eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Biegły z łodzi
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 157

  • 31. Data: 2024-02-05 17:08:13
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.02.2024 o 10:53, J.F pisze:

    >> Tak różnie nie da się rany wlotowej odróżnić od wylotowej?
    >
    > Miałem na mysli, ze moze stał juz przodem itp.

    Znaczy jak - stał przodem a ranę wlotową miał z tyłu?

    > Pierwszy biegły jakos też powiedział, ze mu to wygląda na strzał w
    > pierś, ale zlecił dodatkowe badania .. chronił policjanta,
    > czy moze akurat było naprawde podobnie ?

    Raczej chyba napisał że nie umie ustalić - IMHO dostał rozkaz bronienia
    kulsona ale stwierdził że to przesada więc napisałe że nie wie.

    > Ale mam na mysli jakąś inną sprawę, nie tą o spowodowanie śmierci.
    >
    > Np poświadczenie nieprawdy w dokumentach, tzn w raporcie ze zdarzenia

    Nagana słowna plus groźna przeniesienia na inny kulsonariat jeśli się
    powtórzy... No dobra - jak wyjdzie że kogoś zastrzelił przez pomyłkę to
    sprawa jest poważna i rok dłużej na awans poczeka.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 32. Data: 2024-02-05 20:21:36
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 05.02.2024 o 16:52, Shrek pisze:

    >> Sądy wiele rzeczy stwierdzały, a potem trzeba było przepraszać.
    >> No ale zakładam, ze były wystarczające dowody ...
    > Coś tam Robert pisał, że czasem nie da się ustalić ktora rana wlotowa a
    > która wylotowa, ofiara szybsza od kulu odwraca się w czasie strzału itp.

    Nie chce mi się szukać tego, do czego się odwołujesz, ale mieszasz dwa
    pojęcia. To, że pocisk trafia w inne miejsce, niż mierzy strzelec jest
    dość bogato opisywane w literaturze, Był taki przypadek, że milicjant
    strzelał do uciekającego w nogę, zaś też w tym czasie skoczył z okna i
    pocisk trafił go w głowę. Było gdzieś postrzelenie motocyklisty w wyniku
    którego ten bodaj zabił się o latarnię. Osobiście znam przypadek gdy
    jednym pociskiem policjant postrzelił uciekającego 4 razy. Generalnie tu
    już nei ma żadnej reguły i strzelanie do człowieka, to poważna sprawa.

    Natomiast osobna sprawa, to stwierdzenie kierunku przebiegu rany. W
    podręcznikach jest opisane, jakie to proste. W praktyce raz na czas
    bywają wątpliwości.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 33. Data: 2024-02-05 20:33:16
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.02.2024 o 20:21, Robert Tomasik pisze:

    > Nie chce mi się szukać tego, do czego się odwołujesz, ale mieszasz dwa
    > pojęcia. To, że pocisk trafia w inne miejsce, niż mierzy strzelec jest
    > dość bogato opisywane w literaturze,

    A rana wlotowa jest tam gdzie pocisk trafia czy tam gdzie mierzy strzelec?

    > Natomiast osobna sprawa, to stwierdzenie kierunku przebiegu rany. W
    > podręcznikach jest opisane, jakie to proste. W praktyce raz na czas
    > bywają wątpliwości.

    Siła złego na jednego biegłego. Może w takim razie jak jest pechowy to
    nie powiniśmy brać jego opinii pod uwagę? Ba jak ja bym na przykład miał
    pecha i rozpierdolił dajmy na to komendę główną głośnikiem to bym raczej
    poszedł w pasiak...

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 34. Data: 2024-02-06 00:21:07
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-02-05, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Mon, 05 Feb 2024 05:48:11 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >> On 2024-02-05, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >>> W dniu 05.02.2024 o 00:24, Marcin Debowski pisze:
    >>>
    >>>>> Bzdura - w każdej jednej sprawie jedna strona przedstawia swojego
    >>>>> biegłego, na co druga przedstawia swoją kontropinię.
    >>>>
    >>>> Masz dość typową manierę widzenia wszystkiego w kolorach
    >>>> czarno-białych, stąd przekonanie, że się zawsze da łatwo rozróżnić i
    >>>> zakwalifikować. A tu masz sąd, który nie ma (nie powinień) mieć takiej
    >>>> przypadłości, stąd i problem, że nie zawsze się da takiego "biegłego"
    >>>> udupić.
    >>>
    >>> Ale właśnie masz tu czarnobiałą sytuację - masz biegłego który drukuje
    >>> dla policji. Tak jak pisałem - zrobić eksperyment sądowy - w dyby,
    >>> paralizatorem i dusić na śmierć do złamania grdyki, tylko bez śladowej
    >>> ilości amfy. Wyżyje to przeprosić. Nie wyżyje to znaczy że się mylił.
    >>
    >> Nie wierzę, że nie zdajesz sobie sprawy, że taki eksperyment jak
    >> opisałeś (nawet jeśli mozliwy formalnie do wykonania) nic nie udowodni.
    >
    > Jak padnie, to udowodni, ze opinia do d*.

    Nie ma jak paść bo jednostkowy eksperyment nie będzie stanowił żadnego
    dowodu. Musiałbyś z kilkaset osób tak przebadać.

    >>>> Najwyrazniej gościu nie jest debilem i jedyne na co wskazują jego
    >>>> ekspertyzy to korelacja z odpowiednią klientelą. To nie jest samo w
    >>>> sobie karalne.
    >>>
    >>> Debilem zapewne nie jest.
    >>
    >> I dlatego wie co robi i tak robi żeby mu uszło. I mu uchodzi.
    >
    > No bo on jest biegłym, i co z tego, ze ktoś uważa inaczej?

    Zalezy jak daleko i jak często jest od jakis opinii "środka". Nb. oni
    nie muszą jakoś tej opinii uzasadniać?

    > Ale porażenie taserem prawdopodobnie nie zostawia jakis wyraźnych
    > śladów wewnętrznych, więc istotnie "nie ma dowodów na spowodowanie
    > śmierci".

    MZ problem jest gdzieindziej - występowanie wielu czynników potencjalnie
    śmiertelnych jednocześnie bez klarownej mozliwości rozstrzygnięcia,
    który mógł przeważyć. A sąd musi tłymaczyć na korzyść obwinionego.

    --
    Marcin


  • 35. Data: 2024-02-06 00:45:21
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-02-05, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > Natomiast osobna sprawa, to stwierdzenie kierunku przebiegu rany. W
    > podręcznikach jest opisane, jakie to proste. W praktyce raz na czas
    > bywają wątpliwości.

    Nie wiem czy już nie pytałem w tamtej dyskusji, taki biegły, on jest
    związany jakoś standardowymi metodami do analizy takich przypadków?
    Technik, spodziewałbym się, że tak, ale biegły chyba nie? A w takim
    konkretnie przypadku rany postrzałowej to biegły ocenia na podstawie
    materiału dowodowego, czy sam bada te rany, ubranie etc.?

    https://twitter.com/SzczytyAR/status/172090476094386
    1763 Gruba kurtka,
    pewnie jakaś poliestrowa, może nawet niezapięta z przodu. Jako chemik z
    ca 20letnim doświadczeniem w analizie przyczyn wad
    materiałowych/produktów zachodze w głowę, jakim cudem tu się nie dawało
    ustalić czy dostał w plecy czy od przodu. Tamten się rozebrał przed
    strzałem?

    --
    Marcin


  • 36. Data: 2024-02-06 01:43:45
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-02-05, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 05.02.2024 o 07:05, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Widać MZ tylko, że wyciaga, przeładowuje i dalej z nią biegnie.
    >> Podstawowe pytanie po jaki uj to zrobił.
    >
    > Też odnoszę takie wrażenie. Ponieważ typ go nawet nie widział, to biorąc
    > pod uwagę racjonalne okoliczności nawet go tym straszyć nie bardzo mógł,
    > więc zostaje że zamierzał strzelać... Z odbezpieczonym gnatem biegać po
    > osiedlu...

    Po tym jak wbiegli między te krzaki, to policjant już nie biegnie, mimo,
    że tamten mu sie moment wczesniej wyrwał. A nie biegnie bo widać, że
    tamten ponownie upadł i policjant do niego podchodzi. Do końca ujęcia
    jest zdaje się odwrócony do policjanta plecami.

    Tu jest szersze ujęcie miejsca:
    https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/FaXktkpTURBXy9l
    YjcxZmM3MGE3NTJkYTY3NjA5MzU3Yjc2NDlkMmMyMC5qcGeRlQLN
    AwAAwsM
    Po zniczach widac, że dużo dalej nie przesuneli się bo znicze sa pewnie
    tez odsunięte, żeby nie blokowac wejścia na plac.

    Zresztą, tu:
    https://i.wpimg.pl/1200x/d.wpimg.pl/761491162--33093
    0760/konin.jpg
    ...namiot stoi jakby dokładnie tam, gdzie się zatrzymali na końcu ujęcia.

    Jeśli strzelałby jednak w obrębie tego ujęcia to chyba nie byłoby
    watpliwości i zamieszania z biegłymi. Czyli pewnie wtedy nie strzelał, a
    cała tragedia rozegrała się krótko po tym jak tamten upadł po raz drugi.

    --
    Marcin


  • 37. Data: 2024-02-06 06:38:34
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 06.02.2024 o 00:21, Marcin Debowski pisze:

    >> Jak padnie, to udowodni, ze opinia do d*.
    >
    > Nie ma jak paść bo jednostkowy eksperyment nie będzie stanowił żadnego
    > dowodu. Musiałbyś z kilkaset osób tak przebadać.

    NA początek pięć. A na ile popularna wśród biegłych jest opinia że
    uduszenie kogoś nie prowadzi do śmierci?

    > MZ problem jest gdzieindziej - występowanie wielu czynników potencjalnie
    > śmiertelnych jednocześnie bez klarownej mozliwości rozstrzygnięcia,
    > który mógł przeważyć. A sąd musi tłymaczyć na korzyść obwinionego.

    Coś jak hjto zabił starą babe i nie wiadomo czy po prostu ze starości
    nie umarła? Z Przemykiem w sumie też nie dało się udowodnić że po prostu
    ze schodów nie spadł.

    A jakby tak gipotetycznie odwrócić sytuację i zapierdolić biegłemu w
    głowę cegłówką to w zasadzie nie wiadomo na co umarł - od cegłówki, od
    upadku czy po prostu bo miesiąc temu pił piwo. Jak sądzisz jaka byłaby
    opinia? Sprawa Stachowiaka jest po prostu samoistnie takim skandalem, że
    głowa mała. 4 sprawy jest takim leceniem w chuja, że po prostu pokazują
    że prawo w takich przypadkach nie działa i czas na dexterów. A potem
    będzie oburzenie, jak ktoś z rodziny po prostu następnym razem typa
    odpali zamiast bawić się w sądy.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 38. Data: 2024-02-06 06:41:20
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 06.02.2024 o 00:45, Marcin Debowski pisze:

    > https://twitter.com/SzczytyAR/status/172090476094386
    1763 Gruba kurtka,
    > pewnie jakaś poliestrowa, może nawet niezapięta z przodu. Jako chemik z
    > ca 20letnim doświadczeniem w analizie przyczyn wad
    > materiałowych/produktów zachodze w głowę, jakim cudem tu się nie dawało
    > ustalić czy dostał w plecy czy od przodu. Tamten się rozebrał przed
    > strzałem?

    Ogólnie biorąc to standard że biegli pierdolą od rzeczy...

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 39. Data: 2024-02-06 06:57:05
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 06.02.2024 o 00:21, Marcin Debowski pisze:

    > MZ problem jest gdzieindziej - występowanie wielu czynników potencjalnie
    > śmiertelnych jednocześnie bez klarownej mozliwości rozstrzygnięcia,
    > który mógł przeważyć. A sąd musi tłymaczyć na korzyść obwinionego.

    Proponuję eksperyment myślowy. Wciągamy we trójkę jakiegoś randomowego
    kulsona bo był podobny do innego co nam podpadł w bramę. Tam mu
    krępujemy ręce z tyłu trytytką i napierdalamy, dusimy i napierdalamy
    taserem aż umrze. Naprawdę myślisz że sprawy w sądzie potoczą się
    podobnie i sąd nas uniewieni bo nawet nie da nam się postawić
    przekroczenia uprawnień? Bądź poważny....

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 40. Data: 2024-02-06 10:08:10
    Temat: Re: Biegły z łodzi
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 6 Feb 2024 06:57:05 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 06.02.2024 o 00:21, Marcin Debowski pisze:
    >> MZ problem jest gdzieindziej - występowanie wielu czynników potencjalnie
    >> śmiertelnych jednocześnie bez klarownej mozliwości rozstrzygnięcia,
    >> który mógł przeważyć. A sąd musi tłymaczyć na korzyść obwinionego.
    >
    > Proponuję eksperyment myślowy. Wciągamy we trójkę jakiegoś randomowego
    > kulsona bo był podobny do innego co nam podpadł w bramę. Tam mu
    > krępujemy ręce z tyłu trytytką i napierdalamy, dusimy i napierdalamy
    > taserem aż umrze. Naprawdę myślisz że sprawy w sądzie potoczą się
    > podobnie i sąd nas uniewieni bo nawet nie da nam się postawić
    > przekroczenia uprawnień? Bądź poważny....

    Jak ci wyjdą z wiezienia, to rodzina moze przetrenować.

    J.


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1