eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBioharmonizer › Re: Bioharmonizer
  • Data: 2023-08-22 22:10:48
    Temat: Re: Bioharmonizer
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 22.08.2023 o 19:25, J.F pisze:

    >>> Ale to tak o policyjnej praktyce piszesz?
    >>> Ze Wam/prokuratorowi łatwiej wykazać ...?
    >>> Bo ja patrzę na sprawe jednostkowo - mama/seniorka/ja/ktos czuje sie
    >>> oszukany, i chce to odkręcic.
    >> Chyba każdemu lepiej. Choć jak tu czytam czasem niektórych, to może
    >> komuś innemu łatwiej inaczej.
    > Nie bardzo sobie wyobrazam, jak miałbym to przeprowadzic.

    Ja też i dlatego pisałem, jak się to powinno zrobić. To jest właśnie
    praca operacyjna i na tym polega.

    >> A jak je stać, to wolno je oszukiwać? Dziwna teoria. Taka trochę
    >> "janosikowa", że bogatego można okradać :-)
    >
    > Jak je stac, to bedzie z czego/kogo sciągać, i bank tu nie będzie
    > stratny :-)

    Dlaczego chcesz z seniorek ściągać, jak one kredytu nie brały, tylko
    złożyły podpis na fałszywym dokumencie?
    >
    >>> A to sprzedaż ratalna jakich miliony. Babcie podpisały umowy
    >>> kredytowe, i będą spłacać raty ... a jak nie będą, to sąd, komornik,
    >>> ewentualnie policja, bo to babcia bank oszukała :-)
    >> Błądzisz.
    > Tzn ... jakby była babcia, co ma emeryture w wysokosci kwoty wolnej od
    > zajęcia, i nabrała kredytów, i zadnego nie spłacała ... to co byście
    > zrobili ?

    Zupełnie błądzisz.

    >> Dokładnie. No przecież Ci to już opisałem. Trzeba znaleźć osoby biorące
    > No to do roboty :-)
    > Moja sprawa za stara, Bioharmonizerow juz nie ma, ale garnki, maty i
    > łózka masujące, Bioptron, garnki chyba nadal sie sprzedają.
    >
    U nas nie :-)
    >
    >> udział w tym spotkaniu. Najlepiej, jakby się jakieś nie kupujące
    >> znalazło, bo nikt nie zarzuci, że mają interes prawny w kłamaniu.
    >> Przesłuchujesz i już wiesz, jakie warunki sprzedaży podano na spotkaniu.
    > I sie okaze, ze powiedzą iz nie kupiły, bo sprzedawca powiedzial, ze
    > to 4000 kosztuje.
    > Co prawda w twoim pomysle to niestotne ... o ile uda ci sie wygrać :-)

    Policja nie jest od kreowania rzeczywistości pod potrzeby
    zawiadamiającego, tylko od ustalenia, jak było naprawdę. Jeśli
    przedstawiciel handlowy ogłosił, że sprzedaje urządzenie za 4.000 zł, a
    seniorka wyraziła na to zgodę, to nie ma tu żadnego oszustwa. Można
    pokombinować z naruszeniem innych przepisów (np. brakiem wpisu do
    odpowiedniego rejestru), który na mocy przepisów kodeksu cywilnego
    powoduje, że umowa jest nieważna.

    Natomiast jeśli przedstawiciel będzie oferował urządzenie za 200 zł, a
    potem korzystając z tego, ze senior nie czyta sporządzi umowę na 4.000
    zł, to po prostu sporządza fałszywy dokument. Tylko trzeba jakoś to
    udowodnić.
    >
    >> Kilkunastu, kilkudziesięciu świadków. Teraz sprzedający musi udowodnić,
    >> że ewentualnie było inaczej. Że powiedzieli ludziom, ze to ściema, a w
    >> umowach jest co innego.
    > Nie calkiem rozumiem twój tok rozumowania.

    Zauważam to i staram sie Ci to wyjaśnić.

    > Umowy sa na bioharmonizator w cenie 4000zl, z odpowiednią umową
    > kredytową, z ratą np 130zl/mc.

    Umowa, to nie ten kawałek papieru z tytułem "UMOWA". Umowa, to umowa.
    Jak się porozumiemy między sobą i Ty sprzedaż mi swój samochód za
    10.000zł, to tak się umówimy. To9, co bedzie na karce papieru ma
    drugorzędne znaczenie. Powinno być to samo. Ale zakładając, że
    wpisaliśmy tam 5.000 zł, to umowa nadal jest na 10.000 zł. Czasem trudno
    udowodnić, że inaczej się umówiliśmy, a inaczej napisaliśmy. Ale to są
    problemy dowodowe, a nie, że umowa jest nagle na 5.000 zł. No już
    prościej nie umiem.
    >
    > Sprzedawca mówil ze to 13zl/mc kosztuje? Watpie.
    > Raczej duzo mówil o działaniu, jakie to wspaniałe urządzenie.
    >
    > Moze cos mówil o unijnej dotacji.

    No, jak wzmiankował dotację Unii Europejskiej, a jej nie ma (kilka
    takich spraw robiłem) to najprościej, bo mamy w tym wypadku art. 230 kk.
    Gość się powołuje na wpływy i rzekomą dotację.

    > No ale na koniec jest podpisanie umowy, gdzie kazdy moze przeczytac
    > dokładnie ... no i w umowie to akurat o wspaniałym działaniu niewiele
    > pisze :-)

    No właśnie nie.
    >
    >>> czy np w sądzie cywilnym, w którym seniorka bedzie pozwana przez bank,
    >>> bo nie spłaca rat.
    >>> No chyba, ze nie bedzie zadnego sądu, bo przy okazji weksel podpisała,
    >>> i bank egzekucje w trybie nakazowym załatwi.
    >> Żadnego sądu. Bank jest pokrzywdzonym oszukanym przez sprzedawców. Tylko
    >> to się robi na wielu osobach,a nie na jednym składającym zawiadomienie
    >> w Komendzie. Bo na jednym,, to po prostu upadnie.
    > No tu musicie przyjąc te zawiadomienia, i zebrac w jedno miejsce.

    Nie. Jeśli to będą zawiadomienia o oszustwie, to ile byśmy ich nie
    przyjęli, to tyle umorzymy. Dostanie to wielu policjantów i każdy swój
    kawałek z czystym sumieniem umorzy, bo - jak sam zauważasz - są
    podpisane umowy.
    >
    > A koledzy Mamę mi spławili ... o co nie mam do nich pretensji,
    > bo jak im zaczęła opowiadac tak jak mnie, to szybko doszli do wniosku,
    > ze to albo nie oszustwo, albo nie ma jak udowodnic.

    No widzisz. I dlatego czasem się przydają takie "dinozaury", co im się
    chce pomyśleć i to inaczej zrobić :-)
    >
    > A Ty - sam pisałes, zeby takich z allegro spławiać, i niech se sami
    > idą do sądu.

    I dalej tak uważam. Oczywiście o ile nei zachodzą przesłanki oszustwa.
    po prostu zwracam uwagę, że bardzo często gołym okiem widać, ze nie
    zachodzą, a samo niewywiązanie się z umowy nie jest oszustwem. Tylko co
    rusz wyskakują różni idioci, którzy albo z głupoty, albo ze złośliwości
    i swawoli na siłę przekręcają przekaz. To nie chodzi o to, by wywalać
    oszukanych z Komendy, tylko sparwdzić i zająć się oszustwami, albo
    przynajmniej tym, co rokuje nadzieję.
    >
    > A powyzej - bank jest twardy i swoje pieniądze z emerytek sciągnie.
    > Wiec absolutnie nie jest pokrywdzony. I jeszcze na tym zarobi,
    > bo przeciez nie za darmo kredytuje.

    Bo nikt nie zwrócił uwago, ze nie ma umowy.
    >
    > Jakbys udowodnil, że to badziewie, to mozna by powiedziec, ze oszukani
    > sa emeryci i w pewnym stopniu banki.

    Bank. Emeryci tylko o tyle, o ile ktoś od nich wyłudził pieniądze. Ale
    to osobna sprawa. Osobna, bo tego dochodzi w dobrej wierze bank. Skoro
    mu nikt nie udowodnił, ze tych umów nie ma, no to co się dziwisz?
    >
    > Zresztą widzisz - oni dzialali na rynku wiele lat - i chyba zadna
    > sprawa karna nie została wszczęta ..

    Żartujesz?

    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1