eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 260

  • 51. Data: 2007-12-10 22:21:09
    Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
    Od: "zkruk [Lodz]" <z...@S...onet.pl>

    adam wrote:
    >> A jak przyjdziesz do sklepu o północy to Twój sprzedawca też nie
    >> odmówi Ci sprzedaży?
    >>
    > Czytaj ze zrozumieniem. W sklepie byli jeszcze klienci, nie wazne,
    > ktora byla godzina.

    ja Ci proponuje zebys sie w takim sklepie zatrudnil i spedzal 1-3h po
    godzinach tylko dlatego ze klient siedzi :]
    dupcia by Ci lekko zmiekla :]

    --
    pozdrawiam
    www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
    www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
    www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi


  • 52. Data: 2007-12-10 22:40:57
    Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
    Od: "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl>

    dekazzze dość niespodziewanie napisał(a):

    >
    > bez powodu nie można
    > odmówić sprzedaży wg choćby prawa europejskiego.
    >

    Rozwiniesz?
    R- zaintersowany szczegółami (traktaty, rozporządzenia, dyrektywy,
    orzeczenia ETS itp)

    --
    Roman Rumpel GG 9429617 Skype: rumpel.roman www.ip.biz.pl
    "Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
    blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to życiorys,
    piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak


  • 53. Data: 2007-12-10 22:57:18
    Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
    Od: "Agata" <a...@o...pl>


    Użytkownik "dekazzze" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:fjkbar$r39$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Agata" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:fjkano$svn$1@news.onet.pl...
    >
    >> puby czesto sa otwarte od jakiejs godziny do np. ostatniego klienta i
    >> jezeli ktos cos takiego ustalil to zupelnie co innego.
    >
    > wspomnieć można, że czasami jednak nawet mimo stosownej wywieszki, można
    > zostać wyproszonym z pubu jeśli np jest godzina 3 w nocy a my dwoje
    > jesteśmy ostatnimi klientami;)

    Oczywiscie masz racje, bo przeciez klient moglby tak sobie w ciepelku
    przesiedziec cala nocke przy jednym piwie, a cala zaloga barmanow musialaby
    byc na nogach.
    Pozdrawiam.


  • 54. Data: 2007-12-11 02:40:09
    Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
    Od: "swen" <n...@n...com>


    Użytkownik "adam" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:47a2.00000133.475da142@newsgate.onet.pl...
    >> Dziwnie zadane pytanie.
    >> Sklep ma godziny otwarcia i tyle.
    >>
    > W Polsce jeszcze moze dziwne. Na zachodzie nie do pomyslenia zeby
    > sprzedawca
    > odmowil sprzedazy towaru!
    > adam

    A byles dziecino kiedykolwiek na zachodzie?:))
    W Londynie do sklepu nie wpuszcza cie jak juz bedzie za 10-15 minut przed
    godzina zamkniecia:))))
    Bo oni tez chca miec czas na policzenie kasy, posprzatanie ect.
    Alez mja anglicy komunistyczne myslenie, co nie?
    hehehe



  • 55. Data: 2007-12-11 02:42:05
    Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
    Od: "swen" <n...@n...com>


    Użytkownik "Agata" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:fjkano$svn$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "adam" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:47a2.00000148.475da962@newsgate.onet.pl...
    >>> Nie wiem, dla mnie oczywiste jest ze jezeli sklep jest otwart od 10 do
    >>> 18,
    >>> to po 18 nikt juz do niego nie ma prawa wejsc. Co innego tyczy sie
    >>> klientow
    >>> ktorzy sa w srodku. Przyszli oni przed czasem zamkniecia sklepu wiec
    >>> maja
    >>> prawo byc obsluzeni. To juz kwestia kultury i jakies wyrozumialosci zeby
    >>> nie
    >>> pchac sie do sklepu na ostatnia minute bo przeciez inni ludzie tez chca
    >>> wrocic po pracy do domu, do rodzin. Nikt im nie placi za czas po
    >>> godzinach
    >>> np. w jakis butikach. Watpie.
    >>>
    >> I to jest gleboki komunizm. Az wierzyc sie nie chce.
    >
    > O jakim komunizmie ty mowisz?

    hehehe tez sie usmialem.

    > jak cos jest otwarte od jakiejs godziny do jakiejs to jest to zasada!!!

    Raczej biznes, bo za prace nalezy zaplacic.

    > puby czesto sa otwarte od jakiejs godziny do np. ostatniego klienta i
    > jezeli ktos cos takiego ustalil to zupelnie co innego.

    ba... w UK pub'y sa do 23:00 czynne bo obowiazuje zakaz sprzedazy alkoholu
    po 23:00 - to dopiero "gleboka komuna":)))
    O ile sie nie myle zakaz obowiazuje do 9 lub 10 rano. Wyjatek stanowia kluby
    nocne [max 2:00], ale musza posiadac licencie ktora zdobyc tez nie jest
    latwo.
    Dodam, ze przepis ow o prohibicji obowiazuje od.. hehehe malo kto by
    zgadl:)) od I wojny swiatowej.
    Tak wiec sprzedaz alkoholu w PRL-u od 13 to wcale nie "komunistyczny"
    wynalazek:)

    >
    > Pracownik jest zatrudniony w okreslonym czasie pracy i dlaczego ma
    > zostawac po swoich godzinach pracy tylko i wylacznie dlatego ze Tobie nie
    > chcialo ruszyc sie tylka i przyjsc do sklepu w godzinach jego urzedowania.
    > Denerwuje mnie takie roszczeniowe podejscie!!!

    Ale tu nie ma o czym dyskutowac, jest godzina zamkniecia sklepu i koniec.



  • 56. Data: 2007-12-11 02:45:13
    Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
    Od: "swen" <n...@n...com>


    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:fjkb6v$e48$2@atlantis.news.tpi.pl...
    > adam pisze:
    >
    >>>
    >> I to jest gleboki komunizm. Az wierzyc sie nie chce.
    >>
    >>
    >
    > A mógłbyś używać słów które rozumiesz?
    > W komunizmie nie ma sklepów bo wszystko jest wspólne i nie ma własności
    > prywatnej, nie ma pieniędzy które można by wydawać, itd....

    BINGO!
    Nareszcie ktos poza mna udowodnil, ze w Polsce nie bylo nigdy komunizmu,
    tylko cos na wzor socjalizmu, najlepiej nazywac to PRL-em

    > "Mądrość jest córką doświadczenia"



  • 57. Data: 2007-12-11 02:47:54
    Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
    Od: "swen" <n...@n...com>


    Użytkownik "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:fjkf9s$eq8$1@inews.gazeta.pl...
    > dekazzze dość niespodziewanie napisał(a):
    >
    >>
    >> bez powodu nie można
    >> odmówić sprzedaży wg choćby prawa europejskiego.
    >>
    >
    > Rozwiniesz?
    > R- zaintersowany szczegółami (traktaty, rozporządzenia, dyrektywy,
    > orzeczenia ETS itp)

    Dam ci podpowiedz:
    Poszukaj zapisow o dyskryminacji - tam masz co szukasz.
    Sprzedawca nie moze wyprosic klienta ktory przyszedl z zamiarem kupna, tak
    samo jak nie moze mu odmowic sprzedazy - tu kolega adam ma racjie! Bo byla
    by to dyskryminacjia, tak samo jak MZK nie moze sobie oznakowac miejsc w
    autobusie "tylko dla bialych"[skrajny] czy np. "tylko dla osob w krawatach".



  • 58. Data: 2007-12-11 06:54:44
    Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
    Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>

    Dnia Tue, 11 Dec 2007 02:47:54 GMT, swen napisał(a):

    > tak samo jak MZK nie moze sobie oznakowac miejsc w
    > autobusie "tylko dla bialych"[skrajny] czy np. "tylko dla osob w krawatach".

    MZK jest prywatny?

    --
    ....................................................
    ...........
    . KRZYZAK .
    . Skierniewice Jesli nie masz pomyslu na 1% podatku .
    .......................... http://www.pomocdladominiki.com.pl .


  • 59. Data: 2007-12-11 07:03:49
    Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    adam napisał(a):

    > W Polsce jeszcze moze dziwne. Na zachodzie nie do pomyslenia zeby sprzedawca
    > odmowil sprzedazy towaru!

    Na tzw zachodzie juz od dawna liczy sie koszty. Jezeli koszt sprzedania
    jakiejs rzeczy jest wiekszy niz zysk ze sprzedania tejze to sie jej nie
    sprzedaje. Stad tez jak sklepowi zalezy na sprzedazy przez cala dobe to
    jest on otwarty przez cala dobe a jak jest otwarty od do to jest otwarty
    od do. I wszyscy to rozumieja. U nas jeszcze nie.

    j.

    ps. Olgierd ma racje z tym malym fiutkiem ;)


  • 60. Data: 2007-12-11 07:07:13
    Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    adam napisał(a):

    [...]

    > I to jest gleboki komunizm. Az wierzyc sie nie chce.

    Nie, nie jest. Wrecz odwrotnie bo to w komunizmie sa rowni i rowniejsi.
    W normalnej gospodarce zwykle jest tak, ze role sprzedawcy i klienta
    czesto sa zamienne i co za tym idzie nikt nikogo nie zwykl stawiac w
    sytuacji w ktorej sam by nie chcial byc postawiony bo wczesniej czy
    pozniej to sie na nim zemsci. Ludzie z malymi fiutkami zwykle tez nie sa
    tego w stanie pojac ;)

    j.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 20 ... 26


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1