Żona zażądała ode mnie rozdzielności majątkowej, bo sądzi, że w tym
przypadku za nasze długi czynszowe będę odpowiadał tylko ja i mój
majątek, który pozostanie mi po rozdzieleniu, ponieważ ona oskarża
mnie o spowodowanie długów z powodu alkoholizmu. Czy w przypadku
podpisywania umowy o rozdzielności majątkowej i mieszkania we
wspólnym, podzielonym już, mieszkaniu automatycznie opłaty za
uzytkowanie lokalu ulegną podziale na pół, czy będe się musiał tego
domagać sądownie? Czy żona w takim przypadku ma możliwośc
obciążenia mnie wszystkimi opłatami? Czy udokumentowanie, że
wysokośc opłat przekracza moje zarobki jest wystarczające, żeby żonę
zmusić do zapłaty połowy tych długów?

KAJ

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info