eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › testament - sam nie wiem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2004-04-01 15:04:18
    Temat: testament - sam nie wiem
    Od: "grupy" <c...@g...pl>

    Mam chyba nietypowe pytanie bo w googlach nic nie znalazłem

    Fakty:
    1. bacia zapisuje sądownie synowi dom i pole
    2. po pewnym czasie syn wygania babcie z domu i zneca sie nad nia
    psychicznie i fizycznie
    3. ma juz troche lat i sama sobie nie poradzi

    Pytania
    Co moge zrobić by jej pomóc?
    Planuje zgłosić sprawe na policje, czy moge zrobic coś wiecej?
    Jesli trzeba zrobić to sądownie co mam napisać
    nie znam prawa, prosze o pomoc
    Bogdan



  • 2. Data: 2004-04-01 15:16:42
    Temat: Re: testament - sam nie wiem
    Od: "Beata " <b...@g...pl>

    grupy <c...@g...pl> napisał(a):

    > 1. bacia zapisuje sądownie synowi dom i pole

    Zacznijmy od tego, co masz na myśli przez to stwierdzenie.
    B.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2004-04-01 15:20:26
    Temat: Re: testament - sam nie wiem
    Od: "grupy" <c...@g...pl>


    Użytkownik "Beata " <b...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:c4hboq$6a$1@inews.gazeta.pl...
    > grupy <c...@g...pl> napisał(a):
    >
    > > 1. bacia zapisuje sądownie synowi dom i pole
    >
    > Zacznijmy od tego, co masz na myśli przez to stwierdzenie.
    > B.
    >
    Niestety nie wiem
    babcia ma ponad 80 lat, nie pamieta tego ja nie znam zas sprawy zapisu w
    ogole, ponadto mieszka dośc kawałek drogi ode mnie,

    nie wiem tez czy nawet gdybym tam pojechal do sadu czy udostepnia jakies
    informacje na ten temat



  • 4. Data: 2004-04-01 17:00:55
    Temat: Re: testament - sam nie wiem
    Od: "NoMAD" <n...@W...TO.gazeta.pl>


    Użytkownik "grupy" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:c4hbb1$581$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Mam chyba nietypowe pytanie bo w googlach nic nie znalazłem

    > Pytania
    > Co moge zrobić by jej pomóc?
    > Planuje zgłosić sprawe na policje, czy moge zrobic coś wiecej?

    Jak najbardziej.

    Ale pytasz co zrobic by ten syn nie dziedziczył?
    --
    Pozdrawiam

    NoMAD



  • 5. Data: 2004-04-01 17:40:08
    Temat: Re: testament - sam nie wiem
    Od: "Beata " <b...@g...pl>

    NoMAD <n...@W...TO.gazeta.pl> napisał(a):


    >
    > Ale pytasz co zrobic by ten syn nie dziedziczył?

    Zastanawiałabym się też nad odwołaniem darowizny albo służebnoscią
    mieszkania czy dożywociem, bo babcia żyje i nie jest już właścicielką
    gruntu, więc o jakie dziedziczenie chodzi?

    Bez udziału babci to tak zupełnie sie nie obejdzie. Niech Ci wszystko
    wyjaśni i ustanowi swoim pełnomocnikiem. Jak będziesz wiedział coś wiecej,
    to daj znać. Podstawa przeniesienia własności jest tutaj istotna. Może
    trzeba zajrzeć do księgi wieczystej?
    B.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2004-04-01 17:47:35
    Temat: Re: testament - sam nie wiem
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    grupy wrote:

    > Niestety nie wiem
    > babcia ma ponad 80 lat, nie pamieta tego ja nie znam zas sprawy zapisu w
    > ogole, ponadto mieszka dośc kawałek drogi ode mnie,

    Ja bym sugerował _dokładnie_ i _obiektywnie_ zapoznać sie z całą sprawą,
    zanim zaczniesz robić za 'obrońcę słabych i uciśnionych'.

    Mam dość przykre doświadczenia z 'babciami po 80-tce' i dobrze wiem, jak
    przekonująco potrafią wmówić innym swoje urojenia.


  • 7. Data: 2004-04-01 17:59:44
    Temat: Re: testament - sam nie wiem
    Od: "wowka" <w...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "Beata " <b...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:c4hk5o$394$1@inews.gazeta.pl...
    > NoMAD <n...@W...TO.gazeta.pl> napisał(a):
    >
    >
    >> Zastanawiałabym się też nad odwołaniem darowizny albo służebnoscią
    > mieszkania czy dożywociem, bo babcia żyje i nie jest już właścicielką
    > gruntu, więc o jakie dziedziczenie chodzi?
    >
    > Bez udziału babci to tak zupełnie sie nie obejdzie. Niech Ci wszystko
    > wyjaśni i ustanowi swoim pełnomocnikiem. Jak będziesz wiedział coś wiecej,
    > to daj znać. Podstawa przeniesienia własności jest tutaj istotna. Może
    > trzeba zajrzeć do księgi wieczystej?

    dokładnie, najpierw trzeba ustalić czy babcia zrobiła darowiznę tzn. czy już
    "przepisała" nieruchomość na "złego". Jeżeli tak to powinniście rozważyć
    odwołanie darowizny, trzeba napisać pismo do "złego" i wskazać na jakiej
    podstawie odwołuje sie darowiznę oraz zakreslić termin do zawarcia nowej
    umowy przeniesienia własnosci (na babcie). Jeżeli "zły" sie na to nie zgodzi
    to trzeba złożyć pozew o zobowiązanie "złego" do złożenia oswiadczenia woli
    przenoszącego własność.
    babcia mogła też darować nieruchomosć na podstawie ustawy o ubezpieczeniu
    rolników, w zamian za rente, wtedy nie odwołuje się darowizny tylko wnosi od
    razu sprawę do sądu o rozwiazanie umowy przenoszącej własność gospodarstwa
    rolnego.
    Jeżeli babcia na razie sporządziła jedynie testament na "złego" i jest dalej
    właścicielem nieruchomości, to wystarczy żeby go zniszczyła, a najlepiej
    sporzadziła nowy w którym przy okazji wydziedziczy "złego"
    najpierw sprawdź, tak jak radzi Beata, jaki jest aktualny stan prawny
    nieruchomości, a jeżeli babcia przeniosła własność na "złego" to jaką umową.

    wowka



  • 8. Data: 2004-04-01 18:03:00
    Temat: Re: testament - sam nie wiem
    Od: "grupy" <c...@g...pl>


    Użytkownik "wowka" <w...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:c4hlae$53b$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Beata " <b...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:c4hk5o$394$1@inews.gazeta.pl...
    > > NoMAD <n...@W...TO.gazeta.pl> napisał(a):
    > >
    > >
    > >> Zastanawiałabym się też nad odwołaniem darowizny albo służebnoscią
    > > mieszkania czy dożywociem, bo babcia żyje i nie jest już właścicielką
    > > gruntu, więc o jakie dziedziczenie chodzi?
    > >
    > > Bez udziału babci to tak zupełnie sie nie obejdzie. Niech Ci wszystko
    > > wyjaśni i ustanowi swoim pełnomocnikiem. Jak będziesz wiedział coś
    wiecej,
    > > to daj znać. Podstawa przeniesienia własności jest tutaj istotna. Może
    > > trzeba zajrzeć do księgi wieczystej?
    >
    > dokładnie, najpierw trzeba ustalić czy babcia zrobiła darowiznę tzn. czy
    już
    > "przepisała" nieruchomość na "złego". Jeżeli tak to powinniście rozważyć
    > odwołanie darowizny, trzeba napisać pismo do "złego" i wskazać na jakiej
    > podstawie odwołuje sie darowiznę oraz zakreslić termin do zawarcia nowej
    > umowy przeniesienia własnosci (na babcie). Jeżeli "zły" sie na to nie
    zgodzi
    > to trzeba złożyć pozew o zobowiązanie "złego" do złożenia oswiadczenia
    woli
    > przenoszącego własność.
    > babcia mogła też darować nieruchomosć na podstawie ustawy o ubezpieczeniu
    > rolników, w zamian za rente, wtedy nie odwołuje się darowizny tylko wnosi
    od
    > razu sprawę do sądu o rozwiazanie umowy przenoszącej własność gospodarstwa
    > rolnego.
    > Jeżeli babcia na razie sporządziła jedynie testament na "złego" i jest
    dalej
    > właścicielem nieruchomości, to wystarczy żeby go zniszczyła, a najlepiej
    > sporzadziła nowy w którym przy okazji wydziedziczy "złego"
    > najpierw sprawdź, tak jak radzi Beata, jaki jest aktualny stan prawny
    > nieruchomości, a jeżeli babcia przeniosła własność na "złego" to jaką
    umową.


    okey dziekuje za to info
    dowiem sie szczegolów
    urojenia nie wchodza w gre bowiem sąsiedzili z ktorymi rozmawialem
    potwierdzili fakt pobicia

    bardzo dziekuje wszystkim



  • 9. Data: 2004-04-01 18:14:55
    Temat: Re: testament - sam nie wiem
    Od: "NoMAD" <n...@W...TO.gazeta.pl>


    Użytkownik "Beata " <b...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:c4hk5o$394$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Zastanawiałabym się też nad odwołaniem darowizny albo służebnoscią
    > mieszkania czy dożywociem, bo babcia żyje i nie jest już właścicielką
    > gruntu, więc o jakie dziedziczenie chodzi?

    Sek w tym ze nie wiemy co autor mial na mysli mowiac "zapisala
    sadownie"-domyslam sie ze to moze byc testament u notariusza ...

    > Bez udziału babci to tak zupełnie sie nie obejdzie. Niech Ci wszystko
    > wyjaśni i ustanowi swoim pełnomocnikiem. Jak będziesz wiedział coś wiecej,
    > to daj znać. Podstawa przeniesienia własności jest tutaj istotna. Może
    > trzeba zajrzeć do księgi wieczystej?

    Pytasz mnie czy autora? Bo jesli autora to czemu w odpowiedzi na moj post?
    :-))
    --
    Pozdrawiam

    NoMAD



  • 10. Data: 2004-04-01 18:30:59
    Temat: Re: testament - sam nie wiem
    Od: "Beata " <b...@g...pl>

    NoMAD <n...@W...TO.gazeta.pl> napisał(a):

    > Pytasz mnie czy autora? Bo jesli autora to czemu w odpowiedzi na moj post?
    > :-))

    Załatwiłam wszystko w jednym poście, bo strasznie wolno dziś net u mnie
    chodzi i nie mam cierpliwości, żeby czekać :))
    Autor chyba nie miał wątpliwości, że to do niego skierowane pytanie/sugestia.
    Pozdrawiam,
    B.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1