eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Np. : "Prezydent Wałęsa" ?!?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2004-02-23 07:45:56
    Temat: Np. : "Prezydent Wałęsa" ?!?
    Od: "Fantom" <s...@u...poczta.onet.pl>

    Mam takie pytanko : czy takie stanowiska sa dawane dozywotnio czy jak ?
    Czemu np ciagle sie mowi "Prewzydent xxx" czy "Minister yyy" jezeli nie sa
    oni juz na swoim stanowisku od x lat ?

    Fantom



  • 2. Data: 2004-02-23 08:02:28
    Temat: Re: "Prezydent Wałęsa" ?!?
    Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>

    Fantom wyskrobał(a):
    > Mam takie pytanko : czy takie stanowiska sa dawane dozywotnio czy jak ?
    > Czemu np ciagle sie mowi "Prewzydent xxx" czy "Minister yyy" jezeli nie sa
    > oni juz na swoim stanowisku od x lat ?

    Sytuację byłych prezydentach normuje ustawa o byłych prezydentach RP.
    Obecnie mamy takich dwóch panów, cieszą się oni dożywotnimi przywilejami,
    np. uposażenie czy ochrona BOR.

    Inne tytuły wynikają z grzeczności, a nie z prawa. Do byłych dyrektorów,
    ministrów, ambasadorów i innych pracowników funkcyjnych stosuje się ich
    tytulaturę zazwyczaj także po zakończaniu przez nich pełnienia funkcji. Z
    tego grona chyba tylko tytuł ambasadora jest jakoś prawnie zastrzeżony jako
    dożywotni. Reszta to czysta grzeczność.

    --
    Bartek Gliniecki
    [ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
    [ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]


  • 3. Data: 2004-02-23 08:54:20
    Temat: Re: "Prezydent Wałęsa" ?!?
    Od: "SQLwysyn" <s...@w...pI>


    Użytkownik "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:c1cc2g$51k$1@news.onet.pl...

    >
    > Inne tytuły wynikają z grzeczności, a nie z prawa. Do byłych dyrektorów,
    > ministrów, ambasadorów i innych pracowników funkcyjnych stosuje się ich
    > tytulaturę zazwyczaj także po zakończaniu przez nich pełnienia funkcji. Z
    > tego grona chyba tylko tytuł ambasadora jest jakoś prawnie zastrzeżony
    jako
    > dożywotni. Reszta to czysta grzeczność.

    To typowo polska tytulomania. Mówienie np. Olszewskiemu 'panie premierze' po
    tylu latach i jakosci jego rządów i tego co teraz sobą reprezentuje uważam
    za zniewagę urzędu. Takoż i urzędujący premier znieważa ten urząd, ale to
    inna bajka.

    Oto przykład takiego bełkotu właśnie.
    http://www.nsik.com.pl/archiwum/40/a3.html

    "Premier Olszewski w Żywcu

    Około sto osób przyszło na spotkanie z Janem Olszewskim - liderem Ruchu
    Odbudowy Polski, posłem na Sejm, byłym premierem R.P, który w dniu 6
    kwietnia w sali ratuszowej umówił się ze swoimi zwolennikami i sympatykami.
    W prawie godzinnym wystąpieniu Jan Olszewski - przewodniczący ROP-u ..."

    W krótkim akapicie 4 rózne tytuły. A sam tytuł strony wiernopoddańczy.
    Olszewski nie jest żadnym premierem, tylko szefem kanapowej partyjki.


    --
    SQLwysyn
    370HSSV-0773H




  • 4. Data: 2004-02-23 17:35:47
    Temat: Re: "Prezydent Wałęsa" ?!?
    Od: poreba <d...@p...com>

    "SQLwysyn" <s...@w...pI> niebacznie popelnil
    news:c1cf7p$21r6$5@mamut.aster.pl:

    > To typowo polska tytulomania.
    A jednak, wiedziałem, że Ci Makaroniarze coś nam capnęli
    Wyobraź sobie, że oni nic tylko Dottore - i to do byle magistra.

    --
    pozdro
    poreba


  • 5. Data: 2004-02-26 22:17:03
    Temat: Re: "Prezydent Wałęsa" ?!?
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    > Mam takie pytanko : czy takie stanowiska sa dawane dozywotnio czy jak ?
    > Czemu np ciagle sie mowi "Prewzydent xxx" czy "Minister yyy" jezeli nie sa
    > oni juz na swoim stanowisku od x lat ?

    To czy dożywotnio czy też nie to pikuś.
    Ciekawszą rzeczą jest to, że na stanowisko prezydenta, ministra, posła czy
    senatora nie trzeba mieć żadnego wykształcenia. Ani dyplomu ukończenia
    szkoły wyższej, ani nawet świadectwa ukończenia szkoły zawodowej o
    odpowiednim profilu np. politycznym czy ekonomicznym. Spokojnie może zostać
    osoba z wykształceniem podstawowym. Byle tylko umiała liczyć łapówki lub
    diety :o)
    A dla przykładu na stanowisko kierownika czy nawet mistrza trzeba mieć
    wykształcenie wyższe. Nawet taki zwykły robotnik-elektryk czy hydraulik musi
    mieć odpowiednie kwalifikacje oraz zaświadczenia poprzedzone pozytywnym
    zdaniem egzaminów kwalifikacyjnych.
    Hmmmm.....? Jak to jest, że kierując pracą kilkuosobowej grupy ludzi trzeba
    mieć odpowiednie wykształcenie i kwalifikacje, zaś kierując polskim rządem i
    całym państwem może każdy, nawet bez wykształcenia ? :o)))

    Pozdrawiam
    Jacek "Plumpi"



  • 6. Data: 2004-02-26 23:03:43
    Temat: Re: "Prezydent Wałęsa" ?!?
    Od: "goliat" <g...@p...onet.pl>

    > To czy dożywotnio czy też nie to pikuś.
    > Ciekawszą rzeczą jest to, że na stanowisko prezydenta, ministra, posła czy
    > senatora nie trzeba mieć żadnego wykształcenia.
    To tez pikus. Ciekawe, ze na te stanowiska nie trzeba byc przebadanym
    psychiatrycznie.
    g


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2004-02-27 01:46:53
    Temat: Re: Np. : "Prezydent Wałęsa" ?!?
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>

    On Mon, 23 Feb 2004 08:45:56 +0100, Fantom wrote:

    > Mam takie pytanko : czy takie stanowiska sa dawane dozywotnio czy jak ?
    > Czemu np ciagle sie mowi "Prewzydent xxx" czy "Minister yyy" jezeli nie sa
    > oni juz na swoim stanowisku od x lat ?
    A czemu do reporterów radiowych mówi się "Panie redaktorze", nawet jeśli
    nigdy w życiu żadnego tekstu nie zredagowali?;)
    A do adwokatów "panie mecenasie" nawet jeżeli całe życie wykazywali się
    skrajnym skąpstwem?;)
    A do lekarzy "panie doktorze" nawet jeśli o
    doktoracie nigdy nawet nie pomyśleli?;)
    W tym świetle przedłużanie tytułowania to pestka.
    Robi się to grzecznościowo. A niech ma, niech mu się przypomni dawny
    splendor ;)
    Pozdrawiam,
    MArta



  • 8. Data: 2004-02-27 01:56:10
    Temat: Re: "Prezydent Wałęsa" ?!?
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>

    On Thu, 26 Feb 2004 23:17:03 +0100, Jacek "Plumpi" wrote:

    > Hmmmm.....? Jak to jest, że kierując pracą kilkuosobowej grupy ludzi trzeba
    > mieć odpowiednie wykształcenie i kwalifikacje, zaś kierując polskim rządem i
    > całym państwem może każdy, nawet bez wykształcenia ? :o)))
    Jakiś czas temu bodaj Anglicy zaczęli sprawdzać, czy ich politycy mają
    pojęcie o... czymkolwiek i okazało się, że taki polityk, to nigdy nie zajmował się
    domowymi wydatkami, nie ma pojęcia o tym, jak wychowywane są jego dzieci,
    nie wie, ile co kosztuje, no mówiąc w skrócie własne sprawy przekazał
    żonie, a wyborcy powierzają mu i kasę i los własnych dzieci (szkolnictwo)
    i w dużej mierze własny los.
    Pozdrawiam,
    MArta



  • 9. Data: 2004-02-27 12:27:36
    Temat: Re: "Prezydent Wałęsa" ?!?
    Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>

    Jacek "Plumpi" wyskrobał(a):
    > To czy dożywotnio czy też nie to pikuś.
    > Ciekawszą rzeczą jest to, że na stanowisko prezydenta, ministra, posła czy
    > senatora nie trzeba mieć żadnego wykształcenia. Ani dyplomu ukończenia
    > szkoły wyższej, ani nawet świadectwa ukończenia szkoły zawodowej o
    > odpowiednim profilu np. politycznym czy ekonomicznym. Spokojnie może
    > zostać osoba z wykształceniem podstawowym. Byle tylko umiała liczyć
    > łapówki lub diety :o) [...]

    Bo to są właśnie "uroki" demokracji... Najgorszy ustrój, ale nikt nie
    wymyślił jeszcze lepszego...

    --
    Bartek Gliniecki
    [ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
    [ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1