eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › prokuratura w Miechowie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 68

  • 41. Data: 2021-04-06 13:36:01
    Temat: Re: prokuratura w Miechowie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:60684a6b$0$548$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 03.04.2021 o 00:05, Animka pisze:
    >> Na zażądanie sądu Play te rozmowy i sms-u powinien dostarczyć do
    >> sprawy.

    >Operatorowi nie wolno przechowywać treści rozmów. On przechowuje tzw.
    >retencyjne dane telekomunikacyjne, czyli wybrane informacje o
    >połączeniach. Czas rozpoczęcia i zakończenia, dane dotyczące karty
    >SIM
    >i urządzenia. Dane dotyczące anteny ROZPOCZĘCIA POŁĄCZENIA. To
    >ostatnie
    >podkreślam, bo w wypadku Internetu możemy nawiązać połączenie w
    >Krakowie
    >i jechać do Gdańska, a na bilingu będzie tylko Kraków. Ta "tajemna"
    >wiedza jest zawarta w rozporządzeniu, tylko mało kto je trzyma.

    Logowania do kolejnych BTS tez ma przechowywac, o ile sie orientuje,
    wiec ustalic gdzie jechal w czasie tej rozmowy tez sie da - ale trzeba
    wiecej danych zazadac.

    >Kilka lat temu operatorzy przymusili państwo do skrócenia okresu
    >przechowywania z dwóch lat do roku, bo im miejsca na serwerach na te
    >dane brakowało.

    Watpie by to byla wola operatorow i prawdziwy powod.

    >Przechowywanie treści SMS-ów i rozmów, to by wymagało
    >jakiejś niewyobrażalnej pojemności serwerów.

    Wyobrazalnej niestety.

    Przy czym - jak juz pamietasz te wszystkie dane o sms, to sama tresc
    stosunkowo nieduzo doklada do pamieci - moze podwaja.
    Rozmowy - to troche wiecej, ale nadal znosnie.
    Wiekszy problem moze byc z łączami ...

    J.


  • 42. Data: 2021-04-06 13:40:01
    Temat: Re: prokuratura w Miechowie
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Tue, 06 Apr 2021 11:27:38 GMT, Marcin Debowski napisał(a):

    > Jest nowy art w GW:
    > https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,26950415,n
    ajpierw-gwalt-a-potem-blad-na-bledzie.html

    Ten fragment jest ciekawy:

    "W środę, 28 stycznia 2015 r., wymieniali się SMS-ami od godziny 15 do
    północy. 23 lutego (poniedziałek) pomiędzy godziną 22.30 a 0.30 między
    numerami przeszło 30 SMS-ów. We wtorek, 10 marca, rozmowa toczyła się od
    godziny 22 do północy, a następnego dnia już od siódmej rano. We wtorek, 24
    kwietnia, wymiana SMS-ów również zakończyła się przed północą."

    Robert Policmajster zaraz napisze, że to o niczym nie świadczy, bo nie ma
    zakazu telefonowania w nocy, zwłaszcza z dwunastolatką.

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Wierzę, że tam w górze jest coś, co czuwa nad nami.
    Niestety, jest to rząd."
    Woody Allen

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 43. Data: 2021-04-06 14:44:46
    Temat: Re: prokuratura w Miechowie
    Od: Kviat

    W dniu 06.04.2021 o 13:40, Olin pisze:
    > Dnia Tue, 06 Apr 2021 11:27:38 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
    >
    >> Jest nowy art w GW:
    >> https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,26950415,n
    ajpierw-gwalt-a-potem-blad-na-bledzie.html
    >
    > Ten fragment jest ciekawy:
    >
    > "W środę, 28 stycznia 2015 r., wymieniali się SMS-ami od godziny 15 do
    > północy. 23 lutego (poniedziałek) pomiędzy godziną 22.30 a 0.30 między
    > numerami przeszło 30 SMS-ów. We wtorek, 10 marca, rozmowa toczyła się od
    > godziny 22 do północy, a następnego dnia już od siódmej rano. We wtorek, 24
    > kwietnia, wymiana SMS-ów również zakończyła się przed północą."
    >
    > Robert Policmajster zaraz napisze, że to o niczym nie świadczy, bo nie ma
    > zakazu telefonowania w nocy, zwłaszcza z dwunastolatką.

    Tego pewnie też nie przeczyta (a o tradycyjnych "wątpliwościach" J.F-a.
    które *należy wziąć pod uwagę*, w których przecież nic złego nie ma, bo
    on już tak ma, z litości nie wspomnę):
    https://oko.press/biegly-stwierdzil-ze-we-snie-mozna
    -wyrazic-zgode/

    "Psycholog, który ostatnią książkę ze swojej dziedziny przeczytał pół
    wieku temu i nigdy nie pracował z ofiarami przemocy, bo zajmował się np.
    uzależnieniami i terapią par, może opiniować w sprawie o gwałt. A to
    sprawy wyjątkowo delikatne i trudne, bo pokrzywdzone mierzą się z
    traumą, a jednoznacznych dowodów zwykle brak. Nie brakuje za to
    stereotypów na temat przestępstw seksualnych, ich ofiar i sprawców.

    ,,Społeczeństwo jest nimi przesiąknięte. A biegli są częścią
    społeczeństwa, mają swoje poglądy i uprzedzenia. To szare eminencje
    postępowań karnych. Wyrok wydaje sędzia, ale tylko w pojedynczych
    przypadkach zdarza się, że jest on niezgodny z treścią opinii""

    (...)
    "Kiedyś spotkałam się z opinią biegłego, który - opiniując w sprawie
    wielokrotnych bestialskich nadużyć seksualnych dokonywanych przez ojca
    na córce - napisał,
    że należy wziąć pod uwagę fakt,
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    że dziewczynka nie protestowała, dopóki mężczyzna nie postanowił
    ejakulować na jej twarz, co znaczy, że otrzymywał on sprzeczne sygnały,
    a jej postawa w tym zakresie nie była jasna i jednoznaczna"."

    Podkreślenie moje.

    "Ponad 90 proc. skrzywdzonych w Polsce nie zgłasza gwałtu organom
    ścigania. Te, które się na to decydują, zderzają się z opieszałością
    sądów i prokuratur, niekompetencją biegłych, podejrzliwością i masą
    krzywdzących stereotypów."

    "Jeśli chodzi o sprawy, w których sprawcą jest osoba obca, opinie
    rzadziej są skrajnie nierzetelne. Gorzej jest w przypadku gwałtów ze
    strony osób bliskich, partnerów lub byłych partnerów.

    Tu zaczyna się doszukiwanie drugiego i trzeciego dna, komentowanie tego,
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    o czym mówi pokrzywdzona, angażowanie własnych przekonań na temat
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    ~~~~~~~~~~~~~~
    relacji damsko-męskich"
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

    "Wielu stawia się na miejscu pokrzywdzonej i ocenia ją na podstawie
    swojego wyobrażenia na temat tego, jak sami by się w danej sytuacji
    zachowali - np. >>gdyby mnie ktoś zgwałcił, nie poszedłbym na drugi dzień
    na imprezę<<. A reakcje na gwałt są skrajnie różne i nie zawsze trzymają
    się zasad logiki"."

    Warto przeczytać całość.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 44. Data: 2021-04-06 16:22:23
    Temat: Re: prokuratura w Miechowie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06.04.2021 o 12:56, Olin pisze:
    > O którym artykule piszesz?

    O tym zacytowanym fragmencie. Przede wszystkim nie chce mi sie
    odklikiwać mojego stanowiska na temat tego, czy zbieranie informacji o
    mojej aktywności - przykładowo - jest uzasadnionym interesem Wyborczej,
    czy nie jest. nie wiem, co miałoby w tej materii zmienić moje stanowisko.

    Jeśli wierzyć temu, co piszesz, to faktycznie cały szereg rzeczy wzbudza
    zdziwienie. mnie przykłądowo dziwi, czemu po ujawnieniu zgwałcenia nie
    powiadomiono Policji, która na pewno by odzież zabezpieczyła
    przykłądowo. No przynajmniej nie wyobrażam sobie, by tego nie zrobić.
    Ślady biologiczne i mikro w takim wypadku są bardzo ważne. Bo dziecko
    może oczywiście konfabulować, ale skąd ślady biologiczne sprawcy na
    bieliźnie?

    Co do tego, ze ta sama Pani Prokurator to prowadzi, to w Miechowie chyba
    nie ma ich zbyt wielu. Z tego co pamiętam, to w Sądzie było kiedyś tylko
    dwóch sędziów, ale to gdzieś z początku lat 90-tych pamiętam.

    --
    Robert Tomasik


  • 45. Data: 2021-04-06 17:18:10
    Temat: Re: prokuratura w Miechowie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06.04.2021 o 13:29, J.F. pisze:

    >> Znana mi jest sprawa, gdy dowodem zgwałcenia była wymiana korespondencji
    >> pomiędzy ofiarą a sprawcą. Sąd uznał, że to, ze dziewczyna w wiadomości
    >> żaliła się, że ją bardzo bolało i w ogóle jest obrażona, ze jak mówiła
    >> "nie", to tego nie uszanował, to taki sobie dowód. Dowodem była
    >> odpowiedź sprawcy, kiedy tłumaczył, ze nie mógł się powstrzymać itd.
    >> Dostał 1,5 roku pozbawienia wolności za gwałt. A innych dowodów tam też
    >> nie było, całą sprawa wyszła 3 lata po zdarzeniu, przypadkowo i w
    >> sprawie o podpalenie.
    > Tzn jak - dziewczyna sprawe zglosila, ale nie bylo dowodow na "gwalt",
    > czy dziewczyna sprawy nie zglosila, a trzy lata pozniej przy okazji
    > innej sprawy smsy przejrzano i doklejono "gwalt" ?
    >
    Nie. Dziewczyna nic nei zgłaszała. Miała 13 lat, ale ze sprawcą
    zgwałcenia chodziła. Ona sama przyszła do niego - zresztą mieszkali po
    sąsiedzku. No ale ona chciała pogadać, no powiedzmy mocze coś więcej,
    ale nie koniecznie, żeby jej paluchy wkładał "do gardła". Sprawa sprzed
    kilkunastu lat i szczegółów ne pamiętam, ale co najmniej przez "chwilę"
    później się dalej spotykali.

    >> Jest to jakaś koncepcja. Ale czyż nie podobnie wygląda zawieranie wielu
    >> znajomości przez Internet? Zaczynają ze sobą pisać coraz więcej.
    >> Zaczynają się relacje. W końcu dochodzi do spotkania. Czasem coś zatrybi
    >> i idą do łóżka. Wnioskowanie na tej podstawie, ze doszło do zgwałcenia
    >> jest - w mojej ocenie - dość ryzykowne.
    > A potem dziewczyna mowi "nie, boli mnie", i mamy  gwalt.

    Jak by było nagranie, albo świadek, to by można ocenić, co mówiła i na
    ile to gwałt. Rzecz w tym, ze w przeważającej większości wypadków
    świadków nie ma. Ona mówię, ze mówiła nie. On, że nie mówiła. Pozostają
    poszlaki. Jak ją za włosy do pokoju nie wciągał, to naprawdę ciężko
    czasem dojść do prawdy.

    >> Nie wiemy, co było w wiadomościach. Nie wiemy, ile upłynęło od ich
    >> wysłania do zawiadomienia o zgwałceniu.
    >
    > no tak kilka miesiecy
    > "Po tym, jak do Prokuratury Rejonowej w Miechowie zwróciła się matka
    > pokrzywdzonej, podając numery telefoniczne księdza oraz swojej córki, 21
    > września 2015 prokurator Agnieszka Kupracz zwróciła się do sieci PLAY o
    > ujawnienie rejestru połączeń pomiędzy oboma numerami telefonicznymi.

    Ale to nie na temat. Operator nie ma treści wiadomości. Nawet, gdyby się
    nie pomyliła, to byśmy w ten sposób ioch nie poznali.

    >> Niektórzy mają zwyczaj usuwania
    >> starszych wiadomości. Ja w starym telefonie miałem mało pamięci, więc
    >> dość regularnie wywalałem SMS-y co kilka dni.
    > Dziewczynka mogla miec tani, kiepski telefon ... albo smartfona z
    > prezentu komunijnego.

    Niewiele generalnie wiemy.
    >
    >> Generalnie, ja nei zaprzeczam, ze tam do zgwałcenia mogło dojść. Zwracam
    >> tylko uwagę, że sama ofiara - jak wynika z artykułu - nie mówiła o
    >> zgwałceniu, a molestowaniu,
    > "Według zeznań Marianny, do ostatniego gwałtu miało dojść na
    > polach, gdzie dziewczyna spacerowała z psem."

    Tekst widziałem. Osobiście w biegającego za spacerowczką księdza, który
    na jakimś polu ją gwałci CHCĘ nie wierzyć.
    >
    >> a dziennikarze tezę o zgwałceniu wywożą z
    >> 600 połączeń, co moim zdaniem jest dość wątpliwą drogą wnioskowania.
    >
    > A owszem.
    > Ale co - wszytkim wysylal tyle samo ?

    Właściciele postawione pytanie, to czy wszystkie do niego tyle wysyłały.
    No i tu, nie mając wiedzy co tam było, to można również skonstatować, że
    co on mógł? Uprzesz się i zaczniesz mnie bombardować SMS-ami, to mogę
    Cię w telefonie zablokować, ale operator będzie te wiadomości nadal
    odliczał.


    --
    Robert Tomasik


  • 46. Data: 2021-04-06 17:25:50
    Temat: Re: prokuratura w Miechowie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06.04.2021 o 12:35, J.F. pisze:

    >> Z tajemnicą telekomunikacyjną nie przerabiałem, ale gdybym miał taki
    >> problem przeanalizował bym, czy można się do sądu zwrócić o zarządzenie
    >> tymczasowe.
    > A jesli to powod ma  "udowodnic" pozew w sprawie cywilnej?

    To musi przekonać sąd, że mu to jest potrzebne.

    >> To jest fakt i jest to intrygujące. Nie wiemy, z czego ów błąd wynikał.
    >> Po za tym pierwszy raz się spotykam z sytuacją, ze Prokurator żąda
    >> wykazu połączeń pomiędzy numerami. Przeważnie żąda się bilingu jednego
    >> lub kilku numerów i samemu ustala te interesujące. No ale może gdzie
    >> indziej są inne praktyki.
    > Jakies nowe zarzadzenie i dbalosc o prawa "podejrzanych" ?

    Ja nie przypominam sobie, by to kiedykolwiek ktokolwiek inaczej robił.
    Choc oczywiście może gdzieś ktoś tak dziwnie to robi.

    > Skoro sprawa dotyczy dwoch numerow, to po co prokuratorowi wiedziec
    > wiecej, i to na etapie, gdy ksiadz chyba jeszcze nie jest formalnie
    > podejrzanym.

    Właśnie po to, że zebrane z jednego końca dane nic nie dają.
    >
    > Tylko ... to juz bylo ladnych pare lat temu, wiec nie takie "nowe"

    >> Jeśli ksiądz wysyła do dziewczynki kilkaset wiadomości / połączeń, noto
    >> faktycznie jest niepokojący stan. Ale nadal nie jest to dowód
    >> zgwałcenia. Zgwałcenie jest wrednym przestępstwem. Przeważnie ofiara i
    > Za to jesli mowi, ze przysylal jej takie sms, a sladu po nich nie ma ...
    > cos zmysla.

    Możliwości, to ja tu mogę wymyślić szereg. Równie dobrze celowe
    działanie ukierunkowane na wyłudzenie odszkodowania. A może jakiś błąd
    techniczny. Żart.

    >> Znam sytuacje, gdy sama zgwałcona nie czuła się zgwałcona, ale nie miała
    >> 18 lat (ale powyżej 15) i rodzice składali zawiadomienie o zgwałceniu.
    >> Oczywiście utrzymywanie stosunków intymnych przez księdza jest może i
    >> naganne moralnie, ale to nadal nie jest zgwałcenie.
    > Tylko, ze tu ofiara czula sie zgwalcona, a bylo chyba ponizej 15 lat.
    > Choc w tym wieku ... chyba nie bardzo wie, co znaczy byc zgwalcona.

    W tym wieku nie musi wiedzieć.
    >
    >>>>> SMS powinny sie gdzies tam w telefonach zapisac, prokutor zabrala
    >>>>> ksiedzu telefon do analizy ?
    >>>> Powinny, choć po pierwsze trzeba znaleźć właściwy telefon. po drugie
    >>>> umieć go odblokować.
    >>> da sam, albo zamknac za mataczenie :-P
    >> Oooo! Grubo :-)
    > A w innych przypadkach nie stosujecie ?

    Ja nie, a inni, to nie wiem :-)
    >
    >> Po pierwsze mógł zmienić telefon i poprzedni wywalić
    >> albo zgubić.
    > Niech tak zeznaje- latwo ustalic czy zmienil :-)

    Ale on nie musi nic zeznawać. Rzuć okiem na art. 183 kpk.
    >
    >> Po drugie gość może mieć w urządzeniu jakieś inne rzeczy,
    >> których ujawniać by nie chciał. Po trzecie, to pamiętaj o treści art.
    > No i co z tego, ze by nie chcial?
    > Prokurator przeczyta i zarzut sie zmieni :-P
    >
    >> 183 kpk. Ma prawo odmówić odpowiedzi. Po czwarte, by zatrzymać, trzeba
    >> mieć choć jakąś poszlakę - setki połączeń, to cienka poszlaka.
    > Pokaze telefon, zobaczy sie, ze to niewinne sms, zarzut sie wycofa.
    > Nie pokaze - to juz masz gruba poszlake, ze cos chce ukryc :-P

    No i co sobie z tą poszlaką zrobisz?
    >
    >> Ba, ja
    >> bym nawet rozwinął, że dowód niewinności. Jeśli się z nią spotykał - bo
    >> przecież nie gwałcił ją SMS-owo - to po co wysyłał te wiadomości?
    > Zeby przyszla na plebanie w trybie pilnym np ...

    No i ostatecznie mógł jej równie dobrze wierszyk na akademię przekazać.
    >
    >>> A tak sie jeszcze zastanawiam ... a co robi w sprawie ta nowa komisja ?
    >>> Nic nie robi, bo sprawy nie ma, wszak prawomocnie umorzona ?
    >
    >> Wiesz, jakby od razu wywalili, to by było larum. A tak, to będą badać i
    >> nic nei znajdą, ale po wnikliwym zbadaniu. Próba wykazania zgwałcenia po
    >> kilku latach wygląda dość kiepsko.
    >
    > Ale w ogole bada?

    A skad ja mam wiedzieć?

    > Czy komisja ledwo ruszyla i sprawy dopiero splywaja ...
    > Poza tym komisja ma troche inne zadanie niz udowadniac gwalty.


    --
    Robert Tomasik


  • 47. Data: 2021-04-06 17:27:34
    Temat: Re: prokuratura w Miechowie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06.04.2021 o 13:27, Marcin Debowski pisze:

    > Czyli nic mogłoby z ich treści nie wyniknąć, no ale 629 smsów jest a
    > rozmowy miało nie być. Tym w sumie ciekawe jak pomyłki prokuratury
    > wpasowują się w to twierdzenie.
    >
    No ale wiele wychodzi na moje. Mają tylko SMS-y do księdza i to nie
    treść, a ilość. Zgwałcenia na tym udowodnić nie sposób.

    --
    Robert Tomasik


  • 48. Data: 2021-04-06 17:28:35
    Temat: Re: prokuratura w Miechowie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 06.04.2021 o 13:36, J.F. pisze:
    >
    > Logowania do kolejnych BTS tez ma przechowywac, o ile sie orientuje,
    > wiec ustalic gdzie jechal w czasie tej rozmowy tez sie da - ale trzeba
    > wiecej danych zazadac.

    Nie. Ma przechowywać adres rozpoczęcia.

    --
    Robert Tomasik


  • 49. Data: 2021-04-06 18:51:49
    Temat: Re: prokuratura w Miechowie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:606c7e23$0$555$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 06.04.2021 o 13:36, J.F. pisze:
    >> Logowania do kolejnych BTS tez ma przechowywac, o ile sie
    >> orientuje,
    >> wiec ustalic gdzie jechal w czasie tej rozmowy tez sie da - ale
    >> trzeba
    >> wiecej danych zazadac.

    >Nie. Ma przechowywać adres rozpoczęcia.

    Hm, to co sad ma na mysli
    https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzec
    zenia-sadow/iii-k-254-16-wyrok-sadu-okregowego-w-kra
    kowie-522778521

    "wydruk logowań telefonu D. C."

    Poczatki rozmow ?


    A w rozporzadzeniu
    "Danymi niezbędnymi do ustalenia w ruchomej publicznej sieci
    telekomunikacyjnej:
    1) zakończenia sieci, telekomunikacyjnego urządzenia końcowego,
    użytkownika końcowego, inicjującego połączenie, są:
    [...]
    e) data i godzina pierwszego zalogowania telekomunikacyjnego
    urządzenia końcowego do ruchomej publicznej sieci telefonicznej,
    zgodnie z czasem lokalnym, oraz współrzędne geograficzne lokalizacji
    stacji BTS, poprzez którą dokonano tego zalogowania - w przypadku
    użytkownika usługi przedpłaconej;"

    Chodzi o pierwsze zalogowanie do sieci w ogole? Taki jednorazowy zapis
    ?

    Bo faktycznie tego wykazu logowan nie widze ...

    J.



  • 50. Data: 2021-04-06 19:02:21
    Temat: Re: prokuratura w Miechowie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:606c7d7f$0$555$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 06.04.2021 o 12:35, J.F. pisze:
    >>> Po za tym pierwszy raz się spotykam z sytuacją, ze Prokurator żąda
    >>> wykazu połączeń pomiędzy numerami. Przeważnie żąda się bilingu
    >>> jednego
    >>> lub kilku numerów i samemu ustala te interesujące. No ale może
    >>> gdzie
    >>> indziej są inne praktyki.
    >> Jakies nowe zarzadzenie i dbalosc o prawa "podejrzanych" ?

    >Ja nie przypominam sobie, by to kiedykolwiek ktokolwiek inaczej
    >robił.
    >Choc oczywiście może gdzieś ktoś tak dziwnie to robi.

    >> Skoro sprawa dotyczy dwoch numerow, to po co prokuratorowi wiedziec
    >> wiecej, i to na etapie, gdy ksiadz chyba jeszcze nie jest formalnie
    >> podejrzanym.

    >Właśnie po to, że zebrane z jednego końca dane nic nie dają.

    Nie o to mi chodzilo - chodzi o polaczenia miedzy dwoma numerami, to
    prokurator wystepuje o te polaczenia i nie inne.

    W zasadzie prawidlowo ... tylko jak piszesz - nie ma takiego zwyczaju.

    > Tylko ... to juz bylo ladnych pare lat temu, wiec nie takie "nowe"

    >>> Jeśli ksiądz wysyła do dziewczynki kilkaset wiadomości / połączeń,
    >>> noto
    >>> faktycznie jest niepokojący stan. Ale nadal nie jest to dowód
    >>> zgwałcenia. Zgwałcenie jest wrednym przestępstwem. Przeważnie
    >>> ofiara i
    >> Za to jesli mowi, ze przysylal jej takie sms, a sladu po nich nie
    >> ma ...
    >> cos zmysla.

    >Możliwości, to ja tu mogę wymyślić szereg. Równie dobrze celowe
    >działanie ukierunkowane na wyłudzenie odszkodowania. A może jakiś
    >błąd
    >techniczny. Żart.

    Ktos sie pod ksiedza podszywal i udawal, ze to od niego SMS?
    No ale dziewczynka zeznawala wiecej, a wyludzenie tu raczej nie
    chodzilo.

    >>>>>> SMS powinny sie gdzies tam w telefonach zapisac, prokutor
    >>>>>> zabrala
    >>>>>> ksiedzu telefon do analizy ?
    >>>>> Powinny, choć po pierwsze trzeba znaleźć właściwy telefon. po
    >>>>> drugie
    >>>>> umieć go odblokować.
    >>>> da sam, albo zamknac za mataczenie :-P
    >>> Oooo! Grubo :-)
    >> A w innych przypadkach nie stosujecie ?
    >Ja nie, a inni, to nie wiem :-)

    Podpytaj :)

    >>> Po pierwsze mógł zmienić telefon i poprzedni wywalić
    >>> albo zgubić.
    >> Niech tak zeznaje- latwo ustalic czy zmienil :-)
    >Ale on nie musi nic zeznawać. Rzuć okiem na art. 183 kpk.

    No to chce mataczyc :-P

    >>> 183 kpk. Ma prawo odmówić odpowiedzi. Po czwarte, by zatrzymać,
    >>> trzeba
    >>> mieć choć jakąś poszlakę - setki połączeń, to cienka poszlaka.
    >> Pokaze telefon, zobaczy sie, ze to niewinne sms, zarzut sie wycofa.
    >> Nie pokaze - to juz masz gruba poszlake, ze cos chce ukryc :-P

    >No i co sobie z tą poszlaką zrobisz?

    Jak to milicjanci mawiaja - twarde deski aresztu wracaja pamiec :-)

    >>> Ba, ja
    >>> bym nawet rozwinął, że dowód niewinności. Jeśli się z nią
    >>> spotykał - bo
    >>> przecież nie gwałcił ją SMS-owo - to po co wysyłał te wiadomości?
    >> Zeby przyszla na plebanie w trybie pilnym np ...

    >No i ostatecznie mógł jej równie dobrze wierszyk na akademię
    >przekazać.

    Mogl. Dziwne troche, ze sie zaden nie zachowal.

    >>>> A tak sie jeszcze zastanawiam ... a co robi w sprawie ta nowa
    >>>> komisja ?
    >>>> Nic nie robi, bo sprawy nie ma, wszak prawomocnie umorzona ?
    >
    >>> Wiesz, jakby od razu wywalili, to by było larum. A tak, to będą
    >>> badać i
    >>> nic nei znajdą, ale po wnikliwym zbadaniu. Próba wykazania
    >>> zgwałcenia po
    >>> kilku latach wygląda dość kiepsko.
    >
    >> Ale w ogole bada?
    >A skad ja mam wiedzieć?

    A chyba powinna badac !

    J.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1