eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › zabranie dziecka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 11. Data: 2004-04-19 12:41:09
    Temat: Re: zabranie dziecka
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    K_a_s_i_a wrote:

    >>możesz się od niego wyprowadzić i zabrać dziecko. Wówczas w praktyce to
    >>Tobie sąd przyzna opiekę nad dzieckiem.
    >
    > Ale to on mieszka u mnie. Wiele razy mu mówiłam, prosiłam żeby się
    > wyprowadził, ale mam wrażenie, że nie rozumie po polsku. Poprostu nie

    Hmmm... To chyba już podpada pod Art.193 Kodeksu Karnego (naruszenie
    miru domowego):

    Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo
    ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego
    nie opuszcza podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo
    pozbawienia wolności do roku.

    > dociera! Mówi, że chce być z nami no i koniec. W takiej sytuacji chyba
    > niewiele mogę...
    > Jest jeszcze coś: nie jest u mnie zameldowany. Może to ma
    > jakieś znaczenie?

    Powyższe przestępstwo jest ścigane z urzędu. Jeśli mieszkanie jest Twoje
    (lub jesteś głównym lokatorem) Ty decydujesz, kto w tym mieszkaniu ma
    prawo przebywać. Jeśli ten ktoś odmawia opuszczenia mieszkania - IMHO
    masz pełne prawo poprosić o pomoc policję.

    Meldunek akurat nic do tego nie ma - nawet gdyby był zameldowany, nie
    rodzi to żadnych skutków prawnych. Meldunek to tylko informacja dla
    państwa "Hej! Tutaj sobie przebywam - jakbyście chcieli mnie aresztować
    albo coś w tym stylu, to tu powinenem być..." ;)


  • 12. Data: 2004-04-19 12:44:11
    Temat: Re: zabranie dziecka
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    K_a_s_i_a wrote:
    >>opisz całą sprawę pod kątem: czy córka została przez niego uznana i czy ma
    >>jego nazwisko; czy w akcie urodzenia jako ojciec figuruje SzP......
    >>opozdrawiam
    > Została uznana i nosi jego nazwisko.

    No to obawiam się, że bez rozprawy sądowej o przyznanie wyłącznej opieki
    się nie obędzie.

    O ile z mieszkania możesz go wykopać w każdej chwili, to już wymaga wyroku.

    Choć akurat sądy mają tendencję faworyzowania w kwestii dzieci kobiet
    (tyle, jeśli chodzi o równe prawa płci...) więc pewnie opiekę dostaniesz Ty.


  • 13. Data: 2004-04-19 14:07:36
    Temat: Re: zabranie dziecka
    Od: "Pussy" <i...@w...pl>


    Użytkownik "K_a_s_i_a" <k...@t...o2.pl> napisał w wiadomości
    news:c609ib$281$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Za to
    > > możesz się od niego wyprowadzić i zabrać dziecko. Wówczas w praktyce to
    > > Tobie sąd przyzna opiekę nad dzieckiem.
    > >
    >
    > Ale to on mieszka u mnie. Wiele razy mu mówiłam, prosiłam żeby się
    > wyprowadził, ale mam wrażenie, że nie rozumie po polsku. Poprostu nie
    > dociera! Mówi, że chce być z nami no i koniec. W takiej sytuacji chyba
    > niewiele mogę... Jest jeszcze coś: nie jest u mnie zameldowany. Może to ma
    > jakieś znaczenie?
    > Pozdrawiam
    >
    >

    co znaczy chce i koniec???? jak nie jest zameldowany- Policja i wara z
    mieszkania. a ma jakieś prawa rodzicielskie?



  • 14. Data: 2004-04-19 14:12:51
    Temat: Re: zabranie dziecka
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Pussy wrote:

    > co znaczy chce i koniec???? jak nie jest zameldowany- Policja i wara z
    > mieszkania. a ma jakieś prawa rodzicielskie?

    Meldunek nie ma nic do rzeczy. Przynajmniej z punktu widzenia prawa nie
    ma - niektórzy tylko dziwnie to interpretują.


  • 15. Data: 2004-04-19 14:36:21
    Temat: Re: zabranie dziecka
    Od: "Pussy" <i...@w...pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:c60mp2$2s4c$3@news2.ipartners.pl...
    > Pussy wrote:
    >
    > > co znaczy chce i koniec???? jak nie jest zameldowany- Policja i wara z
    > > mieszkania. a ma jakieś prawa rodzicielskie?
    >
    > Meldunek nie ma nic do rzeczy. Przynajmniej z punktu widzenia prawa nie
    > ma - niektórzy tylko dziwnie to interpretują.

    ale mi chodziło o to, czy może jej konkubent "na siłę" z nimi mieszkać skoro
    nie jest zameldowany!!! W tej sytuacji meldunek ma znaczenie, ponieważ nie
    ma prawa tam mieszkać.



  • 16. Data: 2004-04-19 15:48:16
    Temat: Re: zabranie dziecka
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>

    K_a_s_i_a wrote:
    >>> czy ma jego nazwisko
    >> to jest bez znaczenia dla sprawy
    >>> czy w akcie urodzenia jako ojciec figuruje SzP
    >> to jest absolutnie bez znaczenia dla sprawy.
    >
    > A w jakim przypadku miałoby znaczenie? Dlaczego w moim nie ma?

    Dlatego, że wpisanie danej osoby jako ojca w akcie urodzenia nie przesądza
    jednocześnie o przyznaniu mu władzy rodzicielskiej. Co więcej, prawo pozwala
    na wpisanie do aktu urodzenia fikcyjnej osoby - chodzi o to, żeby nie
    dyskryminować dzieci, których ojciec jest nieznany - zeby miały co w[pisać w
    rubryke "imię ojca".

    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant



  • 17. Data: 2004-04-19 15:48:28
    Temat: Re: zabranie dziecka
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Pussy wrote:

    >>Meldunek nie ma nic do rzeczy. Przynajmniej z punktu widzenia prawa nie
    >>ma - niektórzy tylko dziwnie to interpretują.
    >
    >
    > ale mi chodziło o to, czy może jej konkubent "na siłę" z nimi mieszkać skoro
    > nie jest zameldowany!!! W tej sytuacji meldunek ma znaczenie, ponieważ nie
    > ma prawa tam mieszkać.

    Źle.

    Jeśli ktoś gdzieś mieszka, to ma prawo (a wręcz obowiązek) się tam
    zameldować.

    W drugą stronę to nie działa - implikacja (jeżeli, to), a nie
    równoważność (wtedy i tylko wtedy).

    Meldunek lub brak meldunku nie daje ani nie odbiera prawa do
    zamieszkiwania w lokalu.

    Przykład: masz mieszkanie w Warszawie i dom na Mazurach. Normalnie
    mieszkasz i pracujesz w Warszawie, ale na weekendy jeździsz sobie do
    swojego domu na Mazurach. Chyba nie twierdzisz, że w przypadku braku
    meldunku na Mazurach nie masz prawa przebywać w tym domu ;)


  • 18. Data: 2004-04-19 18:46:19
    Temat: Re: zabranie dziecka
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:c60hd7$2o8h$1@news2.ipartners.pl...

    > Hmmm... To chyba już podpada pod Art.193 Kodeksu Karnego (naruszenie
    > miru domowego):
    (...)
    Raczej nie, bowiem gość jednak zamieszkuje pod tym adresem za zgodą
    właścicielki. Ale wymienić zamki może po wcześniejszy pisemnym wezwaniu do
    wyprowadzki w jakimś tam rozsądnym terminie - załóżmy 7 dni.
    >
    > Powyższe przestępstwo jest ścigane z urzędu. Jeśli mieszkanie jest Twoje
    > (lub jesteś głównym lokatorem) Ty decydujesz, kto w tym mieszkaniu ma
    > prawo przebywać. Jeśli ten ktoś odmawia opuszczenia mieszkania - IMHO
    > masz pełne prawo poprosić o pomoc policję.

    Policja tu na nic. Ten przepis dotyczy osób obcych, a nie spraw
    nieporozumień rodzinnych. Nie sądzę, by to się przez sąd karny dało
    przepchnąć. natomiast zacytowany przez Ciebie przepis będzie jak na
    miejscu, jeśli gość dostanie wypowiedzenie, zostaną zmienione zamki, a on
    mimo wszystko będzie próbował się wedrzeć. Wówczas telefon na 997 i faceta
    zabiorą. Ale dopiero wówczas.
    >
    > Meldunek akurat nic do tego nie ma - nawet gdyby był zameldowany, nie
    > rodzi to żadnych skutków prawnych. Meldunek to tylko informacja dla
    > państwa "Hej! Tutaj sobie przebywam - jakbyście chcieli mnie aresztować
    > albo coś w tym stylu, to tu powinenem być..." ;)

    I z tym się zgodzę.


  • 19. Data: 2004-04-19 20:40:17
    Temat: Re: zabranie dziecka
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    > Raczej nie, bowiem gość jednak zamieszkuje pod tym adresem za zgodą
    > właścicielki. Ale wymienić zamki może po wcześniejszy pisemnym wezwaniu do
    > wyprowadzki w jakimś tam rozsądnym terminie - załóżmy 7 dni.

    Czyli trzeba by czatować, aż wyjdzie...

    Pytanie teoretycznie: co by było, gdyby to on, nie mają prawa do
    zajmowania lokalu, uniemożliwył wejście (np. zmienając zamki) prawowitej
    posiadaczce lokalu? Czy wtedy policja może/powinna interweniować?

    [ciach]

    > Policja tu na nic. Ten przepis dotyczy osób obcych, a nie spraw
    > nieporozumień rodzinnych. Nie sądzę, by to się przez sąd karny dało

    Nawet, jeśli już nie jest to nieoprozumienie rodzinne, bo rodziną już
    nie są?


  • 20. Data: 2004-04-20 06:26:45
    Temat: Re: zabranie dziecka
    Od: "Beata " <b...@W...gazeta.pl>

    Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał(a):

    > No to obawiam się, że bez rozprawy sądowej o przyznanie wyłącznej opieki
    > się nie obędzie.
    >
    > O ile z mieszkania możesz go wykopać w każdej chwili, to już wymaga wyroku.
    >
    > Choć akurat sądy mają tendencję faworyzowania w kwestii dzieci kobiet
    > (tyle, jeśli chodzi o równe prawa płci...) więc pewnie opiekę dostaniesz
    Ty.

    Trzeba zwrócić się do sądu opiekuńczego, który wyda odpowiednie
    postanowienie. Jeżeli rodzice nie są małżeństwem, to istnieje nawet odrębna
    podstawa do ograniczenia władzy rodzicielskiej - art. 107 kro. Wtedy ojciec
    (najprawdopodobniej) będzie wykonywał władzę rodzicielską tylko w
    najważniejszych sprawach: wybór szkoły, poważniejsze leczenie itp. Ale nie
    oznacza to automatycznie, że nie będzie się mógł z dzieckiem widywać. Możesz
    żądać ustalenia sposobu kontaktów i terminów, żeby nie przesiadywał u Was
    cały dzień pod pretekstem osobistych kontaktów.
    B.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1