eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBioharmonizer › Re: Bioharmonizer
  • Data: 2023-08-22 19:25:52
    Temat: Re: Bioharmonizer
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 22 Aug 2023 18:25:34 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 22.08.2023 o 17:23, J.F pisze:
    >>> więc tylko po łepkach Ci odpowiem. W Kodeksie cywilnym
    >>> masz warunki unieważnienia umowy. I oczywiście można próbować taką drogą
    >>> iść, ale pamiętaj, że wówczas to Ty jako wnoszący musisz wykazać, że te
    >>> przesłanki zachodzą. Jak sam tu pisałeś: ciężko.
    >>>
    >>> Dlatego w wypadku takich zbiorowo oszukiwanych osób o wiele łatwiej jest
    >>> wykazać, ze żadnej umowy nie było, a jedynie powstał mający sugerować
    >>> jej istnienie dokument.
    >>
    >> Ale to tak o policyjnej praktyce piszesz?
    >> Ze Wam/prokuratorowi łatwiej wykazać ...?
    >> Bo ja patrzę na sprawe jednostkowo - mama/seniorka/ja/ktos czuje sie
    >> oszukany, i chce to odkręcic.
    >
    > Chyba każdemu lepiej. Choć jak tu czytam czasem niektórych, to może
    > komuś innemu łatwiej inaczej.

    Nie bardzo sobie wyobrazam, jak miałbym to przeprowadzic.

    >>> To kawałek papieru, a nie umowa. Ten fałszywy
    >>> dokument ma na celu wyłudzenie z banku przykładowo 4.000 zł, pomimo
    >>> tego, że seniorce urządzenie faktycznie sprzedano za 200 zł.
    >>
    >> Ale nie z banku, tylko od osoby. Bo bank sobie sciągnie te 4000 plus
    >> nalezne odsetki zgodnie z umową :-0
    >
    > A nie powinien właśnie. To wina banku, ze sobie na pośrednika idiotę
    > wziął. I wówczas nagle bank staje się bardzo chętny do współpracy. Wręcz
    > służalczo.

    Jesli piszesz o praktyce policyjno-prokuratorskiej ... to swietnie

    >>> Taka konstatacja wymaga:
    >>> 1) Udowodnienia, ze przedmiotem umowy była sprzedaż za 200 zł
    >>> urządzenia, co można zrealizować poprzez przesłuchanie w charakterze
    >>> świadka osób uczestniczących w spotkaniu.
    >> W przypadku mojej mamy - być moze.
    >> W przypadku babci z wyroku - jej sie wydawało, ze rata bedzie 13 zl.
    >> Obie podpisały umowy kupna-sprzedaży, gdzie było 4000.
    >>> 2) Wykazanie, że celem sprawcy było wyłudzenie tych 4.000 zł z banku,
    >>> dzięki czemu to bank staje się pokrzywdzonym i zaczyna być
    >>> zainteresowany we współpracy z Prokuraturą i namierzaniu innych
    >>> pokrzywdzonych.
    >> Hm, IMHO musialbys udowodnic, ze sprzedający wiedział, ze seniorek na
    >> spłaty rat nie bedzie stać, albo ze po prostu nie będą spłacać.
    >
    > A jak je stać, to wolno je oszukiwać? Dziwna teoria. Taka trochę
    > "janosikowa", że bogatego można okradać :-)

    Jak je stac, to bedzie z czego/kogo sciągać, i bank tu nie będzie
    stratny :-)

    >> A to sprzedaż ratalna jakich miliony. Babcie podpisały umowy
    >> kredytowe, i będą spłacać raty ... a jak nie będą, to sąd, komornik,
    >> ewentualnie policja, bo to babcia bank oszukała :-)
    >
    > Błądzisz.

    Tzn ... jakby była babcia, co ma emeryture w wysokosci kwoty wolnej od
    zajęcia, i nabrała kredytów, i zadnego nie spłacała ... to co byście
    zrobili ?

    >>> Nie próbujemy wywodzić, ile urządzenie jest faktycznie warte - bo nie ma
    >>> zakazu sprzedaży cegły za 1.000.000 zł, o ile tylko ktoś chce kupić. Nie
    >>> próbujemy na siłę szukać powodów, z których urządzeniem nie można było
    >>> handlować, choć to akurat by unieważniło umowę, choćby była zawarta. No
    >>> i nie trzeba zwracać urządzenia, bo seniorka chciała go kupić za 200 zł
    >>> i tyle zapłaciła - urządzenie jest jej.

    >> Tak czy inaczej - nie bardzo wiem, gdzie, kiedy i jak chcesz wykazać,
    >> ze żadnej umowy nie było.
    >> Jako oskarzyciel z urzędu w procesie karnym przeciw sprzedawcy?
    >
    > Dokładnie. No przecież Ci to już opisałem. Trzeba znaleźć osoby biorące

    No to do roboty :-)
    Moja sprawa za stara, Bioharmonizerow juz nie ma, ale garnki, maty i
    łózka masujące, Bioptron, garnki chyba nadal sie sprzedają.


    > udział w tym spotkaniu. Najlepiej, jakby się jakieś nie kupujące
    > znalazło, bo nikt nie zarzuci, że mają interes prawny w kłamaniu.
    > Przesłuchujesz i już wiesz, jakie warunki sprzedaży podano na spotkaniu.

    I sie okaze, ze powiedzą iz nie kupiły, bo sprzedawca powiedzial, ze
    to 4000 kosztuje.

    Co prawda w twoim pomysle to niestotne ... o ile uda ci sie wygrać :-)

    > Kilkunastu, kilkudziesięciu świadków. Teraz sprzedający musi udowodnić,
    > że ewentualnie było inaczej. Że powiedzieli ludziom, ze to ściema, a w
    > umowach jest co innego.

    Nie calkiem rozumiem twój tok rozumowania.
    Umowy sa na bioharmonizator w cenie 4000zl, z odpowiednią umową
    kredytową, z ratą np 130zl/mc.

    Sprzedawca mówil ze to 13zl/mc kosztuje? Watpie.
    Raczej duzo mówil o działaniu, jakie to wspaniałe urządzenie.

    Moze cos mówil o unijnej dotacji.
    No ale na koniec jest podpisanie umowy, gdzie kazdy moze przeczytac
    dokładnie ... no i w umowie to akurat o wspaniałym działaniu niewiele
    pisze :-)

    >> czy np w sądzie cywilnym, w którym seniorka bedzie pozwana przez bank,
    >> bo nie spłaca rat.
    >> No chyba, ze nie bedzie zadnego sądu, bo przy okazji weksel podpisała,
    >> i bank egzekucje w trybie nakazowym załatwi.
    >
    > Żadnego sądu. Bank jest pokrzywdzonym oszukanym przez sprzedawców. Tylko
    > to się robi na wielu osobach,a nie na jednym składającym zawiadomienie
    > w Komendzie. Bo na jednym,, to po prostu upadnie.

    No tu musicie przyjąc te zawiadomienia, i zebrac w jedno miejsce.

    A koledzy Mamę mi spławili ... o co nie mam do nich pretensji,
    bo jak im zaczęła opowiadac tak jak mnie, to szybko doszli do wniosku,
    ze to albo nie oszustwo, albo nie ma jak udowodnic.

    A Ty - sam pisałes, zeby takich z allegro spławiać, i niech se sami
    idą do sądu.

    A powyzej - bank jest twardy i swoje pieniądze z emerytek sciągnie.
    Wiec absolutnie nie jest pokrywdzony. I jeszcze na tym zarobi,
    bo przeciez nie za darmo kredytuje.

    Jakbys udowodnil, że to badziewie, to mozna by powiedziec, ze oszukani
    sa emeryci i w pewnym stopniu banki.

    Zresztą widzisz - oni dzialali na rynku wiele lat - i chyba zadna
    sprawa karna nie została wszczęta ..

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1