eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Szatnia obowiązkowa - płatna?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2004-09-10 22:12:04
    Temat: Szatnia obowiązkowa - płatna?
    Od: pierwiosnek <p...@o...pl>

    Witam,
    Moje pytanie jest następujące: czy jeżeli w ogólnie dostępnym lokalu szatnia
    jest obowiązkowa, to jednocześnie można za nią żądać opłaty? Dodam, że
    informacja o obowiązkowym pozostawieniu w szatni okryć czy torebek/plecaków
    nie jest nigdzie widoczna (jeden z pracowników lokalu w pewnym momencie
    zaczął chodzić wśród klientów i nakazywać oddanie rzeczy do szatni). Czy
    taka informacja (obowiązkowe korzystanie z szatni) nie powinna być
    wywieszona w widocznym miejscu tak, aby klient wiedział na co się decyduje
    ZANIM zakupi coś w barze i przystąpi do konsumpcji?
    Z góry dziękuję za wskazówki dotyczące przepisów regulujących ww sprawy.
    Pozdrawiam

    pierwiosnek


  • 2. Data: 2004-09-10 22:55:36
    Temat: Re: Szatnia obowiązkowa - płatna?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "pierwiosnek" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:cht8qv$nem$1@news.onet.pl...

    Nie ma podstawy prawnej nakazania obowiązkowego oddawania rzeczy do szatni.


  • 3. Data: 2004-09-11 09:03:32
    Temat: Re: Szatnia obowiązkowa - płatna?
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    >
    > Nie ma podstawy prawnej nakazania obowiązkowego oddawania rzeczy do
    szatni.
    >

    a napisania na drzwiach "osob w kurtkach nie obslugujemy, prosze pozostawic
    rzeczy w szatni".

    ?

    P.



  • 4. Data: 2004-09-11 09:19:34
    Temat: Re: Szatnia obowi?zkowa - p?atna?
    Od: Paszczak <s...@h...pl>

    Przemek R. <p...@t...gazeta.
    pl> wrote:
    > > Nie ma podstawy prawnej nakazania obowi?zkowego oddawania rzeczy do
    > szatni.
    > >
    >
    > a napisania na drzwiach "osob w kurtkach nie obslugujemy, prosze pozostawic
    > rzeczy w szatni".

    OK, ale w tym przypadku problem jest w tym, że gość sobie już popija drinka,
    gdy przychodzi bysio i prosi o oddanie kurtki do płatnej szatni. Klient ma
    do wyboru zapłacić za szatnię lub zapłacić za niedopitego drinka i wyjść.

    P.


  • 5. Data: 2004-09-11 10:54:37
    Temat: Re: Szatnia obowiązkowa - płatna?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Przemek R."
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości
    news:chuf1h$mgp$1@inews.gazeta.pl...

    > a napisania na drzwiach "osob w kurtkach nie obslugujemy, prosze
    pozostawic
    > rzeczy w szatni".

    Spowoduje po pierwsze, że nie dotyczy to osób w futrach, płaszczach i innych
    temu podobnych rzeczach. Po drugie w wypadku sklepu czy innego miejsca
    obsługującego z zasady wszystkich klientów i tak nie ma znaczenia, bowiem
    właściciel lokalu nie ma tytułu prawnego nieobsłużenia danego klienta, a nie
    obsłużenie stanowi wykroczenie. Być może sąd uzna takie nieobsłużenie za
    uzasadnione, bo to od niego zależy, ale w znanych mi przypadkach nie
    uznawał.


  • 6. Data: 2004-09-11 10:55:37
    Temat: Re: Szatnia obowi?zkowa - p?atna?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Paszczak" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
    news:chufv6$jlp$1@phone.provider.pl...

    > OK, ale w tym przypadku problem jest w tym, że gość sobie już popija
    drinka,
    > gdy przychodzi bysio i prosi o oddanie kurtki do płatnej szatni. Klient ma
    > do wyboru zapłacić za szatnię lub zapłacić za niedopitego drinka i wyjść.

    Ja bym odstąpił od umowy sprzedaży i zostawił im niedopitego drinka nie
    plącąc. Sprawy o wykroczenie nie chciało by mi się robić.


  • 7. Data: 2004-09-11 13:02:52
    Temat: Re: Szatnia obowiązkowa - płatna?
    Od: pierwiosnek <p...@o...pl>

    Robert Tomasik napisał(a):

    > Ja bym odstąpił od umowy sprzedaży i zostawił im niedopitego drinka nie
    > plącąc. Sprawy o wykroczenie nie chciało by mi się robić.

    Też bym tak zrobiła, tyle że knajpka była samoobsługowa i płaciło się
    najpierw, od razu przy barze, więc "odstąpienie od umowy" już jakby
    przepadło. A do szatni nie kazano mi odnieść jakiegoś wielgachnego okrycia,
    które zaburzałoby wystrój ;), tylko malutki plecaczek, który służy mi jako
    torebka (mieści się tam portfel, komórka, klucze, ewentualnie mała
    książka).
    Tak w ogóle to dzięki wszystkim za odpowiedzi, knajpkę już wykreśliłam z
    harmonogramu (byłam tam pierwszy raz i nieszczególnie mi zależy żeby tam
    wracać), chciałam tylko wiedzieć jak reagować gdyby w przyszłości podobna
    rzecz mnie spotkała.
    Pozdrawiam

    pierwiosnek

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1