eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 54

  • 21. Data: 2004-12-23 19:54:00
    Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Roman" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:cqf271$3pb$1@news.onet.pl...

    > Czyli co ? Ten przepis sankcjonuje łamanie KD przez innych użytkowników
    > drogi.

    Skręcający w lewo złamał przepis (art.25). Czyli co> Jak ktoś gada przez
    komórkę (łamie przepis) to wolno go taranować bezkarnie (przesadzam, ale
    sens ten sam). Każdy odpowiada za to co zrobił.


    > A teraz pytanie. Kto byłby winien kolizji jeżeli byłaby tam sygnalizacja i
    > Opel miałby czerwone światło?
    Jeśli skręcający miałby sygnalizator S- 3 to oczywiście, że ten spod
    czerwonego. Lecz jeśli S-1 to winny skręcający.


    Pzdr
    Leszek


  • 22. Data: 2004-12-23 22:45:42
    Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
    Od: "Roman" <t...@o...pl>


    >
    >> Czyli co ? Ten przepis sankcjonuje łamanie KD przez innych użytkowników
    >> drogi.
    >
    > Skręcający w lewo złamał przepis (art.25). Czyli co> Jak ktoś gada przez
    > komórkę (łamie przepis) to wolno go taranować bezkarnie (przesadzam, ale
    > sens ten sam).
    Każdy odpowiada za to co zrobił.> Zgoda.
    Ale kto jest sprawcą wypadku? Podejrzewam że Maciej skłonny byłby zapłacić
    mandat za być może nie zachowanie należytej ostrożności jednak nie
    odpowiadać za spowodowanie wypadku.
    Jeżeli ktoś gada przez komórkę i zjeżdża ze swojego pasa to mam mu zrobić
    miejsce? Zatrzymać sie, wjechać do rowu? Pewnie będzie trzeba tak robić
    skoro tak będzie sie interpretować przepisy.



    >> A teraz pytanie. Kto byłby winien kolizji jeżeli byłaby tam sygnalizacja
    >> i Opel miałby czerwone światło?
    > Jeśli skręcający miałby sygnalizator S- 3 to oczywiście, że ten spod
    > czerwonego. Lecz jeśli S-1 to winny skręcający.
    >
    >
    > Pzdr
    > Leszek



  • 23. Data: 2004-12-23 23:52:49
    Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 23 Dec 2004, Leszek wrote:
    [...]
    > + Najlepszym wyjściem jest skontaktować się z prowadzącym sprawę policjantem,
    > + poprosić o niski mandat

    ...jak *już* nie przyjął mandatu - to się da ??

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 24. Data: 2004-12-24 06:23:36
    Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Maciej Niewiadomski wrote:
    > Witam wszystkich,
    >
    > niedawno miałem wypadek. Nikomu nic się nie stało ale moja Alfa już nie
    > jeździ :-(. Całe zdarzenie miało miejsce w Warszawie, jechałem ulicą

    [ciach]

    Obawiam się, że jeśli sąd myśli nie tylko w kategoriach samochodów, ale
    także innych uczestników ruchu, zgodzi się ze zdaniem policjantów.

    Już wyjaśniam, o co mi chodzi...

    Wyobraź sobie, że zamiast tego Opla jedzie motocyklista lub rowerzysta.
    Dla uproszczenia sytuacji - niech jedzie tuż obok tego autobusu, na tym
    samym pasie, co autobus (może i ledwo-ledwo, ale jeszcze na tym samym
    pasie). Z własnego doświadczenia - to się zdarza bardzo często
    (aczkolwiek ja - wiedząc, że ktoś może pojechać 'na ślepo' tak, jak ty,
    poprzeczne 'dziury' w korku mijam BARDZO ostrożnie).

    W takiej sytuacji kierujący jednośladem żadnego wykroczenia nie
    popełnia, a Ty mu ładujesz maskę przed nos.

    Niestety wielu kierowców uważa, że na drogach poruszają się tylko
    pojazdy od samochodu osobowego 'w górę' (gabarytowo) a jednoślady
    stanowią pomijalny błąd statystyczny.

    Dlatego na miejscu sędziego wychowawczo przywaliłbym wyrok, w komentarzu
    opisując powyższą sytuację z jednośladem - żebyś na drugi raz powolutku
    wysuwał się zza zasłaniającego widok pojazdu.

    Poza tym ogólnie zasada jest taka: jeśli nie masz widoczności - nie
    jedziesz. Bo zawsze coś może się tam znaleźć - nawet jeśli teoretycznie
    to niedozwolone (np. karetka) albo Tobie się wydaje, że legalnie
    przejechać się nie da.


  • 25. Data: 2004-12-24 07:21:40
    Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.61.0412240051570.348@athlon...

    > ...jak *już* nie przyjął mandatu - to się da ??

    Do 14 dni od wykroczenia-da się. Po 14 dniach można poprosić o dorowolne
    poddanie się karze bez przeprowadzania rozprawy, a to się wiele od mandatu
    nie różni.

    Pzdr
    Leszek


  • 26. Data: 2004-12-24 07:24:32
    Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Roman" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:cqfhql$3us$1@news.onet.pl...

    > Ale kto jest sprawcą wypadku?

    Obaj.


    > Jeżeli ktoś gada przez komórkę i zjeżdża ze swojego pasa to mam mu zrobić
    > miejsce? Zatrzymać sie, wjechać do rowu?
    \

    Ciut bzdurne porównanie.
    Zmieniający pas musi ustąpić pierwszeństwa. Ty chciałbyś aby zmieniający pas
    musiał ustąpić pierwszeństwa ale nie temu kto łamie przepis (czyli np.
    gadającemu przez komórkę lub z niezapiętymi pasami).

    Pzdr
    Leszek


  • 27. Data: 2004-12-24 12:13:33
    Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
    Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>

    Dnia 21 gru o godzinie 23:09, na pl.soc.prawo, Robert Tomasik napisał(a):

    > Innej linii obrony nie widzę, bo co do zasady, to tak, jak napisano Ci już tutaj -
    > z faktu zatrzymania się innych kierujących nie wynikał fakt, że masz pierwszeństwo.

    A co się stało z przepisem /i zdrową logiką/ że nie *można* wjeżdzać na
    skrzyżowanie jeżeli wiemy że go nie opuścimy podczas ruchu?

    Chodzi mi o to że gdyby na rzeczonym rysunku np. ten autobus nie zatrzymał
    sie przed skrzyżowaniem tylko by na nie wjechał - po prostu zatarasowałby
    ruch samochodów skręcających w lewo /i tych z "lewej" skręcających w swoją
    lewą także.

    Generalnie, ten co stuknął pytającego, jego tam nie powinno być - to chyba
    oczywiste. Skoro nie powinno go być - to ......
    Sąd chyba orzeknie zgodnie z logiką i rozsądkiem, jeżeli nie - jest kolejna
    instanacja.
    Bo nad opinią tych krawężników to nie ma nawet co się zastanawiać.


    --
    Pozdro... Artur Ch.
    GG: 997997 ICQ: 99380423
    From: zaROTowany
    http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf


  • 28. Data: 2004-12-24 12:15:56
    Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
    Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>

    Dnia 22 gru o godzinie 16:30, na pl.soc.prawo, Leszek napisał(a):


    > Winnym i tak zostanie koleś który nie ustąpił pierwszeństwa.


    Czyli ten co stuknął pytającego - prawda?
    Bo przecież to on nie ..... miał prawa poruszać się tą częścią jezdni -
    jeżeli można tak nazwać "martwą wysepkę" ;)


    --
    Pozdro... Artur Ch.
    GG: 997997 ICQ: 99380423
    From: zaROTowany
    http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf


  • 29. Data: 2004-12-24 14:12:19
    Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Artur Ch. wrote:

    > Generalnie, ten co stuknął pytającego, jego tam nie powinno być - to chyba
    > oczywiste. Skoro nie powinno go być - to ......
    > Sąd chyba orzeknie zgodnie z logiką i rozsądkiem, jeżeli nie - jest kolejna
    > instanacja.

    Bez urazy, ale Twoja 'logika i rozsądek' są bardzo kulawe - np. zbiegły
    więzień nie powinien być np. na przejściu dla pieszych nawet mając
    zielone światło - powinien być w więzieniu. Ale jednak jeśli go
    'trafisz' - winny jesteś Ty. Mimo, że to tam 'nie powinno' być.


  • 30. Data: 2004-12-24 16:02:00
    Temat: Re: Pomocy!!! Wypadek - czyja wina???
    Od: "Roman" <t...@o...pl>


    >
    > Bez urazy, ale Twoja 'logika i rozsądek' są bardzo kulawe - np. zbiegły
    > więzień nie powinien być np. na przejściu dla pieszych nawet mając zielone
    > światło - powinien być w więzieniu. Ale jednak jeśli go 'trafisz' - winny
    > jesteś Ty. Mimo, że to tam 'nie powinno' być.

    Ciekawe, ale chyba zbyt daleko idące. Rozpatrujemy uczestników ruchu
    uczestniczących w nim na zasadach KD.


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1