Witam
Mam taki problem do rozgryzienia.
Jestem pracownikiem szpitala który chciałby udostępnić za darmo
bezprzewodowy dostęp do internetu dla pacjentów i gości (poczekalnie w
poradniach etc.)
Technicznie wszystko jest gotowe do włączenia
Od strony bezpieczeństwa również (całkowite odseparowanie od sieci
szpitalnych).
Pozostaje tylko kwestia prawna.
Ponoć każdy kto celowo udostępnia połączenie z internetem staje się
"operatorem" i MUSI rejestrować ruch w udostępnionej sieci (kto kiedy i
z czym się łączył) na potrzeby policji prokuratury i innych służb.
Wiąże się to z koniecznością posiadania i utrzymywania na chodzie
odpowiedniej infrastruktury (koszty)
oraz rejestrację użytkowników chociażby na okoliczność przeczytania
regulaminu korzystania z sieci.
Komplikuje to całą sprawę bo generuje dodatkowe koszty (nie małe) i
angażuje personel który będzie musiał się tym zajmować.
Nie szukam rozwiązania technicznego które może to maksymalnie uprościć
(odbieranie pinów aktywujących SMSem itp ) tylko szukam rozwiązania
prawnego które zwolniłoby szpital z prowadzenia takiej ewidencji i w
przypadku wystąpienia jakiegoś incydentu (pogróżki, próba ataku itp) nie
naraziło by szpital na konsekwencje prawne.
Ponoć samo zaakceptowanie regulaminu wystarczy żeby przenieść
odpowiedzialność ze szpitala na użytkownika, ale co w sytuacji gdy po
akceptującym regulamin pozostaje nam tylko adres IP (dynamiczny) i mac
adres karty sieciowej czyli szukaj wiatru w polu.
Skoro sama ustawa jest niedoprecyzowana to może da się to
niedoprecyzowanie użyć na własną korzyść i uniknąć komplikowania całej
sprawy.
Co o tym sądzicie
Pozdrawiam
Romek