Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5d2f1645$0$528$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 2019-07-17 o 14:23, J.F. pisze:
>> No to moze powinien byc ?
>> Jakis asystent sedziego mial tez byc ...

>Skoro trzeba tworzyć nowe byty, to czemu nie komornik. Asystentów
>sędziego na razie nie ma i nie zanosi się, aby byli, a komornicy są.
>W dodatku działają podobnie do sektora prywatnego i są dość sprawni.

Poczekamy, zobaczymy.
Bo jak maja miec placone od doreczenia ... to moze beda mieli za duze
parcie na wyniki :-)

>>>>>> Gdzies tam jeszcze casus Lisa ...
>>>>> Nie znam sprawy.
>>>> https://www.pudelek.pl/artykul/114679/komornik_zajal
_konto_lisa_po_przegranym_procesie_z_pawlowicz_kores
pondencje_przyjeli_domownicy_i_ja_podpisali/
>>>
>>> Jakoś mi nie żal :)
>
>> Bo Lis, czy dlatego, ze nie sie potrafil dogadac ?

>A nie wiem. Bo Lis. Jakoś nie słynie z inteligencji,

Taki calkiem glupi byc nie moze, patrzac po stanowisku i karierze.

>pewnie coś skopał i pretensje ma wszędzie naokoło, tylko nie do
>siebie.

No ba, Hania mu na stol polozyla, tylko zapomniala powiedziec, ze to
chyba cos waznego :-P

Ale co zrobic, jak zona pozew rozwodowy przed mezem schowa ?

>>>>> Nie trzeba sprawdzać co tydzień, o zmianie "aktywności"
>>>>> powiadamiają mailem.
>>>> A ja bym sobie zyczyl mailem, sms, i jeszcze normalnie listem -
>>>> bo mail to moze trafic do spamu.
>>> TO zadbaj o to, aby twój mail nie ukrywał przed tobą niepotrzebnie
>>> listów.
>
>> Kontynuuj jak ...

>Wyłącz nadgorliwy antyspam,

A jak ?

>albo chociaż zaglądaj do folderu spam co pewien czas.

Co tydzien, zeby nie przegapic waznego pisma z urzedu ...


>>>> No ale nie powinna byc jakos powiadomiona, ze teraz kto inny ma
>>>> placic ?
>>> Nie, nie byłem stroną umowy najmu, ani żadnym członkiem
>>> spółdzielni czy kimś takim.
>> A to czemu Ciebie pozywali ?
>art. 4 ust. 6 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.

Za sublokatora robiles ?
To skad spoldzielnia wiedziala - po meldunku ?

J.

do góry

W dniu 17.07.2019 o 10:37, Liwiusz pisze:

>>> Daj konkretny link, gdzie sąd stwierdza, że co prawda podpis jest
>>> podrobiny, ale pozwany ma płacić.
>> Nie udawaj idioty.
>> Problem nie polega na tym, że sąd wie, że podpis jest podrobiony.
>> Problem polega na tym, że powód (np. bank, parabank) daje umowę z
>> podrobionym podpisem przekonując sąd, że podpis jest prawdziwy lub
>> przynajmniej nie informuje sąd o fałszywym podpisie.
> Nie udawaj idioty. Oczekujesz, że fałszerz będzie się przyznawał do
> swojego przestępstwa? To już zadanie poszkodowanego, żeby zawiadomić
> odpowiednie organy.
>
Za skrajnie mało prawdopodobne uważam, by Bank świadomie posługiwał się
sfałszowanym dokumentem. Natomiast istnieje szereg słabych ogniw całego
tego procesu. Zacząć należy od tego, że sprawcy kombinują, jak mogą, by
kredyt wyłudzić. Również i sam pracownik Banku często nie jest żywotnie
zainteresowany ujawnieniem fałszerstwa. W końcu dostaje prowizję od
wniosku przyjętego, a nie on odpowiada za weryfikację.

Czasem wniosek kredytowy jest składany poza bankiem. Takie zewnętrzne
biura kredytowe żyją z prowizji od udzielonego kredytu i Tam dopiero
jest "parcie" na wynik. Często to pracownicy tych biur "organizują"
fałszywe zaświadczenia o zatrudnieniu.

Bywa, że takie zewnętrzne biura działają w oparciu o jakieś nieformalne
układy z pracownikami. Pracownicy banku w trosce o prowizję przyjmują
od tych biur wnioski kredytowe i w dokumentach nie ma żadnej wzmianki,
na podstawie której pracownicy działów bezpieczeństwa mogli by się
zorientować, że pracownik w okienku nie widział w ogóle na oczy
kredytobiorcy i działa na podstawie dostarczonego przez pośrednika
materiału.

Jak do tego dołożysz sytuację, że członkowie grupy przestępczej po
prostu korumpują pracownika banku, a jak ten nie chce, to go straszą
pobiciem, czy innym czynem kryminalnym, to masz mniej więcej obraz
sytuacji. Mniej więcej, bo możliwości jest jeszcze z tuzin pewnie.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5d2f909f$0$536$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 17.07.2019 o 10:37, Liwiusz pisze:
>>> Problem nie polega na tym, że sąd wie, że podpis jest podrobiony.
>>> Problem polega na tym, że powód (np. bank, parabank) daje umowę z
>>> podrobionym podpisem przekonując sąd, że podpis jest prawdziwy lub
>>> przynajmniej nie informuje sąd o fałszywym podpisie.
>> Nie udawaj idioty. Oczekujesz, że fałszerz będzie się przyznawał do
>> swojego przestępstwa? To już zadanie poszkodowanego, żeby
>> zawiadomić
>> odpowiednie organy.

Poszkodowany jest przeciez bank, bo pozwana osoba przeciez nie
podpisala zadnej umowy :-P

>Za skrajnie mało prawdopodobne uważam, by Bank świadomie posługiwał
>się
>sfałszowanym dokumentem. Natomiast istnieje szereg słabych ogniw
>całego
>tego procesu. Zacząć należy od tego, że sprawcy kombinują, jak mogą,
>by
>kredyt wyłudzić. Również i sam pracownik Banku często nie jest
>żywotnie
>zainteresowany ujawnieniem fałszerstwa. W końcu dostaje prowizję
>od
>wniosku przyjętego, a nie on odpowiada za weryfikację.

>Czasem wniosek kredytowy jest składany poza bankiem. Takie
>zewnętrzne
>biura kredytowe żyją z prowizji od udzielonego kredytu i Tam
>dopiero
>jest "parcie" na wynik. Często to pracownicy tych biur
>"organizują"
>fałszywe zaświadczenia o zatrudnieniu.

Przy czym to jeszcze niekoniecznie mialo wyludzenie na celu ... moze
mysleli, ze bedzie splacal :-)

>Bywa, że takie zewnętrzne biura działają w oparciu o jakieś
>nieformalne
>układy z pracownikami. Pracownicy banku w trosce o prowizję
>przyjmują
>od tych biur wnioski kredytowe i w dokumentach nie ma żadnej
>wzmianki,
>na podstawie której pracownicy działów bezpieczeństwa mogli by
>się
>zorientować, że pracownik w okienku nie widział w ogóle na
>oczy
>kredytobiorcy i działa na podstawie dostarczonego przez
>pośrednika
>materiału.

Zaraz .. jak nie ma ? Bank nie wie kto zalatwial ?
I przeciez prowizja sie tu posrednikowi nalezy.

>Jak do tego dołożysz sytuację, że członkowie grupy przestępczej
>po
>prostu korumpują pracownika banku, a jak ten nie chce, to go
>straszą
>pobiciem, czy innym czynem kryminalnym, to masz mniej więcej
>obraz
>sytuacji. Mniej więcej, bo możliwości jest jeszcze z tuzin pewnie.

Jakos starannie pominales przypadek, gdy to pracownik banku wyłudza
kredyt, na falszywe dane.
Czy tam dane prawdziwe, ale bez wiedzy osoby.

Po czym oczywicie "Bank" bedzie myslal, ze ma prawdziwy podpis.

J.

do góry

W dniu 2019-07-17 o 17:48, ąćęłńóśźż pisze:
>> 120zł.
>
> Cholernie duże.
> Dziś jest coś 45 zł i tak za dużo.
>
>> Jak do jedną do pięciu?
>
> No tak z grubsza, pewnie w realu jedną do stu bloków.
> Będzie komasował na raz w tygodniu?
> No i te wioski Polesia rozległego, i Bieszczady...

Wszystko będzie miał w rewirze, więc teoretycznie blisko. A czynności
terenowych komornik ma wiele, więc może po prostu realizować przy okazji
innych wyjść z kancelarii. Zresztą jakie to ma znaczenie, że my nie
wiemy jak to zrobić - nie jesteśmy komornikami i zapewne jesteśmy
ostatnimi osobami, których komornik miałby słuchać w tym przedmiocie.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 2019-07-17 o 19:02, Shrek pisze:

>>> Ale z tego co czytałem do sądu elektronicznego nie załacza się dowodów.
>>
>> Nie dołącza się.
>
> W takim razie ten sąd to jakaś pomyłka - zdawałoby się, że obowiązuje
> domniemanie niewinności.

Mylisz procedurę karną z cywilną. Jak i samo pojęcie "winy".

--
Liwiusz

do góry

W dniu 2019-07-17 o 21:45, J.F. pisze:
> Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5d2f154e$0$523$6...@n...neostrada.
pl...
> W dniu 2019-07-17 o 14:03, Kris pisze:
>> W dniu środa, 17 lipca 2019 13:49:26 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:
>>>> To nie tylko koszt pisma, ale koszt niepotrzebnie wyznaczonej rozprawy.
>>> I tym samym przedłużenie czasu oczekiwania na terminy innych rozpraw,
>>> dodatkowo zbyteczna robota dla sądów itp.
>
>> Już teraz rozprawy w dużych miastach są wyznaczane na pół roku wprzód.
>> Strach pomyśleć, co by było, gdyby potrzebnych terminów rozpraw było
>> 10x więcej.
>
> To moze trzeba zatrudnic wiecej sedziow, zeby nie czekalo sie po pol roku ?

Pytanie po co zatrudniać 10x więcej sędziów i dobudować 500% budynków
sądów, bo ktoś nie rozumie idei postępowania nakazowego, istniejącego od
ponad 100 lat.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 2019-07-17 o 21:54, J.F. pisze:

>> Wyłącz nadgorliwy antyspam,
>
> A jak ?

Skąd mam wiedzieć, to twoja poczta.


>> albo chociaż zaglądaj do folderu spam co pewien czas.
>
> Co tydzien, zeby nie przegapic waznego pisma z urzedu ...

Na przykład.


>>> A to czemu Ciebie pozywali ?
>> art. 4 ust. 6 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
>
> Za sublokatora robiles ?

Za tego, kto mieszka.

> To skad spoldzielnia wiedziala - po meldunku ?

Robiłem im przelewy za czynsz, kiedyś zawarłem ugodę i spłacałem długi
najemcy, jeszcze jakieś deklaracje zamieszkałych osób do zaliczek na
media były - dróg do ujawnienia moich danych było wiele, tyle że błędnie
uznali, że jak mieszkałem 3 lata wcześniej, to i mieszkam teraz. Po
meldunku akurat nie, bo jak się wyprowadzałem, to się wymeldowałem.

--
Liwiusz

do góry

Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5d302fd3$0$523$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 2019-07-17 o 21:54, J.F. pisze:
>>> Wyłącz nadgorliwy antyspam,
>> A jak ?
>Skąd mam wiedzieć, to twoja poczta.

Masz podac serwer poczty, na ktorym mozna wylaczyc nadgorliwosc :-)

>>> albo chociaż zaglądaj do folderu spam co pewien czas.
>> Co tydzien, zeby nie przegapic waznego pisma z urzedu ...
>Na przykład.

Nie na przyklad, ale koniecznie :-)

>>>> A to czemu Ciebie pozywali ?
>>> art. 4 ust. 6 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
>> Za sublokatora robiles ?
>Za tego, kto mieszka.

>> To skad spoldzielnia wiedziala - po meldunku ?
>Robiłem im przelewy za czynsz, kiedyś zawarłem ugodę i spłacałem
>długi

Ze spoldzielnia ?

>najemcy, jeszcze jakieś deklaracje zamieszkałych osób do zaliczek na
>media były - dróg do ujawnienia moich danych było wiele, tyle że
>błędnie uznali, że jak mieszkałem 3 lata wcześniej, to i mieszkam
>teraz. Po meldunku akurat nie, bo jak się wyprowadzałem, to się
>wymeldowałem.

Wnosze, ze pozew wyslali Ci na adres spoldzielczy :-)
Potem sad poszukal po PESEL ?

Do meldunkow spoldzielnia chyba nie ma dostepu ?

J.

do góry

W dniu 2019-07-18 o 10:48, J.F. pisze:


>> Robiłem im przelewy za czynsz, kiedyś zawarłem ugodę i spłacałem długi
>
> Ze spoldzielnia ?

Tak.


> Wnosze, ze pozew wyslali Ci na adres spoldzielczy :-)

Nie zdążyli wysłać, bo zanim wyszedł nakaz, to już adres w aktach
uaktualniłem. Myślałem, że wówczas sąd przemyśli sprawę i wobec mnie
nakazu nie wyda, ale jednak wydał.


> Do meldunkow spoldzielnia chyba nie ma dostepu ?

Może mieć, jak każdy inny podmiot, który wykaże swój interes prawny, ale
to upierdliwe, czasochłonne, i każdy wniosek 31zł kosztuje.

--
Liwiusz

do góry

Nie żartuj, nawet siedziby komorników są często poza rewirami.
Chyba nastąpi lawinowy wzrost meldunków w Bieszczadach ;-)


-----
> Wszystko będzie miał w rewirze, więc teoretycznie blisko.

do góry