eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wynajem mieszkania - wypadek losowy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 11. Data: 2009-07-14 18:08:40
    Temat: Re: Wynajem mieszkania - wypadek losowy
    Od: " " <b...@N...gazeta.pl>

    <b...@N...gazeta.pl> napisał(a):

    Aj... i jeszcze zapomniałem:

    czy to właśnie nie jest "niedbalstwo" właściciela że nie ubezpieczył? Przecież
    właśnie od tego są ubezpieczenia, między innymi od takich wypadków losowych
    jak pożar nie z czyjejś winy.

    Nie mówię oczywiście o sytuacjach że ktoś nie ma co robić tylko podpala sobie
    firanki.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2009-07-14 18:29:58
    Temat: Re: Wynajem mieszkania - wypadek losowy
    Od: kuba <j...@g...com>

    b...@N...gazeta.pl pisze:
    > <b...@N...gazeta.pl> napisał(a):
    >
    > Aj... i jeszcze zapomniałem:
    >
    > czy to właśnie nie jest "niedbalstwo" właściciela że nie ubezpieczył? Przecież
    > właśnie od tego są ubezpieczenia, między innymi od takich wypadków losowych
    > jak pożar nie z czyjejś winy.

    W sensie prawnym nie jest to niedbalstwo.

    Moim zdaniem lokatorowi też tego niedbalstwa raczej nie można przypisać
    (czyli zgadzam się z tym, co piszesz wyżej). Pytanie, czy na gruncie
    umowy, którą zacytowałeś lokator odpowiada za niedbalstwo czy za coś
    więcej...

    pozdrawiam
    kuba


  • 13. Data: 2009-07-14 18:58:35
    Temat: Re: Wynajem mieszkania - wypadek losowy
    Od: pamana <b...@a...pl>


    >
    > Moim zdaniem lokatorowi też tego niedbalstwa raczej nie można przypisać
    > (czyli zgadzam się z tym, co piszesz wyżej). Pytanie, czy na gruncie
    > umowy, którą zacytowałeś lokator odpowiada za niedbalstwo czy za coś
    > więcej...
    >

    ok ,tylko jak się to ma do podpisanej w umowie kwestii pozostawienia
    mieszkania w stanie zastanym ?
    p.


  • 14. Data: 2009-07-14 19:07:12
    Temat: Re: Wynajem mieszkania - wypadek losowy
    Od: kuba <j...@g...com>

    pamana pisze:
    >
    >>
    >> Moim zdaniem lokatorowi też tego niedbalstwa raczej nie można
    >> przypisać (czyli zgadzam się z tym, co piszesz wyżej). Pytanie, czy na
    >> gruncie umowy, którą zacytowałeś lokator odpowiada za niedbalstwo czy
    >> za coś więcej...
    >>
    >
    > ok ,tylko jak się to ma do podpisanej w umowie kwestii pozostawienia
    > mieszkania w stanie zastanym ?

    No właśnie ten problem podaję pod rozwagę w zacytowanej przez Ciebie
    wypowiedzi. Dokładnie w drugim zdaniu :P

    kuba


  • 15. Data: 2009-07-14 19:09:41
    Temat: Re: Wynajem mieszkania - wypadek losowy
    Od: " " <b...@N...gazeta.pl>

    pamana <b...@a...pl> napisał(a):

    > ok ,tylko jak się to ma do podpisanej w umowie kwestii pozostawienia
    > mieszkania w stanie zastanym ?
    > p.

    Tam, o ile pamiętam z tego co czytałem wyżej, chodziło o pozostawienie
    mieszkania w stanie zastanym minus koszty "normalnego" użytkowania.

    I teraz: czy jeśli lokator użytkował ową kuchenkę "normalnie", tj. zgodnie z
    przeznaczeniem ale przy okazji z uwagi na cośtam (wadliwa instalacja
    elektryczna, wady fabryczne kuchenki etc, w każdym razie coś niezależnego od
    lokatora i niespowodowanego jego bezpośrednim udziałem) wybuchł pożar, to czy
    ten punkt ma zastosowanie i czy lokator jest temu winny?

    Moim zdaniem, lokator jest winny jeśli wstawiłby własną kuchenkę albo użytkową
    tą zastaną niewłaściwie.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 16. Data: 2009-07-14 19:56:26
    Temat: Re: Wynajem mieszkania - wypadek losowy
    Od: kuba <j...@g...com>

    b...@N...gazeta.pl pisze:
    > pamana <b...@a...pl> napisał(a):
    >
    >> ok ,tylko jak się to ma do podpisanej w umowie kwestii pozostawienia
    >> mieszkania w stanie zastanym ?
    >> p.
    >
    > Tam, o ile pamiętam z tego co czytałem wyżej, chodziło o pozostawienie
    > mieszkania w stanie zastanym minus koszty "normalnego" użytkowania.
    >
    > I teraz: czy jeśli lokator użytkował ową kuchenkę "normalnie", tj. zgodnie z
    > przeznaczeniem ale przy okazji z uwagi na cośtam (wadliwa instalacja
    > elektryczna, wady fabryczne kuchenki etc, w każdym razie coś niezależnego od
    > lokatora i niespowodowanego jego bezpośrednim udziałem) wybuchł pożar, to czy
    > ten punkt ma zastosowanie i czy lokator jest temu winny?
    >
    > Moim zdaniem, lokator jest winny jeśli wstawiłby własną kuchenkę albo użytkową
    > tą zastaną niewłaściwie.

    Piszesz odrobinkę obok tematu. To, czy kuchenka była prawidłowo
    użytkowana i czy np. lokator miał świadomość możliwości wystąpienia
    zwarcia ma znaczenie dla oceny jego stopnia zawinienia. Podajesz
    sensowne argumenty na poparcie tezy, że lokator nie dopuścił się
    niedbalstwa.

    Co do zasady dłużnik odpowiada za niedbalstwo, i z przeciwieństwa - nie
    odpowiada jeśli nie dopuścił się niedbalstwa. Jednakże zasada ta może
    być zmodyfikowana umową stron, m. in. w ten sposób, że dłużnik może
    przyjąć na siebie surowszą odpowiedzialność. Np. strony mogą w umowie
    zapisać, że dłużnik będzie odpowiadał za zniszczenie mieszkania, wynikłe
    z jakichkolwiek przyczyn, w tym z siły wyższej.

    W tej sprawie chodzi o ustalenie, czy można zapisowi w cytowanej przez
    Ciebie umowie ("lokator zwróci mieszkanie w zastanym stanie") nadać
    znaczenie takiego rozszerzenia odpowiedzialności. Znalazłem w jednym
    komentarzu do Kodeksu cywilnego stanowisko, które sprowadza się do tego,
    że nie (tj. stanowisko korzystne dla lokatora).

    Zauważ, że do tego być może dochodzi możliwość pociągnięcia producenta
    kuchenki do odpowiedzialności (ale za to nie ręczę, bo to zależy od
    okoliczności) na podst. 449(1) KC. Z tym, że właściciel może sobie
    wybrać czy pozwać producenta, czy lokatora. Jak pozwie lokatora i wygra,
    to potem lokator może sobie ścigać producenta.

    pozdrawiam
    kuba


  • 17. Data: 2009-07-14 20:20:34
    Temat: Re: Wynajem mieszkania - wypadek losowy
    Od: r...@m...com

    > r...@m...com napisał(a):
    >
    > > To wina lokatora w tym przypadku za niedbalstwo.
    >
    > Przyznam, że nie rozumiem na czym miałoby polegać owo niedbalstwo. Bo załóżmy
    > jeśli kuchenka była wykorzystywana zgodnie z przeznaczeniem i w trakcie
    > "normalnego" użytkowania nastąpiło zwarcie to gdzie tu jest niedbalstwo?


    A jak udowodnić że zwarcie?
    Moze lokator zostawił tłuszcz na patelni na tej kuchence i zapomniał i poszedł
    do sąsiada i sie zagadał, a tłuszcz w międzyczasie zię zapalił...
    stąd wniosek o niedbalstwie, a nawet jak inaczej to było, to nie powinien był
    zostawić włączonej kuchenki wychodząc z mieszkania.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 18. Data: 2009-07-14 20:38:10
    Temat: Re: Wynajem mieszkania - wypadek losowy
    Od: " " <b...@N...gazeta.pl>

    r...@m...com napisał(a):

    > a nawet jak inaczej to było, to nie powinien był
    > zostawić włączonej kuchenki wychodząc z mieszkania.

    A skąd wniosek że ktokolwiek wychodził z mieszkania?

    Poza tym czy przy takich akcjach straż pożarna nie spisuje jakiegoś protokołu
    że np. pożar nastąpił przez zwarcie lub zaprószenie ognia? może głupie
    pytanie, ale (odpukać) nigdy nie miałem do czynienia ze strażakami.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 19. Data: 2009-07-14 20:44:04
    Temat: Re: Wynajem mieszkania - wypadek losowy
    Od: r...@m...com

    > r...@m...com napisał(a):
    >
    > > a nawet jak inaczej to było, to nie powinien był
    > > zostawić włączonej kuchenki wychodząc z mieszkania.
    >
    > A skąd wniosek że ktokolwiek wychodził z mieszkania?
    >
    stąd że jak by był obecny to by w pore zauważył i zdążył zareagować, a jak by
    spał, to miał by marne szanse na przeżycie.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 20. Data: 2009-07-14 20:51:52
    Temat: Re: Wynajem mieszkania - wypadek losowy
    Od: " " <b...@N...gazeta.pl>

    r...@m...com napisał(a):

    > stąd że jak by był obecny to by w pore zauważył i zdążył zareagować,

    Wystarczy pójść do innego pokoju, albo przez parę minut rozwieszać pranie. Nie
    nazwałbym "niedbalstwem" jeśli ktoś nie stoi obok kuchenki i nie patrzy się w
    kółko na nią jak się gotuje zupa.

    Tym bardziej, jeśli mieszkanie jest duże i kuchnia jest w drugim końcu mieszkania.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1