eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › gdzie szukać pomocy - reklamacja obuwia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2011-08-08 14:26:24
    Temat: gdzie szukać pomocy - reklamacja obuwia
    Od: "Grześ " <a...@N...gazeta.pl>

    Witam!

    Kupiłem buty Martensy za dość sporo bo ok 350 zł. Po ok 1,5 roku przetarła się
    skóra na wylot na czole w miejscu gdzie się zgina. Niby jest 2 lata gwarancji
    czy rękojmi ALE rzeczoznawca nie uznał reklamacji. Cytuję:
    "obuwie posiada uszkodzenia spowodowane czasem i sposobem użytkowania. Brak
    należytej i systematycznej konserwacji. Obuwie nie jest wyrobem trwałego
    użytku i w czasie użytkowania musi ulegać zużywaniu. Użytkownik sam przyczynił
    się do takiego stanu"
    Moim zdaniem to kpiny. Czegoś więcej oczekiwałem po obuwiu za kilkaset zł; od
    bardzo dawna używam obuwia skórzanego i zawsze tak samo je konserwuję, jeszcze
    nigdy mi skóra nie przetarła się, raz zdażyło się że pękła tuż przy
    sznurowadle. Najczęściej takie obuwie wyrzucam gdyż pęka podeszwa, skóra jest
    zawsze w dobrym stanie. Aż kupiłem te nieszczęsne Martensy.

    Gdzie mogę się odwołać? Rzecznik konsumentów, sąd polubowny, sąd konsumencki?
    Proszę o poradę gdzie mogę szukać pomocy, do tej pory nie korzystałem z usług
    takich urzędów.


    pozdrawiam
    Grzesiu

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2011-08-08 15:29:40
    Temat: Re: gdzie szukać pomocy - reklamacja obuwia
    Od: Marian Paździoch <n...@n...pl>

    Użytkownik "Grześ " <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:j1ormg$62j$1@inews.gazeta.pl...
    > Kupiłem buty Martensy za dość sporo bo ok 350 zł. Po ok 1,5 roku przetarła
    > się
    > skóra na wylot na czole w miejscu gdzie się zgina. Niby jest 2 lata
    > gwarancji
    > czy rękojmi

    Zapewne chodzi Ci o niezgodność towaru z umową. W tym przypadku chodzi o
    wady, które były już w momencie zakupu. Oczywiście można założyć sytuację,
    że został użyty zły materiał i wskutek tego nastąpiło przetarcie. Ale prawdę
    mówiąć kiepsko widzę w jakimkolwiek sądzie szanse na wygraną jeśli chodzi o
    przetarcie 1,5 letnich butów.

    Pzdr.
    M.


  • 3. Data: 2011-08-08 16:18:47
    Temat: Re: gdzie szukać pomocy - reklamacja obuwia
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 8/8/2011 9:26 AM, Grześ wrote:
    > Witam!
    >
    > Kupiłem buty Martensy za dość sporo bo ok 350 zł. Po ok 1,5 roku przetarła się
    > skóra na wylot na czole w miejscu gdzie się zgina. Niby jest 2 lata gwarancji
    > czy rękojmi ALE rzeczoznawca nie uznał reklamacji. Cytuję:
    > "obuwie posiada uszkodzenia spowodowane czasem i sposobem użytkowania. Brak
    > należytej i systematycznej konserwacji. Obuwie nie jest wyrobem trwałego
    > użytku i w czasie użytkowania musi ulegać zużywaniu. Użytkownik sam przyczynił
    > się do takiego stanu"
    > Moim zdaniem to kpiny. Czegoś więcej oczekiwałem po obuwiu za kilkaset zł; od
    > bardzo dawna używam obuwia skórzanego i zawsze tak samo je konserwuję, jeszcze
    > nigdy mi skóra nie przetarła się, raz zdażyło się że pękła tuż przy
    > sznurowadle. Najczęściej takie obuwie wyrzucam gdyż pęka podeszwa, skóra jest
    > zawsze w dobrym stanie. Aż kupiłem te nieszczęsne Martensy.
    >
    > Gdzie mogę się odwołać? Rzecznik konsumentów, sąd polubowny, sąd konsumencki?
    > Proszę o poradę gdzie mogę szukać pomocy, do tej pory nie korzystałem z usług
    > takich urzędów.
    >
    >
    > pozdrawiam
    > Grzesiu
    >

    a fuj, chodzic w takich starych 1.5 letnich smierdzacych butach.

    rzecznik praw konsumentow, oni ci powiedza co dalej.
    w kazdym razie uzasadnienie rzeczoznawcy nadaje sie do kabaretu.


  • 4. Data: 2011-08-13 21:36:46
    Temat: Re: gdzie szukać pomocy - reklamacja obuwia
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    witek napisał(a) :
    >> ALE rzeczoznawca nie uznał reklamacji. Cytuję:
    >> "obuwie posiada uszkodzenia spowodowane czasem i sposobem użytkowania. Brak
    >> należytej i systematycznej konserwacji. Obuwie nie jest wyrobem trwałego
    >> użytku i w czasie użytkowania musi ulegać zużywaniu. Użytkownik sam przyczynił
    >> się do takiego stanu"
    >
    > w kazdym razie uzasadnienie rzeczoznawcy nadaje sie do kabaretu.

    Do kabaretu bardziej nadaje się to co odpisał jednemu klientowi
    reklamującemu buty wysokogórskie sklep Sherpa z Warszawy:

    "[...]Oczywiście jesteśmy w stanie uznać tą reklamację, o ile
    istnieje możliwość całkowitego wykluczenia przez Pana, popartego
    wiarygodnymi dowodami następujących sytuacji z użyciem tych butów:
    - wyrąbywanie stopni w lodzie
    - krótkie podejście bez użycia raków w twardym podłożu ( lód, piarg,
    skała)
    - klęczenie na prawym kolanie podczas zwykłego chociazby biwakowania
    itp."


    Taaaa, skórzanymi butami wyrąbywać stopnie w lodzie.
    To już po skałach i lodzie nie wolno chodzić bez raków.
    A to klęczenie to już przebija wszystko.


    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x5351FDE3

    [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
    wszystkie możliwości.]


  • 5. Data: 2011-08-16 08:48:55
    Temat: Re: gdzie szukać pomocy - reklamacja obuwia
    Od: Kamil <a...@a...com>

    Dnia Mon, 08 Aug 2011 11:18:47 -0500, witek napisał(a):

    > a fuj, chodzic w takich starych 1.5 letnich smierdzacych butach.

    Nie każdy mo tako szwaja jak ty :))))))


  • 6. Data: 2011-09-04 11:24:51
    Temat: Re: gdzie szukać pomocy - reklamacja obuwia
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Zbynek Ltd." j26qqg$2qa$...@n...onet.pl

    > Do kabaretu bardziej nadaje się to co odpisał jednemu klientowi
    > reklamującemu buty wysokogórskie sklep Sherpa z Warszawy:

    > "[...]Oczywiście jesteśmy w stanie uznać tą reklamację, o ile
    > istnieje możliwość całkowitego wykluczenia przez Pana, popartego
    > wiarygodnymi dowodami następujących sytuacji z użyciem tych butów:
    > - wyrąbywanie stopni w lodzie
    > - krótkie podejście bez użycia raków w twardym podłożu ( lód, piarg,
    > skała)
    > - klęczenie na prawym kolanie podczas zwykłego chociazby biwakowania
    > itp."

    To akurat można wykluczyć -- klient klęczy tylko na lewym. ;)
    Ja używam na co dzień butów umożliwiających klęczenie i na
    lewym, i na prawym kolanie ;) -- nie przez sekundę czy dwie,
    ale dowolnie długo. :) I zwracam na to klęczenie uwagę -- jeśli
    buty nie oferują ;) tej użyteczności -- na przykład przygniatane
    palce lub buty rwą się tuż nad podeszwami w okolicach zgięcia
    palców (tam właśnie są naprężenia chyba największe w całych
    butach) buty uznaję za nieprzydatne.

    > Taaaa, skórzanymi butami wyrąbywać stopnie w lodzie.

    A co w tym dziwnego? Do tego (moim zdaniem) także służą buty.
    Może nie ,,skórzanymi butami'', ale podeszwami z bieżnikiem
    można wyciosać w lodzie to, co jest potrzebne. :) Oczywiście
    nie butopodobnymi produktami sprzedawanymi przez firmę Bata,
    ale prawdziwymi butami.

    BTW Baty -- w związku z kupnem butów w tej firmie zakupiłem także
    gumowy młotek, którym teraz robię (i rąbię) to, co kiedyś robiłem
    (i rąbałem) obutymi nogami. :)

    > To już po skałach i lodzie nie wolno chodzić bez raków.
    > A to klęczenie to już przebija wszystko.

    Kiedyś mnie przestrzegano przed klęczeniem zimą w **letnich**
    (przeznaczonych na lato) butach. Przemarzająca skóra traci na
    swej atrakcyjności ;) i w efekcie tego tracenia klęczenie może
    poskutkować rozerwaniem buta.

    Miałem zimowe dobre buty około 13 lat -- trudno było je jakoś uszkodzić
    lodem, klęczeniem czy czymkolwiek. Rozerwały się właśnie w okolicach
    gięcia palców, w czasie solidnych (dochodzących nawet do minus 25 stopni
    Celsjusza) mrozów (zimą 2009/2010) i pomijając pierwsze tygodnie używania,
    nie były nigdy nijak konserwowane. :) Aby było jasne -- sprzedawca twierdził,
    że buty są dobrze zakonserwowane ,,na zawsze'' i można je dodatkowo konserwować,
    ale konserwacja takowa nie jest konieczna.

    -=-

    Letnie skórzane buty piorę (zawinięte w spodnie) w pralce automatycznej
    w temperaturze wody 30 stopni Celsjusza, czasami -- 40 stopni Celsjusza.

    Z całej masy (około 25 par!) butów tak pranych, jeden but rozkleił się -- nie
    był skórzany, lecz plastykowy -- chyba nylonowy, bardzo wytrzymały na wszelkie
    otarcia, rozdarcia itd... Podeszwa rozkleiła się na wiele części, ale zanim do
    tego doszło, te buty były noszone przeze mnie chyba 7 sezonów na zmianę z innymi,
    takimi samymi butami.

    Skórzane buty nigdy nie rozkleiły się w wyniku prania, natomiast po wyschnięciu
    skóra zazwyczaj była twarda -- miękła w ciągu pierwszego kwadransa noszenia. :)

    -=-

    Zazwyczaj miałem kłopoty ze sznurowadłami i podeszwami, które po latach używania
    po prostu przecierały się -- czasami na wylot. :) Wymiana sznurowadeł na nowe ma
    sens nijaki -- dokupione mają znikomą wytrzymałość. O wiele lepszym rozwiązaniem
    zdaje się tu być przesunięcie urwanego sznurowadła (chyba zawsze odrywa się sama
    końcówka sznurowadła) i używanie (do czasu zupełnego rozpadu butów) krótszego... :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1