eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoChcemy, żeby dziecko wyjechało z ciotką za granicę › Re: Chcemy, żeby dziecko wyjechało z ciotką za granicę
  • Data: 2013-08-27 11:28:09
    Temat: Re: Chcemy, żeby dziecko wyjechało z ciotką za granicę
    Od: marsel <marcin@pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > I jeszcze nie został milionerem? Odszkodowania za bezpodstawne
    > zatrzymanie bywają wysokie - zwłaszcza dla obcokrajowców.

    Dlaczego bezpodstawne? U nich zaleganie z mandatami jest dosyć dużym
    wykroczeniem/przestępstwem i ścigają dłużników.
    Wszystko odbyło się, w/g oceny konsulatu i jakiegoś prawnika
    specjalizującego się w ich przepisach, zgodnie z ich prawem.
    Co takiemu delikwentowi pomoże konsul jak i tak musi swoje dupogodziny w
    areszcie odsiedzieć.
    U nich też można na 48 godzin zawinąć każdego, tym bardziej
    obcokrajowca, który nie zna ich języka i przepisów.


    >> Po akcji podzwonił po konsulatach i ambasadzie i powiedziano mu że yba
    >> opowiadań plaga.
    >> wszystko jest OK, a ci Niemcy już tacy są i trzeba im to wybaczyć. Nie
    >> wybaczył tylko od razu sprzedał furę, bo miał potrzebę często się po
    >> Niemczech poruszać.
    >
    > A wystraczyło zarejestrować. I Tyś mu oczywiście uwierzył.

    Co zarejestrować?
    Kupił od kogoś samochód marki XXX, model YYY z numerem rej. ZZZ,
    samochód przerejestrował na siebie ale nr rej. pozostał bez zmian.
    Niemców nie interesowało, że rok wcześniej właścicielem był ktoś inny i
    to pewnie on przekroczył prędkość. W bazie dłużników mieli dane XXX,
    YYY, ZZZ to zatrzymali dłużnika.


    >> Wozisz ze sobą umowę kupna-sprzedaży samochodu, przetłumaczoną na
    >> wszystkie możliwe języki? Bo on na to nie wpadł, zresztą i tak ich to
    >> nie interesuje, i w sumie mają rację.
    >> Teraz jakoś tam się nasze i niemieckie służby wymieniają się "niusami"
    >> ale 4-5 lat temu to była plaga.
    >
    > Chyba plaga opowiadań.

    Nie z opowiadań, raz sam tego doświadczyłem.
    Teraz mandaty z Niemiec przychodzą do Polski, skąd oni mają dane
    właściciela pojazdu tego nie wiem?
    Parę lat temu jeżeli policjantowi niemieckiemu rzucił się w oczy
    samochód, który mają w bazie to go zatrzymywał i kierowca na miejscu
    musiał płacić. Jak nie to przygoda jak sąsiada, nie ważne że na przykład
    pożyczyłeś samochód od cioci.
    A przed wejściem do Szengen było to jeszcze prostsze, podczas kontroli
    granicznej pobierali opłatę za zaległe mandaty. I właśnie mnie spotkał
    taki przypadek, albo płacę 20 euro na miejscu albo nie przepuszczą mnie
    przez granicę. Wszystko ładnie, grzecznie i kulturalnie, nawet wydruk
    dostałem. Co mi po telefonie do konsulatu jak wcześniej 2-3 godziny
    trzeba było stać w kolejce do granicy?

    >> No ale dziecka nie chciano Ci zabrać, albo nie podejrzewano Cię o
    >> kidnaping?
    >> Ja też często podróżuję, szczególnie po Niemczech, i mnie
    >> nieprzyjemności żadne nie spotkały. Jednak kilkoro znajomych miało tam
    >> różne przeboje.
    >
    > W każdym kraju trafią się idioci.

    To nawet nie to.
    Akurat Niemcy mają wszystko mocno sformalizowane i rzadko ktoś się u
    nich zdecyduje nagiąć przepisy i procedury. Po prostu pewnych rzeczy ich
    procedury nie przewidują i czasem wychodzą różne kwiatki.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1