Marcin Szawurski napisał(a):

> To jest jedynie zeznanie policjanta. Obwiniony powie, ze policjant
> musiał to sobie z palca wyssac na jakims długim nocnym dyzurze, a w
> ogole jego zdaniem to funkcjonariusz był pijany, co obwiniony skrzętnie
> zanotował sobie w kalendarzu i na dowód może sądowi pokazać.

To nadal tylko kwestia oceny dowodów i pytanie komu uwierzy sąd. A
policjantów jest zazwyczaj co najmniej dwóch.


>
> Podstawowa rzecz - sąd (jesli podchodzilby do sprawy rzetelnie) powinien
> wytknąć policji niewłaściwe zabezpieczenie dowodów.

Czyli co według ciebie winien zrobić policjant? Każdą flaszkę do
analizy, każdego pieszego na przejściu fotografować, itd?

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."

do góry

> Czyli co według ciebie winien zrobić policjant? Każdą flaszkę do analizy,
> każdego pieszego na przejściu fotografować, itd?

Nie wiem, czy powinienem sie wypowiadac, ale sprobuje. Moim zdaniem powinno
wygladac to tak:

W przypadku, gdy delikwent zakwestionuje zasadnosc mandatu (czyli odmowi
jego przyjecia), powinien zostac zbadany. Alkomat, w razie odmowy badanie
krwi. Jezeli byl rzeczywiscie "po spozyciu", koszt badania powinien poniesc
badany. A jak jest? ;-)

Pozdrawiam,

Tiger

do góry

Tiger napisał(a):

> W przypadku, gdy delikwent zakwestionuje zasadnosc mandatu (czyli odmowi
> jego przyjecia), powinien zostac zbadany. Alkomat, w razie odmowy badanie
> krwi. Jezeli byl rzeczywiscie "po spozyciu", koszt badania powinien poniesc
> badany. A jak jest? ;-)
>

Sam fakt że ktoś jest pod wpływem nie oznacza że pije w tej chwili.
"Piłem wczoraj, tak z półlitra, a gdy zatrzymała mnie policja to piłem
wodę na kaca ... " itp.
Zresztą problem w tym, że większość patroli nie chodzi z alkomatami.





--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."

do góry

witanko

nie nie policjant ma zawsze racje
jak za stalina gomulki gierka jaruzela
---------------------
policjant ma lowic przstepcow a nie
zawracac dupe ludziom, ktorzy nie depcza trawy a tylko siedza na lawce

alojzy

do góry

Johnson wrote:
>
>
> Zresztą problem w tym, że większość patroli nie chodzi z alkomatami.

Ale to chyba ich problem ;)

--
*
*|\
//|\\ Jak obyczaj kaze stary, Wedlug Ojca naszej wiary,
/*/|\%\ Pragne zlozyc Wam zyczenia W Dniu Bozego Narodzenia.
////|@\*\ A ta Gwiazdka Betlejemska, Co przyswieca nam o zmroku
* | & Bedzie gwiazdka Twego szczescia W nadchodzacym 2006 Roku.
----^-----------------------------------------------
---------------

do góry

Johnson wrote:

>
> Czyli co według ciebie winien zrobić policjant? Każdą flaszkę do
> analizy, każdego pieszego na przejściu fotografować, itd?
>

Szukam w tej chwili ale nie mogę znaleźć przepisu więc może mi pomożesz :-)

Chodzi mi o to: na tzw. "zdrowy rozum" policja powinna, m. z.
zabezpieczać wszystkie istotne dowody w sprawie. Jest, m. z. do tego
zobowiązana (pytanie: na jakiej podstawie?). W sytuacji, gdy dowód jest
w zasięgu ręki wyjątkową niedbalością byłoby go nie zabezpieczyć - znów,
na zdrowy rozum.


Pytanie - jaki przepis m atu zastoswoanie?

do góry

Hikikomori San napisał(a):

>>
>>Zresztą problem w tym, że większość patroli nie chodzi z alkomatami.
>
>
> Ale to chyba ich problem ;)
>

Niekoniecznie. Przyjmijmy założenie że wejdzie norma która będzie
nakazywała by każdy patrol policji miał przy sobie alkomat. Nie ma nic
za darmo. Jak myślisz skąd wezmą na to pieniądze?

Chodzi mi o to że trzeba w tym wszystkim odrobinę racjonalności ...


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."

do góry

Marcin Szawurski napisał(a):


> Chodzi mi o to: na tzw. "zdrowy rozum" policja powinna, m. z.
> zabezpieczać wszystkie istotne dowody w sprawie. Jest, m. z. do tego
> zobowiązana (pytanie: na jakiej podstawie?). W sytuacji, gdy dowód jest
> w zasięgu ręki wyjątkową niedbalością byłoby go nie zabezpieczyć - znów,
> na zdrowy rozum.
>

Ale nadal nie powiedziałeś co będzie tym dowodem w zasięgu ręki, co go
policja winna zabezpieczyć.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."

do góry

Johnson wrote:

> Czyli co według ciebie winien zrobić policjant? Każdą flaszkę do
> analizy, każdego pieszego na przejściu fotografować, itd?
>

Jeśli ma czym - jak najbardziej. Inaczej naraża się na zarzut obrony, że
*celowo* pominięty zostal dowód będący przecież w zasięgu ręki
policjanta (a chyba i w zasięgu intelektu) bo policjant przypuszczal
pewnie, że piwo może być bezalkoholowe! A więc, aby nie pogarszać sobie
statystyk, wolał nie wziąć pod uwagę istotnego dowodu w sprawie, żeby
tylko skazać niewinną osobę.

Tak, dobry adwokat miałby tu pole do popisu.

do góry

Johnson wrote:
> Marcin Szawurski napisał(a):
>

>
> Ale nadal nie powiedziałeś co będzie tym dowodem w zasięgu ręki, co go
> policja winna zabezpieczyć.
>
>

No w tym przypadku - piwo do analizy, chyba jasne.

do góry