eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy Polska to państwo prawa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 134

  • 121. Data: 2014-05-19 08:03:05
    Temat: Re: Czy Polska to pa stwo prawa
    Od: Alojzy Bomba <p...@w...pl>

    On 18/05/14 20:49, Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "Alojzy Bomba" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:5378e02d$0$2165$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    >>>>>>>> No to już wiemy, że ty nie jesteś prawnikiem. Statut każdej osoby
    >>>>>>>> prawnej to rzecz wtórna w stosunku do prawa na podstawie, którego
    >>>>>>>> daną osobę zawiązano. Jest tak samo wtórny jak umowa sprzedaży
    >>>>>>>> (taka
    >>>>>>> No i co z tego?
    >>>>>> To z tego, że średnio wiesz o czym się tu wypowiadasz.
    >>>>> Pytam się, co wynika z wtórności statutu.
    >>>> Konieczność >>
    >>> Prawo Kanoniczne jest wewnętrznym dokumentem Kościoła Katolickiego i nie
    >>> ma podstaw do wymagania od osób nie należących do niego, by znały jego
    >>> treść. Natomiast znajomość jego pozwala na odpieranie wielu argumentów
    >>> członków tej społeczności, któa przeważnie nie zadaje sobie nawet trudu
    >>> przeczynia tych dokumentów - o ich zrozumieniu nie wspominając
    >>> litościwie. Natomiast nie ma ono w zasadzie zastosowania w stosunkach
    >>> cywilnoprawnych.
    >> Nie jest wewnętrznym dokumentem Kościoła Katolickiego. Nie od chwili
    >> gdy na jego podstawie inkorporuje się osoby prawne uznane w polskim
    >> systemie prawnym. Czytałeś wyrok SN, który wkleiłem na początku?
    >
    > Nie czytałem. Ale nie został opublikowany w Dzienniku Urzędowym, a to
    > choćby samo w sobie pooduje, że trudno oczekwiać, by ludzie go
    > przestrzegali.
    >
    >> Równie dobrze możesz mówić, że znajomość KSH jest niepotrzebna jak się
    >> wchodzi w stosunku ze spółkami regulowanymi w KSH. W razie sporu co do
    >> reprezentacji kościelnej osoby prawnej polski sąd zastosuje stosowną
    >> część prawa kanonicznego. SN tak zrobił. Tak zrobił również wskazany w
    >> cytowanych wyroku sąd apelacyjny.
    >
    > I w mojej ocenie popełnił błąd. Wyrok jest wiążący tylko w tamej sparwie
    > i nie mam zamiaru go powielać.

    Ale tak właśnie działa SN i sądy w Polsce. Pomijając, że wywód SN był
    logiczny, to wyrok ten jest i będzie powielany przez sądy powszechne.
    Wymówką jest stwierdzenie, że SN prawa nie stworzył ale je wyjaśnił. To
    pozwala mi z kolei przyjąć, że również nie jesteś prawnikiem, bo prawnik
    doradzający klientowi wbrew linii orzeczniczej SN jest dla tego klienta
    niebezpieczny.

    BTW, nie wiem co wy macie z tym publikowaniem w Dz.U. Sądy obce na
    podstawie prawa prywatnego międzynarodowego stosują prawo obce i to
    prawo obce również nie było publikowane w Dz.U.


  • 122. Data: 2014-05-19 12:31:54
    Temat: Re: Czy Polska to pa stwo prawa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 19.05.2014 08:03, Alojzy Bomba pisze:

    > BTW, nie wiem co wy macie z tym publikowaniem w Dz.U. Sądy obce na
    > podstawie prawa prywatnego międzynarodowego stosują prawo obce i to
    > prawo obce również nie było publikowane w Dz.U.

    Ale sęk w tym, że choć konkordat nadał KRK pewną autonomię i inny sposób
    zakładania spółek zależnych (parafii), to jednak nie wyjął spod
    polskiego prawa ani nie przeniósł jurysdykcji dla tychże lokalnych
    spółek w sporach cywilnych (oraz sprawach karnych) na sądy
    zagraniczne/kościelne.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 123. Data: 2014-05-19 12:43:24
    Temat: Re: Czy Polska to pa stwo prawa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 18.05.2014 19:51, Alojzy Bomba pisze:
    > On 18/05/14 19:40, Andrzej Lawa wrote:
    >> W dniu 18.05.2014 19:22, Alojzy Bomba pisze:
    >>
    >>> Ale dotyczy to również osób podających się za osoby prawne spółek
    >>> handlowych. Ignorantia iuris nocet i w obecnym stanie prawnym w sądzie
    >>> cywilnym nie możesz powiedzieć, że jesteś niewierzący i nie znasz
    >>> przepisów dotyczących osobowości prawnej kontrahenta. W cytowanym wyroku
    >>
    >> Ależ mogę, bo "prawo" kanoniczne nie jest publikowane w Dzienniku Ustaw
    >> ani w żadnym innym urzędowo usankcjonowanym źródle.
    >
    > Ależ nie możesz bo prawo polskie publikowane w Dz.U. nie wprost do niego
    > odsyła. Zresztą sędzie wrzuci w lexa problem i wyskoczy mu wyrok
    > SN przeze mnie wklejony. Powiesz, że nie musisz znać przepisów prawa
    > kanonicznego a on, że nie musisz również wygrać. W ogóle prawa nie
    > trzeba znać, ale to może się wiązać z przegrywaniem spraw w sądach.
    >>
    >>> SN strona "niewierna" nie uważała za stosowne poznać tych przepisów
    >>> przed zawarciem umowy i przegrała sprawę. Po drugie sprawą o oszustwo
    >>> nie naprawisz wadliwej reprezentacji.
    >>
    >> Ale odzyskam pieniądze - księża mają przecież i swój prywatny (i
    >> nierzadko całkiem spory) majątek oraz dochód.
    >>
    > Odzyskasz albo nie odzyskasz. Trafisz na biednego proboszcza i tyle.
    > W tamtej sprawie chodziło o zapłatę 217.000 zł

    Ciekawe, że w tamtym wyroku SN ODDALIŁ kasację POZWANEGO.

    Inna sprawa, że konkordat wytworzył burdel prawny, w którym nawet znając
    "prawo" kanoniczne można zostać wprowadzonym w błąd co do reprezentacji
    parafii przez proboszcza jako że detale rozdziału kompetencji zmieniają
    się dynamicznie w ramach wewnętrznych i niepublikowanych obrad KRK - nie
    ma żadnego publicznego rejestru aktualnego podziału kompetencji.

    Konkordat należałoby wypowiedzieć i wprowadzić rejestrowanie
    działalności na zasadach ogólnych.

    >> Nie na pamięć, ale znam. I?
    >>
    > Ale chyba go nie rozumiesz bo jakbyś rozumiał to pojąłbyś analogię
    > między kościelnymi osobami prawnymi i koniecznością stosowania prawa
    > kanonicznego dla oceny np. reprezentacji a obcymi osobami prawnymi
    > i koniecznością stosowania obcego prawa. Zresztą tak ciężko się z tobą
    > dyskutuje, że chyba mijasz się z prawdą.

    Ale filie KRK w Polsce nie są podmiotami prawa międzynarodowego.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 124. Data: 2014-05-19 14:54:25
    Temat: Re: Czy Polska to pa stwo prawa
    Od: Alojzy Bomba <p...@w...pl>

    On 19/05/14 12:43, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 18.05.2014 19:51, Alojzy Bomba pisze:
    >> On 18/05/14 19:40, Andrzej Lawa wrote:
    >>> W dniu 18.05.2014 19:22, Alojzy Bomba pisze:
    >>>
    >>>> Ale dotyczy to również osób podających się za osoby prawne spółek
    >>>> handlowych. Ignorantia iuris nocet i w obecnym stanie prawnym w sądzie
    >>>> cywilnym nie możesz powiedzieć, że jesteś niewierzący i nie znasz
    >>>> przepisów dotyczących osobowości prawnej kontrahenta. W cytowanym
    >>>> wyroku
    >>>
    >>> Ależ mogę, bo "prawo" kanoniczne nie jest publikowane w Dzienniku Ustaw
    >>> ani w żadnym innym urzędowo usankcjonowanym źródle.
    >>
    >> Ależ nie możesz bo prawo polskie publikowane w Dz.U. nie wprost do niego
    >> odsyła. Zresztą sędzie wrzuci w lexa problem i wyskoczy mu wyrok
    >> SN przeze mnie wklejony. Powiesz, że nie musisz znać przepisów prawa
    >> kanonicznego a on, że nie musisz również wygrać. W ogóle prawa nie
    >> trzeba znać, ale to może się wiązać z przegrywaniem spraw w sądach.
    >>>
    >>>> SN strona "niewierna" nie uważała za stosowne poznać tych przepisów
    >>>> przed zawarciem umowy i przegrała sprawę. Po drugie sprawą o oszustwo
    >>>> nie naprawisz wadliwej reprezentacji.
    >>>
    >>> Ale odzyskam pieniądze - księża mają przecież i swój prywatny (i
    >>> nierzadko całkiem spory) majątek oraz dochód.
    >>>
    >> Odzyskasz albo nie odzyskasz. Trafisz na biednego proboszcza i tyle.
    >> W tamtej sprawie chodziło o zapłatę 217.000 zł
    >
    > Ciekawe, że w tamtym wyroku SN ODDALIŁ kasację POZWANEGO.
    >
    > Inna sprawa, że konkordat wytworzył burdel prawny, w którym nawet znając
    > "prawo" kanoniczne można zostać wprowadzonym w błąd co do reprezentacji
    > parafii przez proboszcza jako że detale rozdziału kompetencji zmieniają
    > się dynamicznie w ramach wewnętrznych i niepublikowanych obrad KRK - nie
    > ma żadnego publicznego rejestru aktualnego podziału kompetencji.
    >
    > Konkordat należałoby wypowiedzieć i wprowadzić rejestrowanie
    > działalności na zasadach ogólnych.
    >
    >>> Nie na pamięć, ale znam. I?
    >>>
    >> Ale chyba go nie rozumiesz bo jakbyś rozumiał to pojąłbyś analogię
    >> między kościelnymi osobami prawnymi i koniecznością stosowania prawa
    >> kanonicznego dla oceny np. reprezentacji a obcymi osobami prawnymi
    >> i koniecznością stosowania obcego prawa. Zresztą tak ciężko się z tobą
    >> dyskutuje, że chyba mijasz się z prawdą.
    >
    > Ale filie KRK w Polsce nie są podmiotami prawa międzynarodowego.
    >
    Kto napisał, że są podmiotami prawa międzynarodowego? Czy ty w ogóle
    rozróżniasz prawo międzynarodowe publiczne i prywatne?


  • 125. Data: 2014-05-19 14:58:27
    Temat: Re: Czy Polska to pa stwo prawa
    Od: Alojzy Bomba <p...@w...pl>

    On 19/05/14 12:31, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 19.05.2014 08:03, Alojzy Bomba pisze:
    >
    >> BTW, nie wiem co wy macie z tym publikowaniem w Dz.U. Sądy obce na
    >> podstawie prawa prywatnego międzynarodowego stosują prawo obce i to
    >> prawo obce również nie było publikowane w Dz.U.
    >
    > Ale sęk w tym, że choć konkordat nadał KRK pewną autonomię i inny sposób
    > zakładania spółek zależnych (parafii), to jednak nie wyjął spod
    > polskiego prawa ani nie przeniósł jurysdykcji dla tychże lokalnych
    > spółek w sporach cywilnych (oraz sprawach karnych) na sądy
    > zagraniczne/kościelne.
    >
    No wyjął. Ocena reprezentacji tych podmiotów jest dokonywana na
    podstawie przepisów prawa kanonicznego. Jakbyś znał prawo międzynarodowe
    prywatne to wiedziałbyś, że sąd polski może czasami
    rozstrzygnąć sprawę na podstawie prawa obcego.


  • 126. Data: 2014-05-19 19:25:42
    Temat: Re: Czy Polska to pa stwo prawa
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Alojzy Bomba" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:53799e99$0$2162$65785112@news.neostrada.pl...

    >>> Równie dobrze możesz mówić, że znajomość KSH jest niepotrzebna jak się
    >>> wchodzi w stosunku ze spółkami regulowanymi w KSH. W razie sporu co do
    >>> reprezentacji kościelnej osoby prawnej polski sąd zastosuje stosowną
    >>> część prawa kanonicznego. SN tak zrobił. Tak zrobił również wskazany w
    >>> cytowanych wyroku sąd apelacyjny.
    >>
    >> I w mojej ocenie popełnił błąd. Wyrok jest wiążący tylko w tamej sparwie
    >> i nie mam zamiaru go powielać.
    >
    > Ale tak właśnie działa SN i sądy w Polsce. Pomijając, że wywód SN był
    > logiczny, to wyrok ten jest i będzie powielany przez sądy powszechne.

    Niekoniecznie.

    > Wymówką jest stwierdzenie, że SN prawa nie stworzył ale je wyjaśnił. To
    > pozwala mi z kolei przyjąć, że również nie jesteś prawnikiem, bo prawnik
    > doradzający klientowi wbrew linii orzeczniczej SN jest dla tego klienta
    > niebezpieczny.

    A czy ja gdziekolwiek pisałem, że jestem? :-) Po za tym na szczęście nie Ty
    oceniasz, kto nim jest, a kto nie i to mnie uspakaja :-)


  • 127. Data: 2014-05-19 19:46:56
    Temat: Re: Czy Polska to pa stwo prawa
    Od: Alojzy Bomba <p...@w...pl>

    On 19/05/14 19:25, Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "Alojzy Bomba" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:53799e99$0$2162$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    >>>> Równie dobrze możesz mówić, że znajomość KSH jest niepotrzebna jak się
    >>>> wchodzi w stosunku ze spółkami regulowanymi w KSH. W razie sporu co do
    >>>> reprezentacji kościelnej osoby prawnej polski sąd zastosuje stosowną
    >>>> część prawa kanonicznego. SN tak zrobił. Tak zrobił również wskazany w
    >>>> cytowanych wyroku sąd apelacyjny.
    >>>
    >>> I w mojej ocenie popełnił błąd. Wyrok jest wiążący tylko w tamej sparwie
    >>> i nie mam zamiaru go powielać.
    >>
    >> Ale tak właśnie działa SN i sądy w Polsce. Pomijając, że wywód SN był
    >> logiczny, to wyrok ten jest i będzie powielany przez sądy powszechne.
    >
    > Niekoniecznie.
    A jednak bo ten wyrok kontynuuje ustaloną linię orzeczniczą.
    Jakimś cudem wszyscy sędziowie, w tym SN, nawiązują do wcześniejszych
    orzeczeń SN.

    >
    >> Wymówką jest stwierdzenie, że SN prawa nie stworzył ale je wyjaśnił.
    >> To pozwala mi z kolei przyjąć, że również nie jesteś prawnikiem, bo
    >> prawnik doradzający klientowi wbrew linii orzeczniczej SN jest dla
    >> tego klienta niebezpieczny.
    >
    > A czy ja gdziekolwiek pisałem, że jestem? :-) Po za tym na szczęście nie
    > Ty oceniasz, kto nim jest, a kto nie i to mnie uspakaja :-)

    Nie oceniam, a stwierdzam fakt.


  • 128. Data: 2014-05-20 13:54:12
    Temat: Re: Czy Polska to pa stwo prawa
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 18.05.2014 16:46, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 18.05.2014 15:51, Robert Tomasik pisze:
    >
    >> Nie chce mi się podtykać gotowego rozwiazania, ale gwarantuje Ci, że
    >> można na bazie Prawa Kanonicznego skutecznie spowodować, by miejscowy
    >> proboszcz zabrał przedmiot kultu religijnego w odpowiedniejsze miejsce.
    >> Jesli sam inicjator będzie tym zainteresowany, to mogę zaproponować
    >> treść, ale nie chce mi sie tego kombinować tylko po to, by Tobie
    >> udowodnić, że da się - zwłaszcza, ze stoisz na stanowisku, że znajomość
    >> prawa kanonicznego jest zbędna :-P.
    >
    > POWINNA być zbędna - podobnie jak znajomość wewnętrznego regulaminu Cosa
    > Nostry czy Yakuzy w "rozmowach" z członkami tej organizacji.

    I jest zbędna, ale przydatna. Podobnie jak znajomość wewnętrznego
    regulaminu Cosa Nostry w rozmowach z członkami tej organizacji,
    jeżelibyśmy chcieli ich wewnętrznych reguł użyć na swoją korzyść.

    p. m.


  • 129. Data: 2014-05-20 16:49:51
    Temat: Re: Czy Polska to państwo prawa
    Od: "Fritz" <f...@g...com>

    "dexth" <d...@i...pl> schrieb im Newsbeitrag
    news:8e6e3989-7d51-4568-ba05-6dca1a387e54@googlegrou
    ps.com...
    > Mój dziadek zrobił głupotę i postawił w 1965 roku na swojej działce przy
    > ogrodzeniu dębowy 3 metrowy krzyż. W maju zbierają się tu starsze panie i
    > śpiewają pieśni. W 1990 roku zmienialiśmy ogrodzenie i przesunęliśmy płot
    > tak, że krzyż jest poza naszym ogrodzeniem. Zrobiliśmy to, ponieważ do
    > strojenia krzyża panie wchodziły przez nasz ogródek. W 1991 roku dziadek
    > zmarł i ja jestem właścicielem posiadłości. Nie było z tego powodu żadnych
    > sporów, aż do 1995 roku, kiedy bez powiadomienia mnie podstępnie wykopali
    > nasz krzyż i postawili metalowy. Od tego czasu trwa spór, bo to jest już
    > ich. W 2010 ogrodzili krzyz płotkiem metalowym, również bez mojej zgody.
    > Prace te są zawsze prowadzone pod moją nieobecność. Domyślałam się kto to
    > robi, ale te osoby mi odpowiadały, że to nie one , ale wieś o tym decyduje
    > i wieś to robi. 14 kwietnia 2014 wróciłem z pracy wcześniej niż zwykle i
    > zastałem kilka osób, które właśnie zbierały się do odejścia po zakończonej
    > pracy. Została wylana betonowa płyta, wielkości 1 metr na 80 centymetrów.
    > To te osoby, co zawsze podejrzewałem, że te prace wykonują. Zażądałem
    > natychmiastowego usunięcia tej betonowej płyty z mojej działki. Jedna z
    > tych osób mi odpowiedziała, żebym się z tym problemem udał do księdza,
    > druga, że nie mam tu nic do gadania, bo to nie moja działka i mogę sobie
    > rządzić wewnątrz ogrodzenia, a oni robią to w pasie drogowym i mają do
    > tego prawo a jedna pani, że krzyż tu stał i stał będzie i już mnie
    > uprzedza, że na tej wylewce będzie postawiona kapliczka (pewno miała na
    > myśli figurkę czy coś w tym rodzaju). W każdym razie okazuje się, że
    > sprawa jest rozwojowa. Zgłosiłem nazwiska osób które wykonywały te prace
    > do Urzędu Gminy jako właściciela pasa drogowego oraz na Policję. Z urzędu
    > dostałem odpowiedź, że Urząd nie wydawał pozwolenia na wykonywanie prac w
    > pasie drogowym w mojej miejscowości, a dziś też dostałem pismo z
    > prokuratury o odmowie wszczęcia dochodzenia, bo czyn nosi znamion czynu
    > zabronionego. Teraz już nie chcę tego cyrku mieć przed domem, a oni pewno
    > dostaną tą odpowiedź z prokuratury, która ich dowartościuje i zmobilizuje
    > do jeszcze aktywniejszych działań. Planuje ogrodzić się w granicach
    > działki i wtedy ten krzyż będzie wewnątrz mojego ogrodzenia, ale już
    > sąsiedzi mi mówią, że moje ogrodzenie powinno ominąć krzyż. Nie jestem
    > postury Pudziana czy Kliczki. Co robić?

    Oddaj krzyża miastu...


  • 130. Data: 2014-05-20 16:53:40
    Temat: Re: Czy Polska to państwo prawa
    Od: "Fritz" <f...@g...com>

    "dexth" <d...@i...pl> schrieb im Newsbeitrag
    news:8e6e3989-7d51-4568-ba05-6dca1a387e54@googlegrou
    ps.com...
    > Mój dziadek zrobił głupotę i postawił w 1965 roku na swojej działce przy
    > ogrodzeniu dębowy 3 metrowy krzyż. W maju zbierają się tu starsze panie i
    > śpiewają pieśni. W 1990 roku zmienialiśmy ogrodzenie i przesunęliśmy płot
    > tak, że krzyż jest poza naszym ogrodzeniem. Zrobiliśmy to, ponieważ do
    > strojenia krzyża panie wchodziły przez nasz ogródek. W 1991 roku dziadek
    > zmarł i ja jestem właścicielem posiadłości. Nie było z tego powodu żadnych
    > sporów, aż do 1995 roku, kiedy bez powiadomienia mnie podstępnie wykopali
    > nasz krzyż i postawili metalowy. Od tego czasu trwa spór, bo to jest już
    > ich. W 2010 ogrodzili krzyz płotkiem metalowym, również bez mojej zgody.
    > Prace te są zawsze prowadzone pod moją nieobecność. Domyślałam się kto to
    > robi, ale te osoby mi odpowiadały, że to nie one , ale wieś o tym decyduje
    > i wieś to robi. 14 kwietnia 2014 wróciłem z pracy wcześniej niż zwykle i
    > zastałem kilka osób, które właśnie zbierały się do odejścia po zakończonej
    > pracy. Została wylana betonowa płyta, wielkości 1 metr na 80 centymetrów.
    > To te osoby, co zawsze podejrzewałem, że te prace wykonują. Zażądałem
    > natychmiastowego usunięcia tej betonowej płyty z mojej działki. Jedna z
    > tych osób mi odpowiedziała, żebym się z tym problemem udał do księdza,
    > druga, że nie mam tu nic do gadania, bo to nie moja działka i mogę sobie
    > rządzić wewnątrz ogrodzenia, a oni robią to w pasie drogowym i mają do
    > tego prawo a jedna pani, że krzyż tu stał i stał będzie i już mnie
    > uprzedza, że na tej wylewce będzie postawiona kapliczka (pewno miała na
    > myśli figurkę czy coś w tym rodzaju). W każdym razie okazuje się, że
    > sprawa jest rozwojowa. Zgłosiłem nazwiska osób które wykonywały te prace
    > do Urzędu Gminy jako właściciela pasa drogowego oraz na Policję. Z urzędu
    > dostałem odpowiedź, że Urząd nie wydawał pozwolenia na wykonywanie prac w
    > pasie drogowym w mojej miejscowości, a dziś też dostałem pismo z
    > prokuratury o odmowie wszczęcia dochodzenia, bo czyn nosi znamion czynu
    > zabronionego. Teraz już nie chcę tego cyrku mieć przed domem, a oni pewno
    > dostaną tą odpowiedź z prokuratury, która ich dowartościuje i zmobilizuje
    > do jeszcze aktywniejszych działań. Planuje ogrodzić się w granicach
    > działki i wtedy ten krzyż będzie wewnątrz mojego ogrodzenia, ale już
    > sąsiedzi mi mówią, że moje ogrodzenie powinno ominąć krzyż. Nie jestem
    > postury Pudziana czy Kliczki. Co robić?

    A poza tym, raz piszesz jako kobieta, a innymi razami jako mężczyzna. Określ
    się...

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1