eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Meldowanie - urzędnik żąda absurdalnych informacji - pomocy!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2005-05-31 08:27:37
    Temat: Meldowanie - urzędnik żąda absurdalnych informacji - pomocy!
    Od: "Tadeusz Drabarek" <t...@p...onet.pl>

    Witam.
    Mój tata ma nastepujący problem. Sprzedajemy dom - nowy właściciel chce (co
    zrozumiałe) żebyśmy wszyscy przed wizytą u notriusza wymeldowali się.
    Postanowilismy na jakis czas zameldowac sie w domku letniskowym - pomijam
    trudności jakie piętrzyli urzędnicy w sprawie nadania numeru porządkowego
    (adresu) działce z domem do zamieszkania "całorocznego" - to jakoś udało sie
    przebrnąć dzięki wizycie "po prośbie" u wójta gminy z "listem polecającym" od
    sołtysa wsi w której jest działka.
    Dwa tygodnie temu ja wraz z mamą wymeldowalismy się w Warszawie i zameldowaliśmy
    właśnie na działce - na pobyt stały. Jednak urzędniczka plotła kosmiczne
    bzdury - że ona nie wie co wpisać - bo w Warszawie są różne dzielnice a ona nie
    maiejsca w rubryce na dzielnice, że coś-tam i jeszcze coś innego. W końcu
    zaczęła się dopytywać "po co" sie meldujemy, skoro "NIE MA OBOWIĄZKU".
    Oczywiście obowiązek jest, na dodatek za jego niedopełnienie grożą sankcje
    karne. Pomachałem jej przed nosem odpowiednia ustawą, rozporządzeniem ministra i
    wyrokiem trybunłu konstytucyjnego - zamilkła i robiąc miny zameldowała nas, ale
    trwało to (dla 2 osób) ponad 3 godziny!
    Teraz mój ojciec chciał rónież się zameldować - niestety - do repertuaru
    poprzednich problemów dołączyła nowy - mianowicie ojciec ma podać "DOKŁADNY
    ADRES MIEJSCA URODZENIA" - nie miasto, ale także dzielnicę, szpital a także
    adres jakiegoś nieistniejącego już urzędu w którym podobno był wtedy
    rejestrowany (dawne dzieje). Niestety nie żyje juz nikt, kto by te adresy
    pamiętał, tj. jest babcia, ale ma ponad 80 lat i nic nie pamieta. Urzędniczka
    zasłaniając się tym odmawia zameldowania. O dziwo, jak meldoałem się ja i mama
    taka informacja nie byłą jej potrzebna.
    Do kogo mamy się zwrócić, napisac skargę? Ojciec prowadzi firmę, nie może być
    "poza nawiasem" - niezameldowany! Dopiero by były kary! Co mamy zrobić, dwie
    osoby zameldowała, a trzeciej odmawia!
    Do żadnego kierownika/dyrektora (czy jak tam się to nazywa) nie ma co się
    zwracać, bo to mała gmina i wszyscy znajomi. Raczej nas z mamą wymeldują na
    jakiejśc durnej podstawie (z urzędu) niż uznają, że "swój" urzędnik popełnił
    błąd albo działą niezgodnie z prawem.

    Tadeusz Drabarek


  • 2. Data: 2005-05-31 08:38:18
    Temat: Re: Meldowanie - urzędnik żąda absurdalnych informacji - pomocy!
    Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>

    Tadeusz Drabarek wyskrobał(a):
    > Witam.
    > Mój tata ma nastepujący problem. Sprzedajemy dom - nowy właściciel chce
    > (co zrozumiałe) żebyśmy wszyscy przed wizytą u notriusza wymeldowali się.
    > Postanowilismy na jakis czas zameldowac sie w domku letniskowym - pomijam
    > trudności jakie piętrzyli urzędnicy w sprawie nadania numeru porządkowego
    > (adresu) działce z domem do zamieszkania "całorocznego" - to jakoś udało
    > sie przebrnąć dzięki wizycie "po prośbie" u wójta gminy z "listem
    > polecającym" od sołtysa wsi w której jest działka.
    > Dwa tygodnie temu ja wraz z mamą wymeldowalismy się w Warszawie i
    > zameldowaliśmy właśnie na działce - na pobyt stały. Jednak urzędniczka
    > plotła kosmiczne bzdury - że ona nie wie co wpisać - bo w Warszawie są
    > różne dzielnice a
    > ona nie maiejsca w rubryce na dzielnice, że coś-tam i jeszcze coś innego.
    > W końcu zaczęła się dopytywać "po co" sie meldujemy, skoro "NIE MA
    > OBOWIĄZKU". Oczywiście obowiązek jest, na dodatek za jego niedopełnienie
    > grożą sankcje karne. Pomachałem jej przed nosem odpowiednia ustawą,
    > rozporządzeniem ministra i wyrokiem trybunłu konstytucyjnego - zamilkła i
    > robiąc miny zameldowała nas, ale trwało to (dla 2 osób) ponad 3 godziny!
    > Teraz mój ojciec chciał rónież się zameldować - niestety - do repertuaru
    > poprzednich problemów dołączyła nowy - mianowicie ojciec ma podać
    > "DOKŁADNY ADRES MIEJSCA URODZENIA" - nie miasto, ale także dzielnicę,
    > szpital a także adres jakiegoś nieistniejącego już urzędu w którym
    > podobno był wtedy rejestrowany (dawne dzieje). Niestety nie żyje juz
    > nikt, kto by te adresy pamiętał, tj. jest babcia, ale ma ponad 80 lat i
    > nic nie pamieta. Urzędniczka zasłaniając się tym odmawia zameldowania. O
    > dziwo, jak meldoałem się ja i mama taka informacja nie byłą jej potrzebna.
    > Do kogo mamy się zwrócić, napisac skargę? Ojciec prowadzi firmę, nie
    > może być "poza nawiasem" - niezameldowany! Dopiero by były kary! Co mamy
    > zrobić, dwie osoby zameldowała, a trzeciej odmawia!
    > Do żadnego kierownika/dyrektora (czy jak tam się to nazywa) nie ma co się
    > zwracać, bo to mała gmina i wszyscy znajomi. Raczej nas z mamą wymeldują
    > na jakiejśc durnej podstawie (z urzędu) niż uznają, że "swój" urzędnik
    > popełnił błąd albo działą niezgodnie z prawem.

    Najpierw spróbuj wyjaśnić sytuację i te dziwne pytanie o adres miejsca
    urodzenia u innych urzędników w tym urzędzie, potem spróbuj też do wójta.
    Jak będą dalej obstawać przy swoim to poproś o decyzję na piśmie o odmowie
    zameldowania z powodu braku podania adresu miejsca urodzenia. Następnie
    skarż decyzję (chyba do SKO).

    --
    Bartek Gliniecki
    [ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
    [ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]


  • 3. Data: 2005-05-31 08:56:11
    Temat: Re: Meldowanie - urzędnik żąda absurdalnych informacji - pomocy!
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Dnia Tue, 31 May 2005 10:27:37 +0200, Tadeusz Drabarek napisał(a):

    > Do żadnego kierownika/dyrektora (czy jak tam się to nazywa) nie ma co się
    > zwracać, bo to mała gmina i wszyscy znajomi. Raczej nas z mamą wymeldują na
    > jakiejśc durnej podstawie (z urzędu) niż uznają, że "swój" urzędnik popełnił
    > błąd albo działą niezgodnie z prawem.

    Czy to już teoria spiskowa?

    RG


  • 4. Data: 2005-05-31 09:30:05
    Temat: Re: Meldowanie - urzędnik żąda absurdalnych informacji - pomocy!
    Od: "MarekZ" <m...@w...irc.pl>

    Użytkownik "Tadeusz Drabarek" <t...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:d7h75s$god$1@news.onet.pl...
    [...]
    > Do kogo mamy się zwrócić, napisac skargę? Ojciec prowadzi firmę,
    > nie może być "poza nawiasem" - niezameldowany! Dopiero by były kary!
    > Co mamy zrobić, dwie osoby zameldowała, a trzeciej odmawia!
    [...]

    A czemu ? Ja tez prowadze firme, i jestem "poza nawiasem" juz chyba
    ponad 4 lata :-). I jakos nie narzekam :-). No chyba, ze chodzi Ci o
    to, aby tak dla zasady pokopac sie z koniem.

    marekz


  • 5. Data: 2005-05-31 13:16:49
    Temat: Re: Meldowanie - urzędnik żąda absurdalnych informacji - pomocy!
    Od: "Arek Margraf" <U...@p...onet.plNOSPAM>


    Użytkownik "Tadeusz Drabarek" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:d7h75s$god$1@news.onet.pl...
    > Witam.
    > Mój tata ma nastepujący problem. Sprzedajemy dom - nowy właściciel chce (co
    > zrozumiałe) żebyśmy wszyscy przed wizytą u notriusza wymeldowali się.

    A dlaczego zrozumiale !? Niech nabywca najpierw dowie sie wszystkiego o meldunku.
    Jego problemem jest byscie sie wyprowadzili
    po sprzedazy, a nie wymeldowali, bo to sobie zalatwie od reki (o ile sie faktycznie
    wyprowadzicie). Najlepiej badzcie
    zameldowani tam gdzie faktycznie mieszkacie.

    Meldunek nie jest zadnym prawem do czegokolwiek a jedynie stwierdzeniem faktu pobytu
    w takim to a takim miejscu.

    A.


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1