eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ochrona w supermarkecie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 1. Data: 2002-10-12 23:14:54
    Temat: Ochrona w supermarkecie
    Od: Karol Marks <K...@k...net.pl>

    Witam,
    Cala sytuacja mnie bardzej rozbawila niz zdenerwowala, ale chcialby
    wiedziec na przyszlosc jak sie zachowywac, co mi wolno, a czego nie.

    Bylem dzis z rodzina w supermarkecie. Po odejsciu od kasy zostalem
    zaczepiony przez ochroniarza, ktory prosil mnie na zaplecze. Spytalem
    o co chodzi i dowiedzialem sie, ze o plecak. Pan chcial mnie zamknac w
    pokoju bez okien ze stalowymi drzwiami i tam przeszukac. Nie zgodzilem
    sie na wejscie tam i zaczelismy "przeszukanie" publicznie, troche na
    uboczu. W miedzy czasie jeszcze dolaczyli do nas 3 ochroniarze.
    Poniewaz nie zgodzilem sie na wejscie do celi, jedna pani z ochrony
    postanowila robic problemy i... zabrala mi zuzyta tubke z kremem ;-)
    oswiadczajac, ze misi sie z nia udac do dzialu kosmetycznego, zeby
    sprawdzic czy nie nalezy do ich asortymentu. Gdy bardzo stanowczo
    zazadalem zwrotu tubki ;-) udalo mi sie ja odzyskac, ale pani
    przyczepila sie do discman'a, a konkretniej do plyty w srodku -
    sprawdzila wykonawce i zniknela na dobre 5 minut w celu wyjasnienia. W
    miedzy czasie straznicy zazadali okazania zawartosci kieszeni (kurtka,
    spodnie). Gdy protestowalem i "straszylem" policja, straznicy
    spokojnie oswiadczyli, ze moge poczekac, w celi, 3 godziny na przyjazd
    funkcjonariuszy. Gdy prosilem o kontakt z kierownikiem sklepu, ochrona
    oswiadczyla, ze moge sie z nim skontaktowac pozniej. W koncu gdy
    kobieta wrocila "zostalem zwolniony". Wychodzac zapytalem o dane jej i
    jej kolegow. Dostalem informacje, ze to tajemnica i, ze oni nie musza
    sie przedstawiac. Gdy spytalem o przelozonego pani z usmiechem
    pokazala na kolege, ktory tez sie szeroko usmiechnal...
    Na koniec dodam, ze do rewizji skierowal mnie ten sam straznik,
    ktory godzine wczesniej wpuscil mnie na sklep z plecakiem (on mnie
    zaczepil o plecak, ale jednak wpuscil).

    Interesuje mnie jakie kompetencje ma ochrona sklepu? Czy moga mnie tak
    po prostu zatrzymac? Czy moga bez zadnego dowodu (kamera, swiadek)
    zadac przeszukania? Czy moga pozostac incognito wobec mnie? I do kogo
    sie zglaszac z ewentualnymi skargami?

    Uprzedzajac pytania dodam, ze byl to Leclerc na Ursynowie w Warszawie.
    Pozdrawiam,
    Kamil


  • 2. Data: 2002-10-13 03:29:54
    Temat: Re: Ochrona w supermarkecie
    Od: "GB" <g...@a...waw.pl>

    Skoro czujesz sie upokorzony traktowaniem przez ochrone, to zadaj sobie
    pytanie czy warto tam chodzic???
    Wypisz sobie plakat : W Leclercu traktuja CIEBIE jak Zlodzieja!!! Czy warto
    robic u nich zakupy??? Stan przed wjazdem do marketu i niech ciebie
    poogladaja potencjalni kupujacy. Moze takie dzialania pomoga. Ale chyba
    skonczy sie tym ze wyplaczesz sie na grupie.
    Ja kiedys jak kupilem tam smierdzaca pasztetowa, to zrobilem szum. Z
    zadaniem wycofania towaru z pólki, i od tego czasu moja noga tam nie
    stanela. Zaczalem kupowac na pobliskim bazarku. Zrób cos a nie placz, o
    prawach. Na jaka cholere pytasz sie o prawo, jesli w jego majestacie jesters
    traktowany jak zlodziej.
    Uzytkownik "Karol Marks" <K...@k...net.pl> napisal w wiadomosci
    news:6s9hqu4sob6md0sdhr2ns0u9eqld4g5kef@4ax.com...
    > Witam,
    > Cala sytuacja mnie bardzej rozbawila niz zdenerwowala, ale chcialby
    > wiedziec na przyszlosc jak sie zachowywac, co mi wolno, a czego nie.
    >
    > Bylem dzis z rodzina w supermarkecie. Po odejsciu od kasy zostalem
    > zaczepiony przez ochroniarza, ktory prosil mnie na zaplecze. Spytalem
    > o co chodzi i dowiedzialem sie, ze o plecak. Pan chcial mnie zamknac w
    > pokoju bez okien ze stalowymi drzwiami i tam przeszukac. Nie zgodzilem
    > sie na wejscie tam i zaczelismy "przeszukanie" publicznie, troche na
    > uboczu. W miedzy czasie jeszcze dolaczyli do nas 3 ochroniarze.
    > Poniewaz nie zgodzilem sie na wejscie do celi, jedna pani z ochrony
    > postanowila robic problemy i... zabrala mi zuzyta tubke z kremem ;-)
    > oswiadczajac, ze misi sie z nia udac do dzialu kosmetycznego, zeby
    > sprawdzic czy nie nalezy do ich asortymentu. Gdy bardzo stanowczo
    > zazadalem zwrotu tubki ;-) udalo mi sie ja odzyskac, ale pani
    > przyczepila sie do discman'a, a konkretniej do plyty w srodku -
    > sprawdzila wykonawce i zniknela na dobre 5 minut w celu wyjasnienia. W
    > miedzy czasie straznicy zazadali okazania zawartosci kieszeni (kurtka,
    > spodnie). Gdy protestowalem i "straszylem" policja, straznicy
    > spokojnie oswiadczyli, ze moge poczekac, w celi, 3 godziny na przyjazd
    > funkcjonariuszy. Gdy prosilem o kontakt z kierownikiem sklepu, ochrona
    > oswiadczyla, ze moge sie z nim skontaktowac pozniej. W koncu gdy
    > kobieta wrocila "zostalem zwolniony". Wychodzac zapytalem o dane jej i
    > jej kolegow. Dostalem informacje, ze to tajemnica i, ze oni nie musza
    > sie przedstawiac. Gdy spytalem o przelozonego pani z usmiechem
    > pokazala na kolege, ktory tez sie szeroko usmiechnal...
    > Na koniec dodam, ze do rewizji skierowal mnie ten sam straznik,
    > ktory godzine wczesniej wpuscil mnie na sklep z plecakiem (on mnie
    > zaczepil o plecak, ale jednak wpuscil).
    >
    > Interesuje mnie jakie kompetencje ma ochrona sklepu? Czy moga mnie tak
    > po prostu zatrzymac? Czy moga bez zadnego dowodu (kamera, swiadek)
    > zadac przeszukania? Czy moga pozostac incognito wobec mnie? I do kogo
    > sie zglaszac z ewentualnymi skargami?
    >
    > Uprzedzajac pytania dodam, ze byl to Leclerc na Ursynowie w Warszawie.
    > Pozdrawiam,
    > Kamil



  • 3. Data: 2002-10-13 07:54:25
    Temat: Re: Ochrona w supermarkecie
    Od: "Anonim Aboracensis z Yorku" <a...@w...pl>

    no bardzo ciekawy przypadek aczkolwiek nie odosobniony, niewatpliwie,
    ochrona ma mozliwosc sprawdzenie . czy nie zabral pan czegos ze sklepu i
    pana przeszukac, ale zrobic to glównie publicznie... ci co ida do tej "celi"
    sa juz z reguly osobami, które "nadurzyly goscinnosci sklepu" - ukradly cos
    i tam grzecznie czekaja na funkcjonariiszy policji. Co do tego, czy osoby
    powinny sie przedstawic....OCZYWISCIE i jak najbardziej :! :) to jest ich
    obowiazek, jezeli mialby pan swiadka tych zdarzen móglby pan na podstawie
    kodeksu cywilnego dociekac roszczen, ale nie warto , jest pan raczej z góry
    przegrany, takie sa polskie realia...

    pozdrawiam
    Anonim Aboracensis z Yorku
    (ur. i zm. XII w.)
    Uzytkownik "Karol Marks" <K...@k...net.pl> napisal w wiadomosci
    news:6s9hqu4sob6md0sdhr2ns0u9eqld4g5kef@4ax.com...
    > Witam,
    > Cala sytuacja mnie bardzej rozbawila niz zdenerwowala, ale chcialby
    > wiedziec na przyszlosc jak sie zachowywac, co mi wolno, a czego nie.
    >
    > Bylem dzis z rodzina w supermarkecie. Po odejsciu od kasy zostalem
    > zaczepiony przez ochroniarza, ktory prosil mnie na zaplecze. Spytalem
    > o co chodzi i dowiedzialem sie, ze o plecak. Pan chcial mnie zamknac w
    > pokoju bez okien ze stalowymi drzwiami i tam przeszukac. Nie zgodzilem
    > sie na wejscie tam i zaczelismy "przeszukanie" publicznie, troche na
    > uboczu. W miedzy czasie jeszcze dolaczyli do nas 3 ochroniarze.
    > Poniewaz nie zgodzilem sie na wejscie do celi, jedna pani z ochrony
    > postanowila robic problemy i... zabrala mi zuzyta tubke z kremem ;-)
    > oswiadczajac, ze misi sie z nia udac do dzialu kosmetycznego, zeby
    > sprawdzic czy nie nalezy do ich asortymentu. Gdy bardzo stanowczo
    > zazadalem zwrotu tubki ;-) udalo mi sie ja odzyskac, ale pani
    > przyczepila sie do discman'a, a konkretniej do plyty w srodku -
    > sprawdzila wykonawce i zniknela na dobre 5 minut w celu wyjasnienia. W
    > miedzy czasie straznicy zazadali okazania zawartosci kieszeni (kurtka,
    > spodnie). Gdy protestowalem i "straszylem" policja, straznicy
    > spokojnie oswiadczyli, ze moge poczekac, w celi, 3 godziny na przyjazd
    > funkcjonariuszy. Gdy prosilem o kontakt z kierownikiem sklepu, ochrona
    > oswiadczyla, ze moge sie z nim skontaktowac pozniej. W koncu gdy
    > kobieta wrocila "zostalem zwolniony". Wychodzac zapytalem o dane jej i
    > jej kolegow. Dostalem informacje, ze to tajemnica i, ze oni nie musza
    > sie przedstawiac. Gdy spytalem o przelozonego pani z usmiechem
    > pokazala na kolege, ktory tez sie szeroko usmiechnal...
    > Na koniec dodam, ze do rewizji skierowal mnie ten sam straznik,
    > ktory godzine wczesniej wpuscil mnie na sklep z plecakiem (on mnie
    > zaczepil o plecak, ale jednak wpuscil).
    >
    > Interesuje mnie jakie kompetencje ma ochrona sklepu? Czy moga mnie tak
    > po prostu zatrzymac? Czy moga bez zadnego dowodu (kamera, swiadek)
    > zadac przeszukania? Czy moga pozostac incognito wobec mnie? I do kogo
    > sie zglaszac z ewentualnymi skargami?
    >
    > Uprzedzajac pytania dodam, ze byl to Leclerc na Ursynowie w Warszawie.
    > Pozdrawiam,
    > Kamil



  • 4. Data: 2002-10-13 08:24:13
    Temat: Re: Ochrona w supermarkecie
    Od: "Paweł Hajdys" <p...@N...gazeta.pl>

    Witam!

    > Karol Marks <K...@k...net.pl> napisał(a):
    >
    > Cala sytuacja mnie bardzej rozbawila niz zdenerwowala, ale chcialby
    > wiedziec na przyszlosc jak sie zachowywac, co mi wolno, a czego nie.
    > (...)

    Ponieważ zgodziłeś się na przeszukanie i "zatrzymanie" Ciebie przez ochronę
    (nie żądałeś natychmiastowego przyjazdu Policji i przeszukania Ciebie w jej
    obecności) to raczej środki prawne odpadają. Oczywiście, można by coś
    spróbować zdziałać na drodze ochrony dóbr osobistych, ale pozytywny rezultat
    dla Ciebie jawi mi się mgliście. Moim zdaniem najlepiej poskarżyć się na całą
    sytuację kierownikowi supermarketu, a jeśli to nie pomoże, to można nawet
    wysłać list co polskiej centrali. Nawet jeśli nic się nie uzyska, to może
    robiąc "szum" chociaż utrąci się premię paru nadgorliwcom.

    Pozdrawiam
    Paweł Hajdys
    h...@l...msk.pl

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 5. Data: 2002-10-13 09:03:39
    Temat: Re: Ochrona w supermarkecie
    Od: "ssj5" <s...@p...onet.pl>


    > Interesuje mnie jakie kompetencje ma ochrona sklepu?

    reguluje to ustawa o ochronie osob i mienia, m.in. art 36
    Art. 36. 1. Pracownik ochrony przy wykonywaniu zadan ochrony osób i mienia w
    granicach chronionych obiektów i obszarów ma prawo do:

    1) ustalania uprawnien do przebywania na obszarach lub w obiektach
    chronionych oraz legitymowania osób, w celu ustalenia ich tozsamosci,

    2) wezwania osób do opuszczenia obszaru lub obiektu w przypadku stwierdzenia
    braku uprawnien do przebywania na terenie chronionego obszaru lub obiektu
    albo stwierdzenia zaklócania porzadku,

    3) ujecia osób stwarzajacych w sposób oczywisty bezposrednie zagrozenie dla
    zycia lub zdrowia ludzkiego, a takze dla chronionego mienia, w celu
    niezwlocznego oddania tych osób Policji,

    4) stosowania srodków przymusu bezposredniego, o których mowa w art. 38 ust.
    2, w przypadku zagrozenia dóbr powierzonych ochronie lub odparcia ataku na
    pracownika ochrony,

    5) uzycia broni palnej w nastepujacych przypadkach:

    a) w celu odparcia bezposredniego i bezprawnego zamachu na zycie lub zdrowie
    pracownika ochrony albo innej osoby,

    b) przeciwko osobie, która nie zastosowala sie do wezwania natychmiastowego
    porzucenia broni lub innego niebezpiecznego narzedzia, którego uzycie
    zagrozic moze zyciu lub zdrowiu pracownika ochrony albo innej osoby,

    c) przeciwko osobie, która usiluje bezprawnie, przemoca odebrac bron palna
    pracownikowi ochrony,

    d) w celu odparcia gwaltownego bezposredniego i bezprawnego zamachu na
    ochraniane osoby, wartosci pieniezne oraz inne przedmioty wartosciowe lub
    niebezpieczne.


    >Czy moga mnie tak po prostu zatrzymac?

    Nie maja prawa. maja prawo do UJECIA osoby. a to nie to samo

    > Czy moga bez zadnego dowodu (kamera, swiadek)
    > zadac przeszukania?

    teoretycznie moga zadac wszystkiego:-))) ale powaznie, nie maja prawa do
    przeszukania - chyba ze Cie poprosza, a Ty sam pokazesz co masz w torbie.

    >Czy moga pozostac incognito wobec mnie?

    Nie moga byc incognito:
    rozprzadzenie MSW iA
    "Przed rozpoczeciem legitymowania osoby czlonek sluzby porzadkowej jest
    obowiazany uzyc zwrotu "sluzba porzadkowa" oraz:
    1) podac swoje imie i nazwisko, oraz w taki sposób okazac, umieszczony w
    widocznym miejscu, identyfikator potwierdzajacy uprawnienie do podjecia
    czynnosci, aby osoba legitymowana miala mozliwosc odczytania danych
    zawartych w tym dokumencie,

    2) podac podstawe prawna i powód legitymowania.


    >I do kogo
    > sie zglaszac z ewentualnymi skargami?

    w zaleznosci od stopnia i rodzaju "przewinienia" ochroniarzy. czasem
    wystarczy slowo przepraszam, a czasem moze sie skonczyc na pozbawieniu
    pracownika ochrony licencji, a w przypadkach bardzo drazliwych, jesli juz
    taka sytuacja sie powtarzala wczesniej - mozna pozbawic firme koncesji.
    w tym przypadku mozesz zaczac od szefa/wlasciciela/ firmy ochraniajacej.





  • 6. Data: 2002-10-13 09:06:22
    Temat: Re: Ochrona w supermarkecie
    Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>

    Anonim Aboracensis z Yorku napisa_(a):
    >
    > no bardzo ciekawy przypadek aczkolwiek nie odosobniony, niewatpliwie,
    > ochrona ma mozliwosc sprawdzenie . czy nie zabral pan czegos ze sklepu i
    > pana przeszukac, ale zrobic to glównie publicznie...

    Już się zmieniło? Bo do tej pory nie miała.

    KG


  • 7. Data: 2002-10-13 11:32:10
    Temat: Re: Ochrona w supermarkecie
    Od: "Zbyszek" <z...@p...onet.pl>


    Użytkownik "ssj5" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:aobct2$7ot$1@news2.tpi.pl...
    >
    > > Interesuje mnie jakie kompetencje ma ochrona sklepu?
    >
    >
    > w zaleznosci od stopnia i rodzaju "przewinienia" ochroniarzy. czasem
    > wystarczy slowo przepraszam, a czasem moze sie skonczyc na pozbawieniu
    > pracownika ochrony licencji, a w przypadkach bardzo drazliwych, jesli juz
    > taka sytuacja sie powtarzala wczesniej - mozna pozbawic firme koncesji.
    > w tym przypadku mozesz zaczac od szefa/wlasciciela/ firmy ochraniajacej.
    >
    Zdaje sie, ze cytowany przepis dotyczy ochroniarzy posiadajacych licencje, a
    czesto w agencjach zatrudniani sa samozwanczy ochroniarze bez licencji, i
    AFAIK oni nic nie moga - tzn jak zobacza, ze wkladam sobie cos do kieszeni,
    to moga dokonac aresztu obywatelskiego, ale przeszukac, bo cos tam
    podejrzewaja, to juz nie...


    pzdr
    Zbyszek



  • 8. Data: 2002-10-13 13:00:33
    Temat: Re: Ochrona w supermarkecie
    Od: "Anonim Aboracensis z Yorku" <a...@w...pl>

    ech nie miala :? a to nie wiem wydaje mi sie ,ze ochrona ma jesnak takie
    kompetencje:> :)
    Użytkownik "Kamil Golaszewski" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3DA9378E.69D07489@poczta.onet.pl...
    > Anonim Aboracensis z Yorku napisa_(a):
    > >
    > > no bardzo ciekawy przypadek aczkolwiek nie odosobniony, niewatpliwie,
    > > ochrona ma mozliwosc sprawdzenie . czy nie zabral pan czegos ze sklepu i
    > > pana przeszukac, ale zrobic to glównie publicznie...
    >
    > Już się zmieniło? Bo do tej pory nie miała.
    >
    > KG



  • 9. Data: 2002-10-13 20:23:05
    Temat: Re: Ochrona w supermarkecie
    Od: "Henryk Plumski" <h...@g...pl>


    Pewna osoba na tej grupie, czyli"ssj5" <s...@p...onet.pl>,
    napisała nam oto tak:
    >
    > > Interesuje mnie jakie kompetencje ma ochrona sklepu?
    >
    > reguluje to ustawa o ochronie osob i mienia, m.in. art 36
    > Art. 36. 1. Pracownik ochrony przy wykonywaniu zadan ochrony osób i mienia
    w
    > granicach chronionych obiektów i obszarów ma prawo do:
    >
    > 1) ustalania uprawnien do przebywania na obszarach lub w obiektach
    > chronionych oraz legitymowania osób, w celu ustalenia ich tozsamosci,
    >
    > 2) wezwania osób do opuszczenia obszaru lub obiektu w przypadku
    stwierdzenia
    > braku uprawnien do przebywania na terenie chronionego obszaru lub obiektu
    > albo stwierdzenia zaklócania porzadku,
    >
    > 3) ujecia osób stwarzajacych w sposób oczywisty bezposrednie zagrozenie
    dla
    > zycia lub zdrowia ludzkiego, a takze dla chronionego mienia, w celu
    > niezwlocznego oddania tych osób Policji,
    >
    > 4) stosowania srodków przymusu bezposredniego, o których mowa w art. 38
    ust.
    > 2, w przypadku zagrozenia dóbr powierzonych ochronie lub odparcia ataku na
    > pracownika ochrony,
    >
    > 5) uzycia broni palnej w nastepujacych przypadkach:
    >
    > a) w celu odparcia bezposredniego i bezprawnego zamachu na zycie lub
    zdrowie
    > pracownika ochrony albo innej osoby,
    >
    > b) przeciwko osobie, która nie zastosowala sie do wezwania
    natychmiastowego
    > porzucenia broni lub innego niebezpiecznego narzedzia, którego uzycie
    > zagrozic moze zyciu lub zdrowiu pracownika ochrony albo innej osoby,
    >
    > c) przeciwko osobie, która usiluje bezprawnie, przemoca odebrac bron palna
    > pracownikowi ochrony,
    >
    > d) w celu odparcia gwaltownego bezposredniego i bezprawnego zamachu na
    > ochraniane osoby, wartosci pieniezne oraz inne przedmioty wartosciowe lub
    > niebezpieczne.
    >
    >
    > >Czy moga mnie tak po prostu zatrzymac?
    >
    > Nie maja prawa. maja prawo do UJECIA osoby. a to nie to samo
    >
    > > Czy moga bez zadnego dowodu (kamera, swiadek)
    > > zadac przeszukania?
    >
    > teoretycznie moga zadac wszystkiego:-))) ale powaznie, nie maja prawa do
    > przeszukania - chyba ze Cie poprosza, a Ty sam pokazesz co masz w torbie.
    >
    > >Czy moga pozostac incognito wobec mnie?
    >
    > Nie moga byc incognito:
    > rozprzadzenie MSW iA
    > "Przed rozpoczeciem legitymowania osoby czlonek sluzby porzadkowej jest
    > obowiazany uzyc zwrotu "sluzba porzadkowa" oraz:
    > 1) podac swoje imie i nazwisko, oraz w taki sposób okazac, umieszczony w
    > widocznym miejscu, identyfikator potwierdzajacy uprawnienie do podjecia
    > czynnosci, aby osoba legitymowana miala mozliwosc odczytania danych
    > zawartych w tym dokumencie,
    >
    > 2) podac podstawe prawna i powód legitymowania.
    >
    >
    > >I do kogo
    > > sie zglaszac z ewentualnymi skargami?
    >
    > w zaleznosci od stopnia i rodzaju "przewinienia" ochroniarzy. czasem
    > wystarczy slowo przepraszam, a czasem moze sie skonczyc na pozbawieniu
    > pracownika ochrony licencji, a w przypadkach bardzo drazliwych, jesli juz
    > taka sytuacja sie powtarzala wczesniej - mozna pozbawic firme koncesji.
    > w tym przypadku mozesz zaczac od szefa/wlasciciela/ firmy ochraniajacej.
    >
    >
    >
    >


  • 10. Data: 2002-10-13 20:28:46
    Temat: Re: Ochrona w supermarkecie
    Od: "Henryk Plumski" <h...@g...pl>

    Pewna osoba na tej grupie, czyli"ssj5" <s...@p...onet.pl>,
    napisała nam oto tak:

    (...)

    Wszystko fajnie, tylko...
    1) Dotyczy to obiektów objętych _obowiązkową_ ochroną
    2) Dotyczy to ochroniarzy _z licencją_

    --
    Pozdrawiam,
    Heniek
    www.agentochrony.com

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1