eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 202

  • 101. Data: 2018-03-26 14:42:06
    Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-03-24 o 12:13, J.F. pisze:
    > Dnia Sat, 24 Mar 2018 01:28:40 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
    >> On 2018-03-23, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    >>> W wypadku Tomasza KOMENDY, to akurat chyba nawet opinii żadnej nie było.
    >>> Choć wydaje mi się to po prostu nieprawdopodobne, to jeśli wierzyć
    >>> materiałom prasowym skazano go bez dowodów. Równie dobrze mogli skazać
    >>> dowolną osobę.
    >> Wydaje mi się, że tam zaistniał syndrom wiary m.in. w moc dowodu z DNA.
    >> Niby (ponoć) biegli wtedy informowali, że taki dowód to aż taki mocny
    >> nie jest, ale tak do kupy, z tej perspektywy tygodnia++ to wyglada, że
    >> ktoś nie doczytał, komuś się nie chiało.
    >
    > Taki dowod, czy w tym jednym przypadku ?
    > DNA wydaje sie mocne, chyba jeszcze nikt nie kwestionowal
    > (z wyjatkiem "hybryd", ale to w druga strone), wiec co tu zawiodlo ?

    z tego co pamiętam, to ekspertyza była taka, że nie można wykluczyć ani
    potwierdzić na podstawie tych danych, czy to na pewno Komenda... ALe
    prokuratorowi to wystarczyło by miał pewność, że to on.


    --
    http://kaczus.zrzeda.pl


  • 102. Data: 2018-03-26 14:58:35
    Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:p9apqu$rgc$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2018-03-24 o 12:13, J.F. pisze:
    >>> Wydaje mi się, że tam zaistniał syndrom wiary m.in. w moc dowodu z
    >>> DNA.
    >>> Niby (ponoć) biegli wtedy informowali, że taki dowód to aż taki
    >>> mocny
    >>> nie jest, ale tak do kupy, z tej perspektywy tygodnia++ to
    >>> wyglada, że
    >>> ktoś nie doczytał, komuś się nie chiało.
    >
    >> Taki dowod, czy w tym jednym przypadku ?
    >> DNA wydaje sie mocne, chyba jeszcze nikt nie kwestionowal
    >> (z wyjatkiem "hybryd", ale to w druga strone), wiec co tu zawiodlo
    >> ?

    >z tego co pamiętam, to ekspertyza była taka, że nie można wykluczyć
    >ani potwierdzić na podstawie tych danych, czy to na pewno Komenda...

    No i ciekawi mnie dlaczego - normalnie daje chyba bardzo rzetelne
    wyniki.

    >ALe prokuratorowi to wystarczyło by miał pewność, że to on.

    Teoretycznie to sedzia ocenia.

    J.


  • 103. Data: 2018-03-26 15:02:24
    Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-03-26 o 14:58, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Tomasz Kaczanowski"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:p9apqu$rgc$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 2018-03-24 o 12:13, J.F. pisze:
    >>>> Wydaje mi się, że tam zaistniał syndrom wiary m.in. w moc dowodu z DNA.
    >>>> Niby (ponoć) biegli wtedy informowali, że taki dowód to aż taki mocny
    >>>> nie jest, ale tak do kupy, z tej perspektywy tygodnia++ to wyglada, że
    >>>> ktoś nie doczytał, komuś się nie chiało.
    >>
    >>> Taki dowod, czy w tym jednym przypadku ?
    >>> DNA wydaje sie mocne, chyba jeszcze nikt nie kwestionowal
    >>> (z wyjatkiem "hybryd", ale to w druga strone), wiec co tu zawiodlo ?
    >
    >> z tego co pamiętam, to ekspertyza była taka, że nie można wykluczyć
    >> ani potwierdzić na podstawie tych danych, czy to na pewno Komenda...
    >
    > No i ciekawi mnie dlaczego - normalnie daje chyba bardzo rzetelne wyniki.

    nie jestem ekspertem, ale może zależeć to od ilości próbek,
    zanieczyszczenia ich itd... Takie są moje przypuszczenia, musiałbym
    spytać kogoś bardziej kompetentnego, kiedy przy takich badaniach są tak
    duże wątpliwości.


    >> ALe prokuratorowi to wystarczyło by miał pewność, że to on.
    >
    > Teoretycznie to sedzia ocenia.

    bardzo teoretycznie, przynajmniej u nas w kraju... Wierzy się ekspertom,
    którzy mylą się w podstawach z danej dziedziny, więc nie powinni być
    biegłymi, a jednak korzysta się z ich usług (pewnie wtedy, gdy zachodzi
    taka potrzeba, by napisali co trzeba)

    --
    http://zrzeda.pl


  • 104. Data: 2018-03-26 15:04:05
    Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-03-26, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:p9apqu$rgc$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 2018-03-24 o 12:13, J.F. pisze:
    >>>> Wydaje mi się, że tam zaistniał syndrom wiary m.in. w moc dowodu z
    >>>> DNA.
    >>>> Niby (ponoć) biegli wtedy informowali, że taki dowód to aż taki
    >>>> mocny
    >>>> nie jest, ale tak do kupy, z tej perspektywy tygodnia++ to
    >>>> wyglada, że
    >>>> ktoś nie doczytał, komuś się nie chiało.
    >>
    >>> Taki dowod, czy w tym jednym przypadku ?
    >>> DNA wydaje sie mocne, chyba jeszcze nikt nie kwestionowal
    >>> (z wyjatkiem "hybryd", ale to w druga strone), wiec co tu zawiodlo
    >>> ?
    >
    >>z tego co pamiętam, to ekspertyza była taka, że nie można wykluczyć
    >>ani potwierdzić na podstawie tych danych, czy to na pewno Komenda...
    >
    > No i ciekawi mnie dlaczego - normalnie daje chyba bardzo rzetelne
    > wyniki.
    >
    >>ALe prokuratorowi to wystarczyło by miał pewność, że to on.
    >
    > Teoretycznie to sedzia ocenia.

    W dzisiejszej Rzepie jest wywiad z Ćwiąkalskim, który podjął się
    reprezentować Tomasza pro bono. Pisane tak z grubsza w stylu
    zahaczającym o nasze tu dyskusje, ale facet ma informacje od samego
    poszkodowanego i w sumie ciekawie się dość czyta.

    Ćwiąkalski: wystąpię do premiera o rentę dla Tomasza Komendy
    http://www.rp.pl/Prawo-karne/303259968-Cwiakalski-wy
    stapie-do-premiera-o-rente-dla-Tomasza-Komendy.html

    --
    Marcin


  • 105. Data: 2018-03-26 15:14:50
    Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:p99ta0$pt5$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 26.03.2018 o 00:36, Robert Tomasik pisze:
    >> Czyli Twoim zdaniem Policja sfałszowała wyniki ekspertyz?

    >Innego wyjścia nie widzę. Ktoś sfałszował albo próbki albo wyniki.
    >Niekoniecznie policja, ale w naturalny sposób stoją dość wysoko w
    >rankingu.

    >> A co do materiału, to DNA z ofiary pobierał zapewne lekarz podczas
    >> sekcji. Podpowiesz, jak po dwóch latach utrafić fałszując materiał
    >> porównawczy nie wiedząc, kto jest sprawcą?

    >A skąd pomysł, że nie wiedzieli kogo wrabiają?

    To by chyba nie czekali dwoch lat.

    >BTW - odcisk szczęki ponoć zaginął. Nasuwa mi się analagia do
    >niedziałającaego akurat tego dnia monitoringu na komisariacie.

    Ale widzisz sprawe Jaroszewicza - w pudle oddanym rodzinie przez sad
    znalazly sie folie z odciskami ... to moze poszukajmy w podobnym
    pudle.

    >> Świadka słuchał zapewne sam sąd. Szczęka i ugryzienie, to w ogóle
    >> żaden
    >> dowód. ostaje pies.
    >Raczej pies to żaden dowód.

    Sady zdaja sie im wierzyc mocno.

    >>>> Nie, no oczywiście celowo to robili :-)
    >>> Ależ skąd - przypadkiem - i tak cztery razy.
    >
    >> Znowu konfabulujesz.

    >Nie - zwykła matematyka. Innej możliwości niż celowe działanie
    >praktycznie nie ma. Można się pomylić raz. Jak ktoś jest wyjątkowo
    >niedbały to dwa. Jak ktoś jest idiota (ale ci w laboratoriach raczej
    >nie pracują) to można się mylić cały czas, ale raczej losowo.

    >> Tak na prawdę, to tylko na psa mieli jakiś wpływ.
    >Jasne. Bo świat kryminalistyki nie słyszał nigdy o fałszowaniu
    >dowodów.

    Tu jednak przymkneli druga osobe, wiec chyba nie sa te wyniki takie
    diametralnie inne.

    >> Akurat możesz mieć oczywiście rację, ale winę za to ponosi sędzia -
    >> zakładając, że dostępne w sieci materiały są rzetelne.
    >Akurat sedzia nie ponosi winy, chyba że założymy, że powinien wziąc
    >pod uwagę, że śledztwo było ustawione żeby wrobić niewinnego
    >człowieka.

    A jednak sie mowi o tych 12 swiadkach co dali alibi - wiec chyba
    jednak sedzia.

    >Dowody były tak mocne, że sam bym uznał, że tych 12 świadków jest w
    >zmowie.

    Bez dotarcia do materialow ze sledztwa sadu - trudno powiedziec.
    Moze po prostu sedzia nie doczytal ze ekspertyza DNA wyjatkowo malo
    dokladna...

    J.


  • 106. Data: 2018-03-26 15:23:40
    Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Mon, 26 Mar 2018 13:04:05 GMT, Marcin Debowski napisał(a):

    > W dzisiejszej Rzepie jest wywiad z Ćwiąkalskim, który podjął się
    > reprezentować Tomasza pro bono. Pisane tak z grubsza w stylu
    > zahaczającym o nasze tu dyskusje, ale facet ma informacje od samego
    > poszkodowanego i w sumie ciekawie się dość czyta.

    No i chwała mu. Ciekawe będzie śledzić wątek dot. śledczych co zawalili
    sprawę a może nawet fałszowali dowody.
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 107. Data: 2018-03-26 16:28:57
    Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 26-03-18 o 06:35, Shrek pisze:

    >> Czyli Twoim zdaniem Policja sfałszowała wyniki ekspertyz?
    > Innego wyjścia nie widzę. Ktoś sfałszował albo próbki albo wyniki.
    > Niekoniecznie policja, ale w naturalny sposób stoją dość wysoko w rankingu.

    Które próbki były zabezpieczane przez Policję, by mogła je sfałszować?
    Albo które ekspertyzy robiła Policja.
    >
    >> A co do materiału, to DNA z ofiary pobierał zapewne lekarz podczas
    >> sekcji. Podpowiesz, jak po dwóch latach utrafić fałszując materiał
    >> porównawczy nie wiedząc, kto jest sprawcą?
    > A skąd pomysł, że nie wiedzieli kogo wrabiają?

    Ślady zabezpieczano podczas zdarzenia, a podejrzanego znaleziono 2 lata
    później, jak go rozpoznała świadek w programie.
    >
    > BTW - odcisk szczęki ponoć zaginął. Nasuwa mi się analagia do
    > niedziałającaego akurat tego dnia monitoringu na komisariacie.
    >
    >> Świadka słuchał zapewne sam sąd. Szczęka i ugryzienie, to w ogóle żaden
    >> dowód. ostaje pies.
    > Raczej pies to żaden dowód.

    A tylko to mogli sfałszować.
    >
    >>>> Nie, no oczywiście celowo to robili :-)
    >>> Ależ skąd - przypadkiem - i tak cztery razy.
    >> Znowu konfabulujesz.
    >
    > Nie - zwykła matematyka. Innej możliwości niż celowe działanie
    > praktycznie nie ma. Można się pomylić raz. Jak ktoś jest wyjątkowo
    > niedbały to dwa. Jak ktoś jest idiota (ale ci w laboratoriach raczej nie
    > pracują) to można się mylić cały czas, ale raczej losowo. Cztery razy
    > pod rzad to jak z dowcipem o wypadku, włamaniu i ucieczce z miejsca
    > wypadku.

    Kto miałby celowo działać? Przecież tu musiałaby być zmowa
    kilkudziesięciu różnych osób.
    >
    >> Tak na prawdę, to tylko na psa mieli jakiś wpływ.
    > Jasne. Bo świat kryminalistyki nie słyszał nigdy o fałszowaniu dowodów.

    Słyzał, tylko tu nei ma żadnych dowodów do fałszowania.
    >
    >> Akurat możesz mieć oczywiście rację, ale winę za to ponosi sędzia -
    >> zakładając, że dostępne w sieci materiały są rzetelne.
    >
    > Akurat sedzia nie ponosi winy, chyba że założymy, że powinien wziąc pod
    > uwagę, że śledztwo było ustawione żeby wrobić niewinnego człowieka.
    > Dowody były tak mocne, że sam bym uznał, że tych 12 świadków jest w
    > zmowie. Ktoś mocno umocowany wrobił niewinnego człowieka i życzę chujawi
    > samych brzydkich rzeczy.

    W mojej ocenie nie masz racji.


  • 108. Data: 2018-03-26 17:10:31
    Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 26-03-18 o 15:23, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dnia Mon, 26 Mar 2018 13:04:05 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
    >
    >> W dzisiejszej Rzepie jest wywiad z Ćwiąkalskim, który podjął się
    >> reprezentować Tomasza pro bono. Pisane tak z grubsza w stylu
    >> zahaczającym o nasze tu dyskusje, ale facet ma informacje od samego
    >> poszkodowanego i w sumie ciekawie się dość czyta.
    >
    > No i chwała mu. Ciekawe będzie śledzić wątek dot. śledczych co zawalili
    > sprawę a może nawet fałszowali dowody.
    >
    Moim zdaniem nikt nic nie fałszował. Moje prywatne zdanie było takie -
    zaznaczam nie znając sprawy ponad to, co w necie dostępne.

    Było poważne zdarzenie. Zabezpieczono ze zwłok DNA, ślady zapachowe oraz
    tę szczękę. Przesłuchano świadków i uzyskano jakiś portret pamięciowy.
    Te portrety bywają czasem złudne. Jak nie ma czegoś charakterystyczne,
    to w sumie pół miasta można do tego zatrzymać. No i utknęli z braku
    pomysłu na podejrzanego.

    Po dwóch latach zdaje się, że z braku lepszych pomysłów opublikowano
    portret. Zgłosiła się świadek i wskazała domniemanego sparwcę na
    podstawie podobieństwa z portretem. Jakby zeznała, że widziała, że
    gwałcił, no to szybko by się zastanowiono, czy to ma sens. Ale ona
    powiedziała coś o imieniu dziewczyny, coś o pożyczeniu pieniędzy na
    dyskotekę. Jak portret był podobny, to typowanie na podejrzanego całkiem
    zasadne. Ona nawet mogła niespecjalnie kłamać. Facet mógł sie chwalić
    dziewczyną o imieniu Małgorzata i pożyczać od niej pieniądze.

    Zapewne go zatrzymano. Zlecili badania. DNA potwierdziło. Ja pamiętam
    tamte czasy. To DNA kosztowało krocie i było postrzegane, jako cud. To
    była nowość. Nikt nie zagłębiał się w część opisową opinii. Jak
    ekspertyza DNA przyszła pozytywna, to już wszyscy uwierzyli, że to
    sprawca. Reszta była pochodną.

    Operator psa tak strasznie chciał, by pies zrobił wynik, że mógł nawet
    nieopatrznie coś zrobić. Coś, czego nikt nie zamierzał ani nie zauważył
    - poza psem. Szczęka, to wystarczyło, że nie wykluczyła.

    Mieli świadków dających facetowi alibi, ale pewnie uznano, ze 12
    przyjaciół postanowiło dać mu alibi. Zeznania sąsiadki są w sumie
    pobocznie ważne.

    Z przyczyn niektórym tu znanym chcę wierzyć, że z tym biciem facet
    konfabuluje. Jego przyznanie się lub nie na Komendzie, to w ogóle miało
    znaczenie poboczne. Zauważcie, że to było śledztwo. Zarzut stawiał
    prokurator w tamtych czasach. To co? Policjanci bili tę ofiarę przy
    prokuratorze? Nie mówię, ze to nie możliwe, ale w każdym razie osobiście
    oceniam to za mało prawdopodobne. W Prokuraturze gość podobno
    zaprzeczał. Na Komendzie, to mogli co najwyżej napisać notatkę urzędową,
    że w rozmowie się przyznał. On tam nigdzie się nie podpisuje, więc nawet
    nie wiem, poco go bić. Jeśli już idziemy w stronę fałszowania, to mogli
    to z sufitu napisać.

    Prokurator poszedł z tym do sądu podobno nie czytając. Sąd miał
    materiały, jakie miał. I doszło do nieszczęścia.


  • 109. Data: 2018-03-26 17:46:06
    Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Mon, 26 Mar 2018 17:10:31 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

    > Prokurator poszedł z tym do sądu podobno nie czytając.

    Jeśli nawet nie mieli złej woli to spierdolili pokazowo. I gdzie zasada
    że wątpliwości to na korzyść oskarżonego? A było 12 wątpliwości...
    I nie wierz że nie bili. Komuś podejrzanemu o gwałt i zabójstwo
    nastolatki mieliby darować?? Niemożliwe, taki świetny pretekst,
    pozwalający bić z czystym sumieniem...
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 110. Data: 2018-03-26 18:00:30
    Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 26-03-18 o 11:00, Yakhub pisze:
    > Dnia Wed, 21 Mar 2018 23:36:57 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
    >
    >> Teoretycznie taser nie powinien powodować zagrożenia dla życia.
    >
    > Szczerze mówiąc - znacznie bardziej, niż sam fakt śmierci tego człowieka,
    > bulwersuje mnie cała otoczka, i zachowanie osób takich, jak Ty.

    Ja? A cóż ja Ci zawiniłem?
    >
    > Bo tutaj nie chodzi o to, że jakiś dresiarz zmarł. Nawet nie chodzi o to,
    > że przyczyną śmierci było torturowanie go przez kilku policjantów - bo
    > mendy mogą się znaleźć w każdej formacji.
    > Problem w tym, że reszta formacji nie widzi w tym nic złego.

    Skąd żeś to wydedukował?
    >
    > To, jak zostało całe zdarzenie potraktowane pokazuje, że to była sytuacja
    > zupełnie powszechna i rutynowa.

    W jakim sensie? Co tu było mniej lub bardziej rutynowe? Zwłaszcza z
    mojej strony? Mnie, to w głowie sie nie mieści, że jakiś oszołom może
    próbować wymusić na zatrzymanym podanie innych (bardziej pożądanych)
    personaliów poprzez bicie czy taser.
    >
    > Nikt nie widział nic niezwykłego w tym, że 4 policjantów odprowadza
    > zatrzymanego do kibla, i dobiegają stamtąd dziwne dźwięki.

    Ja, to nawet nie wiedziałem, że tam jest kibel. W prostej linii mam tam
    pewnie z 300 km.
    >
    > Nikt nie widział nic niezwykłego w tym, że niewygodne nagrania z
    > monitoringu znikają.

    A to już skąd wziąłeś? Może się dziwili. Ba, ja to się dziwię do tej
    chwili. Tylko, co to da?

    > Nikt w żadnym momencie nie sypnął, nikt nie zwątpił. Wszyscy się wzajemnie
    > bronicie.
    >
    To znaczy ja, to w jakim sensie?

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1