Witam !
Jestem studentem prywatnej uczelni. Zmieniam teraz uczelnie. Szkopol tkwi w
tym, ze szanowna uczelnia zaznaczyla w umowie o nauke, ze na
pozegnanie(czyli w momencie rozwiazywania umowy, nawet nie z mojego powodu -
np. niezdane egzaminy) musze zaplacic oplate w wysokosci 400 zl. Czy jest to
zgodne z KC ??? Czy podchodzi to pod swobode umow, czy taka moze umowa z
gory jest nieprawna ???
Jakie konsekwencje moga mnie spotkac, za nieuregulowanie tej oplaty - nie
pracuje juz, mieszkam u rodzicow - jakis komornik czy cos podobnego ???

pomozcie, bo na prawde, nie chcialbym placic tym zdzierusom jeszcze
nastepnych ciezko zarobionych pieniedzy za nic

pozdrawiam
Przemek Mańkowski

do góry

Będą Ci robi ć kłopoty z odzyskaniem Twoich papierów

do góry

zakladajac, ze papiery mam w dupce, bo u nich zostawilem tylko odpis
swiadectwa maturalnego ;-)

Przemek

do góry

Sądzę ,że nie będzie się im opłacać dochodzenie sądowe tych kilku setek.
Olej ich.

Użytkownik Przemysław Mańkowski <g...@p...poznan.sdi.tpnet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:af4clj$m51$...@n...tpi.pl...
> zakladajac, ze papiery mam w dupce, bo u nich zostawilem tylko odpis
> swiadectwa maturalnego ;-)
>
> Przemek
>
>

do góry

Użytkownik "bubu" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:af4er5$7qs$1@news.tpi.pl...
> Sądzę ,że nie będzie się im opłacać dochodzenie sądowe tych kilku setek.
> Olej ich.
>
Zapominasz, że obecnie o wiele prościej jest zlecić odzyskanie pieniędzy
firmie windykacyjnej. Przychodzą i po mniejsze pieniądze.

SOTB

do góry