eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Alimenty na ojca - alkoholika.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 11. Data: 2003-05-25 10:39:39
    Temat: Re: Alimenty na ojca - alkoholika.
    Od: "bahor" <b...@N...gazeta.pl>

    > Moj ojciec zostawil moja matke (jak rowniez i mnie) prawie 28 lat temu jak
    > mialem 6 miesiecy.
    > Powodem rozstania byl jego alkoholizm, ktory trwa w narastajacej formie do
    > dzis.

    Pogadaj z prawnikiem!
    Twoja glowna linia obrony przed alimentami dla ojca powinien byc jego
    alkoholizm.
    W przypadku, gdy nic nie pomoze i bedziesz musial placic alimenty, to podaj
    wszystkie nawet najbardziej absurdalne powody, ktore nie pozwalaja Ci placic.
    Np.: masz duza rodzine, masz dlugi, jestes chory (masz wode w kolanie i cuker
    w kostkach :)) i duz kasy idzie Ci na leczenie, itd. Wtedy jak zasadza
    alimenty, bedzie to 200-300 zl.

    Skad to wiem? Bo moj stary takie fajerwerki zaserwowal mi!!!

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2003-05-25 12:36:01
    Temat: Re: Alimenty na ojca - alkoholika.
    Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl>

    Ali Gator <a...@i...pl> napisał(a):

    > A co w przypadku, gdy dziecko nie dostawało alimentów wcale? Matka pewnej
    > mojej znajomej uniosła się kiedyś honorem i nie domagała się pieniędzy od
    > jej ojca gdy ten poszedł w świat. Nie było żadnej sprawy o alimenty, nikt do
    > nich nie dokładał.
    > Pytam, bo 30-letnia dziś kobieta ma teraz spore obawy czy jej tatuś sobie o
    > niej teraz nie przypomni...

    Gee, mój facet ma taką samą sytuację - matka nie dość, że nie domagała się
    alimentów, to jeszcze nigdy się nie rozwiodła. A skutek tego jest taki, że
    facet, który zniknął, kiedy syn miał może 3 lata i grosza alimentów nie
    zapłacił, może teraz rościć sobie prawa do mieszkania, które zostało po jej
    śmierci. To jest dopiero kanał...

    JoP


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2003-05-25 13:16:36
    Temat: Re: Alimenty na ojca - alkoholika.
    Od: "Tomasz Stawarz" <t...@o...pl>

    > A co w przypadku, gdy dziecko nie dostawało alimentów wcale? Matka pewnej
    > mojej znajomej uniosła się kiedyś honorem i nie domagała się pieniędzy od
    > jej ojca gdy ten poszedł w świat. Nie było żadnej sprawy o alimenty, nikt
    do
    > nich nie dokładał.

    Matka nie ma obowiazku zadac od ojca dziecka alimentow.
    Skoro uwazala ze sama moze sprostac wychowaniu i nie chciala
    klopotac swojego bylego to coz ...


    > Pytam, bo 30-letnia dziś kobieta ma teraz spore obawy czy jej tatuś sobie
    o
    > niej teraz nie przypomni...

    Wg. mnie:
    nie przyczynial sie do wychowania (dobrowolnie albo pod przymusem)to
    mu sie nie nalezy.
    Liczy sie jednak zdenie sadu. A tu "???"

    Pozdrawiam,
    Tomek

    PS
    Nie ma sie co obawiac na zapas :)



  • 14. Data: 2003-05-28 08:34:14
    Temat: Odp: Alimenty na ojca - alkoholika.
    Od: "Sandra" <S...@w...pl>


    Użytkownik Joanna Grynfelder <j...@g...pl> w wiadomości do
    grup dyskusyjnych napisał:bakndn$80i$...@i...gazeta.pl...
    > Witaj
    > Jest wyjscie.Przykre i smutne, ale mozliwe do wykonania.

    nie w tym przypadku :-) władza rodzicielska wygasła z mocy prawa ...

    Sandra



  • 15. Data: 2003-05-28 08:35:39
    Temat: Odp: Alimenty na ojca - alkoholika.
    Od: "Sandra" <S...@w...pl>


    Użytkownik Scooter <d...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:baj5gq$6up$...@n...news.tpi.pl...
    > Otoz obawiam

    słuszne obawy

    sie za moj ojczulek, jako ze jego zrodlo utrzymania w postaci
    > renty jego matki najprawdopodobniej wyschlo, wpadl na pomysl, ze poniewaz
    > aktualnie nie ma calkowicie srodkow do zycia, urzadzi sie moim kosztem
    > wnoszac sprawe o alimenty wlasnie na swoje utrzymanie. Wprawdzie brzmi to
    > irracjonalnie, ale jednak chyba ma taka mozliwosc na podstawie Kodeksu
    > Cywilnego.
    > I teraz pytanie: czy jest jakakolwiek szansa ze cokolwiek uzyska?
    > Oczywiscie po dobroci nie ma mowy, stac mnie na adwokata, jestem zawziety,


    ani kasa ani zawziętość nie pomoże :-)


    Sandra


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1