eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Policjanci o świcie weszli siłowo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 176

  • 81. Data: 2008-02-14 22:08:57
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:

    > Robert Tomasik pisze:
    >
    > > Zmiażdżył, ale nie złamał. Po złamaniu, to z tego co ja wiem - ale
    > > się na tym pobieżnie znam - masz sparaliżowaną dolną część ciała.
    >
    > Błąd. Paraliż następuje w przypadku ucisku lub zerwania rdzenia
    > kręgowego.

    Na forum gazeta.pl napisano, że takie urazy kręgosłupa mogą być
    groźne nawet po dziesięciu latach. Innymi słowy -- to, że stan tego
    człowieka wypuszczono ze szpitala w stanie 'dobrym' (informacja
    z TVN24) nie musi koniecznie oznaczać, że sam uraz nie jest lub też
    nie będzie groźny w przyszłości.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 82. Data: 2008-02-14 22:09:53
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:

    > Robert Tomasik pisze:
    >
    > > Zmiażdżył, ale nie złamał. Po złamaniu, to z tego co ja wiem - ale
    > > się na tym pobieżnie znam - masz sparaliżowaną dolną część ciała.
    >
    > Błąd. Paraliż następuje w przypadku ucisku lub zerwania rdzenia
    > kręgowego.

    Na forum gazeta.pl napisano, że takie urazy kręgosłupa mogą być
    groźne nawet po dziesięciu latach. Innymi słowy -- to, że tego
    człowieka wypuszczono ze szpitala w stanie 'dobrym' (informacja
    z TVN24) nie musi koniecznie oznaczać, że sam uraz nie jest lub
    też nie będzie groźny w przyszłości.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 83. Data: 2008-02-14 22:15:53
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:mkne85-6j7.ln1@ncc1701.lechistan.com...

    >> W przeważającej większości wypadków, gdy nie chodzi o poważną sprawę
    >> policjant będzie tłumaczył i przekonywał, ze ma prawo dokonać
    >> przeszukania, a przeszukiwanemu jedynie przysługuje prawo do skargi. Ale
    >> czasem nie ma takiej możliwości i egzekwuje prawo z całą stanowczością.
    > Bez urazy, ale złamanie kręgosłupa to nie egzekwowanie prawa, tylko
    > napruty jakimiś prochami berserker w szale bojowym.

    Żadnego z nas tam nie było, więc proponuję poczekać na ustalenia
    postępowania. Kręgosłup mógł zostać uszkodzony w wyniku odepchnięcia faceta
    nastawiającego sobą drzwi - o ile upadł nieszczęśliwie. Znam przypadki
    śmiertelnych upadków, gdy gość wywracając sie w tył uderzał głową o coś
    (krawężnik, szafka). Zazwyczaj w takich wypadkach pada komenda: Policja! -
    wszyscy na ziemię" i ze wszech miar słusznym jest wyrobić w sobie nawyk jej
    wykonania - tak dla zasady. Nie wydaje się takich komend, gdy się robi
    rozpytanie w sprawie kłótni małżeńskich sąsiadów. Problem w praktyce polega
    na tym, że ludzie różnie reagują na takie zdarzenia. I wcale nie chodzi mi
    o to, że to ich wina. Ludzie różnie reagują na stres. Przez wiele lat media
    przekonywały Polaków, że Policja działa bezprawnie i nikt się nie
    zastanawiał nad możliwymi skutkami takich artykułów. Ileż to razy nawet na
    tej grupie były pouczenia, by nie otwierać drzwi, nie wpuszczać itd. Potem
    takie nawyki się czasem mszczą okrutnie.

    Jeszcze raz napiszę to, by podkreślić: w przeważającej większości wypadków,
    gdy przeszukanie jest dokonywane z błahych powodów, policjant będzie
    apelował, prosił, przekonywał. Bo każdy jest człowiekiem i choć generalnie
    prawo w każdym wypadku pozwala policjantowi wejść siłowo w wypadku
    jakiejkolwiek odmowy, to po co komu zbędne kłopoty. Istnieje jakiś tam
    ułamek sytuacji, gdzie nie ma żadnej możliwości na zwłokę. W wypadku
    informacji, że w mieszkaniu może się znajdować uzbrojony i niebezpieczny
    człowiek chwila głupiej dyskusji na progu może kosztować życie policjantów
    oraz innych lokatorów mieszkania. Lokatorów, którzy mogą być zakładnikami,
    a mogą równie dobrze nie zdawać sobie sprawy z tego, kto u nich mieszka.



  • 84. Data: 2008-02-14 22:38:23
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik ""Piotr Dembiński"" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:871w7frz6e.fsf@foobox.domek...

    >> ""Piotr Dembiński"" <p...@g...pl> wrote
    >> > Ta regularność też jest taka trochę głupia. Czy jest taki
    >> > przepis, że policja wszelkie akcje z użyciem broni musi
    >> > przeprowadzać nad ranem?
    >> Nie zawsze tak jest. Ale wynika to stąd, że kpk zabrania przeszukań
    >> między 22-6. Chcąc robić z rana, z zaskoczenia wypada o 6.
    > Czyli jest przepis.

    Przepis o zakazie przeszukań w porze nocnej jest przepisem porządkowym i z
    ważnych powodów można go pominąć. Przeszukiwanie o 6 rano bierze się
    również z innych przesłanek:

    1) O tej porze zazwyczaj domownicy są w domu i śpią.

    2) Śpią również i inne osoby, więc przypadkowo wyglądający sąsiad nie
    zadzwoni do potencjalnego celu i nie powie, że na klatce pełza AT.

    3) Za to jest na tyle późno, ze już ruch na klatce nie spowoduje masowego
    wylegania sąsiadów chcących sie upewnić, czy im ktoś wycieraczki nie
    kradnie.

    Stąd generalnie wiele ważnych przeszukań, zwłaszcza wykonywanych w różnych
    miejscach jednocześnie zaczyna się o 6.


  • 85. Data: 2008-02-14 23:28:57
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik pisze:

    > Żadnego z nas tam nie było, więc proponuję poczekać na ustalenia
    > postępowania. Kręgosłup mógł zostać uszkodzony w wyniku odepchnięcia
    > faceta nastawiającego sobą drzwi - o ile upadł nieszczęśliwie. Znam

    Nie tyle "upadł nieszczęśliwie" tylko jakiś "nakręcony" mięśniak
    bezmyślnie go zaatakował i na skutek tej bezmyślności poważnie zranił.

    > przypadki śmiertelnych upadków, gdy gość wywracając sie w tył uderzał
    > głową o coś (krawężnik, szafka). Zazwyczaj w takich wypadkach pada
    > komenda: Policja! - wszyscy na ziemię" i ze wszech miar słusznym jest
    > wyrobić w sobie nawyk jej wykonania - tak dla zasady. Nie wydaje się

    Takie porady mają sens w przypadku nie ludzi nie wyrwanych ze snu i
    oczekujących najazdu policji. Czyli właśnie przestępców.

    Normalny człowiek, zwłaszcza wyrwany ze snu, zwyczajnie "zdębieje".

    [ciach]

    > Policja działa bezprawnie i nikt się nie zastanawiał nad możliwymi
    > skutkami takich artykułów. Ileż to razy nawet na tej grupie były
    > pouczenia, by nie otwierać drzwi, nie wpuszczać itd. Potem takie nawyki
    > się czasem mszczą okrutnie.

    Widzisz - ten otworzył i jest poważnie poszkodowany. Czyli Twoja rada
    funta kłaków nie warta.

    [ciach]

    > wypadku informacji, że w mieszkaniu może się znajdować uzbrojony i
    > niebezpieczny człowiek chwila głupiej dyskusji na progu może kosztować
    > życie policjantów oraz innych lokatorów mieszkania. Lokatorów, którzy
    > mogą być zakładnikami, a mogą równie dobrze nie zdawać sobie sprawy z
    > tego, kto u nich mieszka.

    Mnie to nie interesuje. Policja ma bronić niewinnych, a nie ich
    poświęcać "na wszelki wypadek".

    Sytuacja, w której policjanci stają się takim samym albo większym
    zagrożeniem od bandytów, to patologia i niestety podważa sens istnienia
    policji.


  • 86. Data: 2008-02-15 00:11:27
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: Rzecznik Prokurwatury Krajowej <r...@p...pl>

    Robert Tomasik pisze:
    > W każdym kraju na świecie się takie przypadki zdarzają. Po prostu do nas
    > mniej dociera z innych krajów.

    Wpadłeś może już, że tak tłumaczy się pierwszak w przedszkolu "a bo pse
    pani oni też go biją"?

    KAŻDY TAKI PRZYPADEK JEST O JEDNYM ZA DUŻO. I nie dziw się, że oburzenie
    się podnosi. Zdradzę Ci, że będzie tak za każdym razem, gdy ktoś ucierpi
    z powodu działań policji. By zło zatriumfowało wystarczy by ludzie na
    nie nie reagowali.



    --
    pzdr, Rzecznik Prokurwatury Krajowej
    Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.
    Prokurwatura Krajowa www.prokurwatura.pl
    Sala chwały: www.prokurwatura.pl/sala-chwaly
    Indeks stron zakazanych: www.prokurwatura.pl/indeks-stron-zakazanych


  • 87. Data: 2008-02-15 00:20:34
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: Rzecznik Prokurwatury Krajowej <r...@p...pl>

    Robert Tomasik pisze:
    > (...) gdzie trafia się pieniacz.

    No bo ten groźny międzynarodowy informatyk to pieniacz.

    No żeś mu pojechał po bandzie. Prawie jakbym czytał Johnsona, który
    gromi grupowe żale na nieuczciwych sędziów.



    > Nie było by w tym nic
    > złego, gdyby media później z równym oddźwiękiem relacjonowały ostateczne
    > wyjaśnienie sprawy. Bo teraz w wypadku tego przeszukania albo się okaże,
    > że policjanci przesadzili (czego nie wykluczam) i za jakiś czas znowu
    > będziemy mieć nagłówki gazet, albo się okaże, że taką a nie inną akcję
    > sprowokował sam pokrzywdzony

    Podaj JEDEN przykład zachowania, gdzie interweniujący policjant musi
    użyć kolby, by przywołać nią takiego groźnego bezwzględnego informatyka
    do porządku.


    Po prostu radziłem na początku, nie wkopuj się w obronę tej sytuacji, bo
    nie zdołasz tego zrobić. Dla niej nie ma usprawiedliwienia.

    --
    pzdr, Rzecznik Prokurwatury Krajowej
    Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przetrzepani.
    Prokurwatura Krajowa www.prokurwatura.pl
    Sala chwały: www.prokurwatura.pl/sala-chwaly
    Indeks stron zakazanych: www.prokurwatura.pl/indeks-stron-zakazanych


  • 88. Data: 2008-02-15 00:25:53
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: Bartosz Feński aka fEnIo <f...@d...org>

    W artykule suddengunfire napisał(a):

    > na terenie RP w tej chwili przebywaja tylko ludzie albo zupelnie
    > nieswiadomi i starzy albo sie oszukujacy, ze to niby "gdzie mi tam
    > indziej bedzie lepiej" albo w ogole niemozni z jakichs innych wzgledow
    > oposcic jak najszybciej granic. Takie sobie Radki.
    >
    > Ciesze sie, ze nie przynaleze juz do tego otoczonego hienami biednego
    > stadka

    Chyba nigdy nie należałeś, bo z językiem polskim Ci marnie idzie.

    pozdr,
    fEnIo

    --
    ,''`. Bartosz Fenski | mailto:f...@d...org | pgp:0x13fefc40 | irc:fEnIo
    : :' : 32-050 Skawina - Glowackiego 3/15 - malopolskie v. - Poland
    `. `' phone:+48602383548 | proud Debian maintainer and user
    `- http://fenski.pl | xmpp:f...@j...org | rlu:172001


  • 89. Data: 2008-02-15 00:31:09
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:4ave85-ft7.ln1@ncc1701.lechistan.com...

    >> Żadnego z nas tam nie było, więc proponuję poczekać na ustalenia
    >> postępowania. Kręgosłup mógł zostać uszkodzony w wyniku odepchnięcia
    >> faceta nastawiającego sobą drzwi - o ile upadł nieszczęśliwie. Znam
    > Nie tyle "upadł nieszczęśliwie" tylko jakiś "nakręcony" mięśniak
    > bezmyślnie go zaatakował i na skutek tej bezmyślności poważnie zranił.

    Skąd wiesz?
    >
    >> przypadki śmiertelnych upadków, gdy gość wywracając sie w tył uderzał
    >> głową o coś (krawężnik, szafka). Zazwyczaj w takich wypadkach pada
    >> komenda: Policja! - wszyscy na ziemię" i ze wszech miar słusznym jest
    >> wyrobić w sobie nawyk jej wykonania - tak dla zasady. Nie wydaje się
    > Takie porady mają sens w przypadku nie ludzi nie wyrwanych ze snu i
    > oczekujących najazdu policji. Czyli właśnie przestępców.
    > Normalny człowiek, zwłaszcza wyrwany ze snu, zwyczajnie "zdębieje".

    Niestety masz rację. Ale na to nie da się nic poradzić. Można kombinować
    gdy masz do przeszukania jeden adres. Wówczas istnieje z tuzin sposobów na
    wejście bez wywalania drzwi i uszkodzenia domowników. Ale jeśli chcesz tego
    dokonać jednocześnie w wielu miejscach, to niestety trzeba ponieść pewne
    ryzyko.
    >
    >> Policja działa bezprawnie i nikt się nie zastanawiał nad możliwymi
    >> skutkami takich artykułów. Ileż to razy nawet na tej grupie były
    >> pouczenia, by nie otwierać drzwi, nie wpuszczać itd. Potem takie nawyki
    >> się czasem mszczą okrutnie.
    > Widzisz - ten otworzył i jest poważnie poszkodowany. Czyli Twoja rada
    > funta kłaków nie warta.

    Ale się pewnie nie odsunął i nie położył. Jakby leżał, to by go nie byli w
    stanie wywrócić i to tak, by leciał te kilka metrów z artykułu.
    >
    >> wypadku informacji, że w mieszkaniu może się znajdować uzbrojony i
    >> niebezpieczny człowiek chwila głupiej dyskusji na progu może kosztować
    >> życie policjantów oraz innych lokatorów mieszkania. Lokatorów, którzy
    >> mogą być zakładnikami, a mogą równie dobrze nie zdawać sobie sprawy z
    >> tego, kto u nich mieszka.
    > Mnie to nie interesuje. Policja ma bronić niewinnych, a nie ich
    > poświęcać "na wszelki wypadek".
    > Sytuacja, w której policjanci stają się takim samym albo większym
    > zagrożeniem od bandytów, to patologia i niestety podważa sens istnienia
    > policji.

    Kilka lat temu w jednej z większych miejscowości w Polsce znaleziono w
    miejscu publicznym coś, co miało być bombą. Policjanci zrobili kordon nie
    chcąc do niebezpiecznego miejsca dopuścić osób postronnych. Każdemu z
    osobna trzeba było tłumaczyć, czemu, dlaczego i w ogóle jakim prawem. Szedł
    jakiś ciemnoskóry człowiek. Jedyną jego reakcją na polecenie policjanta, by
    zawrócił i nie szedł tędy było OK! Różnica kultury. W Polsce wpajano
    obywatelom przez wiele lat, że Milicja czy Policja to jest po prostu zło
    konieczne. I ja się wcale nie dziwię, że w końcu wiele osób w to uwierzyło.
    Podchodzi do polecenia policjanta tak, jakby on sobie dla grandy chodnik
    zastawiał, chciał wejść do mieszkania czy wydawał inne polecenie.

    Andrzej, możesz oczywiście uważać Policje za zło konieczne, ale uwierz, że
    to zupełnie inaczej wygląda, jak stajesz z drugiej strony tej barykady. Nie
    odbieraj moich wypowiedzi jako obrony tych, którzy akurat tu prowadzili
    akcję. Nie wiem jak to się tam odbyło i nie mam zielonego pojęcia co się
    tam wydarzyło dokładnie. Być może faktycznie kogoś poniosło. Być może
    działał niezbyt profesjonalnie. Nie wiem, a gdybym wiedział, to bym słowem
    na ten temat się na forum nie zająknął. Ponieważ nie wiem, to mogę sobie
    dywagować, bo nikt mi nie zarzuci złamania jakiś mitycznych tajemnic
    służbowych.

    Uwierz, że poza przedstawionym przez dziennikarza w artykule punktem
    widzenia, który w mojej ocenie jest mocno tendencyjny, istnieje co najmniej
    kilka innych możliwości, w których działania policjantów w odniesieniu do
    tego poszkodowanego przy drzwiach były zasadne, a obrażenia skutkiem
    nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Bicia kolbą pistoletu jego żony w
    łóżku, jeśli to prawda, wyjaśnić w żaden sensowny sposób nie potrafię,
    chyba że chciała się zerwać i rzucić na policjantów - a i to chyba można ją
    było zatrzymać ręką.


  • 90. Data: 2008-02-15 00:45:16
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Rzecznik Prokuratury Krajowej" <r...@p...pl>
    napisał w wiadomości news:fp2lsl$cfb$1@news.ds.pg.gda.pl...

    > No bo ten groźny międzynarodowy informatyk to pieniacz.

    A z czego to wyczytałeś? Nie mam zielonego pojęcia i być może faktycznie
    jest poszkodowanym.

    > Podaj JEDEN przykład zachowania, gdzie interweniujący policjant musi użyć
    > kolby, by przywołać nią takiego groźnego bezwzględnego informatyka do
    > porządku.

    Skąd wiesz, ze informatyk został uderzony kolbą? Bo w artykule jest o biciu
    kolbą jego żony. Jego podobno uderzyli w plecy, więc najpewniej nawet on
    nie wie, czym. Chyba, ze w którymś innym poście jest tego typu informacja,
    bo nie przeglądałem wszystkich. A wracając do samego zdarzenia, to skoro
    informatyk stał obrócony do nich plecami w chwili uderzenia, to tylko
    możemy się domyślać, że przykładowo chciał uciekać albo wykonywał jakieś
    inne "ewolucje". Normalnie otwierając drzwi stoisz twarzą do drzwi chyba.
    Spróbuj sie nad tym zastanowić, zamiast do sprawy podchodzić emocjonalnie.

    Poza tym spróbuj kiedyś uderzając od tyłu w plecy człowieka spowodować, by
    poleciał kilka metrów. Jak Ci się to uda, to daj znać, ale najpewniej osoba
    ta upadnie w miejscu uderzenia. To juz nie tyle kwestia doświadczenia, co
    czystej fizyki. Środek ciężkości masz mniej więcej na wysokości krzyża.
    Uderzenie powyżej powoduje upadek. Więc coś w tym całym opisie jest po
    prostu nie tak. On jest niespójny. Przy czy, by odeprzeć z góry zarzuty,
    nie twierdzę, że jest to czyjeś celowe działanie i matactwo. Nie
    wykluczone, że poszkodowany (bo sądzę, że on jest źródłem informacji) może
    nie wszystko pamiętać. Jednak powyższa konstatacja skłania mnie do
    ostrożnego podejścia do zawartych w artykule informacji i tyle.

    I nie zarzucaj mi, że próbuję bronić policjantów. Nie próbuję, bo nie mam
    zielonego pojęcia, co się tam wydarzyło. Nakłaniam jedynie gorąco do
    odłożenia na bok emocji i podejścia do tego rzeczowo.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1