eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawouprawnienia windykatora › Re: uprawnienia windykatora
  • Data: 2011-03-11 21:52:01
    Temat: Re: uprawnienia windykatora
    Od: "p 47" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:ild8hq$bsf$3@news.onet.pl...
    >W dniu 2011-03-11 10:50, Kamil pisze:
    >
    >> Po krótkim czasie, dostał ...sądówkę :))))
    >> Oczywiście w terminie podniósł zarzut przedawnienia roszczenia od tego
    >> podmiotu windykacyjnego, sąd to oczywiście klepnął :)
    >
    > Czyli jednak przedawnienie a nie zapłata zadecydowało?
    >
    >> I się firemka przejechała .. :))))
    >> Jak widać, ktoś spostrzegł że stempelek jest z niemieckiej poczty, że
    >> faceta nie ma w polsce, więc nie odbierze sądówki, a mając tytuł
    >> egzekucyjny - wtedy im bez mrugnięcia okiem będzie płacił wyimaginowany
    >> dług.
    >> A facet po prostu zrobił genialny myk, i cały czas mieszkał w polsce
    >> :))))
    >> Chcieli go przewieść - a sami zostali przewiezieni :)
    >
    > Czyli jednak unikał odbierania poleconych w Polsce?
    >
    > Szkoda, że jednak nie dopadli złodzieja. :(
    >
    > --
    > spp


    Szczerze ci życzę, aby np. gazownia (tak jak to zrobiła mnie) stwierdziła (i
    to, tak jak u mnie, całkowicie bezpodstawnie!) , że 10 lat temu nie
    opłaciłes jednego rachunku i zdjęła ci z tego powodu gazomierz, zresztą
    całkowicie zgodnie z literalnym zapisem prawa energetycznego. Oczywiście
    gotowa ona będzie przywrócić ci dostawy gazu, jesli opłacisz ten rachunek
    wraz z 10-letnimi odsetkami i karną opłatę za ponowne zainstalowanie
    gazomierza.
    Oczywiście możesz tez przedstawic jej kwit potwierdzający zapłatę sprzed
    tych 10 lat, który na pewno wciąż przechowujesz;-).
    Taka sytuacja w pełni cię zapewne satysfakcjonowałaby, bo nie wystepowuje tu
    tak nielubiane przez ciebie przedawnienie...


    A dla mniej zahamowanych umysłowo ;- przedawnienie powstało NIE z powodu
    jakieś wyjątkowej sympoatii ustawodawcy dla nie opłacających swoich
    zobowiązań, nie po to, aby umozliwiać unikanie spłat pozyczek, opłat itp!
    Ustawodawca uznał (słusznie!!), ze nie mozna wymagac od zobowiązanego, aby w
    NIESKOŃCZONOŚĆ przechowywał dowody spłaty długu, pamietał okoliczności
    zdarzeń gospodarczych skutkujących zobowiązaniem itp.itd, bo kłóciłoby się
    to zarówno ze zdrowym rozsadkiem, zasadami współżycie społecznego jak i
    stanowiłoby nadmierne obciążenie jednej ze ston, a skutkowałoby nadmiernym
    uprzywilejowaniem strony podnoszacej istnienie wierzytelności, np po 20
    latach, gdy prawdopodobieństwo przeprowadzenia skutecznej obrony, tj.
    przedstawienia dowodu spłaty jest znikoma.
    Ustawodawca uznał, że okres do zaistnienia przedawnienia roszczeń jest
    wystarczający, aby wierzyciel rozpoczął wtedy właściwe kroki mające na celu
    uzyskanie spłaty długu, kroki, które zresztą przedawnienie przerywają, a
    jesli tego w tym czasie nie robi, to jego roszczenia sa albo wątpliwe, albo
    tez nie zalezy mu na nich.
    A skoro tak to volenti non iniure fit

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1