eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › prawo pracy...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 1. Data: 2008-06-19 17:17:37
    Temat: prawo pracy...
    Od: "identyfikator: 20040501" <N...@o...eu>

    jeśli kierownik żąda od pracownika podjęcia obowiązków
    które z umowy o pracę są obowiązkami innej osoby to co
    można w takiej sprawie zrobić?


  • 2. Data: 2008-06-19 17:19:09
    Temat: Re: prawo pracy...
    Od: Any User <u...@a...pl>

    > jeśli kierownik żąda od pracownika podjęcia obowiązków które z umowy o
    > pracę są obowiązkami innej osoby to co można w takiej sprawie zrobić?

    Przede wszystkim, można je po prostu wykonać. Na pewno nie ucierpi na
    tym wizerunek pracownika i jego kariera zawodowa.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 3. Data: 2008-06-19 17:26:29
    Temat: Re: prawo pracy...
    Od: "identyfikator: 20040501" <N...@o...eu>

    gdyby sytuacja była normalna to pewnie byłoby to dobre
    rozwiązanie... szukam informacji o prawnych
    możliwościach obrony (niepodjęcia dodatkowych
    obowiązków)...


  • 4. Data: 2008-06-19 18:41:37
    Temat: Re: prawo pracy...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:g3e4e7$g40$1@atlantis.news.neostrada.pl identyfikator:
    20040501 <N...@o...eu> pisze:

    > jeśli kierownik żąda od pracownika podjęcia obowiązków które z umowy o
    > pracę są obowiązkami innej osoby to co można w takiej sprawie zrobić?
    Po pierwsze przeczytać dobrze _własną_ umowę o pracę (cudza się nie
    interesować za bardzo).
    Po drugie sprawdzić, czy polecenie jest zgodne z umowa o pracę i
    przedstawionym zakresem obowiązków (uwaga: zakres obowiązków nie musi być na
    piśmie, ale to juz zmartwienie pracodawcy).
    Następnie sprawdzić, czy podjęcie nowych obowiązków jest zgodne z tym co
    wyżej.
    Jeśli nie, to zażądać wydania polecenia służbowego na piśmie (można to także
    zrobić pisemnie).
    A dalej to juz zależy od sytuacji - przyjąć, odmówić, negocjować podwyżkę.
    Najlepiej zachowywać formę pisemną, albo chociaż nagrywać rozmowy.

    --
    Jotte


  • 5. Data: 2008-06-20 01:46:49
    Temat: Re: prawo pracy...
    Od: Rosomaczek <...@t...warszawa.pl>

    Jotte pisze:

    > Jeśli nie, to zażądać wydania polecenia służbowego na piśmie (można to
    > także zrobić pisemnie).
    > A dalej to juz zależy od sytuacji - przyjąć, odmówić, negocjować
    > podwyżkę. Najlepiej zachowywać formę pisemną, albo chociaż nagrywać
    > rozmowy.

    Warto tu dodać, ze pracownik wymagający poleceń na piśmie, grożący
    pracodawcy sądem z bzdurnych powodów etc. jest zawsze bardzo ceniony. ;>

    --
    http://tomasz.warszawa.pl


  • 6. Data: 2008-06-20 06:13:58
    Temat: Re: prawo pracy...
    Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>

    Dnia Thu, 19 Jun 2008 20:41:37 +0200, Jotte napisał(a):

    > Po pierwsze przeczytać dobrze _własną_ umowę o pracę (cudza się nie
    > interesować za bardzo).
    > Po drugie sprawdzić, czy polecenie jest zgodne z umowa o pracę i
    > przedstawionym zakresem obowiązków (uwaga: zakres obowiązków nie musi
    > być na piśmie, ale to juz zmartwienie pracodawcy). Następnie sprawdzić,
    > czy podjęcie nowych obowiązków jest zgodne z tym co wyżej.

    Dotąd zgoda.

    > Jeśli nie, to zażądać wydania polecenia służbowego na piśmie (można to
    > także zrobić pisemnie).
    > A dalej to juz zależy od sytuacji - przyjąć, odmówić, negocjować
    > podwyżkę. Najlepiej zachowywać formę pisemną, albo chociaż nagrywać
    > rozmowy.

    A może jeszcze najpierw przeczytać Art. 42. § 4 Kodeksu Pracy.

    Art. 42. § 4. Wypowiedzenie dotychczasowych warunków pracy lub płacy nie
    jest wymagane w razie powierzenia pracownikowi, w przypadkach
    uzasadnionych potrzebami pracodawcy, innej pracy niż określona w umowie o
    pracę na okres nie przekraczający 3 miesięcy w roku kalendarzowym, jeżeli
    nie powoduje to obniżenia wynagrodzenia i odpowiada kwalifikacjom
    pracownika.


  • 7. Data: 2008-06-20 11:36:35
    Temat: Re: prawo pracy...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:g3fhr6$ub9$1@news.onet.pl jureq
    <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl> pisze:

    > A może jeszcze najpierw przeczytać Art. 42. § 4 Kodeksu Pracy.
    To z całą pewnością. Szczególnie ostatnią frazę.

    --
    Jotte


  • 8. Data: 2008-06-20 11:39:35
    Temat: Re: prawo pracy...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:485b0c09$1@news.home.net.pl Rosomaczek
    <...@t...warszawa.pl> pisze:

    >> Jeśli nie, to zażądać wydania polecenia służbowego na piśmie (można to
    >> także zrobić pisemnie).
    >> A dalej to juz zależy od sytuacji - przyjąć, odmówić, negocjować
    >> podwyżkę. Najlepiej zachowywać formę pisemną, albo chociaż nagrywać
    >> rozmowy.
    > Warto tu dodać, ze pracownik wymagający poleceń na piśmie, grożący
    > pracodawcy sądem z bzdurnych powodów etc. jest zawsze bardzo ceniony. ;>
    Podbnie jak pracodawca nieprzestrzegający prawa, grożący zwolnieniem bez
    żadnych powodów etc.
    A zresztą o grożeniu sądem nikt tu nic nie pisał - jak narazie.

    --
    Jotte


  • 9. Data: 2008-06-20 14:29:08
    Temat: Re: prawo pracy...
    Od: Rosomaczek <...@t...warszawa.pl>

    Jotte pisze:

    > Podbnie jak pracodawca nieprzestrzegający prawa,

    Kodeks pracy jest w moim przekonaniu bardzo zły, a większość jego zapisów
    jest zbędna. To było dobre na przełomie XIX i XX wieku, kiedy ludzie
    pracowali fizycznie za psie pieniądze w fabrykach, a nie w obecnej
    sytuacji.

    > grożący zwolnieniem bez
    > żadnych powodów etc.

    Skoro pracodawca chce kogoś zwolnić, to na pewno ma powód -- korzyść dla
    firmy. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie działał na niekorzyść
    własnej firmy.

    > A zresztą o grożeniu sądem nikt tu nic nie pisał - jak narazie.

    Kodeks kodeksem, a pewna elastyczność to odrębna sprawa. I tyczy to się
    zarówno pracownika jak i pracodawcy. Pracownik który wyszukuje kruczki we
    własnej umowie czy kodeksie żeby nic nie robić nie jest mile widziany w
    żadnej firmie.

    --
    http://tomasz.warszawa.pl


  • 10. Data: 2008-06-20 15:06:33
    Temat: Re: prawo pracy...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:485bbeb4$1@news.home.net.pl Rosomaczek
    <...@t...warszawa.pl> pisze:

    >> Podbnie jak pracodawca nieprzestrzegający prawa,
    > Kodeks pracy jest w moim przekonaniu bardzo zły
    Wierzę, ale to nic nie znaczy i nic z tego nie wynika.

    >, a większość jego zapisów
    > jest zbędna. To było dobre na przełomie XIX i XX wieku, kiedy ludzie
    > pracowali fizycznie za psie pieniądze w fabrykach, a nie w obecnej
    > sytuacji.
    Bzdury. Nie ma żadnej szczególnej sytuacji.
    Głoś to we wszystkich cywilizowanych krajach, które stosunek pracy prawnie
    regulują.
    Ogłoś jeszcze, że związki zawodowe są bez sensu, a ty wiesz lepiej jak
    powinno być.
    Był taki jeden pajac, co na podobnych poglądach usiłował zbić kapitał -
    polityczny.
    Korwin mu było...
    Obśmiany powszechnie przepadł w niepamięci.
    I dobrze.

    >> grożący zwolnieniem bez
    >> żadnych powodów etc.
    > Skoro pracodawca chce kogoś zwolnić, to na pewno ma powód -- korzyść dla
    > firmy.
    Pracownika korzyść "firmy" obchodzić nie musi. Obchodzi go jego własna
    korzyść.

    > Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie działał na niekorzyść
    > własnej firmy.
    To sporo jest takich. Łamanie prawa jest przecież takim właśnie działaniem.
    Z drugiej strony żaden pracownik przy zdrowych zmysłach nie pozwoli
    pracodawcy działać na jego niekorzyść z naruszeniem prawa.

    >> A zresztą o grożeniu sądem nikt tu nic nie pisał - jak narazie.
    > Kodeks kodeksem, a pewna elastyczność to odrębna sprawa. I tyczy to się
    > zarówno pracownika jak i pracodawcy. Pracownik który wyszukuje kruczki we
    > własnej umowie czy kodeksie żeby nic nie robić nie jest mile widziany w
    > żadnej firmie.
    I co z tego? Firma (następny firmoid? powiedzmy - pracodawca). służy do
    tego, żeby w niej zarabiać pieniądze na życie.
    Nie ta, to inna. Firma to narzędzie.

    --
    Jotte

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1