szerszen pisze:

>
> Użytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@a...edu.pl> napisał w wiadomości
> news:cdnulm$a4r$2@galaxy.uci.agh.edu.pl...
>
>> Mnie dokladnie chodzilo o to, ze "bycie wlascicielem" nie uprawnia
>> "samo z siebie" do "wprowadzenia sie".
>
> a o czym ja pisalem? o tym samym wlasnie
>

No to sie zgadzamy...

Druga kwestia jest kto tym "faktycznie wlada"
i trzecia wzajemne rozliczenia pomiedzy wspolwlascicielami...

A jak nie dojda do porozumienia - pozostaje sad...

Boguslaw

do góry

> Pod warunkiem, że sprzeda.

Nie sprzeda :(
Cały klimat polega na tym, że w tym mieszkaniu mieszka starsza osoba i jak sie
do niej wprowadzi syn z synową i dwójką małych dzieci to ona, mimo posiadania
3/4, nie będzie miała w praktyce nic do powiedzenia w dwupokojowym miwszkaniu. A
synowa to podobno niezła żmija, więc czujecie klimat - chodzi o polowanie na
mieszkanie.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> jak mniemam nie zyjecie ze soba w zgodzie :)
Potwierdzam :(

> w takim razie wydzielic jesli to mozliwe jeden pokoj, najmniejszy, reszte
> pomieszczen pozamykac na klucz
układ mieszkania na to nie pozwala, są tylko 2 pokoje w amfiladzie, więc chyba
nie przejdzie zamknięcie ich w pokoju na klucz i otwieranie za opłatą ;)

> bedac bardziej zlowsliwym (nie wiem czy mowi cos na ten temat prawo
> lokalowe) wprowadzic odplatnosc za kozystanie z lazienki i kuchni jesli ta
> 1/4 wlasnosci wyczerpie pokoj jaki dostana,
jak wyżej :( ale pomysł mi się podoba

Generalnie chodzi o to że mieszkanie jest małe (2 pokoje) i mieszka w nim
starsza osoba, a jej synowa upatrzyła sobie to mieszkanie mimo że ma inne.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry