eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Nie mogę już patrzeć na cwaniactwo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 149

  • 71. Data: 2018-04-17 14:10:01
    Temat: Re: Nie mogę już patrzeć na cwaniactwo
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-04-17 o 14:06, Kris pisze:
    > W dniu wtorek, 17 kwietnia 2018 13:51:45 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
    >
    >> Błędnie zakładasz że jedyne dziecko naukowca będzie wykształcone(albo że
    naukowiecy mają po jednym dziecku) itp a dzieci z rodzin wielodzietnych to patologia
    >> Znikasz patologiczne rodziny wykształciuchów i wykształcone dzieci z rodzin
    wielodzietnych.
    >
    > Tak mi się przypomniało z niedawnej dyskusji na sąsiedniej grupie
    > Ktoś chcący sprawiac wrażenie wykształconego itp napisał że ma jedno dziecko i
    więcej raczej mieć nie będzie bo nie miał by czasu na wychowanie, wykształcenie itp
    kolejnego dziecka.
    > Pisują tez tam osoby mające 3-4 dzieci i raczej nie sprawiające wrażenia patologi
    tylko normalnie wychowujące dzieci niekoniecznie przyzwyczajając je do tego ze
    pracować nie trzeba bo można żyć z socjalu
    > I tak się zastanawiam że raczej ten pierwszy przypadek który już praktycznie nie ma
    czasu na wychowanie dziecka ledwie wyrabiając się z wożeniem go z jednych prywatnych
    zajęć na drugie to bez dwóch zdań mniej do społeczeństwa wniesie jak osoba normalnie
    wychowująca 3-5 dzieci.
    >


    Ale ktoś może mieć i 7 dzieci i może je odpowiednio wykształcić i
    przygotować do życia. Przykład był skrajny, po to by udowodnić nie
    wprost, że wartościowanie w ten sposób nie ma sensu.

    --
    http://kaczus.ppa.pl


  • 72. Data: 2018-04-17 14:10:08
    Temat: Re: Nie mogę już patrzeć na cwaniactwo
    Od: Kviat

    W dniu 2018-04-17 o 13:31, Liwiusz pisze:
    > Tutaj akurat
    > tego bezsensu jest mniej, bo jak już dyskutowaliśmy, statystycznie dla
    > społeczeństwa więcej warci są rodzicie niż "wolne ptaki" i tym podobne
    > byki.

    A w którym miejscu tej dyskusji wynikło, że rodzice są więcej warci?
    Twoje stwierdzenie, że tak jest, to sporo za mało.
    Teza nieprawdziwa, to i wnioski błędne.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 73. Data: 2018-04-17 14:21:35
    Temat: Re: Nie mogę już patrzeć na cwaniactwo
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu wtorek, 17 kwietnia 2018 14:08:02 UTC+2 użytkownik Tomasz Kaczanowski napisał:
    > a ja pokazuje
    > przykład, że może być inaczej, nie dość, że sam naukowiec przyczynia się
    > do lepszego życia innych,
    Facet stojący przy betoniarce budujący dom, człowiek lejący asfalt na autostradę,
    człowiek który ładuje kubły zer śmieciami do śmieciarki przyczyniają się mniej do
    lepszego życia innych od naukowca? Czy może wprost przeciwnie?

    >to jeszcze przygotuje mniej dzieci, ale lepiej
    > przygotowanych do życia w społeczeństwie.
    Niekoniecznie.
    Moja córka ma koleżanki których rodzice mając wybujałe ambicje wożą je na różne
    prywatne dodatkowe zajęcia- od jazdy konnej, poprzez kółka teatralne do gry na
    fortepianie. Pominąłem kilka pomniejszych "sprawności" które te dzieciaki robią,
    blednie tez napisałem "rodzice ....wożą" bo wożą niańki gdyż rodzice zajęci są swoją
    praca zawodową i nie bardzo maja czas dla dzieci
    Czy tak wychowane dzieci będą "lepiej przygotowane do życia w społeczeństwie" od
    dzieci wychowanych w normalnej rodzinie?

    > Przy dowodzeniu nie wprost
    > wystarczy jeden przykład negujący założenie. To, że są to skrajne
    > przypadki, ano są, czy sa możliwe, ano są, to obala tezę, że osoba
    > posiadająca więcej dzieci zawsze wnosi więcej do społeczeństwa.

    Tak samo jak kupy nie trzyma się teza że dzieci naukowca więcej wniosą do
    społeczeństwa.


  • 74. Data: 2018-04-17 14:30:23
    Temat: Re: Nie mogę już patrzeć na cwaniactwo
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-04-17 o 14:21, Kris pisze:
    > W dniu wtorek, 17 kwietnia 2018 14:08:02 UTC+2 użytkownik Tomasz Kaczanowski
    napisał:
    >> a ja pokazuje
    >> przykład, że może być inaczej, nie dość, że sam naukowiec przyczynia się
    >> do lepszego życia innych,
    > Facet stojący przy betoniarce budujący dom, człowiek lejący asfalt na autostradę,
    człowiek który ładuje kubły zer śmieciami do śmieciarki przyczyniają się mniej do
    lepszego życia innych od naukowca? Czy może wprost przeciwnie?
    >
    >> to jeszcze przygotuje mniej dzieci, ale lepiej
    >> przygotowanych do życia w społeczeństwie.
    > Niekoniecznie.
    > Moja córka ma koleżanki których rodzice mając wybujałe ambicje wożą je na różne
    prywatne dodatkowe zajęcia- od jazdy konnej, poprzez kółka teatralne do gry na
    fortepianie. Pominąłem kilka pomniejszych "sprawności" które te dzieciaki robią,
    blednie tez napisałem "rodzice ....wożą" bo wożą niańki gdyż rodzice zajęci są swoją
    praca zawodową i nie bardzo maja czas dla dzieci
    > Czy tak wychowane dzieci będą "lepiej przygotowane do życia w społeczeństwie" od
    dzieci wychowanych w normalnej rodzinie?
    >
    >> Przy dowodzeniu nie wprost
    >> wystarczy jeden przykład negujący założenie. To, że są to skrajne
    >> przypadki, ano są, czy sa możliwe, ano są, to obala tezę, że osoba
    >> posiadająca więcej dzieci zawsze wnosi więcej do społeczeństwa.
    >
    > Tak samo jak kupy nie trzyma się teza że dzieci naukowca więcej wniosą do
    społeczeństwa.
    >

    Widzę, że dowód nie wprost Cię przerósł, a czytasz zbyt impulsywnie, aby
    czytać dokładnie. Nigdzie nie napisałem, że zawsze dziecko naukowca
    więcej wniesie do społeczeństwa niż dziecko nawet żula. Może być
    dokładnie odwrotnie, co nie znaczy, że dziecko naukowca nie może wnieść
    więcej niż 4 dzieci żula. Dodatkowo praca takiego naukowca może wnieść
    więcej niż brak pracy żula. Czy więcej niż faceta budującego dom - to
    ciężko ocenić, bo to zależy co wynajdzie taki naukowiec.

    --
    http://kaczus.ppa.pl


  • 75. Data: 2018-04-17 14:32:45
    Temat: Re: Nie mogę już patrzeć na cwaniactwo
    Od: Wojtek <w...@o...pl>

    W dniu 2018-04-17 o 12:40, Kviat pisze:
    > W dniu 2018-04-17 o 11:06, Wojtek pisze:
    >> W dniu 2018-04-17 o 10:42, Kviat pisze:
    >>
    >>>
    >>> Problem jest taki, że rodzice mogą mieć różne poglądy. Dzieci będą
    >>> dzielone na połówki głosów?
    >>>
    >>
    >> Problem: dwoje rodziców ma różne poglądy i mają 5 dzieci.
    >> Rozwiązanie problemu: matka głosując oddaje 2,5 głosa ojciec głosując
    >> oddaje 2,5 głosa.
    >
    > Ale zdajesz sobie sprawę, że to nie jest tylko problem matematyczny?
    >

    Dzielenie głosów to problem matematyczny.

    A o jaki inny problem Ci tu chodziło?

    Pozdrawiam,
    Wojtek


  • 76. Data: 2018-04-17 14:32:56
    Temat: Re: Nie mogę już patrzeć na cwaniactwo
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-04-17, Wojtek <w...@o...pl> wrote:
    > W dniu 2018-04-17 o 13:30, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>
    >> Z tego co zrozumiałem, to rodzice dostają prawo do ekstra głosu a nie
    >> dzieci dostają prawo głosu. Dzieci nadal nic nie mogą, za to rodzice
    >> mogą więcej niż bezdzietni rodzice.
    > Bezdzietni rodzice mogą urodzić/adoptować dzieci - czyli wziąć na siebie
    > obowiązek utrzymania i wychowania dzieci - i też będą mogli dać więcej
    > czadu przy wyborach.

    Adoptować dzieci w celu uzyskania dodatkowych głosów? To może po prostu
    odebrać bezdzietnym prawo wyborcze?

    --
    Marcin


  • 77. Data: 2018-04-17 14:34:01
    Temat: Re: Nie mogę już patrzeć na cwaniactwo
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-04-17, Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl> wrote:
    > Inna rzecz, że to nadal uważam za głupie, ponieważ daje on przywileje
    > osobom do tego niekoniecznie predysponowanym.

    Takoż zjawisko zwane pełnoletnością.

    --
    Marcin


  • 78. Data: 2018-04-17 14:36:39
    Temat: Re: Nie mogę już patrzeć na cwaniactwo
    Od: Wojtek <w...@o...pl>

    W dniu 2018-04-17 o 14:00, Tomasz Kaczanowski pisze:

    >
    > Inna rzecz, że to nadal uważam za głupie, ponieważ daje on przywileje
    > osobom do tego niekoniecznie predysponowanym.
    >

    To działa w obie strony: samotny menel, żyjący z tego co ukradnie, ma
    przywilej takiego samego głosu co odpowiedzialny człowiek pracujący i
    wychowujący 5-ioro dzieci.

    Pozdrawiam,
    Wojtek


  • 79. Data: 2018-04-17 14:40:38
    Temat: Re: Nie mogę już patrzeć na cwaniactwo
    Od: Wojtek <w...@o...pl>

    W dniu 2018-04-17 o 14:32, Marcin Debowski pisze:

    >
    > Adoptować dzieci w celu uzyskania dodatkowych głosów? To może po prostu
    > odebrać bezdzietnym prawo wyborcze?
    >

    To jest ta sama idea.
    W demokracji jest źle, gdy menel ma taki sam głos jak profesor ekonomii.
    Dlatego rozsądnie byłoby by znieść zasadę, że jeden człowiek=1 głos.
    Problem polega na tym, jak zdefiniować taką zasadę, by sprzyjało to
    podejmowaniu mądrym, demokratycznym decyzjom. Przy każdej próbie
    zniesienia równości głosów można znaleźć jakieś "ale". Przy równych
    głosach obywateli też jest "ale".

    Pozdrawiam,
    Wojtek


  • 80. Data: 2018-04-17 14:42:33
    Temat: Re: Nie mogę już patrzeć na cwaniactwo
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-04-17 o 14:36, Wojtek pisze:
    > W dniu 2018-04-17 o 14:00, Tomasz Kaczanowski pisze:
    >
    >>
    >> Inna rzecz, że to nadal uważam za głupie, ponieważ daje on przywileje
    >> osobom do tego niekoniecznie predysponowanym.
    >>
    >
    > To działa w obie strony: samotny menel, żyjący z tego co ukradnie, ma
    > przywilej takiego samego głosu co odpowiedzialny człowiek pracujący i
    > wychowujący 5-ioro dzieci.

    no właśnie, ale sam widzisz, że ciężko to zważyć, więc komplikacja, gdy
    założenie iż jeden wnosi więcej, więc warto by go wyróżnić ma słabe
    podstawy jest komplikacją zbędną i raczej demoralizującą.

    --
    http://zrzeda.pl

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1