim zdaniem) w przypadkach patologicznych nie wystarczy art.
11 KRiO?

Piotrek

do góry