eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › małżeństwa osób chorych psychicznie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 192

  • 61. Data: 2011-05-29 12:23:15
    Temat: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
    Od: "ikarek" <l...@p...spamerzy.to.brudasy.onet.pl>

    Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:irt6qp$rd3$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "ikarek" <l...@p...spamerzy.to.brudasy.onet.pl> napisał
    >
    >> Chciałbym zwrócić uwagę, że dyskutanci skupili się na wzajemnym
    >> wspieraniu swego przekonania o słuszności zakazywania "czubkom",
    >> a nikt (poza Przemysławem Śmiejkiem) nie zastanowił się, kto to
    >> właściwie jest ten "czubek", który musi pytać sędziego o zgodę na ślub.
    >>
    >> Czy jak pójdę do psychiatry, on zdiagnozuje depresję, przepisze tabletki
    >> i da 2 tygodnie zwolnienia - to już?
    >
    > Wygląda na to, że tak. W krio jest tak: "Nie może zawrzeć małżeństwa osoba
    > dotknięta chorobą psychiczną albo niedorozwojem umysłowym."

    Zatem faktycznie mielibyśmy tu do czynienia z dyskryminacją, czy jak
    kto woli - brakiem konsekwencji ustawodawcy. Bo mamy 3 grupy:
    - osoby ubezwłasnowonione,
    - grupę chorych "lepszych", którzy mogą wszystko
    - grupę chorych "gorszych", którzy muszą pytać sąd o zgodę na małżeństwo.

    Należało by więc spytać: dlaczego akurat małżeństwo zostało wyróżnione?
    Kredyty, głosowanie w wyborach, praca i podatki, są ok, a małżeństwo
    nie ok - dlaczego?

    A skoro małżeństwo ma mieć tak wyjątkowy status, to dlaczego żaden
    sąd nie ocenia zdolności do życia w małżeństwie osoby w terminalnym
    stadium raka albo osoby, która straciła obie nogi w wypadku?


  • 62. Data: 2011-05-29 12:33:34
    Temat: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>

    On 28.05.2011 20:14, Jotte wrote:
    > Użytkownik "amk" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:irrddh$pd4$1@news.onet.pl...
    >
    >>> Pewnie. Ja też uważam, że tacy powinni zakładać tzw. rodziny, mnożyć
    >>> się bez opamiętania, a ich progeniturę reszta społeczeństwa będzie
    >>> utrzymywać ze swoich podatków. Po czym oni w następnym pokoleniu
    >>> zrobią to samo i twoje dzieci będą utrzymywać ich dzieci. Itd...
    >> Czy aby na pewno trzeba być małżeństwem, by płodzić dzieci?
    > Nie, ale po co ułatwiać patologię?

    Miales w rodzine kogos chorego na jakakolwiek dziedziczna forme raka,
    Alzheimera, lub jakakolwiek inna chorobe dziedziczna?

    Jesli tak, nalezaloby takie rodziny objac zakazem malzenstw - po co
    ulatwiac patologie?


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org


  • 63. Data: 2011-05-29 12:46:12
    Temat: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
    Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>

    Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...wpkg.org> napisał w wiadomości
    news:94esovFrtlU1@mid.uni-berlin.de...

    >>>> Pewnie. Ja też uważam, że tacy powinni zakładać tzw. rodziny, mnożyć
    >>>> się bez opamiętania, a ich progeniturę reszta społeczeństwa będzie
    >>>> utrzymywać ze swoich podatków. Po czym oni w następnym pokoleniu
    >>>> zrobią to samo i twoje dzieci będą utrzymywać ich dzieci. Itd...
    >>> Czy aby na pewno trzeba być małżeństwem, by płodzić dzieci?
    >> Nie, ale po co ułatwiać patologię?
    > Miales w rodzine kogos chorego na jakakolwiek dziedziczna forme raka,
    > Alzheimera, lub jakakolwiek inna chorobe dziedziczna?
    > Jesli tak, nalezaloby takie rodziny objac zakazem malzenstw - po co
    > ulatwiac patologie?
    Co ty wypisujesz? Z mojego powodu objąć zakazem małżeństw osoby z rodzin
    obciążonych dziedzicznie??
    I nie dostrzegasz różnicy między Alzheimerem, a schizofrenią czy zespołem
    Downa?

    --
    Jotte


  • 64. Data: 2011-05-29 13:11:19
    Temat: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Sun, 29 May 2011 13:51:46 +0200, Liwiusz napisał(a):

    > W dniu 2011-05-29 13:49, Ikselka pisze:
    >> ...oraz dlatego, ze mają odpowiednią politykę prorodzinną (leczenie, opieka
    >> w przedszkolach, płatne urlopy i wysokie zasiłki dla kobiet wychowujacych
    >> dzieci itp), a ona z kolei wynika z grubego portfela.
    >
    >
    > Generalnie korelacja na świecie jest taka, że dzietność maleje wraz ze
    > wzrostem bogactwa.

    "(...)Który system najlepszy?

    Ale najpierw spotkałam się z profesor Ireną E. Kotowską, demografem z
    Instytutu Statystki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej. Pojechaliśmy z
    Tosią do nadmorskiego kurortu, gdzie pani profesor wypoczywała w czasie
    wakacji. Mąż krążył z dzieckiem w wózku gdzieś po zatłoczonych uliczkach, a
    profesor Kotowska tłumaczyła mi zawiłości polityki rodzinnej w Europie:

    - Modele polityki rodzinnej wiążą się z pewną ideologią dotyczącą
    zobowiązań opiekuńczych i postrzegania ról społecznych kobiet i mężczyzn
    wpisaną w model polityki społecznej. W Skandynawii obowiązki związane z
    opieką i jej organizacją przejęło na siebie państwo. Tam obywatele mają
    prawo do opieki. Towarzyszy temu wysokie poparcie społeczne i
    instytucjonalne dla pracy zawodowej kobiet i ich udziału w działalności
    politycznej i społecznej wraz z partnerskim podziałem obowiązków w rodzinie
    między kobiety i mężczyzn.

    Po drugiej stronie stoi system śródziemnomorski, gdzie rodzina jest prawnie
    odpowiedzialna za sprawowanie opieki nad bliskimi. Jednocześnie funkcje
    opiekuńcze przypisywane są wyłącznie kobietom wraz z podporządkowaniem
    innych ról zobowiązaniom rodzinnym, a rozwiązania ułatwiające godzenie
    pracy zarobkowej z obowiązkami rodzinnymi są stosunkowo słabo rozwinięte.
    Dane pokazują, że właśnie Skandynawia może się poszczycić wysoką
    dzietnością, a w krajach Europy Południowej dzietność należy do najniższych
    w Europie.

    Inna sytuacja jest we Francji i w Niemczech reprezentujących tzw. model
    kontynentalny. Jednak mimo generalnych wspólnych cech, które pozwalają
    mówić o tym samym typie modelu polityki społecznej, kraje te różnią się
    zasadniczo podejściem do interwencji państwa dotyczącym decyzji o dzieciach
    i postrzeganiem pracy zawodowej kobiet. We Francji wspieranie rodzin i
    zachęcanie przez państwo do posiadania dzieci mają już
    kilkudziesięcioletnią tradycję. Rodzina i zachowanie zastępowalności
    pokoleń były i są traktowane jako sprawa wagi państwowej. W Niemczech, mimo
    że już w połowie lat 70. dzietność była najniższa w Europie (1,45) i
    utrzymuje się nadal na bardzo niskim poziomie (1,34), prowadzenie przez
    państwo polityki bezpośrednio zachęcającej do rodzenia dzieci nie było
    możliwe. Był to problem bardzo drażliwy ze względu na możliwe konotacje z
    polityką pronatalistyczną stosowaną przez nazistów. Uważano, że to prywatna
    sprawa rodzin i państwo nie powinno wkraczać na ten teren. Ten sposób
    myślenia o zmienił się w Niemczech dopiero pod koniec lat 90.

    Inna różnica dotyczy postrzegania pracy zawodowej kobiet. O ile we Francji
    matka pracująca zyskuje aprobatę społeczną, a rozwój usług opiekuńczych i
    ich finansowanie przez państwo wraz z rozwiniętym systemem urlopów oraz
    różnych form zatrudnienia sprzyjają łączeniu pracy i wychowywania dzieci, o
    tyle w Niemczech ciągle jeszcze silne jest postrzeganie pracy zawodowej
    kobiet jako podporządkowanej powinnościom rodzinnym. Dopiero rozwiązania
    wprowadzane ostatnio dotyczą nie tylko rozwoju usług opiekuńczych, ale mają
    zachęcać ojców do udziału w obowiązkach opiekuńczych i promować partnerski
    podział obowiązków w rodzinie, obejmujący zarówno dostarczanie środków
    utrzymania, jak i pełnienie funkcji opiekuńczych.

    Francja 1,9 - im więcej dzieci, tym mniejsze podatki

    Skręca mnie zazdrość, gdy dowiaduję się, jak jest we Francji. Francuzi
    promują model rodziny z trójką dzieci. Kobietom przysługuje 16 tygodni
    urlopu macierzyńskiego, przy trzecim dziecku wzrasta on do 26 tygodni.
    Urlop należy się każdej pracującej kobiecie, także tej prowadzącej własną
    firmę. Jedynym warunkiem uzyskania urlopu jest praca w jednej firmie
    przynajmniej rok przed urodzeniem dziecka. Ojcowie mogą brać dwa tygodnie
    płatnego urlopu "tacierzyńskiego". Urlop wychowawczy może trwać do
    trzeciego roku życia dziecka.

    Rząd francuski zachęca do powiększania rodziny poprzez dużą ofertę
    udogodnień zmniejszających bezpośrednie koszty utrzymania dzieci ponoszone
    przez rodziców - od rosnących ulg podatkowych do darmowych biletów na basen
    czy do muzeum. Im więcej dzieci, tym mniejsze podatki płacą rodzice. Mogą
    też odliczyć od swoich dochodów wydatki na pomoc w prowadzeniu domu.
    Pracownicy sektorów publicznych dostają na Boże Narodzenie prezenty dla
    dzieci, bonusy finansowe z okazji rozpoczęcia roku szkolnego,
    dofinansowanie do wakacyjnych obozów. Specjalne karty "Duża rodzina"
    upoważniają do 30-procentowej zniżki na bilety kolejowe i 50-procentowej na
    metro. Rodzina otrzymuje rocznie około 200 euro na bilety na imprezy
    artystyczne i sportowe.

    Zasiłków otrzymywanych przez francuskich rodziców polscy mogą tylko
    pozazdrościć. Po sześciu miesiącach ciąży kobieta otrzymuje premię
    macierzyńską. Samotna kobieta w ciąży i rodzic samotnie wychowujący dziecko
    do trzeciego roku życia dostaje zasiłek, który ma gwarantować co najmniej
    150 procent dochodów uznawanych przez prawo za minimum rodzinne. Zwykły
    zasiłek (dla pełnej rodziny) wynosi 513 euro miesięcznie. Jeśli jednak
    rodzina liczy co najmniej troje dzieci, wzrasta on do 750 euro. Pieniądze
    można otrzymywać praktycznie do ukończenia przez dziecko dwudziestu lat,
    przy czym w rodzinach z co najmniej trojgiem dzieci - do czasu ukończenia
    tego wieku przez najmłodsze z dzieci.

    Każde z rodziców ma prawo do zasiłku tzw. wolnego wyboru. Dostaje go, jeśli
    przerwie pracę, żeby zająć się wychowaniem dziecka. Zasiłek przysługuje
    przez sześć miesięcy przy pierwszym dziecku, trzy lata przy drugim i
    następnych. Państwo płaci w tym czasie za osobę niepracującą składki
    ubezpieczeniowe i emerytalne. Gdy rodzic zechce wrócić do pracy, pracodawca
    musi mu zapewnić co najmniej takie same warunki pracy i płacy, jakie miał
    przedtem.

    Państwo nie tylko gwarantuje pełny dostęp do żłobków i przedszkoli, ale
    dofinansowuje też opiekę nad dzieckiem. Są zwykłe przedszkola, ale dzieci
    mogą także brać udział w grupowych zajęciach zabawowych lub chodzić do
    świetlic rodzinnych. Dofinansowanie dotyczy też opiekunek angażowanych
    prywatnie.

    We Francji niemal każda kobieta bierze urlop wychowawczy. Jednak im wyższy
    jest jej status materialny, tym ten urlop jest krótszy. Francuscy ojcowie
    niechętnie korzystają z urlopów wychowawczych. Po pierwsze dlatego, że
    zarabiają więcej niż żony, a po drugie dlatego, że we Francji wciąż
    obowiązuje model rodziny, w którym wychowywanie dzieci pozostawia się
    kobietom.

    Szwecja 1,77 - ojciec powinien pomagać

    Wprawdzie Szwecja nie ma najwyższej dzietności w Europie, nie jest nawet na
    drugim miejscu, bo wyprzedza ją Wielka Brytania, Finlandia czy Irlandia,
    ale każda matka chciałaby być Szwedką. W tym roku Szwecja znalazła się na
    pierwszym miejscu Mothers Index - rankingu krajów określającego warunki
    życia matek, układanego co roku przez amerykańską organizację opieki nad
    dziećmi Save the Children.

    W Szwecji nie ma ustawowego urlopu macierzyńskiego. Pracujące kobiety w
    ciąży mogą brać urlop chorobowy do 60 dni przed urodzeniem dziecka (płatny
    w wysokości 80 proc. płacy). Potem mogą korzystać z urlopu wychowawczego
    zwanego rodzicielskim. Trwa on 480 dni i także jest płatny (80 proc.
    wynagrodzenia). 60 dni z tego urlopu należy tylko do mamy, 60 - tylko do
    taty, a pozostałe 360 dni jest do równego podziału między rodziców. Jeśli
    mama zrzeka się swoich dni na rzecz ojca lub odwrotnie, musi podpisać
    odpowiedni formularz zgody. Urlopu nie trzeba wykorzystywać od razu, można
    go dzielić na części, a przysługuje on do ukończenia przez dziecko ósmego
    roku życia. Jeśli któreś z rodziców jest bezrobotne, urlop rodzicielski
    jest opłacany przez państwo - po 20 euro dziennie przez pierwsze 390 dni i
    po 7 euro dzienne przez kolejnych 90 dni. Jest też bezpłatny urlop
    wychowawczy - można go wykorzystać do ukończenia przez dziecko 18 miesięcy.
    (...)"
    Polecam całość:
    http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79353,4729045.html
    --
    XL
    "Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
    człowieka." Roberto de Mattei

    Prawda o GMO:
    http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
    f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf


  • 65. Data: 2011-05-29 13:16:13
    Temat: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Sun, 29 May 2011 14:23:15 +0200, ikarek napisał(a):

    > A skoro małżeństwo ma mieć tak wyjątkowy status, to dlaczego żaden
    > sąd nie ocenia zdolności do życia w małżeństwie osoby w terminalnym
    > stadium raka albo osoby, która straciła obie nogi w wypadku?

    Ponieważ ta osoba z reguły ma NORMALNĄ (tj zdrową pychicznie rodzinę),
    która może się nią zaopiekować i również sama siebie chronić przed złymi
    skutkami choroby ww.
    --
    XL
    "Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
    człowieka." Roberto de Mattei

    Prawda o GMO:
    http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
    f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf


  • 66. Data: 2011-05-29 15:15:32
    Temat: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2011-05-29 11:18, ikarek pisze:

    > A zatem, kiedy i w jaki sposób następuje przekroczenie granicy: nie musi
    > pytać sądu/musi? Czy to jest "bilet w jedną stronę", czy też można wrócić
    > do grona "normalnych"? A co z odwołaniem się od w.w decyzji? Boć
    > istnieje cały wachlarz powodów, dla których można chcieć człowieka
    > "wykończyć", robiąc z niego wariata (rodzinne, polityczne, biznesowe, ...)
    > i przekupując w tym celu pana doktora. Albo pan doktor może się pomylić.
    >
    > Więc do zakazywania bym się tak nie rwał, zwłaszcza jeżeli odpowiedzi
    > na powyższe pytania rodziłyby jakieś wątpliwości.

    Jeśli wracamy z polemicznej na poważną płaszczyznę, to odpowiedź jest
    prosta: Nie musi pytać i koniec. Państwu nic do tego.
    Nie wiem czy nadal, bo słyszałem o tym dość dawno: małżeństwo kościelne
    z automatu staje się nieważne, jeśli jeden z małżonków zataił ch.ps.

    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.


  • 67. Data: 2011-05-29 15:24:48
    Temat: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
    Od: medea <x...@p...fm>

    W dniu 2011-05-29 14:23, ikarek pisze:
    >
    > Zatem faktycznie mielibyśmy tu do czynienia z dyskryminacją, czy jak
    > kto woli - brakiem konsekwencji ustawodawcy. Bo mamy 3 grupy:
    > - osoby ubezwłasnowonione,
    > - grupę chorych "lepszych", którzy mogą wszystko
    > - grupę chorych "gorszych", którzy muszą pytać sąd o zgodę na małżeństwo.
    >
    > Należało by więc spytać: dlaczego akurat małżeństwo zostało wyróżnione?
    > Kredyty, głosowanie w wyborach, praca i podatki, są ok, a małżeństwo
    > nie ok - dlaczego?
    >
    > A skoro małżeństwo ma mieć tak wyjątkowy status, to dlaczego żaden
    > sąd nie ocenia zdolności do życia w małżeństwie osoby w terminalnym
    > stadium raka albo osoby, która straciła obie nogi w wypadku?

    Albo w ogóle zabronić małżeństwa osobom, które mają stwierdzoną chorobę
    dziedziczną - przecież to potencjalne spore zagrożenie dla budżetu
    państwa. :/

    Założę się, że te same osoby, które tak obstają za zakazem małżeństw dla
    osób chorych psychicznie ze względu na ich ewentualne potomstwo,
    równocześnie są zdecydowanie przeciwne antykoncepcji u takich osób, a
    tym bardziej aborcji w sytuacji stwierdzenia uszkodzenia/choroby płodu.

    A inna sprawa - ciekawe, że dla większości małżeństwo jest jedynie
    przepustką do posiadania dzieci. Tak jakby z małżeństwem nie było
    związane nic więcej, a posiadanie dzieci było bez niego niemożliwe.
    Zabrońmy chorym psychicznie seksu, z ewentualną dyspensą na seks z
    zabezpieczeniem. I finito. Mamy czystą krew.

    Ewa



  • 68. Data: 2011-05-29 15:26:01
    Temat: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
    Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>

    Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:1ok3a9of3qq74$.jjvp6i1kfqgj.dlg@40tude.net...

    >>> Pisząc "państwo" w tym przypadku mam na myśli społeczeństwo.
    >> A pisząc "państwo" w innych przypadkach pewnie masz jeszcze coś innego na
    >> myśli...
    > Stosownie do kontekstu.
    Dlatego bez względu na kontekst nie warto się domyślać.

    --
    Jotte


  • 69. Data: 2011-05-29 16:06:58
    Temat: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    On 2011-05-29 11:00, Alek wrote:
    >
    > I w zasadzie już tak jest. Tylko jeszcze należałoby chorym psychicznie
    > odebrać prawa wyborcze (a byc może i inne).
    >

    To od kogo byś zaczął, bazując na liście z poniższych linków?
    Dla uproszczenia zakładamy, że wszyscy oni żyją aktualnie w Polsce.

    http://www.pendulum.org/information/information_famo
    us.html
    http://www.mentaljokes.com/famous_manic.html

    Piotrek


  • 70. Data: 2011-05-29 16:37:22
    Temat: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Maruda" <m...@n...com>

    >
    > Teraz też rządzi w Europie wiadomo kto i pozwala, żeby dwóch pedałów
    > adoptowało dzieci i wychowywało, oczywiście na pedałów. Pedały wszystkich
    > krajów - łączcie się (w pary)!

    Jest tak, że stado zwykłych dyletantów dyskutuje na każdy temat jaki się
    nawinie :-)

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 20


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1