eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › pies w ogródku piwnym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 11. Data: 2002-08-26 10:29:31
    Temat: Re: pies w ogródku piwnym
    Od: "pix" <p...@w...pl>


    Uzytkownik "fox" <f...@i...pl> napisal w wiadomosci
    news:730jmusgpeso36iemja3kct9k3vk5jdqf5@4ax.com...
    >
    > le, a juz mialem nadzieje, ze moze nasi szanowni stroze
    > prawa jaki prikaz dostali, zeby na te kwestie zwracac
    > wieksza uwage... eh...

    IMHO pies to male piwo (nomen omen).
    Lepiej by bylo, gdyby dostali prikaz wziecia sie za róznych zlodziejaszków
    buszujacych na osiedlach.

    Pix


  • 12. Data: 2002-08-26 17:44:11
    Temat: Re: pies w ogródku piwnym
    Od: fox <f...@i...pl>

    On Mon, 26 Aug 2002 12:29:31 +0200, "pix" <p...@w...pl> wrote:


    >IMHO pies to male piwo (nomen omen).
    >Lepiej by bylo, gdyby dostali prikaz wziecia sie za róznych zlodziejaszków
    >buszujacych na osiedlach.

    no nie takie male. o wiele czesciej widuje psy-mordercy bez
    kaganca w towarzystwie beztroskiego osla ;) niz owych
    zlodziejaszkow... co nie zmienia faktu, ze za tych drugich tez
    sie powinni brac......
    --
    == f...@i...pl == the truth is this: no one knows ==


  • 13. Data: 2002-08-26 18:14:33
    Temat: Re: pies w ogródku piwnym
    Od: "pix" <p...@w...pl>


    Użytkownik "fox" <f...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:k4qkmuk2gmaeem0e51jkmquu1c8vid1144@4ax.com...
    >
    > no nie takie male. o wiele czesciej widuje psy-mordercy bez
    > kaganca w towarzystwie beztroskiego osla ;) niz owych
    > zlodziejaszkow... co nie zmienia faktu, ze za tych drugich tez
    > sie powinni brac......

    No dobra, to powiem bez ogródek (nomen omen), że taki pies to dla mnie
    problem głównie medialny (zwłaszcza w sezonie ogórkowym), natomiast efekty
    działań złodziejaszków mogę obserwować na codzień, bo co pewien czas okazuje
    się, że po nocy brakuje mi jakiejś części w samochodzie.
    Z dwojga złego to wolałbym już te psy, bo mi przynajmniej nie rozwalą zamków
    w aucie ani nie podpieprzą lusterka czy anteny.

    Pix


  • 14. Data: 2002-08-26 19:48:27
    Temat: Re: pies w ogródku piwnym
    Od: "Adamex" <s...@p...onet.pl>


    Użytkownik "pix" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    > ....................... natomiast efekty
    > działań złodziejaszków mogę obserwować na codzień, bo co pewien czas
    okazuje
    > się, że po nocy brakuje mi jakiejś części w samochodzie.
    > Z dwojga złego to wolałbym już te psy, bo ..............

    Każdy wolałby co innego. Ja z dwojga złego wolałbym tych złodziejaszków.
    Samochodu nie mam :-) ale mam za to dzieci. Pracująca krewna na oddziale
    chirurgii twierdzi że nie ma tygodnia co by nie przywieźli dziecka
    pogryzionego przez psa.
    --
    Pozdrawiam

    ////////
    /// /// Adamex
    //////////
    /// //// a...@s...pl






  • 15. Data: 2002-08-26 20:13:41
    Temat: Re: pies w ogródku piwnym
    Od: "pix" <p...@w...pl>


    Użytkownik "Adamex" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:ake0g5$6fq$1@news.tpi.pl...
    >
    > Każdy wolałby co innego. Ja z dwojga złego wolałbym tych złodziejaszków.

    Zapewniam, że szlag by Cię trafił po pewnym czasie - ja przez długi czas
    byłem cierpliwy, ale teraz miarka się juz przebrała.
    Najciekawsze, że to całe towarzystwo jest podobno "znane policji" i zupełnie
    nic w związku z tym się nie dzieje.
    Gdybym takiego gnoja kiedyś dorwał, to chyba wyglądałby gorzej niż po
    spotkaniu z pieskiem :-))

    > Samochodu nie mam :-)

    Aaa... to dlatego :-)
    ale może kiedyś będziesz miał, nigdy nie wiadomo

    > ale mam za to dzieci.

    Zostawiasz je bez opieki ?

    > Pracująca krewna na oddziale
    > chirurgii twierdzi że nie ma tygodnia co by nie przywieźli dziecka
    > pogryzionego przez psa.

    IMHO to "zasługa" głównie rodziców.
    Mnie np. dawno dawno temu, kiedy zacząłem rozumieć co się do mnie mówi,
    rodzice nauczyli, że psów nie należy zaczepiać i drażnić - więc tego robiłem
    i nigdy nie miałem problemów z żadnym psem. A pamiętam, że kręciło się ich w
    okolicy dużo więcej niż teraz.
    Ale więcej o wychowywaniu dzieci nie piszę bo to NTG :-)))

    pozdr.Pix


  • 16. Data: 2002-08-27 09:52:41
    Temat: Re: pies w ogródku piwnym
    Od: fox <f...@i...pl>

    On Mon, 26 Aug 2002 20:14:33 +0200, "pix" <p...@w...pl> wrote:

    >Z dwojga złego to wolałbym już te psy, bo mi przynajmniej nie rozwalą zamków
    >w aucie ani nie podpieprzą lusterka czy anteny.

    no hmm.. chyba wolalbym stracic antene czy lusterko, niz np. zycie.
    ostatnio pies pogryzl czlonka mojej rodziny i zareczam ci, ze dla
    nikogo to nie byl problem "medialny" ... :(

    --
    == f...@i...pl == the truth is this: no one knows ==


  • 17. Data: 2002-08-27 10:15:53
    Temat: Re: pies w ogródku piwnym
    Od: "Adamex" <s...@p...onet.pl>


    Użytkownik "pix" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    > No dobra, to powiem bez ogródek ....................natomiast efekty
    > działań złodziejaszków mogę obserwować na codzień, bo co pewien czas
    okazuje
    > się, że po nocy brakuje mi jakiejś części w samochodzie.
    > Z dwojga złego to wolałbym już te psy, bo mi przynajmniej nie rozwalą
    zamków
    > w aucie ani nie podpieprzą lusterka czy anteny.
    >
    Każdy wolałby co innego. Ja z dwojga złego wolałbym tych złodziejaszków.
    Samochodu nie mam :-) ale mam za to dzieci. Pracująca krewna na oddziale
    chirurgii twierdzi że nie ma tygodnia co by nie przywieźli dziecka
    pogryzionego przez psa.
    --
    Pozdrawiam

    ////////
    /// /// Adamex
    //////////
    /// //// a...@s...pl






  • 18. Data: 2002-08-27 12:32:37
    Temat: Re: pies w ogródku piwnym
    Od: "pix" <p...@w...pl>


    Użytkownik "fox" <f...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:urimmu00juhrlno7vpcme1n68pupkijac9@4ax.com...
    >
    > no hmm.. chyba wolalbym stracic antene czy lusterko, niz np. zycie.
    > ostatnio pies pogryzl czlonka mojej rodziny i zareczam ci, ze dla
    > nikogo to nie byl problem "medialny" ... :(

    Wcale nie twierdzę, że takie zdarzenia w ogóle nie mają miejsca i są wyssane
    z palca. Pisałem tylko, że _dla mnie_ to problem medialny o corocznym
    nasileniu w sezonie ogórkowym, w czasie gdy brak nadawcom sensowniejszych
    newsów.
    Zdania chyba nie zmienię bo ani ja, ani nikt z mojej rodziny nie miał nigdy
    problemów z jakimś psem. Niczego takiego nie słyszałem również od swoich
    znajomych i jedyne co widzę to jakieś histeryczne kampanie w telewizorze od
    czasu do czasu.
    Osobiście natomiast jestem systematycznie okradany przez osiedlowych
    gówniarzy, a przypadki pobić znam z pierwszej ręki.
    Po prostu życzyłbym sobie aby pieniądze z moich podatków w pierwszej
    kolejności szły na ograniczenie faktycznej bezkarności różnych ogolonych
    osiłków i złodziei, a nie na ściganie właścicieli psów.
    Znacznie prościej jest takiemu "stróżowi prawa" wlepić mandat np. spokojnemu
    kierowcy czy babci z pieskiem niż podskoczyć umięśnionemu dresiarzowi. I
    pewnie ładnie to też wygląda w statystykach, tyle że to jakaś zupełna
    paranoja.

    Jeśli psa nie będziesz drażnił i prowokował to w 99/100 przypadkach Cię nie
    zaatakuje, bo ma "swoje sprawy" - natomiast grupka łysych mięśniaków bez
    najmniejszego powodu może dać Ci po mordzie (albo gorzej).
    Gdybym więc kiedykolwiek miałbym wybór - banda oprychów, czy biegający po
    ulicy pies, to głosuję na psa :-))

    pozdr.Pix


  • 19. Data: 2002-08-27 13:41:47
    Temat: Re: pies w ogródku piwnym
    Od: "Adamex" <s...@p...onet.pl>


    Użytkownik "pix" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    >..... problemów z jakimś psem. Niczego takiego nie słyszałem również od
    swoich
    > znajomych i jedyne co widzę to jakieś histeryczne kampanie w telewizorze
    od
    > czasu do czasu........
    >........życzyłbym sobie aby pieniądze z moich podatków w pierwszej
    >kolejności szły na ograniczenie faktycznej bezkarności różnych ogolonych
    >osiłków i złodziei, a nie na ściganie właścicieli psów.

    To nie są histeryczne kampanie. To co jest w telewizji to tylko mała część
    tego co jest naprawdę. A zdanie pewnie dopiero byś zmienił gdyby ciebie albo
    twoje dziecko pogryzł pies. Nie twierdzę natomiast że złodziejstwo nie jest
    problemem ale beznadziejnym jest wybieranie pomiędzy zagryzieniem przez psa
    lub okradzeniem przez osiedlowego złodzieja.
    --
    Pozdrawiam

    ////////
    /// /// Adamex
    //////////
    /// //// a...@s...pl






  • 20. Data: 2002-08-27 14:30:23
    Temat: Re: pies w ogródku piwnym
    Od: "pix" <p...@w...pl>


    Użytkownik "Adamex" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:akfvc7$lfq$1@news2.tpi.pl...
    >
    > To nie są histeryczne kampanie. To co jest w telewizji to tylko mała część
    > tego co jest naprawdę.

    Hmm... w pewnym momencie jakiejś stacji TV brakuje atrakcyjnych materiałów i
    w każdych wiadomościach umieszcza na jednym z pierwszych miejsc "sensacyjną"
    informację o ugryzieniu kogoś przez psa. Za chwilę pozostałe stacje, nie
    chcąc być gorsze, robią dokładnie to samo.
    I tak nagle wszyscy prześcigają się aby w serwisach agencyjnych za wszelką
    cenę wyszukać jakis news o psach.
    W końcu jakiego kanału nie włączysz stale słyszysz o tym samym ...
    No i histeria gotowa - wbrew pozorom społeczeństwem jako masą można dosyć
    prosto manipulować.
    Dlatego media to potęga :-)
    Jak było zapotrzebowanie na katastrofy autobusowe, to wyszukiwali nawet
    jakieś wypadki z drugiego końca świata, z miejsc o których nikt nigdy nie
    słyszał.

    > A zdanie pewnie dopiero byś zmienił gdyby ciebie albo
    > twoje dziecko pogryzł pies.

    Tego oczywiście wylkuczyć nie można... ale staram się dzieci nauczyć aby nie
    zaczepiały psów i póki co wszystko jest OK.
    Jeśli jakaś mamusia sobie patrzy, jak jej pociecha ładnie się bawi rzucając
    kamieniami w pieski, to potem trudno się dziwić jak coś sie stanie.

    > Nie twierdzę natomiast że złodziejstwo nie jest
    > problemem ale beznadziejnym jest wybieranie pomiędzy zagryzieniem przez
    psa
    > lub okradzeniem przez osiedlowego złodzieja.

    I tu się zgadzam :-)
    Taki wybór w ogóle nie powinien mieć miejsca.
    Nie żyjemy jednak w swiecie idealnym tylko realnym i jak na razie pozostaje
    tylko trafna identyfikacja rzeczywistych zagrożeń.
    IMHO ci ludzie, którzy boją się wyjść po zmroku z domu bynajmniej nie
    obawiają się biegających psów tylko bandziorów.

    pozdr.Pix

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1