eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › co zrobić z uciazliwą sasiadką?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2003-11-09 13:12:58
    Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > jak ostatnio sąsiedzi wezwali policję po 23, przyjechali, zabrali
    > konkubenta sąsiadki i zostawili go na ławce przecznicę dalej !!! (Byłam
    > akurat z psem na dworze). zanim ja wróciłam do domu ze spaceru, sąsiad
    > zdążył wrócić do domu na imprezę. Fakt że zrobiło się trochę ciszej, ale
    > jak dla mnie dziwne załatwienie sprawy przez policję. ( tak czy inaczej
    > sąsiad to akurat najmniejszy problem) Największy problem jest z
    > sąsiadką, wulgarna, agresywna - kiedyś przy okazji awantury z inną
    > sąsiadka poprostu ją opluła !! Baba ma około 40 lat, a tamta sąsiadka 70


    Skoro policja w kule leci to moze sprobujcie bez ich udzialu i po swojemu?
    Mozna przeciez babie drzwi podpalic, szyby powybijac, ewentualnie naslac
    zbirów (co nie powinno kosztowac wiecej niz litr gorzaly) zeby porzadny
    lomot spuscili....

    pdr
    Olo



  • 12. Data: 2003-11-09 13:55:47
    Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
    Od: "Van Tommy" <t...@p...com>


    Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał
    > Skoro policja w kule leci to moze sprobujcie bez ich udzialu i po swojemu?
    > Mozna przeciez babie drzwi podpalic, szyby powybijac, ewentualnie naslac
    > zbirów (co nie powinno kosztowac wiecej niz litr gorzaly) zeby porzadny
    > lomot spuscili....

    pl.soc.prawo?


  • 13. Data: 2003-11-09 13:58:34
    Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > pl.soc.prawo?

    pl.soc.prawo

    (klopoty z czytaniem?)


    pdr
    Olo



  • 14. Data: 2003-11-09 14:18:20
    Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
    Od: "Andrzej_K." <n...@n...spam.pl>

    Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w
    wiadomości news:bolh64$e8o$1@atlantis.news.tpi.pl

    >> pl.soc.prawo?
    >
    > pl.soc.prawo
    >
    > (klopoty z czytaniem?)

    Raczej problemy ze skojarzeniem "pl.soc.prawo"
    do *bezprawnych* działań. :) (też to mam)

    --
    Pozdrawiam - Andy_K.
    "Chcesz mieć wroga, zrób komuś przysługę."
    www.amikom.com.pl


  • 15. Data: 2003-11-09 14:55:26
    Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
    Od: "Didlo" <d...@n...gazeta.pl>


    Użytkownik "Mecenas" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:bol4nv$9gu$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Przepraszam za "korki" ale tak poważnie to jest bardzo trudna sprawa.
    Nikt
    > bowiem nie chce się angażować obawiając się reakcji wypitych osób.
    Można
    > oczywiście zgłosić problem i do właściciela mieszkania ( gminy,
    miasta) i na
    > Poilcję ale z doświadczenia wiem, że to niewiele pomaga. Wyrok Sądu
    > rejonowego Wydziału Grodzkiego jest najczęściej nie wykonalny z uwagi
    na
    > sytuacje materialna tych lokatorów i dla świętego spokoju nikt nic nie
    robi.
    > Można samemu złożyć wniosek o ukaranie ( prywatny akt oskarżenia) ale
    skutki
    > będą mizerne. Miasto (gmina) nie ma praktycznych mozliwości
    przeniesienia
    > uciążliwych sąsiadów z powodu braku lokali. I kółko się zamyka.
    >
    >
    > Pozdrawiam i życzę spokoju
    > Michał

    Wiecie, ja całe życie tam mieszkam "w dzielnicy pijaczków". Zawsze
    dochodziło do mniejszych czy większych burd, awantur itp. I wierzcie mi
    ze jestem przyzwyczajona, że od czasu do czasu cos się dzieje. Ale to co
    wyprawia ta baba to przechodzi ludzkie pojęcie. I w takiej sytuacji
    ciężko o spokój :-(


    --
    Pozdrufy
    Didlo


  • 16. Data: 2003-11-09 15:14:54
    Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > Raczej problemy ze skojarzeniem "pl.soc.prawo"
    > do *bezprawnych* działań. :) (też to mam)

    No mnie tez jest przykro, ze biernosc policji i wymiaru sprawiedliwosci
    sprawiają, ze obywatele coraz czesciej musza brac sprawy we wlasne rece. Zas
    wywozenie pijaczka po awanturze rodzinnej dwie przecznice dalej i
    pozostawianie go na lawce zakrawa na kpinę i jakby to mnie dotyczylo, to
    zaraz na drugi dzien zglosilbym sprawe w Wydziale Kontroli Wewnetrznej.


    pdr
    Olo



  • 17. Data: 2003-11-09 15:28:13
    Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
    Od: "Didlo" <d...@n...gazeta.pl>


    Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
    news:bolllc$671$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > > Raczej problemy ze skojarzeniem "pl.soc.prawo"
    > > do *bezprawnych* działań. :) (też to mam)
    >
    > No mnie tez jest przykro, ze biernosc policji i wymiaru
    sprawiedliwosci
    > sprawiają, ze obywatele coraz czesciej musza brac sprawy we wlasne
    rece. Zas
    > wywozenie pijaczka po awanturze rodzinnej dwie przecznice dalej i
    > pozostawianie go na lawce zakrawa na kpinę i jakby to mnie dotyczylo,
    to
    > zaraz na drugi dzien zglosilbym sprawe w Wydziale Kontroli
    Wewnetrznej.

    a czy w takiej sytuacji to musiałabym mieć nazwiska tych policjantów,
    czy wystarczy że powiedziałabym o której godzinie miał miejsce incydent
    i oni wiedzą kto był na tej zmianie.
    No i czy następnym razem jak wezwę policje to nie będę mieć
    nieprzyjemności ze strony tych policjantów lub ich kolegów? Bo na
    interwencje to jeżdżą tacy młodzi napakowani chłopcy i powiem szczerze
    że się boję. Wiem że to głupie, ale mieszkam sama z malutkim dzieckiem
    i moją babcią ( i psem kundelkiem), mąż pracuje w innym mieście.



    Pozdrawiam
    Didlo


  • 18. Data: 2003-11-09 15:33:29
    Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > a czy w takiej sytuacji to musiałabym mieć nazwiska tych policjantów,

    Podejmując interwencję powinni się przedstawic, a na żądanie takze
    wylegitymowac.

    > czy wystarczy że powiedziałabym o której godzinie miał miejsce incydent
    > i oni wiedzą kto był na tej zmianie.

    No chyba mozna ustalic..

    > No i czy następnym razem jak wezwę policje to nie będę mieć
    > nieprzyjemności ze strony tych policjantów lub ich kolegów?

    Zawsze mozesz miec nieprzyjemnosci, ale i te nieprzyjemnosci mozna zglosic
    gdzie trzeba :-)

    > Bo na
    > interwencje to jeżdżą tacy młodzi napakowani chłopcy i powiem szczerze
    > że się boję.

    Uczciwy obywatel nie ma powodu bac sie policji (trzebaby dodac: uczciwej
    policji).

    pdr
    Olo



  • 19. Data: 2003-11-09 16:19:20
    Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Wystarczy w chwilach najlepszej zabawy sąsiadki telefon na "997 " z prośbą
    o interwencję.


  • 20. Data: 2003-11-10 19:49:44
    Temat: Re: co zrobić z uciazliwą sasiadką?
    Od: m00nia <a...@o...ppl>



    Didlo wrote:
    > a czy w takiej sytuacji to musiałabym mieć nazwiska tych policjantów,
    > czy wystarczy że powiedziałabym o której godzinie miał miejsce incydent
    > i oni wiedzą kto był na tej zmianie.
    > No i czy następnym razem jak wezwę policje to nie będę mieć
    > nieprzyjemności ze strony tych policjantów lub ich kolegów? Bo na
    > interwencje to jeżdżą tacy młodzi napakowani chłopcy i powiem szczerze
    > że się boję. Wiem że to głupie, ale mieszkam sama z malutkim dzieckiem
    > i moją babcią ( i psem kundelkiem), mąż pracuje w innym mieście.

    Ja kilkakrotnie wzywalam policje wlasnie na taka interwencje, nawet
    popoludniu i szczerze mowiac pan policjant odbierajacy telefony probowal
    mnie splawic, ale nic z tego;-). Zawsze przyjezdzali wlasnie mlodzi
    polcjanci i byli sympatyczni, ani razu nie zachowywali sie gburowato czy
    cos wtym stylu. Za kazdym razem pros o sporzadzenie wniosku do kolegium.
    Nie musisz go potem skladac, ale kwit zostaje. Powinnas rowniez pojsc do
    dzielnicowego, bo generalnie oni wlasnie od tego sa.
    pozdrowienia

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1