eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › niechciane tankowanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 187

  • 1. Data: 2008-08-12 20:50:43
    Temat: niechciane tankowanie
    Od: ">>" <c...@w...eu>

    podjezdzam na stacje lpg, staje pod dystrybutorem. szukam portwela, trwa to
    jakies 30sek, moze minute bo wpadl pod fotele :)

    oki, znalazlem, otwieram szybe i mowie cieciowi "za dwie dychy prosze" a on
    mi na to ze juz jest 66 ! i drze ryja. mowie ze place 2 dychy a reszte jak
    chce niech sobie spuszcza. on mowi ze nie chce tych dwoch i dzwoni na
    policje. no to odjezdzam. za miesiac wezwanie na policje, zeznania takie jak
    tutaj. jego zeznania bardzo podobne, z dopiskiem o kurwach i chujach. i na
    tym koniec. zdarzenie ponad rok temu.

    moje pytanie jest nastepujace. czy nie zamawiajac tego paliwa musze za nie
    zaplacic jesli ciec naleje ?



  • 2. Data: 2008-08-12 22:36:12
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik ">>" <c...@w...eu> napisał w wiadomości
    news:g7st33$923$1@inews.gazeta.pl...

    W mojej ocenie na pewno nie jest to w każdym razie kradzież. Co do
    roszczenia cywilnego, to można rozważać, że doznałeś bezpodstawnego
    wzbogacenia jego kosztem i moim zdaniem na tej zasadzie i przy wynikających
    z konstrukcji tej instytucji warunkach sąd uzna jego roszczenie.


  • 3. Data: 2008-08-12 23:00:02
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik pisze:
    > Użytkownik ">>" <c...@w...eu> napisał w wiadomości
    > news:g7st33$923$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > W mojej ocenie na pewno nie jest to w każdym razie kradzież. Co do
    > roszczenia cywilnego, to można rozważać, że doznałeś bezpodstawnego
    > wzbogacenia jego kosztem i moim zdaniem na tej zasadzie i przy
    > wynikających z konstrukcji tej instytucji warunkach sąd uzna jego
    > roszczenie.

    Czy czasem - jeśli to paliwo zostało już zużyte - nie zadziała 409KC?

    To znaczy: czy jest nadal wzbogacony a jeśli tak, to czy powinien liczyć
    się z obowiązkiem zwrotu?

    Inna hipotetyczna sytuacja: podjeżdżam, tankowacz mi bez pytania
    tankuje, ale zatankował niewłaściwe paliwo. Albo np. najdroższe, podczas
    gdy ja chciałem tańsze.

    W przypadku normalnego paliwa płynnego fizycznie można wypompować, ale
    przecież to, co się wypompuje, to będzie mieszanina zatankowanego i
    tego, co już było. Więc ciężko oddać w naturze.

    Pytanie dodatkowe: czy w sytuacji niewłaściwego paliwa w ogóle będzie
    jakieś wzbogacenie? (przecież ono nie jest dla mnie nic warte, jeszcze
    mogę jakąś szkodę ponieść) i czy w przypadku droższego paliwa
    wzbogacenie liczy się od ceny tego droższego czy zamierzonego?


  • 4. Data: 2008-08-12 23:01:10
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisal:
    > W mojej ocenie na pewno nie jest to w każdym razie kradzież. Co do
    > roszczenia cywilnego, to można rozważać, że doznałeś bezpodstawnego
    > wzbogacenia jego kosztem i moim zdaniem na tej zasadzie i przy wynikających
    > z konstrukcji tej instytucji warunkach sąd uzna jego roszczenie.

    Watpie. Art.411 ust.1 KC.
    Nie bylo zlozone zamowienie dotyczace ilosci nalewanego paliwa.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 5. Data: 2008-08-12 23:09:14
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: pakalk <p...@g...com>

    On 12 Sie, 22:50, ">>" <c...@w...eu> wrote:
    > podjezdzam na stacje lpg, staje pod dystrybutorem. szukam portwela, trwa to
    > jakies 30sek, moze minute bo wpadl pod fotele :)
    >
    > oki, znalazlem, otwieram szybe i mowie cieciowi "za dwie dychy prosze" a on
    > mi na to ze juz jest 66 ! i drze ryja. mowie ze place 2 dychy a reszte jak
    > chce niech sobie spuszcza. on mowi ze nie chce tych dwoch i dzwoni na
    > policje. no to odjezdzam. za miesiac wezwanie na policje, zeznania takie jak
    > tutaj. jego zeznania bardzo podobne, z dopiskiem o kurwach i chujach. i na
    > tym koniec. zdarzenie ponad rok temu.
    >
    > moje pytanie jest nastepujace. czy nie zamawiajac tego paliwa musze za nie
    > zaplacic jesli ciec naleje ?

    przypomina mi to kolege, ktory nie chcial zwrocic 1 zlotowki
    argumentujac, ze wczesniej nie prosil o te zlotowke slowami "pozycz
    mi" tylko "daj mi" ....

    nie mogles zaplacic 66 zlotych? paliwo by Ci nie przepadlo, a tak to
    strollowales... nawet jesli moze i powinien byl pracownik stacji
    zapytac, poczekac...


  • 6. Data: 2008-08-12 23:10:30
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: "8u773rf1y" <c...@e...pl>

    > W mojej ocenie na pewno nie jest to w każdym razie kradzież. Co do
    > roszczenia cywilnego, to można rozważać, że doznałeś bezpodstawnego
    > wzbogacenia jego kosztem i moim zdaniem na tej zasadzie i przy
    > wynikających z konstrukcji tej instytucji warunkach sąd uzna jego
    > roszczenie.

    no to jest sposob na biznes :D otwieramy stacje, na tablicy wypisujemy cene
    za gaz np 1zl, mamy dwa dystrybutory - jeden ma cene 1zl, drugi 100zl za
    litr. podjezdza klient tankujemy do pelna po 100/litr i do sadu z
    roszczeniami :D


  • 7. Data: 2008-08-12 23:13:53
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: "8u773rf1y" <c...@e...pl>

    > nie mogles zaplacic 66 zlotych? paliwo by Ci nie przepadlo, a tak to
    > strollowales... nawet jesli moze i powinien byl pracownik stacji
    > zapytac, poczekac...

    wyobraz sobie ze mialem przy sobie tylko 20 ktorych nie chcial przyjac. aha
    on zeznal na policji ze ukradlem to paliwo, czyli ze podjechalem, on nalal a
    ja nie chcialem zaplacic calosci :)


  • 8. Data: 2008-08-13 03:32:48
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Jacek_P wrote:
    > Robert Tomasik <r...@g...pl> napisal:
    >> W mojej ocenie na pewno nie jest to w ka?dym razie kradzie?. Co do
    >> roszczenia cywilnego, to mo?na rozwa?aae, ?e dozna?e? bezpodstawnego
    >> wzbogacenia jego kosztem i moim zdaniem na tej zasadzie i przy wynikaj?cych
    >> z konstrukcji tej instytucji warunkach s?d uzna jego roszczenie.
    >
    > Watpie. Art.411 ust.1 KC.
    > Nie bylo zlozone zamowienie dotyczace ilosci nalewanego paliwa.

    ale zużył to dodatkowe paliwo czy nie?


  • 9. Data: 2008-08-13 03:34:40
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    8u773rf1y wrote:
    >> nie mogles zaplacic 66 zlotych? paliwo by Ci nie przepadlo, a tak to
    >> strollowales... nawet jesli moze i powinien byl pracownik stacji
    >> zapytac, poczekac...
    >
    > wyobraz sobie ze mialem przy sobie tylko 20 ktorych nie chcial przyjac.
    > aha on zeznal na policji ze ukradlem to paliwo, czyli ze podjechalem, on
    > nalal a ja nie chcialem zaplacic calosci :)

    było samemu wezwać policję lub na nią poczekać a nie odjeżdżać.



  • 10. Data: 2008-08-13 03:59:15
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: "basti78" <b...@o...pl>



    było samemu wezwać policję lub na nią poczekać a nie odjeżdżać.




    właśnie - słowo na słowo jedynie - wiec tutaj się możesz kolego poślizgnąć.
    sprawa rok stara, jak udowodnisz swoje racje?

    bo jak ten CIEĆ jak go nazywasz - chociaż gość po prostu pracuje na swój
    chleb więc nie wiem po co mu jedziesz........ - zapewne zrobił to odruchowo
    a nie ze złej woli, na stacji z płacą pewnie 1500 max nie siedzą doktorzy po
    3ech fakultetach, więc mogło się coś gościowi po prostu zapomnieć, mógł mieć
    zły dzień itepe

    poza tym czemu policja ma wierzyć Tobie a nie jemu? skoro byłeś uczciwy to
    dlaczego Ty odjechałeś? dlaczego nie Ty wezwałeś policję i sprawę wyjaśniłeś
    na miejscu?

    piszę powyższe nie w kategoriach oceny tego zachowania bo żadnego z nas tam
    nie było, ale tego do czego zacznie się zapewne czepiać policja. i nie wiem
    czy nie słusznie swoją drogą.

    a teraz kwestia jedynie wiarygodności - kto będzie bardziej przekonywujący.
    albo umorzą ze względu na niemożność wskazania winy....... tylko czy warto
    za 46 pln........ skoro i tak jeździsz i przez ten rok wypaliłeś pewnie ze
    sto razy tyle..........

    mi szczerze pomysł odjechania bez płacenia nie wpadłby do głowy, po prostu
    dogadałbym raczej z gościem kiedy mu dopłacę kase bo nie mam przy sobie, a
    wina jego, wkurzenie zapewne by bylo, ale o ile kłopotów i biegania na
    policję mniej..........



    --
    --

    Sebastian





strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1