Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
news:dag10p$k58$1@inews.gazeta.pl...
>
> Re to: Przemek R... [Tue, 5 Jul 2005 23:27:50 +0200]:
>
>
>>>> zaklocanie miru domowego ?
>>> Przeciez nie wdarl sie do srodka.
>> mial zamaiar
>
> Ba, nawet do przedpokoiku wlazl! :P Dalej juz nie...

to czemu nie zglosilas na policje (nawet po) tylko na grupe piszesz?

P.

do góry

Re to: Przemek R... [Wed, 6 Jul 2005 10:42:20 +0200]:


> to czemu nie zglosilas na policje (nawet po) tylko na
> grupe piszesz?

No, a myslisz ze dlaczego dalej nie wlazl...?


Kira

do góry

Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
news:dag7f8$mgn$1@inews.gazeta.pl...
>
> Re to: Przemek R... [Wed, 6 Jul 2005 10:42:20 +0200]:
>
>
>> to czemu nie zglosilas na policje (nawet po) tylko na
>> grupe piszesz?
>
> No, a myslisz ze dlaczego dalej nie wlazl...?

a jakie to ma znaczenie?
Nawet gdyby stal na korytarzu a mial zamiar wejsc to bylo by przestepstwo,
zamiast wypisywac pierdoly na grupie, ubieraj buty
i wio na komisariat, wtedy na pewno przestana Ci enachodzic to raz a dwa
jakaz to satysfakcja.

P.

do góry

SzerszeN napisał(a):

>
>> jest Sad - a firma o ktorej Kira pisze usiluje WYMUSIC uznanie
>> rozczenia prze Kire. Cos tu chyba nie tak.
>
>
> tego juz johnson nie widzi ;)
>

A widzicie że jednak przyznała że jechała autobusem bez biletu?

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

Re to: Johnson [Wed, 06 Jul 2005 22:38:38 +0200]:


> A widzicie że jednak przyznała że jechała autobusem
> bez biletu?

Raz. 5 lat temu. I zaplacila.
Nie 3 razy w odstepie paru miesiecy.
Drobna roznica.


Kira

do góry

>> A widzicie że jednak przyznała że jechała autobusem
>> bez biletu?
>
> Raz. 5 lat temu. I zaplacila.
> Nie 3 razy w odstepie paru miesiecy.
> Drobna roznica.
>
>

Pociagnijmy watek jeszcze ze trzy dni to sie okaze, ze co miesiac jezdzi bez
biletu, a potem sie dziwi ze wierzyciele ja scigaja :)

Dan

do góry

Kira napisał(a):

>
>
>>A widzicie że jednak przyznała że jechała autobusem
>>bez biletu?
>
>
> Raz. 5 lat temu. I zaplacila.

Ale chodzi mi o to że ci co mnie napastują twierdzą że w ogóle nie
jeździsz autobusem.



--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

Re to: dan [Wed, 6 Jul 2005 22:43:47 +0200]:


> Pociagnijmy watek jeszcze ze trzy dni to sie okaze,
> ze co miesiac jezdzi bez biletu, a potem sie dziwi
> ze wierzyciele ja scigaja :)

Ten watek zaczal sie tu pare miesiecy temu i juz wtedy
mowilam o co w nim chodzi:

Message-ID: <d0ht4u$c9h$1@nemesis.news.tpi.pl>

Idz, i nie pomawiaj wiecej... ;)


Kira

do góry

Re to: Johnson [Wed, 06 Jul 2005 22:47:03 +0200]:


> Ale chodzi mi o to że ci co mnie napastują twierdzą że
> w ogóle nie jeździsz autobusem.

No bo nie jezdze. Jedno przejechanie sie na przestrzeni
lat bodajze 6 to nie jezdzenie jeszcze... ;-)


Kira

do góry

Johnson napisał(a):

> ci co mnie napastują

pozwij nas :)

do góry