eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › zmiana nazwiska a certyfikaty
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 11. Data: 2009-04-20 11:20:03
    Temat: Re: zmiana nazwiska a certyfikaty
    Od: Patryk Włos <p...@i...peel>

    >> Podczas rekrutacji do służb specjalnych, a nawet zwykłej policji, takie
    >> rzeczy się sprawdza i niepewnych kandydatów uwala.
    >
    > ale to sluzby specjalne juz sobie beda w stanie ustalic czy ktos zmienial
    > nazwisko. Poza tym, nazwiska nie zmienia sie ot tak, widzimisie.

    No właśnie. A normalny pracodawca już nie. I w tym problem.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 12. Data: 2009-04-20 11:42:39
    Temat: Re: zmiana nazwiska a certyfikaty
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Mon, 20 Apr 2009 12:00:34 +0200, Patryk Włos napisał(a):


    >>> Możliwość łatwej ucieczki i rozpoczęcia wszystkiego na nowo jest zła.
    >>
    >> Czy rozwodów też chcesz zakazać?
    >
    > Rozwodów nie. Chyba mnie nie rozumiesz - nie chciałbym zakazywać
    > *czynów*. Jedynie możliwości *ukrywania faktów*.

    Po rozwodzie także rozpoczyna się "na nowo", odcina się w pewien sposób od
    "wcześniejszego życia" z poprzednim partnerem/partnerką - a tego chcesz
    zakazywać.


  • 13. Data: 2009-04-20 11:51:31
    Temat: Re: zmiana nazwiska a certyfikaty
    Od: Patryk Włos <p...@i...peel>

    >>>> Możliwość łatwej ucieczki i rozpoczęcia wszystkiego na nowo jest zła.
    >>> Czy rozwodów też chcesz zakazać?
    >> Rozwodów nie. Chyba mnie nie rozumiesz - nie chciałbym zakazywać
    >> *czynów*. Jedynie możliwości *ukrywania faktów*.
    >
    > Po rozwodzie także rozpoczyna się "na nowo", odcina się w pewien sposób od
    > "wcześniejszego życia" z poprzednim partnerem/partnerką - a tego chcesz
    > zakazywać.

    Niezupełnie. W papierach zostaje, że się było w małżeństwie.

    Jeszcze raz powtarzam: nie chodzi o zakazywanie jakichkolwiek czynów,
    tylko o uniemożliwienie ich ukrycia - czy jak się to mówi w
    kryptografii, o *niezaprzeczalność* każdego podejmowanego przez
    człowieka działania.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 14. Data: 2009-04-20 11:58:05
    Temat: Re: zmiana nazwiska a certyfikaty
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Mon, 20 Apr 2009 13:20:03 +0200, Patryk Włos napisał(a):

    >> ale to sluzby specjalne juz sobie beda w stanie ustalic czy ktos
    >> zmienial nazwisko. Poza tym, nazwiska nie zmienia sie ot tak,
    >> widzimisie.
    >
    > No właśnie. A normalny pracodawca już nie. I w tym problem.

    I na tym też rzecz polega, żeby nie każdy pracodawca miał uprawnienia jak
    służby specjalne. Bez przesady.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 15. Data: 2009-04-20 12:09:06
    Temat: Re: zmiana nazwiska a certyfikaty
    Od: Patryk Włos <p...@i...peel>

    >>> ale to sluzby specjalne juz sobie beda w stanie ustalic czy ktos
    >>> zmienial nazwisko. Poza tym, nazwiska nie zmienia sie ot tak,
    >>> widzimisie.
    >> No właśnie. A normalny pracodawca już nie. I w tym problem.
    >
    > I na tym też rzecz polega, żeby nie każdy pracodawca miał uprawnienia jak
    > służby specjalne. Bez przesady.

    Dokładnie. Pracodawca nie powinien mieć takich uprawnień - powinno być w
    drugą stronę: kandydat na pracownika nie powinien mieć możliwości
    ukrycia niewygodnych informacji o sobie.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 16. Data: 2009-04-20 12:26:03
    Temat: Re: zmiana nazwiska a certyfikaty
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Mon, 20 Apr 2009 14:09:06 +0200, Patryk Włos napisał(a):

    >>>> ale to sluzby specjalne juz sobie beda w stanie ustalic czy ktos
    >>>> zmienial nazwisko. Poza tym, nazwiska nie zmienia sie ot tak,
    >>>> widzimisie.
    >>> No właśnie. A normalny pracodawca już nie. I w tym problem.
    >>
    >> I na tym też rzecz polega, żeby nie każdy pracodawca miał uprawnienia
    >> jak służby specjalne. Bez przesady.
    >
    > Dokładnie. Pracodawca nie powinien mieć takich uprawnień - powinno być w
    > drugą stronę: kandydat na pracownika nie powinien mieć możliwości
    > ukrycia niewygodnych informacji o sobie.

    A mi się jednak podoba (odchodząca już troszkę w niepamięć) koncepcja
    anglosaska: każdy jest tym, kim się czuje. Nie wiem jak tam wygląda
    kwestia zmiany nazwiska, ale sądzę, że raczej rozsądnie do tego podchodzą.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 17. Data: 2009-04-20 12:55:04
    Temat: Re: zmiana nazwiska a certyfikaty
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Patryk Włos pisze:
    > (przedmówca, którego dane Włos bezlitośnie wyrżnął
    >> Po rozwodzie także rozpoczyna się "na nowo", odcina się w pewien
    >> sposób od
    >> "wcześniejszego życia" z poprzednim partnerem/partnerką - a tego chcesz
    >> zakazywać.
    >
    > Niezupełnie. W papierach zostaje, że się było w małżeństwie.
    >

    W jakich papierach, że się tak z ciekawości zapytam?
    Tak konkretnie, zakładając, że spiskowa teoria dziejów nie działa i
    każdy z nas nie ma teczki w archiwach wiadomych służb i nasze dane w USC
    są dla innych tajne.

    > Jeszcze raz powtarzam: nie chodzi o zakazywanie jakichkolwiek czynów,
    > tylko o uniemożliwienie ich ukrycia - czy jak się to mówi w
    > kryptografii, o *niezaprzeczalność* każdego podejmowanego przez
    > człowieka działania.

    Jak człowiek podejmuje działanie to jest ono niezaprzeczalne z samej
    natury - zostało podjęte, jak temu zaprzeczyć?
    No chyba, że miałeś na myśli relację z działania a nie samo działanie.
    Ale tu już wkraczamy w dziedzinę filozofii i jesteśmy lata świetlne od
    kryptografii, która nie ma żadnego przełożenia na życie analogowej
    jednostki ludzkiej.

    Maddy

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 18. Data: 2009-04-20 12:58:09
    Temat: Re: zmiana nazwiska a certyfikaty
    Od: Patryk Włos <p...@i...peel>

    >> Niezupełnie. W papierach zostaje, że się było w małżeństwie.
    >
    > W jakich papierach, że się tak z ciekawości zapytam?
    > Tak konkretnie, zakładając, że spiskowa teoria dziejów nie działa i
    > każdy z nas nie ma teczki w archiwach wiadomych służb i nasze dane w USC
    > są dla innych tajne.

    Jak będziesz chciała wyjść za mąż, to zapewne będziesz chciała wiedzieć,
    czy wychodzisz za kawalera, czy za rozwodnika, prawda?

    To właśnie jest przykład niezaprzeczalności.

    I takie właśnie dane są dostępne - jeśli nie jawnie dla wszystkich (bo
    nie wiem), to na pewno dla zainteresowanych, którzy rozpoczęli już
    procedurę zawierania małżeństwa w UM.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 19. Data: 2009-04-20 13:22:52
    Temat: OT: było: zmiana nazwiska a certyfikaty
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Patryk Włos pisze:
    >>> Niezupełnie. W papierach zostaje, że się było w małżeństwie.
    >>
    >> W jakich papierach, że się tak z ciekawości zapytam?
    >> Tak konkretnie, zakładając, że spiskowa teoria dziejów nie działa i
    >> każdy z nas nie ma teczki w archiwach wiadomych służb i nasze dane w
    >> USC są dla innych tajne.
    >
    > Jak będziesz chciała wyjść za mąż, to zapewne będziesz chciała wiedzieć,
    > czy wychodzisz za kawalera, czy za rozwodnika, prawda?
    >

    ROTFL!
    No dobra. Już pozbierałam się z podłogi.

    Naprawdę takie są tam u was zwyczaje? A zapytanie do BIKu też wysyłacie?
    I do 7. pokolenia wstecz sprawdzacie czy nie było jakiego bezbożnika
    (wszak do 7. pokolenia pan bócek każe potomnych za grzechy przodków).

    Jak się zabezpieczać to na całego!

    Jak będziesz chciał sie ożenić to USC co najwyżej powie ci, że nie ma
    przeszkód. Ilu miała Twoja wybranka wcześniej mężów i kim oni byli nie
    dowiesz się jeżeli Ci sama nie powie.

    > To właśnie jest przykład niezaprzeczalności.

    To jest przykład jak do małżeństwa podchodzi 5-latek.
    Ty sobie żonę z katalogu zamawiasz czy jak?

    > I takie właśnie dane są dostępne - jeśli nie jawnie dla wszystkich (bo
    > nie wiem), to na pewno dla zainteresowanych, którzy rozpoczęli już
    > procedurę zawierania małżeństwa w UM.
    >

    Osoby które "rozpoczęły procedurę zawierania małżeństwa" to są dalej w
    świetle prawa osoby sobie obce, więc jakim prawem miałyby mieć dostęp
    nawzajem do swoich danych osobowych?
    Nawet daty urodzenia przyszłego małżonka USC ci nie poda.
    Musisz sam zapytać swoją przyszłą.

    Maddy

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 20. Data: 2009-04-21 08:14:00
    Temat: Re: OT: było: zmiana nazwiska a certyfikaty
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Mon, 20 Apr 2009 15:22:52 +0200, Maddy napisał(a):


    > Naprawdę takie są tam u was zwyczaje? A zapytanie do BIKu też wysyłacie?
    > I do 7. pokolenia wstecz sprawdzacie czy nie było jakiego bezbożnika
    > (wszak do 7. pokolenia pan bócek każe potomnych za grzechy przodków).

    Taaak - ten palant od kar boskich do siedmiu pokoleń to pojechał po bandzie
    .. i to w 21 wieku ... katastrofa :/

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1