eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Akademik i policja...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 11. Data: 2002-12-21 15:15:38
    Temat: Re: Akademik i policja...
    Od: "Jarek Dyrkacz" <j...@a...net.pl>


    > Ponoć bez zgody rektora nie mogą wejść, ale moim zdaniem to bzdura, jak
    > będę kogoś mordował, a policjant zobaczy przez okno, to wejdzie i rektor
    > może mu skoczyć.

    Art. 178
    "Organy porządku i bezpieczeństwa publicznego mogą wkroczyć na teren uczelni
    tylko na wezwanie rektora. Organy te mogą jednak wkroczyć z własnej
    inicjatywy na teren uczelni w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia
    ludzkiego lub katastrofy żywiołowej, zawiadamiając o tym niezwłocznie
    rektora."

    pzdr
    Jarek



  • 12. Data: 2002-12-21 15:21:23
    Temat: Re: Akademik i policja...
    Od: "ssj5" <s...@p...onet.pl>


    >
    > No i jak to właściwie jest? Mogą uzyskać np. nakaz sądowy na _cały_
    > akademik, bo ktoś wywiesił ogłoszenie?
    >

    nie!!!! totalna bzdura!!!!!!. nie moga uzyskac nakazu prokuratora/ nie
    nakazu sadowego/ na caly akademik. /mowimy prakrtycznie - bo teoretycznie,
    to pewnie taki przyklad mozna byloby znalezc:-)))


    ssj5





  • 13. Data: 2002-12-21 15:26:37
    Temat: Re: Akademik i policja...
    Od: "ssj5" <s...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Paweł Skarżyński" <c...@p...gazeta.pl> napisał w
    > Jestem policjantem, na terenie uczelni, np. na schodach wydzialu, gosciu
    > wyrywa dziewczynie torebke i ucieka. I co? mam nie zatrzymac zlodzieja,
    > bo jej nie chcial zabic?

    Art. 243. § 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub
    w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi
    obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.

    § 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.



    ssj5




  • 14. Data: 2002-12-21 15:29:10
    Temat: Re: Akademik i policja...
    Od: Paweł Skarżyński <c...@p...gazeta.pl>

    > Art. 178
    > "Organy porządku i bezpieczeństwa publicznego mogą wkroczyć na teren uczelni
    > tylko na wezwanie rektora. Organy te mogą jednak wkroczyć z własnej
    > inicjatywy na teren uczelni w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia
    > ludzkiego lub katastrofy żywiołowej, zawiadamiając o tym niezwłocznie
    > rektora."
    To jest chyba bez sensu.
    sytuacja:
    Jestem policjantem, na terenie uczelni, np. na schodach wydzialu, gosciu
    wyrywa dziewczynie torebke i ucieka. I co? mam nie zatrzymac zlodzieja,
    bo jej nie chcial zabic?

    Na pewno gdzies jest jakis artykul uchylajacy ww. przepis w okreslonych
    warunkach.

    chester


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 15. Data: 2002-12-21 15:33:11
    Temat: Re: Akademik i policja...
    Od: Paweł Skarżyński <c...@p...gazeta.pl>

    > nie!!!! totalna bzdura!!!!!!. nie moga uzyskac nakazu prokuratora/ nie
    > nakazu sadowego/ na caly akademik. /mowimy prakrtycznie - bo teoretycznie,
    > to pewnie taki przyklad mozna byloby znalezc:-)))
    No to luzik, czyli nie musze sie obawiac wejscia policji?
    Przeslanek nie maja, nakazu tez nie, niczyjemu zyciu nie zagrazam, wiec
    luzik?

    Widzialem w TVN program o pracy policji i byl nalot na burdel dzialajacy
    pod przykrywka hotelu. Wlascicielka niby-wynajmowala pokoje. Wchodzili
    gdzie chcieli i jak chcieli, choc oficjalnie byl to hotel czyli kazda
    panienka miala to konstytucyjne prawo do prywatnosci.
    Panowie w mundurkach mieli nakaz (nie wiem, na jaka czesc budynku), ale
    nie stresowalali sie niczym.
    Czy jedna sytuacja z druga moze miec cos wspolnego? (nie chodzi mi o
    burdel w akademiku :-))) )

    chester


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 16. Data: 2002-12-21 15:33:22
    Temat: Re: Akademik i policja...
    Od: "ssj5" <s...@p...onet.pl>


    > Widzialem w TVN program o pracy policji i byl nalot na burdel dzialajacy
    > pod przykrywka hotelu. Wlascicielka niby-wynajmowala pokoje. Wchodzili
    > gdzie chcieli i jak chcieli, choc oficjalnie byl to hotel czyli kazda
    > panienka miala to konstytucyjne prawo do prywatnosci.
    > Panowie w mundurkach mieli nakaz (nie wiem, na jaka czesc budynku), ale
    > nie stresowalali sie niczym.
    > Czy jedna sytuacja z druga moze miec cos wspolnego? (nie chodzi mi o
    > burdel w akademiku :-))) )
    >
    mam nadzieje ze odrozniasz uprawnienia policji do przeszsuknaia
    pomieszczen/osoby/

    pozdr
    ssj5



  • 17. Data: 2002-12-21 15:45:09
    Temat: Re: Akademik i policja...
    Od: Paweł Skarżyński <c...@p...gazeta.pl>

    > mam nadzieje ze odrozniasz uprawnienia policji do przeszsuknaia
    > pomieszczen/osoby/
    Eee - zgubiłem się...
    Od czego miałbym je odróżniać?
    zresztą:
    1. Nadal chodzi mi o przeszukanie mojego pokoju w akademiku bez
    wyraźnych przesłanek, a nie o burdel pod Rzeszowem.
    2. Hotel będący przykrywką dla domu publicznego to tylko przykład. W
    końcu oficjalnie to był hotel, a panienki to goście. Tak jak studenci w
    akademiku. Tyle że tam zachodziła przesłanka, bo panienki były zza
    wschodniej granicy i praca operacyjna policji mogła to pewnie uzasadniać.
    Czy brak takiej wyraźnej przesłanki wystarcza aby nie obawiać się
    wejścia policji? Jak już pisałem nie wiem, jak to jest w świetle art
    220.3 i 217.3. Bo z Art 219.1 "jeżeli istnieją uzasadnione podstawy do
    przypuszczenia, że osoba podejrzana lub wymienione rzeczy tam się
    znajdują." nie wynika, że mogą sobie do mnie zapukać.

    chester


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 18. Data: 2002-12-21 18:24:36
    Temat: Re: Akademik i policja...
    Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>

    ssj5 napisa_(a):
    > > ustawa o szkolnictwie wyższym, o ile jest to teren uczelni...
    > >
    > akurat tę ustawę dosc dobrze znam. ale Kamilu - wszytsko zalezy o jakie
    > wejscie chodzi? zgoda rektora nie moze ograniczac - czy wrecz pozbawiac praw
    > przyslugujacych osobie.

    Ale o co chodzi?

    KG


  • 19. Data: 2002-12-23 15:54:20
    Temat: Re: Akademik i policja...
    Od: Paweł Skarżyński <c...@p...gazeta.pl>

    > Czy brak takiej wyraźnej przesłanki wystarcza aby nie obawiać się
    > wejścia policji? Jak już pisałem nie wiem, jak to jest w świetle art
    > 220.3 i 217.3. Bo z Art 219.1 "jeżeli istnieją uzasadnione podstawy do
    > przypuszczenia, że osoba podejrzana lub wymienione rzeczy tam się
    > znajdują." nie wynika, że mogą sobie do mnie zapukać.
    Czyżby nikt nie znał odpowiedzi?

    chester


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 20. Data: 2002-12-23 16:49:54
    Temat: Re: Akademik i policja...
    Od: "ssj5" <s...@p...onet.pl>


    >
    > No i jak to właściwie jest? Mogą uzyskać np. nakaz sądowy na _cały_
    > akademik, bo ktoś wywiesił ogłoszenie?
    >

    nie. jesli ktos wywiesil w akademiku ogloszenie - prokurator nie wyda
    'polecenia przeszukania' na caly akademik.

    ssj5


strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1