eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › niechciane tankowanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 187

  • 71. Data: 2008-08-15 08:10:05
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Fri, 15 Aug 2008 08:12:11 +0200, >> napisał(a):

    > czy ty glupi pierdolcu rozumiesz ze ja nie chcialem tego paliwa?

    Gapciu, trzeba było to powiedzieć facetowi ze stacji *przed*
    zatankowaniem, nie po/w trakcie.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 72. Data: 2008-08-15 08:56:34
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: "basti78" <b...@o...pl>

    Normalny człowiek by olał, zapłacił (jakby
    miał), i już nigdy tam nie zatankował albo zostawił swoje namiary i
    powiedział kiedy się po dopłatę mozna zgłosić, a nie pędził do domu a
    potem na pocztę aby wykonać jakiś przelew.



    zgoda, ze wszystkim masz racje, na pewno nie z uśmiechem na twarzy
    przyjąłbym taką sytuację, ale na pewno nie w sposób opisany przez tego
    troglodytę

    ale człowiek musiałby być NORMALNY .............



    --
    --

    Sebastian




  • 73. Data: 2008-08-15 09:21:03
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    basti78 pisze:

    > na pewno byłbym tak samo poirytowany jesli mam samochod na benzyne i:
    >
    > - ktos wlalby mi o 5 litrow benzyny wiecej

    Tutaj była raczej sytuacja "3x więcej".

    [ciach]

    > ja chyba biore jakies inne narkotyki bo tak tutaj niektorzy panowie
    > naginacie fakty, ze musicie miec na pewno innego dilera........

    Co ćpasz to już twój prywatny problem, ćpunie.

    I nie sądź innych po sobie, narkomanie.

    [ciach]

    > ROZMOWA - zawsze zostaje rozmowa, tym bardziej ze paliwo i tak wyjezdze
    >
    > gazu za 20 pln - no fakt - to chyba jakies pol dnia jezdzenia jak dla
    > mnie........................

    A dla innych tydzień.

    > wiec o czym my mowimy?????????
    >
    > nikt nie wcisnął Ci telewizora innego niz obiecywał, po prostu wlal wiecej
    > DOBREGO paliwa..........

    Właściciel samochodu nie miał więcej pieniędzy, a tankujący domagał się
    (z tego, co widać w wątku) zapłaty "już, teraz, natychmiast!".


  • 74. Data: 2008-08-15 09:49:36
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: "boropi" <b...@w...pl>


    > Właściciel samochodu nie miał więcej pieniędzy, a tankujący domagał się
    > (z tego, co widać w wątku) zapłaty "już, teraz, natychmiast!".

    Właściciel samochodu konfabuluje. Jak czesto tankjesz gaz?
    W jedną minutę a nawet dwie nie zatankujesz zbiornika do pełna.
    Tyle czasu to trwa zazwyczaj podłączenie koncówki do auta,
    zanim pracownik znajdzie wlew i wróci do dystrybutora, to nie formuła 1.

    boropi


  • 75. Data: 2008-08-15 10:59:49
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: WitCha <c...@d...vito>

    Robert Tomasik wrote:

    >>> Dla mnie sprawa jest prosta: klient nic nie mówi, obsługa przystępuje
    >>> do napełniania zbiornika gazem. Finis coronat opus.
    >> Jak dla mnie to obsługa powinna sie zapytać czy w ogole tankowac.
    >
    > A jak się okaże, ze klient się zatrzymał, by zapytać o drogę albo kupić
    > Colę :-)?

    Jasne, drzwi i okna mu się zacięły i nie mógł obsłudze wyjaśnić o co
    chodzi. Ręce zdrętwiały i nawet na migi nie można było nic pokazać.
    Lusterko przekrzywioone tak, że nie można było zauważyć, że obsługa już
    tankuje, a szyja unieruchomiona i nie można było tego zauważyć
    odwracając się. Pewnie są jescze inne powody, ale moim zdaniem ktoś o
    takim refleksie (za 66 zł mu zatankowali, a on nawet nie zauważył) nie
    powinien być w ogóle kierowcą.

    Żeby nie było: obsługa powinna czekać na wskazówki, ale klient bez winy
    nie jest.

    --

    Pozdrowienia
    W


  • 76. Data: 2008-08-15 11:03:07
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: WitCha <c...@d...vito>

    >> wrote:

    > dlaczego ja mam sie z kims dogadywac? nie zamawialem tego paliwa. przyjedz
    > do mnie do warsztatu, wleje ci litr paliwa i wystawie rachunek na 1000 zl i
    > zaplacisz grzecznie.
    >

    Gdzie masz ten warsztat?


    --

    Pozdrowienia
    W


  • 77. Data: 2008-08-15 11:07:55
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    boropi pisze:
    >
    >> Właściciel samochodu nie miał więcej pieniędzy, a tankujący domagał się
    >> (z tego, co widać w wątku) zapłaty "już, teraz, natychmiast!".
    >
    > Właściciel samochodu konfabuluje. Jak czesto tankjesz gaz?

    Może tak, może nie. Rozważam opisaną sytuację.

    > W jedną minutę a nawet dwie nie zatankujesz zbiornika do pełna.

    Nie tankuję gazu, wiec nie mam pojęcia.

    > Tyle czasu to trwa zazwyczaj podłączenie koncówki do auta,
    > zanim pracownik znajdzie wlew i wróci do dystrybutora, to nie formuła 1.

    Dwie minuty na samo podłączenie? Bez przesady, to nie może tyle trwać -
    chyba teraz ty konfabulujesz ;)


  • 78. Data: 2008-08-15 11:49:04
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: "basti78" <b...@o...pl>



    Co ćpasz to już twój prywatny problem, ćpunie.

    I nie sądź innych po sobie, narkomanie.

    [ciach]




    ooooooooo widze ze mamy kolejną gwiazdę wysokich lotów



    --
    --

    Sebastian



  • 79. Data: 2008-08-15 12:08:32
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: "Roki" <r...@g...pl>

    > po prostu od ponad roku cisza.

    Nie zdziw się jak Ci przyjdzie pozew w sprawie cywilnej.


    > to byly zeznania ciecia vs moje + 2 pasazerow + monitoring



  • 80. Data: 2008-08-15 12:52:10
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    basti78 pisze:
    > Co ćpasz to już twój prywatny problem, ćpunie.
    >
    > I nie sądź innych po sobie, narkomanie.
    >
    > [ciach]
    >
    >
    >
    >
    > ooooooooo widze ze mamy kolejną gwiazdę wysokich lotów
    >
    >
    >
    Od (od)lotów to ty jesteś specem.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1