eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 88

  • 31. Data: 2004-06-23 09:57:51
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>

    Użytkownik Arek napisał:

    > To porozmawiaj sobie z ludźmi z firm windykacyjnych, ale nie zwykłymi
    > szaraczkami od czarnej roboty, lecz tymi "handlowcami".

    Sorry ... musze cię potraktować na zasadzie PLONK ... NIe odbieraj
    tego negatywnie, po prostu wszyscy w koło mnie mają dość tego, że co
    chwila wybucham śmiechem na cały regulator ;)

    Pozdrawiam, i życzę dalszych sukcesów w tworzeniu spiskowej teorii
    dziejów ...

    --
    Stasio Podróżnik
    Black 525 tds E-34 nr rej.RP XXXXX (pl.misc.samochody-bez naklepki ;))
    e-mail: http://www.kopernet.eu.org/~promilek/e-mail.jpg
    WWW (co? gdzie? w Przemyślu): http://www.przemysl-przemysl.prv.pl
    Wejdź i nakarm głodne dziecko ! => http://www.pajacyk.pl/


  • 32. Data: 2004-06-23 10:25:10
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: Arek <a...@e...net>

    Dnia 2004-06-23 11:57, Stasio Podróżnik rzecze:
    [..]
    > Pozdrawiam, i życzę dalszych sukcesów w tworzeniu spiskowej teorii
    > dziejów ...

    Ale o jakiej spiskowej teorii dziejów bredzisz?

    Mówię to co jest łatwe do sprawdzenia, wystarczy, że chwycisz za telefon
    i zadzwonisz, że wiele dużych firm - szczególnie banków, telekomów i tam gdzie
    właściciel jest izuloryczny lub niby my nim jesteśmy - podpisywało umowy z
    firmami windykacyjnymi na zasadzie "płacimy Wam od każdego łebka danego do
    windykacji". I nie było w nich - i nadal nie ma - żadnych klauzul dotyczących
    zwrotu tej opłaty jak windykacja się nie powiedzie.
    Oczywiście - tego nie wiem bo nie mam danych - być może firmy na tym też zyskiwały
    jeśli więcej otrzymały zwindykowanych pieniędzy niż wypłaciły firmie windykacjnej
    z tytułu opłat. Ale ja o takim przypadku nie słyszałem. Ty słyszałeś? To podaj.
    Gdyby umowy były - płacimy wam X procent od zwindykowanych należności to sprawa
    jest czysta. Ale pokaż mi kto zawarał takie umowy? Jesteś w stanie, czy potrafisz
    tylko rżnąć pajaca przed monitorem, że niby tak to jest nierealne, że ryczysz ze
    śmiechu?

    zdegustowany
    Arek

    --
    http://www.losowania.net


  • 33. Data: 2004-06-23 10:37:34
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>

    Użytkownik Arek napisał:


    > Mówię to co jest łatwe do sprawdzenia, wystarczy, że chwycisz za telefon
    > i zadzwonisz, że wiele dużych firm - szczególnie banków, telekomów i
    > tam gdzie właściciel jest izuloryczny lub niby my nim jesteśmy -
    > podpisywało umowy z firmami windykacyjnymi na zasadzie "płacimy Wam od
    > każdego łebka danego do
    > windykacji".

    Zadzwoń do ERY , i zapytaj, czy sprzedali jakiejkolwiek firmie
    windykacyjnej portfel długów ... Nie pytaj na CC , tylko "jakiegoś
    handlowca" jak to ładnie ująłeś ...

    Mimo wszystko rotfl ...

    Gwarantuję ci, że kupowanie długów od sieci komórkowych ma miejsce i
    to na dużą skalę ... Mówisz, że ktoś się boi złożyć np zawiadomienie
    ... A czy ty myślisz, że w GSMach czy windykacyjnych firmach "na
    górze" pracują idioci ? Kto by się wystawiał na poważne problemy ?

    Wyobraź sobie - Firma podaje , że kupiła dług ... Ktoś składa
    zawiadomienie, nagłaśnia to w prasie ... Potem na zasadzie efektu
    domina, wpada kilka dodatkowych zawiadomień ... Opisują to media ...
    Przecież takowa firma byłaby spalona ... Jaki bank, operator GSM czy
    cokolwiek innego zleciłoby windykację firmie, która znana jest z
    łamania prawa ??? Przecież to by było władowanie sobie samemu noża w
    plecy , i dla pewności dobicie się nożem w klatkę piersiową ze strony
    ktakiej firmy, która by KŁAMAŁA co cały czas nieudolnie starasz się
    "udowodnić" czytelnikom ...



    --
    Stasio Podróżnik
    Black 525 tds E-34 nr rej.RP XXXXX (pl.misc.samochody-bez naklepki ;))
    e-mail: http://www.kopernet.eu.org/~promilek/e-mail.jpg
    WWW (co? gdzie? w Przemyślu): http://www.przemysl-przemysl.prv.pl
    Wejdź i nakarm głodne dziecko ! => http://www.pajacyk.pl/


  • 34. Data: 2004-06-23 11:16:01
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: Arek <a...@e...net>

    Dnia 2004-06-23 12:37, Stasio Podróżnik rzecze:
    > Zadzwoń do ERY , i zapytaj, czy sprzedali jakiejkolwiek firmie
    > windykacyjnej portfel długów ... Nie pytaj na CC , tylko "jakiegoś
    > handlowca" jak to ładnie ująłeś ...

    Dlaczego mam dzwonić do Ery skoro wiem jak to wygląda w przypadku długów
    np. telekomuny, c+ i paru innych jeszcze.

    > Gwarantuję ci, że kupowanie długów od sieci komórkowych ma miejsce i to
    > na dużą skalę ... Mówisz, że ktoś się boi złożyć np zawiadomienie .... A

    Jakoś gwarancja Stasio Podróżnika o emailu B...@o...pl nie
    za bardzo mnie przekonuje.
    I nigdy nie mówiłem, że ktokolwiek boi się złożyć zawiadomienie - nikomu się nie
    chce, a nawet jakby złożył to pewnie żadnemu prokuratorowi nie zechciałoby się
    ruszyć w takiej sprawy szacownej pupy i poszłoby do umorzenia.

    > Wyobraź sobie - Firma podaje , że kupiła dług ... Ktoś składa
    > zawiadomienie, nagłaśnia to w prasie ... Potem na zasadzie efektu
    > domina, wpada kilka dodatkowych zawiadomień ... Opisują to media ...
    > Przecież takowa firma byłaby spalona ... Jaki bank, operator GSM czy
    > cokolwiek innego zleciłoby windykację firmie, która znana jest z łamania
    > prawa ??? Przecież to by było władowanie sobie samemu noża w plecy , i
    > dla pewności dobicie się nożem w klatkę piersiową ze strony ktakiej
    > firmy, która by KŁAMAŁA co cały czas nieudolnie starasz się "udowodnić"
    > czytelnikom ...

    Teraz to Ty mnie rozśmieszyłeś i to do łez. Cienki sposób obrony, że szare jest
    białe.
    Bierz telefon do rzecznika prasowego TP SA, Canal plus i niech Ci powie komu
    SPRZEDALI długi swoich klientów. A potem porównaj to sobie z pismami jakie wysyła
    Intrium czy Kruk do dłużników tychże firm.

    Tylko żeby Ci się łyso nie zrobiło. I to nie z powodu niewiedzy czy błędnej
    wiedzy, ale tego w jaki sposób publicznie zachowałeś się względem innych pod jej
    wpływem.

    Arek


    --
    http://www.elita.pl/arek


  • 35. Data: 2004-06-23 11:54:12
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>

    Użytkownik Arek napisał:

    > Dlaczego mam dzwonić do Ery skoro wiem jak to wygląda w przypadku długów
    > np. telekomuny, c+ i paru innych jeszcze.

    A dlaczego nie chcesz zadzwonić do ERY ?

    >> Gwarantuję ci, że kupowanie długów od sieci komórkowych ma miejsce i
    >> to na dużą skalę ... Mówisz, że ktoś się boi złożyć np zawiadomienie
    > Jakoś gwarancja Stasio Podróżnika o emailu B...@o...pl nie
    > za bardzo mnie przekonuje.

    Tak samo poważna jak osoby mającej w stopce napis ELYTA.
    Co więcej ... Mało bystry jesteś , mail który wymieniłeś jest JAWNIE
    OZNACZONYM SPAMTRAPEM.

    > I nigdy nie mówiłem, że ktokolwiek boi się złożyć zawiadomienie - nikomu
    > się nie chce, a nawet jakby złożył to pewnie żadnemu prokuratorowi nie
    > zechciałoby się
    > ruszyć w takiej sprawy szacownej pupy i poszłoby do umorzenia.

    No ba ... bo prokuratorzy przecież przestępstwami się nie zajmują ...
    To co robią, że tak zapytam ?

    >> Wyobraź sobie - Firma podaje , że kupiła dług ... Ktoś składa
    >> zawiadomienie, nagłaśnia to w prasie ... Potem na zasadzie efektu
    >> domina, wpada kilka dodatkowych zawiadomień ... Opisują to media ...
    >> Przecież takowa firma byłaby spalona ... Jaki bank, operator GSM czy
    >> cokolwiek innego zleciłoby windykację firmie, która znana jest z
    >> łamania prawa ??? Przecież to by było władowanie sobie samemu noża w
    >> plecy , i dla pewności dobicie się nożem w klatkę piersiową ze strony
    >> ktakiej firmy, która by KŁAMAŁA co cały czas nieudolnie starasz się
    >> "udowodnić" czytelnikom ...
    > Teraz to Ty mnie rozśmieszyłeś i to do łez. Cienki sposób obrony, że
    > szare jest białe.

    Nie widzę w treści wymienionych przez ciebie kolorów ...

    > Bierz telefon do rzecznika prasowego TP SA, Canal plus i niech Ci powie
    > komu SPRZEDALI długi swoich klientów. A potem porównaj to sobie z
    > pismami jakie wysyła Intrium czy Kruk do dłużników tychże firm.

    Jeśli nie zauważyłeś, ja mówiłem o ERZE ... Nie wiem jak robią to
    wymienione przez ciebie firmy ... Przeanalizujmy tą, która ja
    wymieniłem ... TY piszesz, że na podstawie firmy X, Y, Z wiesz, że
    nikt tego nie robi ... Ja piszę, że na podstawie wiedzy o firmie Q
    wiem, że jednak to robią ...

    > Tylko żeby Ci się łyso nie zrobiło. I to nie z powodu niewiedzy czy
    > błędnej wiedzy, ale tego w jaki sposób publicznie zachowałeś się
    > względem innych pod jej wpływem.

    Cokolwiek nie miałbyś na myśli - mam innąfryzurę, niż sugerujesz ...

    --
    Stasio Podróżnik
    Black 525 tds E-34 nr rej.RP XXXXX (pl.misc.samochody-bez naklepki ;))
    e-mail: http://www.kopernet.eu.org/~promilek/e-mail.jpg
    WWW (co? gdzie? w Przemyślu): http://www.przemysl-przemysl.prv.pl
    Wejdź i nakarm głodne dziecko ! => http://www.pajacyk.pl/


  • 36. Data: 2004-06-23 17:53:56
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    > Rzecz w tym, że dokąd nie udowodnią, że są wierzycielami, to można
    > spokojnie zapłacić poprzedniemu wierzycielowi. Rzuć łaskawie okiem na art.
    > 512 kc. Dopóki zbywca nie zawiadomił dłużnika o przelewie, spełnienie
    > świadczenia do rąk poprzedniego wierzyciela ma skutek względem nabywcy,
    > chyba że w chwili spełnienia świadczenia dłużnik wiedział o przelewie.
    > Przepis ten stosuje się odpowiednio do innych czynności prawnych
    > dokonanych między dłużnikiem a poprzednim wierzycielem. Reasumując, dokąd
    > poprzedni wierzyciel nie poinformuje dłużnika, że sprzedał wierzytelność,
    > dotąd spokojnie można mu uregulować należność.

    Długi cytat, ale to właśnie on+treść 512kc mnie przekonały, że tak właśnie
    należy zrobić.
    Ja i osoba bezpośrednio zainteresowana problemem bardzo dziękujemy wszystkim
    dyskutantom za udział w wątku i zainteresowanie tematem.

    --
    Pozdrowienia
    Jotte




  • 37. Data: 2004-06-23 18:04:09
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>

    Użytkownik Jotte napisał:

    > Długi cytat, ale to właśnie on+treść 512kc mnie przekonały, że tak właśnie
    > należy zrobić.
    > Ja i osoba bezpośrednio zainteresowana problemem bardzo dziękujemy wszystkim
    > dyskutantom za udział w wątku i zainteresowanie tematem.

    A co z tym co pisałeś na początku, że było pismo od firmy
    windykacyjnej na początku listem poleconym, ale nie odebrałeś ...

    Czyli być może, zostałeś poinformowany o zbyciu wierzytelności ... hę ?

    --
    Stasio Podróżnik
    Black 525 tds E-34 nr rej.RP XXXXX (pl.misc.samochody-bez naklepki ;))
    e-mail: http://www.kopernet.eu.org/~promilek/e-mail.jpg
    WWW (co? gdzie? w Przemyślu): http://www.przemysl-przemysl.prv.pl
    Wejdź i nakarm głodne dziecko ! => http://www.pajacyk.pl/


  • 38. Data: 2004-06-23 18:42:56
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    > A co z tym co pisałeś na początku, że było pismo od firmy
    > windykacyjnej na początku listem poleconym, ale nie odebrałeś ...
    Bądźmy dokładni, w końcu poruszamy się w materii prawnej - nie pisałem, że
    ja nie odebrałem, lecz, że były abonent:
    <cit>
    "Rezygnuje z przyjęcia przesyłki"
    </cit>

    > Czyli być może, zostałeś poinformowany o zbyciu wierzytelności ... hę ?
    Literalnie - bez sensu z powodów j.w., ale pomijając ten fakt - brak
    dowodów, że dłuznik został poinformowany o zbyciu gdyż:
    - nie zostało odebrane pismo polecone, więc dłużnik nie wie, co ono
    zawierało (w PL nie ma obowiązku odbierania korespondencji, a nie sądzę aby
    przesyłka zwykłej rynkowej firmy mogła być uznana za _skutecznie_ doręczoną
    tylko dlatego, że była polecona)
    - list zwykły, to list bez wartości jako dokument, jego właściwie nie ma i
    nigdy nie było; zresztą na nadawcy ciążyłby obowiązek dowiedzenia, ze
    dotarł - nieprawdaż?
    Więc co? art. 512 jak pisze R. Tomasik, czy nie?
    --
    Pozdrowienia
    Jotte

    A nie zapytasz co to za firma? Bo już się dowiedziałem ;)



  • 39. Data: 2004-06-23 19:15:49
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>

    Użytkownik Jotte napisał:

    > dowodów, że dłuznik został poinformowany o zbyciu gdyż:
    > - nie zostało odebrane pismo polecone, więc dłużnik nie wie, co ono
    > zawierało

    Korzystając z twojego rozumowania ... Nikt , nawet wierzyciel nie ma
    prawa dochodzić swoich praw, bo nie odbierałeś przesyłek KIEROWANYCH
    DO CIEBIE NA ADRES PRZEZ CIEBIE WSKAZANY ... I tak np wierzyciel
    widząc, że olewasz sprawę kieruje sprawę na drogę postępowania
    egzekucyjnego ... (Ty nie reagujesz na nakaz, bo go nie odebrałeś) i
    takie tam ... Czy komornik też nic nie może zrobić ? Widać moim
    zdaniem działanie w dobrej wierze ze strony wierzyciela ... Np umowa
    sprzedarzy wierzytelności pomiędzy dotychczasowym wierzycielem a nowym
    mówiła, że to nowy wierzyciel poinformuje dłużnika o zbyciu
    wierzytelności ... Ten tak zrobił bo szukał POLUBOWNEGO rozwiązania
    ... ty masz to gdzieś ... Płacisz byłemu ... , który nie jest już
    wierzycielem ... cd dopowiedz w takiej sytuacji sam.

    > (w PL nie ma obowiązku odbierania korespondencji,

    Fakt, ale równocześnie ponosi prywatnie konsekwencje za nieodebranie
    przesyłki ...

    > a nie sądzę aby
    > przesyłka zwykłej rynkowej firmy mogła być uznana za _skutecznie_ doręczoną
    > tylko dlatego, że była polecona)

    Umowa , którą zawarłeś (UWAGA, GDYBANIE - nie znamy szczegółów) mogła
    zawierać zapis, że przesyłkę poleconą wysłaną do ciebie na ostatnio
    podany przez ciebie adres (awizowaną i zwróconą) uważa się za
    doręczoną, a ty to sygnowałeś swoim podpisem (wyraziłeś zgodę)
    zawierając umowę z 1 wierzycielem ... Nastąpił przelew praw do
    wierzytelności na nowego wierzyciela , i on wykorzysta zapis umowny .

    > - list zwykły, to list bez wartości jako dokument, jego właściwie nie ma i
    > nigdy nie było;

    Zgadza się.

    > zresztą na nadawcy ciążyłby obowiązek dowiedzenia, ze
    > dotarł - nieprawdaż?

    List polecony - jeśli nie wrócił, oznacza, że został doręczony ...
    jeśli ktoś twierdzi inaczej - sprawdza się to na poczcie - jest to do
    zweryfikowania

    > Więc co? art. 512 jak pisze R. Tomasik, czy nie?

    Wszystko zależy od szczegółów.
    Moja propozycja - skontaktuj się z pierwotnym wierzycielem - zapytaj
    jak jest ... (Może być telefon) jesli powiedzą ci, że zbyli
    wierzytelność , poproś o kontakt z nowym wierzycielem, zadzwoń,
    zapytaj jak masz spłacić i zapłać ... Bo wnioskuję, że chcesz zapłacić
    , tylko nie wiesz komu ... Jeśli tylko to jest twoją wątpliwością,
    zrób to jak najbardziej poprawnie zgodnie z najlepszą wiedzą jaką
    posiadasz i możesz posiadać ... Jeśli chcesz sobie utrudniać życie i
    innym tylko w imię zasad zrób jak uważasz ...

    Nie zamierzam nawet ci podpowiadać w kwestii płacić/nie płacić bo
    jeśli czytasz grupę ja np nie płacę zaciekle kanarom ... Ideologicznie
    jakoś do tego podchodzę ;) Ani w łapę ani w ogóle ... Proponuję tylko
    NAJŁATWIEJSZE ZAŁATWIENIE PROBLEMU ... A o to ci chodzi jak wnioskuję.

    > Pozdrowienia

    Również pozdrawiam.

    > A nie zapytasz co to za firma? Bo już się dowiedziałem ;)

    z formy zdania wnioskuję, że się domyślam ;)

    Pozdrawiam
    --
    Stasio Podróżnik
    Black 525 tds E-34 nr rej.RP XXXXX (pl.misc.samochody-bez naklepki ;))
    e-mail: http://www.kopernet.eu.org/~promilek/e-mail.jpg
    WWW (co? gdzie? w Przemyślu): http://www.przemysl-przemysl.prv.pl
    Wejdź i nakarm głodne dziecko ! => http://www.pajacyk.pl/


  • 40. Data: 2004-06-23 19:29:02
    Temat: Re: fima windykacyjna - troszkę długie, ale nie za bardzo
    Od: Arek <a...@e...net>

    Dnia 2004-06-23 13:54, Stasio Podróżnik rzecze:
    > Tak samo poważna jak osoby mającej w stopce napis ELYTA.

    Nie mam w stopce napisu ELYTA i nigdy nie miałem.

    > Co więcej ... Mało bystry jesteś , mail który wymieniłeś jest JAWNIE
    > OZNACZONYM SPAMTRAPEM.

    Ale to, że zawiera Kurvobank to już Twój wybór.

    > No ba ... bo prokuratorzy przecież przestępstwami się nie zajmują...
    > To co robią, że tak zapytam ?

    Takimi przestępcami - nie. Dlaczego? Bo im się nie chce.
    Dlaczego? Nie wiem - zapytaj ich.

    > Nie widzę w treści wymienionych przez ciebie kolorów ...

    A ktoś mi tutaj zarzucał niewykazaniem się... ;(

    > Jeśli nie zauważyłeś, ja mówiłem o ERZE ... Nie wiem jak robią to
    > wymienione przez ciebie firmy ... Przeanalizujmy tą, która ja wymieniłem
    > ... TY piszesz, że na podstawie firmy X, Y, Z wiesz, że nikt tego nie
    > robi ... Ja piszę, że na podstawie wiedzy o firmie Q wiem, że jednak to
    > robią ...

    Więc powiedz, która to firma RZECZYWIŚCIE kupiła długi przysłowiowych Kowalskich
    od Ery ? Poproszę o konkretną nazwę, a zadzwonię i sprawdzę.
    Jako dowód rzeczywistej transakcji rozumiem zapłatę za te długi.
    Tylko proszę nie mów, że jakaś firma kupiła hurtem za popularną 1 złotówkę
    przeterminowane długi całej rzeszy Kowalskich :)
    No bo w to jestem skłonny uwierzyć.

    No to jaka to firma kupiła od ERY zaległości przysłowiowych Kowalskich?

    Arek

    --
    http://www.elita.pl/arek

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1