Witam

kilka lat temu znajomy poprosil mnie abym przyjal na swoje konto pieniadze
dla niego od wspolnika na zalozenie firmy. Przelew przyszedl przekazalem mu
pieniadze, zalozyli firme ( o ile wiem) i sluch o nich zaginal.

Dzis dostalem list od tego wspolnika, w ktorym wzywa mnie do zwrotu
pieniedzy ktore zostaly wtedy przelane - pismo od jakiegos adwokata ktory
straszy sadem.

Jakie moge miec problemy z tego powodu, ze znajomym nie mam juz kontaktu.
Sprobuje pogadac z tym adwokatem ale nie wiem co z tego moze wyniknac.



HELP

Pzdr

Lopez

do góry

Lopez wrote:

> Jakie moge miec problemy z tego powodu, ze znajomym nie mam juz
> kontaktu. Sprobuje pogadac z tym adwokatem ale nie wiem co z tego
> moze wyniknac.

Bedziesz musial oddac kase.


pozdrawiam
--
Mithos

do góry

>> Jakie moge miec problemy z tego powodu, ze znajomym nie mam juz
>> kontaktu. Sprobuje pogadac z tym adwokatem ale nie wiem co z tego
>> moze wyniknac.
>
> Bedziesz musial oddac kase.

czy na ewetualnej sprawie mam jakies szanse?
czy jesli udaloby mi sie odnalezc znajomego i dostac od niego jakies
oswiadczenie albo cos?
nie znam tego goscia od ktorego dostalem list
na przelewie chyba bylo napisane ze to kapital zakladowy czy cos takiego
jutro sprawdze

do góry

użytkownik Mithos napisał(a) w wiadomości news:cp7upr$81b$1@news.onet.pl:
> Lopez wrote:
>
> > Jakie moge miec problemy z tego powodu, ze znajomym nie mam juz
> > kontaktu. Sprobuje pogadac z tym adwokatem ale nie wiem co z tego
> > moze wyniknac.
>
> Bedziesz musial oddac kase.
>
>

Wróżka ?? Po co stresujesz ludzi, jak nie znasz stanu faktycznego.

--
JOHNSON :)

do góry

Johnson wrote:

> Wróżka ?? Po co stresujesz ludzi, jak nie znasz stanu faktycznego.

Na pierwszy rzut oka wyglada to tak:
- dostal kase od nieznajomej osoby(ktora powie,ze przypadkiem przelew trafil
do niego, na skutek pomylki),
- gdzies ja uplynnil(chociaz nie byla jego),
- oczywiste sie wydaje, ze bedzie musial ja oddac, zwlaszcze ze jak pisze
kontaktu z osoba, ktorej wydal kase nie ma. A nawet jesli ma to co? Powie ta
osoba, ze pieniedzy nie ma i koniec.

Bezpodstawne wzbogacenie jak nic.


pozdrawiam
--
Mithos

do góry

Dnia Wed, 8 Dec 2004 23:21:39 +0100, Mithos naskrobał(a):


>> Jakie moge miec problemy z tego powodu, ze znajomym nie mam juz
>> kontaktu. Sprobuje pogadac z tym adwokatem ale nie wiem co z tego
>> moze wyniknac.
>
> Bedziesz musial oddac kase.


brawo - a to dlaczego?

--
United Devices Cancer Research Project
www.grid.org
lobo_(małpa)autograf.pl

do góry

Lopez wrote:

> czy na ewetualnej sprawie mam jakies szanse?

Szasne zawsze jakies sa, ale imo marnie to wyglada.

> czy jesli udaloby mi sie odnalezc znajomego i dostac od niego jakies
> oswiadczenie albo cos?

Nie bardzo widze jaka mialaby byc tresc tego oswiadczenia. Watpliwe tez czy
sad da wiare oswiadczeniu jakiejs osoby, zwlaszcza ze pieniedzy nie ma.
Znajdz znajomego i wypytaj co i jak.

> nie znam tego goscia od ktorego dostalem list
> na przelewie chyba bylo napisane ze to kapital zakladowy czy cos
> takiego jutro sprawdze

Tym gorzej. Osoba moze twierdzic, ze pieniadze mialy trafic do kogos innego,
a trafily do Ciebie(przypadkiem). Natomiast Ty je wydales(chociaz faktycznie
przekazales tylko znajomemu, ale na to dowodu nie ma. Mogles rownie dobrze
"przepusci" je na rozrywki). Dlatego tez, jestes zobowiazany do ich zwrotu.


pozdrawiam
--
Mithos

do góry

a jaki jest na to okres przedawnienia?



Użytkownik "Sebol" <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl> napisał w wiadomości
news:cp7vp1$3k3$1@news.onet.pl...
> Dnia Wed, 8 Dec 2004 23:21:39 +0100, Mithos naskrobał(a):
>
>
>>> Jakie moge miec problemy z tego powodu, ze znajomym nie mam juz
>>> kontaktu. Sprobuje pogadac z tym adwokatem ale nie wiem co z tego
>>> moze wyniknac.
>>
>> Bedziesz musial oddac kase.
>
>
> brawo - a to dlaczego?
>
> --
> United Devices Cancer Research Project
> www.grid.org
> lobo_(małpa)autograf.pl

do góry

Użytkownik "Lopez" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cp7u9m$9eu$1@inews.gazeta.pl...

A miałeś jakąś umowę z tym pozywającym Cię? Bo jak nie, to mu odpisz, że
pieniądze przyjąłeś w imieniu Twojego kolegi i na jego prośbę. Przekazane
pieniążki mu przekazałeś i nie czujesz się dłużnikiem kogokolwiek. Działałeś
jako pełnomocnik i jeśli nawet na skutek powyższej czynności powstało jakieś
zobowiązanie, to Ty jego stroną nie jesteś. Pełnomocnictwo było ustne. Na
sztukę powołaj się na art. 95§2 kc.

Facet mógł by Cię co najwyżej ścigać z bezpodstawnego wzbogacenia, upierając
się, że omyłkowo na Twoje konto to przelał. Wiem, że było by to niezgodne z
prawdą, ale załóżmy, że gość pójdzie w zaparte i przyjmie taką linię ataku.
No ale ty owym domniemanym bezpodstawnym wzbogaceniem rozporządziłeś w
dobrej wierze. To gość musi dowieść, że działałeś w złej wierze, a jakoś
cienko to widzę w świetle opisanych przez Ciebie faktów.

Jedyny kłopot by był, jakby się okazało, że Twój kolega wypiera się
otrzymania za Twoim pośrednictwem pieniędzy. Bo pewnie pokwitowania od niego
nie brałeś. Ale chwilowo, jak rozumiem z tym kłopotu nie ma.

do góry

Mithos napisał(a):
> Bezpodstawne wzbogacenie jak nic.

Nie można jednak żądać jego zwrotu gdy ten, kto korzyść uzyskał, zużył
ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że
wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien się liczyć z
obowiązkiem zwrotu. [1]

Teraz pytanie, czy powinien się liczyć z obowiązkiem zwrotu i kto musi
dowieść tego, że powinien się liczyć bądź nie liczyć?

Przy okazji, minęło już kilka lat, może sprawa jest po prostu przedawniona?

Pozdrawiam

[1] http://pl.wikipedia.org/wiki/Bezpodstawne_wzbogaceni
e

Czarek Gorzeński

do góry