eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Spytaj milicjanta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 273

  • 141. Data: 2023-07-31 08:03:00
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2023-07-31 o 01:31, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 30.07.2023 o 21:50, cef pisze:
    >
    >>> A powiedziałeś komukolwiek, że nie przyjęli? Czy liczyłeś na to, że
    >>> jakoś samo się wyda? Jest takie powiedzonko: Jeśli będziesz czekał na
    >>> to, aż się świat zmieni, to nigdy się nie zmieni. Zmień to sam."
    >> To w ogóle nie było przedmiotem mojego problemu.
    >> Po prostu założyłem, że są leniami i ominąłem ich proceduralnie.
    >> Nie przyszło mi do głowy, żeby na nich donosić, więc jakby uzdrawianie
    >> tego
    >> procesu nie było moim celem. Chciałem załatwić swoją sprawę.
    >
    > OK! I miło, ze się udało. Tylko, że jak przełożeni nie wiedzą, że ktoś
    > takie rzeczy robi, to i zareagować nie mogą. Ideą tej konstrukcji
    > prawnej z "nieprzyjmowaniem" zawiadomień jest po prostu odrzucenie na
    > tej pierwszej linii tych spraw, gdzie ludziom się wydaje, że doszło do
    > popełnienia przestępstwa, a faktycznie brak jest przesłanek. A nie
    > zmniejszanie obciążenia pracą w wypadkach, gdy do przestępstwa doszło.

    Przykro mi, ale to jest reguła a nie idea.
    Ja mówię o swoim przypadku i wiem, że podałem wystarczająco dużo informacji,
    żeby przeswietlić, zbadać też te inne - nie moje - przypadki.
    A funkcjonariusze jakoś dziwnie nawet bez sprawdzania wiedzą,
    że to wszystko jest w normie i nikt nikogo nie oszukuje.
    Jeśli są jakiekolwiek przesłanki, to psim obowiązkiem funkcjonariusza
    jest zgłoszenie
    przyjąć i zająć się wyjaśnianiem. Ale, że mielibyście za dużo śledczej
    roboty,
    to wygodniej jest odrzucić.

    >> Istotna jest przyczyna nie odnoszenia się, pominięcia tematu.
    >> A fragment jak najbardziej jest związany z tematem,  bo obecnie wałkujemy
    >> temat spuszczania na drzewo przez funkcjonariuszy zgłoszeń zawierających
    >> sugestię oszustwa i Twojego oświadczenia, że tępicie wewnętrznie takie
    >> zachowania.
    >> Przeczą temu Twoje wcześniejsze wypowiedzi na temat sposobów przyjmowania
    >> takich zgłoszeń (wręcz spławiania petentów) Takie zestawienie Twoich
    >> sprzecznych wypowiedzi prowadzi mnie do wniosku, że jesteś kłamcą i
    >> dalsza dyskusja traci sens.
    >>
    > Spróbuj ogarnąć, że nie każde niewywiązanie się z umowy jest oszustwem i
    > tyle.

    I kto ma badać te sprawy?
    Sprawdzać kontakty sprzedawcy, jego powiązania, konta bankowe -
    w ogóle skontaktować się z nim, żeby coś wyjaśnił, bo kasę wziął i od
    miesięcy milczy?
    To obywatel ma sam te sprawy prowadzić? Czy ma czekać grzecznie aż się samo
    rozwiąże? Moja żona miała kiedyś taki przypadek z jakimś sklepem z
    ciuchami, że wzięli kasę i rzeczy nie wysłali. Wymienili kilka maili,
    że jak nie wysyłają to zwrot kasy, potem wezwanie do zwrotu kasy, ale
    bez żadnej reakcji. I takie wezwania słała przez dwa czy trzy miesiące i
    cisza. Ona na policję nie zgłaszała,
    bo uznała, że 100zł przeboleje ale opisała sprawę na fb.
    Potem okazało się przez fb, że to sposób na życie
    tej firmy, więc po nagłośnieniu na fb oddali kasę, ale nadal naciągali
    innych, którzy
    nie sprawdzali na fb. Jak się tych poszkodowanych zebrało już tyle, że
    policja
    nie mogła tego zbyć, to się wzięli za ściganie a i tak im słabo idzie,
    bo jak przestępca się przemelduje, to policji zajmuje pół roku
    ustalenie dokąd...








  • 142. Data: 2023-07-31 10:29:24
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 31.07.2023 o 06:34, Shrek pisze:
    >>>> Ale czemu ja mam Ci wszystko na talerzu podawać? Ja Ci wskazałem
    >>>> artykuł - cały. Czy przeczytanie jednego akapitu przekracza Twoje
    >>>> zdolności percepcji? Czy już przy drugim punkcie oczy zalała Ci piana?
    >>> Tak przy okazji - twierdziłeś, że trzeba w takich sytuacjach stawiać
    >>> zarzuty i nie można nawet porozmawiać. Więc skoro nie postawiono jej
    >>> żadnych zarzutów to kulsony jednocześnie niedopełniły obowiązków
    >>> (brak zarzutów jeśli było przestępstwo) jak i przekroczyły
    >>> uprawnienia - interakcje z podejrzanym bez postawienia zarzutów.
    >>> Niezłe kombo wychodi z twojego przekazu;)
    >> Ty jeszcze ogarniasz, o czym piszesz? Bo mam poważne wątpliwości.
    >> Gdzie ja Ci w tym wątku pisałem o jakichkolwiek zarzutach. Znowu sobie
    >> coś ubzdurzyłeś, a teraz będzie ofiarnie z tym walczył.
    > A ty ogarniasz, że jak piszesz, że policja bez stawiana zarzutów nie
    > może nawet porozmawiać, to ma to konsekwencje w następnej dyskusji i
    > ktoś ci może wytknąć że pierdolisz od rzeczy?
    Zwłaszcza, jak nie ogarnia słowa pisanego i sam sobie wymyśla takie
    kazusy, z którymi walczy. Niestety, nikt nie jest doskonały i zdaję
    sobie z tego sprawę.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 143. Data: 2023-07-31 10:32:36
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 31.07.2023 o 05:07, Marcin Debowski pisze:

    >>>>> No i jeszcze w kwestii lekarzy, to przekazanie
    >>>>> policji informacji poufnych dot. pacjenta.
    >>>>> Nb.
    >>>>> https://www.rp.pl/zdrowie/art38818641-psychiatra-wys
    ylanie-policji-do-kazdego-mowiacego-o-samobojstwie-t
    o-przesada
    >>>> Ale celem tej powiadamiającej było chyba wysłanie pogotowia. No to chyba
    >>> I wtedy zawsze wzywa się policje? :)
    >> Jeśli jest informacja o próbie samobójczej, to zawsze jest dysponowana
    >> Policja, albowiem jest szybciej, a i nie wiadomo, czy załoga pogotowia
    > Szybciej co?

    Dojadą na miejsce. Może wisielca odetną. Może doprecyzują miejsce
    znalezienia ofiary i karetka szybciej dojedzie. Może podejmą reanimację.
    >
    >> nie będzie potrzebować pomocy. Z drugiej strony jest tam zagrożenie dla
    >> życia.
    > No własnie nie musi być.

    Jeśli masz zgłoszenie o próbie samobójczej, to raczej zakładasz, że ktoś
    się chce zabić.
    >
    >>>> należy w tym celu udzielić informacji o stanie zdrowia pacjenta zgodnie
    >>>> z naszą wiedzą? Dyspo wysłał policję jako ubezpieczenie akcji - być moze
    >>>> na wyrost ale jakiś fundamentalny błąd to nie był. Problemem było że
    >>>> policjanci okazali się kulsonami i po prostu dostali małpiego rozumu na
    >>>> słowo aborcja - i pewnie tak jak robert nawet nie wiedzieli że kobieta
    >>>> żadnego przestępstwa nie popełniła.
    >>> Po raz kolejny, zgadza się, ale to nie znaczy, że lekarze zachowali się
    >>> ok.
    >> Złamanie tajemnicy lekarskiej miałoby sens, gdyby informacja o
    >> przyczynie zamiaru popełnienia samobójstwa mogła się przyczynić do
    >> szybszego znalezienia potencjalnego samobójcy, albo w jakiś inny sposób
    >> być służbom ratunkowym przydatna.
    > A tu się taka informacja MZ nie przyczynia w żaden sposób, więc
    > doprowadziła zainteresowaną do wiekszego roztroju nerwowego.
    >
    Też podobnie uważam. Co więcej cała nagonka spowodowała, że kolejna
    kobieta będzie się bała powiedzieć lekarzowi o co chodzi.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 144. Data: 2023-07-31 10:33:40
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 31.07.2023 o 06:41, Shrek pisze:
    >>> Ale celem tej powiadamiającej było chyba wysłanie pogotowia. No to chyba
    >> I wtedy zawsze wzywa się policje? ?
    > Podejrzewam że nie zawsze. Raczej w sytuacji gdy podejrzewa się że
    > pacjent może być agresywny.
    Źle podejrzewasz. Algorytm CPR w wypadku próby samobójczej wysyła
    domyślnie formatki do pogotowia i Policji.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 145. Data: 2023-07-31 10:37:19
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 31.07.2023 o 08:03, cef pisze:
    >>>
    >> Spróbuj ogarnąć, że nie każde niewywiązanie się z umowy jest oszustwem
    >> i tyle.
    > I kto ma badać te sprawy?
    Sąd cywilny. Z chwilą nabycia sprzedający ma roszczenie o zapłatę, a Ty
    o otrzymanie towaru. Jak nie dostałeś, to wnosisz o nakaz zapłaty,m
    który nawet bez rozprawy dostaniesz i sprzedający ma 14 dni na sprzeciw,
    a potem masz prawomocny tytuł, z którym możesz iść do komornika. Nie
    wiem, czy ktoś ostatnio robił nakaz, ale jak tak, to niech napisze ile
    czasu czekał - bo ja dawno nie trenowałem. Śmiem twierdzić, ze nakaz
    dostaniesz szybciej, niż Policja skończy czynności sprawdzające.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 146. Data: 2023-07-31 10:40:53
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 31 Jul 2023 10:29:24 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 31.07.2023 o 06:34, Shrek pisze:
    >>>>> Ale czemu ja mam Ci wszystko na talerzu podawać? Ja Ci wskazałem
    >>>>> artykuł - cały. Czy przeczytanie jednego akapitu przekracza Twoje
    >>>>> zdolności percepcji? Czy już przy drugim punkcie oczy zalała Ci piana?
    >>>> Tak przy okazji - twierdziłeś, że trzeba w takich sytuacjach stawiać
    >>>> zarzuty i nie można nawet porozmawiać. Więc skoro nie postawiono jej
    >>>> żadnych zarzutów to kulsony jednocześnie niedopełniły obowiązków
    >>>> (brak zarzutów jeśli było przestępstwo) jak i przekroczyły
    >>>> uprawnienia - interakcje z podejrzanym bez postawienia zarzutów.
    >>>> Niezłe kombo wychodi z twojego przekazu;)
    >>> Ty jeszcze ogarniasz, o czym piszesz? Bo mam poważne wątpliwości.
    >>> Gdzie ja Ci w tym wątku pisałem o jakichkolwiek zarzutach. Znowu sobie
    >>> coś ubzdurzyłeś, a teraz będzie ofiarnie z tym walczył.
    >> A ty ogarniasz, że jak piszesz, że policja bez stawiana zarzutów nie
    >> może nawet porozmawiać, to ma to konsekwencje w następnej dyskusji i
    >> ktoś ci może wytknąć że pierdolisz od rzeczy?
    > Zwłaszcza, jak nie ogarnia słowa pisanego i sam sobie wymyśla takie
    > kazusy, z którymi walczy. Niestety, nikt nie jest doskonały i zdaję
    > sobie z tego sprawę.

    No to może napisz jeszcze raz, jak was ucza - wolno porozmawiac z
    osobami, czy nie wolno ?

    Koledzy z drogówki nie dywagują, tylko pytają "co tu sie zdarzyło",
    ale moze bezprawnie.

    W tym przypadku jednak kobiecie nie mozna było postawic zarzutów,
    czy kulsony o tym wiedziały, to nie wiem, ale przesluchac mogly
    jedynie jako swiadka.

    No chyba, ze jakies poboczne zarzuty, na sprowadzenie tych pigulek np.

    J.


  • 147. Data: 2023-07-31 11:07:57
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sat, 29 Jul 2023 01:51:06 GMT, Marcin Debowski wrote:
    > On 2023-07-28, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >> On Thu, 27 Jul 2023 23:59:28 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >>> On 2023-07-27, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>>> On Thu, 27 Jul 2023 07:09:38 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >>>> Ale tu macie sprawe z tego rzekomo praworządnego USA
    >>>>
    >>>> https://www.youtube.com/watch?v=81d5VM8xfpM
    >>>
    >>> Tak sobie obejrzałem... przy całej patologii ichniejszej policji,
    >>> zauwazyłeś jak się zachował przełożony? Wyobrażasz sobie takie
    >>> zachowanie w obecnej Polsce? :)
    >>
    >> Pamietasz sprawe dwóch nastolatek w radiowozie?
    >> Wyobrażalne.
    >
    > No fakt, chyba tam coś było. ALe tak od razu? :)

    Od razu.
    Widac komendant byl bardzo wk* za rozbity radiowoz :-)

    J.


  • 148. Data: 2023-07-31 11:16:25
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sat, 29 Jul 2023 01:47:56 GMT, Marcin Debowski wrote:
    > On 2023-07-28, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >> On Thu, 27 Jul 2023 23:05:20 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >>> On 2023-07-27, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>>> On Thu, 27 Jul 2023 07:09:38 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >>>>>> Mam nieco inny pogląd na takie sprawy, ale nie będę generalizować,
    >>>>>> albowiem faktycznie mogą i takie osoby być.
    >>>>>
    >>>>> Tu masz najnowsze szambo, które właśnie wybiło:
    >>>>> https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,300
    14316,ola-poronila-w-18-tygodniu-przyjechala-policja
    -prokuratorka.htm
    >>>>>
    >>>>> "Ola poroniła w 18. tygodniu i zadzwoniła po pomoc. Okazało się, że na
    >>>>> kobietę w szpitalu czekali policjanci, którzy grozili pobraniem krwi na
    >>>>> siłę. Z kolei prokuratorka kazała wypompować szambo i szukać w nim
    >>>>> płodu."
    >>>>
    >>>> Niech szuka.
    >>>> A obywatel przynajmniej jakis zysk z tego ma.
    >>>
    >>> Chyba tylko taki, że prasa ujawnia, a raczej dokumentuje, skalę tej
    >>> patologii.
    >>
    >> Szambo wypompowane :-)
    >
    > Jeśliby sie szambiarze nie postawili to by pewnie nie było. W sumie
    > mogli wlać z powrotem nawet bez postawienia. W końcu nie o wywoz
    > chodziło.

    Mogliby, ale nie bardzo sobie wyobrazam. Wypompowac i wlac przez
    sitko?

    >> I widok policjantów grzebiących w g* :-)
    >
    > Niestety, chyba nie oni grzebali :)

    Prokurator na pewno nie, wiec komu zlecił ? :-)

    >>> Ochrona życia i godności kobiet też pewnie w Konstytucji jest, a kwestia
    >>> kiedy to już człowiek (to całe zycie) a kiedy jeszcze płód nie będzie
    >>> miała szybko rozstrzygnięcia.
    >>
    >> No to TK ma ostateczne zdanie.
    >
    > TK może jedynie arbitralnie coś postanowić w oparciu o pewne założenia,
    > a tu te założenia są kwestią subiektywnej oceny.

    Czarno na białym ochrona życia jest. A dalsza ocena nalezy do TK.

    >>>> A ale wyrok jest i teraz trudno to bedzie odwołac.
    >>>> Zmienic konstytucje? Na razie nie ma takiej wiekszosci, ba - nie
    >>>> wiadomo czy sie 50% uzbiera.
    >>>
    >>> A czy ten wyrok się utrzyma w prawidłowym TK?
    >>
    >> Pewnie tak, bo w miedzyczasie PiS zmienił reszte sedziów juz
    >> prawidlowo.
    >> Poza tym wyrok juz jest, i trzeba by podważyć legalność TK.
    >
    > Pewnie to nastąpi prędzej czy później.

    Jak KO wygra wybory, to bedzie mozna ruszyc, a jak nie wygra, to
    ciagle nie.
    Ale jesli ten wyrok nie zapadł w złym skladzie, to teraz PiS ma w TK
    legalna wiekszosc jeszcze długo.

    J.


  • 149. Data: 2023-07-31 11:44:48
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 31.07.2023 o 10:40, J.F pisze:
    > No to może napisz jeszcze raz, jak was ucza - wolno porozmawiac z
    > osobami, czy nie wolno ?

    Porozmawiać wolno, tylko to nie stanowi DOWODU w sprawie. Jak chcesz
    mieć dowód, to musisz wykonać czynność procesową. W zależności od tego,
    jaką, to osoba może albo nie może (a przynajmniej nie powinna) kłamać.
    >
    > Koledzy z drogówki nie dywagują, tylko pytają "co tu sie zdarzyło",
    > ale moze bezprawnie.

    Ale sąd na podstawie tej rozmowy raczej nikogo nie skaże. Trzeba zrobić
    oględziny, przesłuchać świadków, ewentualnie powołać biegłego.
    >
    > W tym przypadku jednak kobiecie nie mozna było postawic zarzutów,
    > czy kulsony o tym wiedziały, to nie wiem, ale przesluchac mogly
    > jedynie jako swiadka.
    > No chyba, ze jakies poboczne zarzuty, na sprowadzenie tych pigulek np.

    Wydaje mi się, że zatrzymywanie tego komputera i telefonu było właśnie
    podyktowane tym, że nie mogli lub nie chcieli przesłuchać świadka, a
    zatem nie było DOWODU na to, że telefon nie posłużył do zakupu pigułek.
    Do czasu rozpatrzenia przez sąd zażalenia kobietę przesłuchano i DOWÓD
    już był - stąd taka, a nie inna decyzja sądu.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 150. Data: 2023-07-31 11:56:16
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 28 Jul 2023 22:42:47 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 28.07.2023 o 16:53, J.F pisze:
    >
    >>> To ciekawe - sąd uznał za jednoznacznie bezprawną a kulson mówi,
    >>> że nieszczególnie niewłaściwa... Słabo...
    >> Sąd to uznał po 2 tygodniach wertowania akt, zbieranych przez
    >> miesiąc przez prokuratora. A policjanci musieli podjąć decyzje na
    >> miejscu.
    >> Przy "zakupie przez internet", zatrzymanie telefonu moze i
    >> uzasadnione.
    >
    > Przy czym dowód na to, w jaki sposób nabyła, to pewnie mieli w
    > najlepszym razie następnego dnia.

    A i to nie wiadomo, czy telefon nadal nie przydatny dowodowo.

    >>>> Potem przesłuchano kobietę w charakterze świadka
    >>> A przesłuchano?
    >> Nie mogli bo była nietrzeźwa :-)
    >> Ale potem kto to wie.
    >> Za to przy zdarzeniu ... Robert, co to było, bo zakładam, ze spytali
    >> ją o coś, a w jakim charakterze ? :-)
    >
    > Nie mam zielonego pojęcia. owa o ty, że policjantki wchodziły do
    > gabinetu i przeszkadzały. Może się coś dowiedziały, a może nie. Tak, czy
    > inaczej dowodem to, co powiedziała nie było. Mogło ukierunkować

    Ale skoro byla nietrzezwa, to po co wchodzily/li ?

    >>>> Podkreślam, że kobieta jest świadkiem, a zatem dowodowo jej
    >>>> zeznania są poprawne.
    >>> A była?
    >> W póżniejszym czasie - kto wie. Powinni przesłuchać.
    >
    > Jeśli nie, to stwierdzenie, że współpracowała i wskazała komputer, jako
    > urządzenie, przy użyciu którego kupiła tabletkę jest dziwne.

    Pare tam dziwnych rzeczy sad wyszukał :-)

    >>>> Ale sąd widząc, że w chwili zatrzymania telefonu nie było tego
    >>>> wiadomo nie uznał, że Policja dopuściła się przestępstwa
    >>>> zabierając telefon. Natomiast dopatrzył się tam uchybień
    >>>> formalnych
    >>> Hm... Jakich to formalnych uchybień się dopatrzył? Bo chyba
    >>> czytaliśmy inne uzasadnienie?
    >> Ale tak wprost, ze kulsony popełniły przestępstwo, to nie napisał.
    >> Poza tym zauwaz, ze sąd myli k.p.k. z k.k, bo sie powoluje na art 217
    >> i 227 k.k. (trzecia strona)
    >> A "naruszenie k.p.k" ... to przestępstwo?
    >> Ale zauwaz, ze laptopa nikt nie kwestionował.
    >> Kodeksów mylić sądowi nie przystoi, ale ładnie wychwycił
    >> niezgodnosci w zeznaniach(?) funkcjonariuszy.
    >
    > Raczej w notatkach i protokołach z czynności.

    >> Hm, dziwna sprawa: "Sąd rozpoznający miał możliwosc zapoznania sie z
    >> opisem płynącym li tylko z z notatek urzędowych funkcjonariuszy.
    >> I w takiej notatce policjant rutynowo pisze, ze "nie utrudniał
    >> czynnosci medycznych".
    >
    > Trzeba być medykiem, by wiedzieć, co utrudnia, a co nie. Lekarz bada
    > ginekologicznie pacjentkę, czy w ty rozmowa z policjantką przeszkadza?

    Policjantka? "notatki mł. asp. Kamila Zapióra" jest dwuznaczne,
    bo Łukasz to juz nie wygląda na policjantkę.

    > Pomaga? >

    Ale ale - wpisujesz w notatke "nie utrudniałem czynnosci medycznych"?
    Pewnie nie, bo utrudniac nie wolno :-)

    Wiec skąd taka treść w notatce?
    Czyzby już wyjasnienia w wewnętrznym "śledztwo" z powodu skargi
    kobiety/adwokata ?

    >>>> Wygląda na to, że w chwili wydawania postanowienia kobieta
    >>>> telefonu nadal nie miała. O ile rozumiem, że w czasie działań
    >>>> taktycznych nie było czasu na "pieszczoty", to wykonanie kopii
    >>>> równoważnej telefonu jest kwestią godzin. Dysku komputera też.
    >>>> Zatem można było na potrzeby postępowania wykonać kopie
    >>>> równoważne i je zabezpieczyć jako dowód sprawy - nie
    >>>> przeglądając, bo to osobna sprawa. Komputer i telefon fizycznie
    >>>> zwrócić. Później kopie badać w zależności od potrzeb.
    >>> Przecież ci kiedyś pisałem, że po prostu zatrzymują sprzęt i mają
    >>> to dupie to że pisał głupoty, że nie.
    >> A tymczasem telefon czekal 6 tygodni na zwrot, o ile nie dłuzej, a
    >> laptop zatrzymany nadal.
    >> No i ... Robert - ile masz wolnych twardych dysków pod ręką na
    >> wykonanie kopii laptopa ?
    >
    > Tyle, ile trzeba. Do opinii kupuje się w sklepie. Kilka jest pod ręką,
    > by były gotowe. Kopi równowaznej nie robi się 1:1 na inny dysk, tylko do
    > pliku EnCase. One mają mniejszą objętość, niż dysk.

    Moj dysk ma 10% wolnego.

    >>>> Tu z kolei winy za zaistniały stan rzeczy trochę upatruję w
    >>>> skardze adwokatów.
    >>> Dziwne - wszyscy dopatrują się winy kulsonów a kulson pismaków,
    >>> medyków i teraz adwokatów:P
    >>
    > On też? Wszyscy, przeciwko Tobie!
    >
    >> Taa, adwokaci winni :-)

    >>>> Należało w pierwszej kolejności złożyć wniosek dowodowy o
    >>>> wykonanie kopii i zwrot telefonu.
    >> I ile to potrwa? Pare godzi, czy prokurator bedzie 2 tygodnie
    >> rozpatrywał, a potem miesiąc czekał na wykonanie?
    >
    > Wiele zależy od czynnika ludzkiego, ale jak ktoś ogarnięty, to można w
    > 1~2 godziny ogarnąć.

    Ale najpierw prokurator bedzie dwa tygodnie rozpatrywał ?

    > Jeśli świadek współpracuje i nie piętrzy problemów,
    > to w ogóle niczego zatrzymywać nie trzeba. Świadek zeznaje, że tabletkę
    > kupił na określonej stronie - wchodzisz na stronę, zapisujesz ją jednym
    > z licznych serwisów do pdf i drukujesz.

    A moze skłamał ?

    > Jeśli email dostał
    > potwierdzenie, to drukujesz email oraz nagłówek techniczny. Nie ma
    > sensu, bym się tu popisywał elokwencją, ale generalnie w ogóle Ci
    > urządzenie, ani jego obraz nie jest potrzebne. Nie musisz tego poddawać
    > oględzinom, ani wysyłać do biegłego.

    No ale kto ma to zrobic - mł. asp., prokurator, czy juz jednak jakis
    policyjny technik, ktory bedzie jutro ?
    Czy taki śledczy, jak Ty - ale to też jutro.
    A jutro pacjentka ciagle lezy w szpitalu.

    >>>> - Być może w sklepie sprzedawane są przeterminowane leki. - Być
    >>>> może w sklepie sprzedawane są wyroby wymagające osobnego
    >>>> pozwolenia na sprzedaż; - Być może właściciel sklepu nie posiada
    >>>> dokumentów CITES; - Być może w sklepie sprzedawane są zwierzęta
    >>>> inwazyjne; - Być może ... lista bywa długa
    >> Jak już robicie przeszukanie, czy wysyłacie dzielnicowego na
    >> sprawdzenie, to czemu mu nie podac listy do sprawdzenia. Skąd on ma
    >> wiedzieć jakie przepisy obowiązują w sklepie zoologiczym?
    >
    > Pewnie Cię to zdziwi, ale Policja nie ma uprawnień kontrolnych.

    Troche mnie zdziwi, bo wszak przestępstwo (domniemane), a do tego
    policja uprawnienia ma.
    No ale nie ma sprawy - przekaże donos właściwym organom, i wszyscy
    będą zadowoleni.

    Czy odpowie, ze nie ma uprawnien, wiec nie ją trzeba zawiadamiać?

    J.

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 28


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1