eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworeklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki › Re: reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki
  • Data: 2013-09-29 14:31:09
    Temat: Re: reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki
    Od: "ww" <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:l2939r$odi$1@node2.news.atman.pl...

    >> No właśnie. A podpisanie się pod "odpowiedź dostępna będzie w salonie"
    >> może chyba podchodzić pod "umówiliśmy się". Jednak wszystkie źródła
    >> twierdzą,
    >> że takie umówienie się nie jest skuteczne i ja mogę po tą odpowiedź nie
    >> przyjść
    >> a problem ma wtedy sklep bo mnie jednak skutecznie nie poinformował.
    >
    > Źródła w tej materii są wyjątkowo mierne. Kiedyś jeden sąd się
    > wypowiedział, że w odpowiedzi na reklamację listem poleconym liczy się
    > dzień doręczenia, a nie dzień wysłania. Mało inteligentny sędzia nie
    > zauważył, że w ten sposób dochodzimy do sytuacji, kiedy odpowiedź nigdy
    > nie będzie mogła być udzielona w terminie, bowiem wysłana już w dniu
    > złożenia reklamacji, może być przetrzymana przez konsumenta na poczcie
    > przez 14 dni i być tym samym spóźniona.

    Wszystko zależy co to znaczy USTOSUNKOWAĆ SIĘ DO ŻĄDANIA.

    Jeśli przyjmiemy, że USTOSUNKOWAĆ SIĘ oznacza PODJĄĆ DECYZJĘ I MNIE
    O NIEJ POINFORMOWAĆ to sędzia ma rację. Jeśli ktoś nie ufa poczcie to może
    wynająć gońca. Wtedy też łatwiej pewnie dowieść, że sprzedawca zrobił
    wszystko co w jego mocy żeby mi tą odpowiedź dostarczyć w terminie. Może
    także
    zadzwonić, może wysłać maila. Zresztą nie wiem po oni żądali moich danych
    (imie,
    nazwisko, adres, telefon) skoro i tak nie zamierzali mnie informować o
    decyzji.

    Co innego jeśli USTOSUNKOWAĆ SIĘ DO ŻĄDANIA to po prostu
    PODJĄĆ JAKĄŚ DECYZJĘ. Nawet przeczytałem kilka definicji tego zwrotu
    i wychodzi mi jednak ta opcja. A w tej sytuacji wystarczyłoby, że sprzedawca
    sobie pomyśli (lub napisze sobie gdzieś) "zgadzam się/ nie zgadzam się"
    i problem załatwiony.

    Jednak z tego co się orientuje to takie nie do końca jasne przepisy są
    często
    interpretowane na korzyść konsumenta. I dlatego nie odrzucam opcji, że
    jednak
    sprzedawca musi zrobić wszystko co w jego mocy i nie może na mnie zrzucić
    obowiązku chodzenia gdzieś, dzwonienia, dowiadywania się...


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1